 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roberta Pardo Prokonsul

Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 14:00:55 21-08-07 Temat postu: |
|
|
aaaa już liczyłam, że Emilia zacznie zemstę a tu dopiero wstęp do niej |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jen Prokonsul

Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:07:02 21-08-07 Temat postu: |
|
|
w tej historii najbardziej jest mi chyba żal Cataliny
zemsta nic jej nie da, tylko potem będzie żyła ze świadomością, że stała się podobna do tego drania Vincente ;/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
NeSska* Generał

Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 9:33:52 22-08-07 Temat postu: |
|
|
Po prostu brak mi słów aby opisać te odcinki... Anetko piszesz fenomenalnie:D CO ja gadam? O wiele lepiej niż fenomenalnie:D. Już nie mogę się doczekać dzisiejszego odcinka kiedy każdy dowie się prawdy. najbardziej jednak żal mi Angeles. Ona przecież nic złego nie zrobiła. Cały czas żyje w przekonaniu że Emilia to jej matka...
Cudne odcinki Cudo!!!!
Czekam z niecierpliwością na odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
 |
cris Prokonsul

Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:39:09 22-08-07 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarze:) Cieszę się, że wam się podoba. A teraz długo oczekiwany powrót Emilii:)
odc. 53
- Tak dobrze znów cię widzieć – Angeles ucieszyła się na widok Miguela.
- Ja też bardzo się cieszę, że znowu cię widzę. Przedstawię ci resztę rodziny – Uśmiechnął się do niej, chociaż serce mu krwawiło. Nie potrafił sobie wybaczyć tego, co zrobił tej biednej dziewczynie. Był na siebie wściekły, że dał się w to wszystko wciągnąć – To jest mój ojciec Rafael i jego żona Patricia – wymienili uściski dłoni – Mojego syna Adama już znasz. Victor jest moim młodszym bratem.
- Młodszym i przystojniejszym – Victor w zabawnym geście poprawił włosy, a następnie wymienili uścisk dłoni. Wszyscy się roześmiali.
- A to jest Paloma, przyjaciółka naszego przystojniaka – kontynuował Miguel. Angeles od razu ich wszystkich polubiła. Najważniejsze, że był przy niej Alex.
- Gdzie jest Catalina? – zainteresował się Vincente - Jeszcze jej dzisiaj nie widziałem.
Dla Rafaela był to sygnał, że czas zaczynać. Przedstawienie musi się rozpocząć. Oddalił się od pozostałych. Chwilę później w domu zrobiło się ciemno. Słychać było zaskoczone odgłosy wszystkich gości.
- Dobry wieczór – wśród ciemności rozległ się kobiecy głos. Vincente poczuł ciarki na całym ciele. Wszędzie rozpoznałby ten głos. To ona, ale to przecież niemożliwe. Ona nie żyje.
- Stęskniłeś się za mną drogi mężu? – ten głos. Zapaliło się światło. To ona. To niemożliwe. Catalina Vergara, to Emilia.
- Emilia – wyszeptał – Emilia….
- Tak. Emilia. Twoja kochana żona Emilia. Ta, którą tak opłakiwałeś przez tyle lat – miała na sobie flanelową koszulę, jeansy i kowbojki. Tak ubierała się w młodości. Włosy związała w koński ogon, tak jak niegdyś. Wyciągnęła szkła kontaktowe i nie modulowała już głosu.
- To nie może być prawda – wyszeptał przerażony – Ty nie żyjesz. Zginęłaś wtedy, w tym pożarze.
- W pożarze, który wznieciłeś – przypomniała mu – Jednak mylisz się. Emilia Salinas nie zginęła w tamtym pożarze. Udało jej się wydostać z płomieni. Właściwie została z nich wyciągnięta. Miguel mnie wtedy uratował.
- Opowiadasz bzdury – oburzył się Vincente – To jakaś żałosna komedia.
- Dobrze wiesz, że to nie są żadne bzdury. Chciałeś mnie zabić. Jednak nie udało ci się. Wróciłam. Wtedy mnie uratowano. Poparzona długo leżałam w szpitalu w śpiączce. Wyglądałam jak potwór. Ból był niesamowity. Jednak zniosłam go. Udało mi się wyjść z tego dramatu, bo mogłam liczyć na najbliższych. Pojawiła się moja prawdziwa matka – skinęła w stronę Patricii – Wspierała mnie i trzymała za rękę w najgorszych momentach. Miguel dał mi nową twarz, nowe ciało. Teraz już cię nie brzydzę, prawda? – spojrzała na niego z pogardą – Powiedz Vincente, czy wciąż brzydzisz się na mój widok?
- Co to ma znaczyć. Czego ty chcesz, Emilio.
- Czego chcę? To chyba oczywiste. Pragnę tylko jednego. Sprawiedliwości. Wróciłam, żeby odzyskać to, co moje. I wpakować ciebie do więzienia, tam gdzie twoje miejsce.
