Telenowele

Paulineczka · Wysłany: 16:48:17 08-08-07 Temat postu:

Mam nadzieję, że dzisiaj mi się uda

ardillita · Wysłany: 17:20:48 08-08-07 Temat postu:

Ok to czekam

Anahi · Wysłany: 17:50:32 08-08-07 Temat postu:

z niecierpliwoscia czekam na newik bo ta tela jest super

Paulineczka · Wysłany: 20:08:20 08-08-07 Temat postu:

Odcinek 97

Gustavo zamilkł... Usiadł na łóżku, cały czas patrząc Laurze w oczy.
- Wiedziałam, że się nie ucieszysz! Przeczuwałam, że tak będzie!- rzekła dziewczyna ze smutkiem i łza spłynęła jej po policzku.
- Czy ja coś mówię??- Gustavo wstał i podszedł do niej. Złapał ją za podbródek.- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Będę miał dziecko!
Laura uśmiechnęła się i przytuliła mocno Gustava.
- Kocham cię!- krzyknęła.- Tak bardzo cię kocham!
- Wybacz mi tą głupotę. Jak mogłem w ciebie zwątpić?? Przepraszam...
- Dobrze, wybaczam ci. Chcę wiedzieć tylko jedno. Czy ty mnie kochasz?
Gustavo pocałował ją namiętnie w usta.
- Oczywiście, że cię kocham! Bardzo, bardzo, bardzo! Powiedz, w którym miesiącu ciąży jesteś?
- W drugim.- odrzekła Laurita, z uśmiechem.
- To jeszcze siedem miesięcy...
- Myslałam, że nie ucieszysz się z tej wiadomości. Że zostawisz mnie, bo nie będziesz chciał tego dziecka.
- Jak mogłaś tak pomyśleć? Jestem szczęśliwy... Kiedyś nie chciałem mieć dzieci, ale znalazłem ciebie- kobietę mojego życia, z którą pragnę założyć rodzinę. I chcę mieć z tobą duuużo dzieci!- powiedział Gustavo i ponownie pocałował ukochaną w usta.
* * * * * *
Louis podjechał swoim samochodem pod budynek, w którym znajdowało się mieszkanie Julii.
Dziewczyna wyszła ubrana w nową niebieską sukienkę, którą kupiła, gdy była na zakupach z Roxaną.
Louis zaniemówił z wrażenia... Wyszedł z samochodu i podszedł do ukochanej.
- I jak?- spytała Julia.- Podoba ci się??
- Wyglądasz nieziemsko! Przepięknie!
- Dziękuję kochanie.- to powiedziawszy Julia pocałowała go w usta.
Oboje wsiedli do samochodu i odjechali. Pół godziny później siedzieli już razem przy stoliku w eleganckiej restauracji.
- Bardzo cię kocham, wiesz?- powiedział nagle chłopak.
- Wiem.- Julia uśmiechnęła się.- I ja ciebie też.
- Mam nadzieję, że Gustavo i Laura też wkrótce się pogodzą.
- Na pewno... Przecież oni nie moga bez siebie żyć.
Kiedy już zjedli, wyszli z restauracji. Nagle jakiś mężczyzna podszedł do Julii.
- Witam.- pocałował ją w dłoń.- Nazywam się Yago Valdez.
- Dzień dobry... O co chodzi?- spytała Julia.
- W restauracji cały czas panią obserwowałem. Jest pani piękną kobietą. Dałaby się pani zaprosić na kolację?
- Przepraszam bardzo, ja jestem jej przyszłym mężem i nie życzę sobie, aby podrywał pan moją narzeczoną.- wtrącił się Louis.
Yago Valdez zmierzył go tylko wzrokiem.
- To co? Umówimy się?- zapytał Julię.
- Odczep się od niej! Zostaw ją!- krzyknął Louis.
- Nikt pana nie prosił o zdanie.- odpowiedział Yago i uśmiechnął się do Julii zalotnie.
Louis nie wytrzymał. Uderzył go pięścią w twarz.
- Mówiłem ci coś! zostaw moją przyszłą żonę w spokoju!- krzyknął.
- Ona bardzo mi sie podoba i nie zamierzam z niej zrezygnować!
- Przykro mi, ale nigdy się z panem nie umówię! Pierwszy raz pana widzę, a poza tym mam narzeczonego...- powiedziała Julia.
- Czy ten goguś jest bardziej przystojny ode mnie?
Valdez przyciągnął Julię mocno do siebie.
- Puszczaj draniu!- krzyknęła i spoliczkowała go.
Razem z Louisem wsiadła do samochodu. Uchyliła szybę.
- Idiota!- krzyknęła, do mężczyzny stojącego przed wejściem do restauracji. Odjechali...
* * * * * *
Był już wieczór. Laura została sama w domu... Gustavo poszedł do sklepu. Dziewczyna właśnie oglądała telewizję. Nagle usłyszała pukanie do drzwi.
- Już idę Gustavo!- powiedziała przekonana, że to jej ukochany.
Otowrzyła drzwi i ujrzała tajemniczą osobę w szarym ubraniu. Była ubrana tak, jak zwykle. W szary długi płaszcz, kapelusz oraz szare rękawiczki. Na twarzy miała maskę.
- Czego znowu chcesz?- zapytała zdenerwowana Laura.
Osoba ta weszła do mieszkania. Laura zaczęła się cofać, ale ona szła za nią. Niespodziewanie wyciągnęła z kieszeni rewolwer.
- Nie!- krzyknęła Laura i popchnęła ta osobę tak, że upadła ona na podłogę.
W tej chwili Laura rzuciła się na nią, aby odsłonić jej twarz. Chciała w końcu dowiedzieć się, kto to jest...
Ale tajemnicza osoba odepchnęła ją od siebie i wstała z podłogi. Ponownie skierowała rewolwer w jej stronę. Lecz nagle do mieszkania wszedł Gustavo.
- Co tu się dzieje?- zapytał.
Tajemnicza osoba szybko wybiegła z mieszkania i uciekła.
- Zaczekaj! Kim ty jestes?!- krzyczał Gustavo, biegnąc za nią. Lecz nie dogonił jej i wrócił do mieszkania.
Laura mocno go przytuliła.
- Gdybyś nie przyszedł... Już mogłabym nie żyć.- wyszeptała dziewczyna z płaczem.