- Już wiem, o co ci chodzi. Chcesz pozbawić majątku naszą córkę, ale ci się to nie uda. Nie zgarniesz tego, co jej się należy.
- Dobrze wiesz, że ten dom i firma, jak również wszystko to, z czego korzystasz, jest moje. I odzyskam to, a wiele z tego już odzyskałam.
- Co to ma znaczyć? – znowu zdziwienie na jego twarzy.
- Przed przyjęciem Angeles podpisała dokumenty, w których przekazuje rodzinie Vergara połowę akcji kancelarii za jedynych pięć tysięcy dolarów.
- Co takiego? – Vincente zrobił się purpurowy.
- Twoja córka nie jest taka sprytna jak ty, łajdaku. Ślepo podpisała mi te dokumenty. Nie nauczyłeś jej, że powinna czytać dokładnie, zanim coś podpisze?
- Przeklęta – spojrzał z wściekłością na Catalinę.
- Już wkrótce odzyskam resztę majątku. Póki co zabezpieczyłam się, tym, co udało mi się od was zdobyć. Sprawy sądowe toczą się latami, a ja już teraz mam pół firmy i ten dom. Później dostanę resztę.
- Zatrzymaj to sobie – roześmiał się mężczyzna – Ja i tak mam coś, co przyniesie mi fortunę. Tak, Emilio, zawsze byłaś taka głupia. To ja wykupiłem tę kopalnię, na której tak ci zależało. Zarobię na niej fortunę.
- Doprawdy? – roześmiała się szyderczo – Mayers? Gdzie jesteś?
- Tu jestem Caty – pośrednik w sprzedaży kopalni podszedł, aby serdecznie objąć Catalinę – Witam pana, Vincente. Miło znów pana widzieć. Mniemam, że zna pan moją przyjaciółkę Catalinę. Przy okazji gratuluję zakupu. To była prawdziwa okazja.
- Tak Vincente – roześmiał się Rafael – Kupiłeś za dwa miliony dolarów, kopalnię, wartą…. Właściwie nic nie wartą. Tak się głowiłem, by jej się pozbyć, bo przynosiła same straty. W zamian za nią sprzedałeś nam ten dom i ziemie. To był interes mojego życia.
- Ty skurwielu! – Vincente chciał rzucić się na niego z pięściami, ale ochrona Rafaela go powstrzymała.
- Jesteś taki żałosny – Catalina spojrzała na niego z politowaniem. Rozejrzała się dookoła. Jej spojrzenie zetknęło się z wzrokiem Angeles. Dziewczyna była blada jak ściana. Wpatrywała się w nią zaskoczona. Zaczęła powoli iść w jej stronę. Z jej oczu spływały łzy – To ty? To naprawdę ty? – wyszeptała wzruszona.
- To ja, Emilia Salinas nad grobem, której tak wiele razy płakałaś.
- Dlaczego? Powiedz mi mamo, dlaczego? Czemu po mnie nie wróciłaś? – chciała się do niej przytulić, ale Catalina odskoczyła. Angeles przyglądała się jej zaskoczona.
- Wróciłabym. Przyjechałabym po ciebie i zabrała od tego drania – wyszeptała, spoglądając dziewczynie prosto w oczy.
- Nie przyjechałaś….
- Bo nie jesteś moją córką.
- O czym ty mówisz?
- Nie jesteś moim dzieckiem. Moja Angeles zginęła w pożarze. Twój ojciec ją zamordował, abyś ty mogła zająć jej miejsce i przejąć mój majątek.
- Co ty opowiadasz? – dziewczyna miała wrażenie, że to jakiś koszmar – Jak możesz wymyślać tak straszne rzeczy? To dlatego, że mnie nie chcesz? Nie chciałaś mnie, dlatego odeszłaś, prawda?
- Oczywiście, że tak było – wtrącił Vincente – Nigdy cię nie kochała, a teraz wymyśla te brednie, po to by odebrać ci spadek. Ona chce tylko twoich pieniędzy. Tego, co prawnie ci się należy.
- Ty zakłamany łotrze. Dobrze wiesz, że ona jest córką Yolandy. Byliście kochankami i urodziła ci dziecko. Zabiłeś moją córeczkę, aby dziecko twojej kochanki mogło dostać to, co należało się mojej Angeles – teraz spojrzała na dziewczynę – Zajęłaś jej miejsce, żyłaś życiem, które nigdy nie było twoje. Wróciłam tylko po to, aby ci to odebrać. Nie wejdziesz w posiadanie tego, co należało się mojemu dziecku.
- Jeszcze nigdy nie słyszałem nic równie żałosnego. Miałbym zabić własną córkę? – Vincente wydawał się bardzo przekonujący.
- A ty? – Angeles spojrzała na Alexa – Wiedziałeś o tym?
- Oczywiście, że wiedziałem – spojrzał na nią z pogardą – Zaplanowaliśmy to wszystko. Nigdy nic do ciebie nie czułem. Chciałem tylko jednego, twojego upokorzenia. I udało mi się. Wpadłaś w moją zasadzkę.
- Ty draniu! – Angeles zaczęła okładać go pięściami – Wszyscy jesteście potworami! Co z was za ludzie?! – wpadła w szał.
- Panie Bernal, pozwoli pan z nami – zwrócił się do niego jakiś mężczyzna, wyciągając odznakę – Jest pan oskarżony o próbę zamordowania Emilii Salinas, zabicie jej córki, oszustwa i przywłaszczenie mienia. Pójdzie pan z nami.
*** |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jen Prokonsul

Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:55:33 22-08-07 Temat postu: |
|
|
wspaniały odcinek
nie moge się doczekac do jutra, niech dzień szybko mija  |
|
Powrót do góry |
|
 |
NeSska* Generał

Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 12:09:31 22-08-07 Temat postu: |
|
|
jejku jak ona mogła Emilia (bo chyba tak ją mogę nazywać już) będzie tego bardzo żałować. Tak mi szkoda Angeles... Moim zdaniem dziewczyna przechodzi przez większe piekło niż Emili kiedyś. Straciła syna, dowiedziała się prawy o ojcu, straciła opiekunkę, cały majątek i dowiedziała się że Alex nigdy jej nie kochał... W ogóle jak on mógł??? Odcinki piękne niech teraz Vincente zgnije w więzieniu.
Czekam z niecierpliwością na nowy odcineczek. Dało by się go napisać dziś czy nie bardzo? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:17:39 22-08-07 Temat postu: |
|
|
Lepiej już się chyba nie da Coś czuję, że niedługo będzie odcinek, który kiedyś mi przesłałaś Już się nie mogę doczekać... hit Ale zgodze się z powyższym... Angeles bardzo cierpi, dowiedzieć się od ukochanego, ze nią gardzi, stracić syna i pomyśleć, że kobeita, którą zawsze ubustwiała jest... potowrem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
cris Prokonsul

Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:24:39 22-08-07 Temat postu: |
|
|
Dzięki:) Nowy odcinek dopiero jutro i....przygotujcie się na niezły szok:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22402 Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:25:15 22-08-07 Temat postu: |
|
|
cudny odcinek tylko szkoda mi Angeles Nie dosyć, że Alex ją oszukał to jeszcze powiedział jej to w taki sposób  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta. Mistrz

Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:37:37 22-08-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek...biedna Angeles
Czekam na nowy odc |
|
Powrót do góry |
|
 |
Roberta Pardo Prokonsul

Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 14:55:10 22-08-07 Temat postu: |
|
|
o Boże!!!!!!!!!! nie dziwię się Emilii, że wszystko wygarnęła Vincente, ale żeby Alex powiedział Angeles, że nigdy jej nie kochał, że chciał jedynie ją upokorzyć??! Aż boję się pomyśleć co jeszcze zaplanowała aby zniszczyć Angeles!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jen Prokonsul

Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:34:44 22-08-07 Temat postu: |
|
|
cris napisał: | Dzięki:) Nowy odcinek dopiero jutro i....przygotujcie się na niezły szok:) |
szok? ciekawe czym jeszcze nas zaskoczysz :>
tymbardziej nie moge sie doczekać jutra  |
|
Powrót do góry |
|
 |
NeSska* Generał

Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 16:25:28 22-08-07 Temat postu: |
|
|
szok:D ?? jejku już się nie mogę doczekać Jeszcze się kurcze okaże że Angeles to prawdziwa córka Emilii to byłby szok:D hehe nie no szkoda że dziś nie będzie i czekam do jutro na ten szok:D |
|
Powrót do góry |
|
 |
angie7 King kong

Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:51:17 22-08-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek ciekawe co bedzie dalej |
|
Powrót do góry |
|
 |
@si@ King kong

Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:49:26 22-08-07 Temat postu: |
|
|
Emilia wreszcie zdjęła maskę dobrej Cataliny...wzburzył mną ten odcinek, a szczególnie postawa Alexa. Moznaby go od razu nazwać draniem...ale poczekam, może on tylko udaje przed samym sobą. Może naprawdę kocha Angeles, ale musi udawać przed Emilią pogardę dla tej dziewczyny. Czekam niecierpliwie na new! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|