NeSska* · Wysłany: 20:14:57 08-08-07 Temat postu:

jaki idiota ten/ta "czarny rękawiczka" dobrze że Laurze nic się nie stało. Oj czuję coś że będą kłopoty ze strony tego Ywgo:/

super odcinek
Strasznie kocham Twoją telke:D

Madziuś · Wysłany: 20:47:17 08-08-07 Temat postu:

Odcinek jak zwykle super!! A kto gra tego Yago?? Czekam na newik :**

a_moniak · Wysłany: 21:26:20 08-08-07 Temat postu:

odcinek rewelacyjny

cieszę się ze G&L się pogodzili, a reakcja Gustava o dziecku była bardzo dobra

Marica;** · Wysłany: 21:38:19 08-08-07 Temat postu:

ooo

jaki slodki odcinek kiedy kolejny?

Paulineczka · Wysłany: 21:41:54 08-08-07 Temat postu:

nie wiem, może jutro...

Zapraszam też inych do komentowania

Marica;** · Wysłany: 21:50:15 08-08-07 Temat postu:

oo to bosko no komentujcie taka fajna telka:D

B@si@ · Wysłany: 9:08:21 09-08-07 Temat postu:

ten Yago to chyba coś namieszać by tu chciał

fajnie że Laura i Gustavo się pogodzili no i bardzo fajna reakcja na wiadomość o dziecku, obawy Laury nie były potrzebne

odcineczek jak zwykle supcio
czekam na newik

angie7 · Wysłany: 9:28:29 09-08-07 Temat postu:

a kto gra Yaga ??

Marysia :D · Wysłany: 10:32:16 09-08-07 Temat postu:

supcio odcinek

fajnie sie zachował Gustawo

ardillita · Wysłany: 11:28:33 09-08-07 Temat postu:

Super odcinek

Iwi. · Wysłany: 11:45:45 09-08-07 Temat postu:

fajnie