Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Possibilidade Para Vida
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:30:30 09-09-07    Temat postu:

Hugo wykiwanyi zblizaja sie zareczyny, robi sie coraz ciekawiej:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:47:33 13-09-07    Temat postu:

Kiedy odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:11:41 14-09-07    Temat postu:

Odc. 32/200:

Hugo nie mógł uwierzyć, że Javier nie będzie brał pod uwagę jego serialu. Wszystkie jego marzenia legły w gruzach. Chciał by jego film był sławny, a on sam przy okazji. Jedna osoba zawarzyła na całym jego szczęściu. Był to Serafin, który nawet doporządku nie umiał alfabetu, a co dopiero żeby miał wyobraźń. Pewno zrobił to specjalnie byle zatruć życie Hugo.
- Javier! Nie zrobisz mi tego?! Ja mam takie plany!
- Przykro mi! Fakt, faktem! Serafin nie zna się napisaniu scenariuszu, ale ma zbocozne wymyzły, co robi, że jego film staje się nie moralną parodią, która nosi tytuł "Sexy ciacho"! Trzeba przyznać, że jego wizje nie trzymają się kupy, ale no cóż! Na parodię to się nadaje! Nie liczę na wielki przełom, ale dużo mi zapłacił!
- CO!? Ja musiałem kilka lat charować, żebyś uznał, że film zdobędzie sławę, a on zwyczjanie Ci zapłaci i gotowe!? Wyjdź stąd... nie chce Cię znać! Nie pokazuj mi się! Udowodnię WAM wszystkim, że moje wizje są dużo warte! Będziesz mnie jeszcze prosić, jak zobaczysz za kilka miesięcy, jak zbieram wszytskie nagrody i dziękuję swojemu producentowi, a ty z Serafinem wylądujecie w rynsztoku! Tego wam życzę, a teraz wyjdź!- Hugo groźnie patrzał na Javiera, który zmierzał w kierunku drzwi. Po chwili zniknął za drzwiami, a Hugo nerwowo chwycił za kartki. Zaczął wypisywać białe, lśniące strony, swoimi wizjami. Było to niesamowite. Był wściekły! W ciągu kilku minut, napisał 5 odcinków, a w ciągu kilku godzin miał już napisane ich z 20, a późnym wieczorem z 50!
- Pożałujesz tego! Pora nadać temu tytuł! Wiem już co będzie odpowiednie "Pościg za miłością" oj tak! Jutro dokończę pisać scenariusz! Javierowi gały wyjdą z orbit, ale nie pozwolę mu, by mnie reprezentował. Zatrudnię wielkie gwiazdy. Może nie będzie mnie na nie stać, sprzedam dom, zamieszkam w chlewie, ale serial będzie wielki!
***
Następnego dnia Ann i Oswaldo wstali wcześniej niż zwykle. Oboje milczeli. Po chwili na dół zszedł też Conrado.
- Co tak milczycie!- zapytał!
- To już jutro!- powiedział Oswaldo.
- Niby co takiego?- zapytał Conrado.
- Jak to co!? Iliana się ma wprowadzić już jutro!- Ann okazywała swoją załamkę.
- Przecież jeszcze wczoraj byłaś z tego powodu bardzo, ale to bardzo szczęśliwa!- mówił Conrado nalewając wszytskim po kawie na przebudzenie.
- Tak wiem, ale... będzie inaczej jak teraz nasze trio!- powiedziała popijając kawę.
- Nie narzekaj... i od kiedy jesteśmy trio?- Conrado zaśmiał się z Ann.
- Raczej nasza czwórka, albo piątką, wliczjąc do tego Jul... znaczy Zdzire i jej siostrę!- powiedział Oswaldo. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Ann poszła otworzyć,a w drzwiach stała... Iliana.
- Siemanko! Wiem, że miałam jutro się wprowadzić, ale jutro przyjdzie tutaj mój chłopak, nie chcieliśmy się wam oboje zwalać tak nagle na głowę, a więc macie do jutra czas, by przygotować dla nas pokój!- powiedziała Iliana oglądając dom i nalewając sobie kawy.
- Ale...- Ann chciała coś powiedzieć, ale Iliana nie dawała dość jej do słowa. Co chwila narzekała na kurz i, że dom za mały.
***
Nina i Julieta z samego ranka poszły na poszukiwanie pracy. Nie było to takie proste jak się wydawało. Nina poszła do agencji reklamowej, a Julieta... no właśnie szukała pracy w gazecie. Chodziła z miejsca do miejsca. Wreszcie zostało jej ostatnia nie zakreślona propozycja, której Julieta nie chciała się podjąć, ale wreszcie się zdecydowała i poszła do... cyrku. Długo rozmawiała z dyrektorem.
- Umię, no jak to się nazywa... o wiem salto umię i wiele, wiele innych. Byłam raz w największym cyrku, gdzie byłam największą gwiazdą. Grałam na festifalu w Rio... ludzie byli mną zachwyceni. Byłam również na ostatnim przyjęciu w Brasili główną atrakcją- Julieta zmyślała ile się da. Wreszcie dyrektor ją przyjął.- Dziękuję panu. Nie będzie pan tego żałował! A czy mogę prosić o pierwszą wypłatę? Albo o jakieś dochodowe?! Tak na dobry początek?!
- Zgoda... trzymaj pani- dał jej do rąk 500 $. Nina niestety nie znalazła pracy nigdzie, wróciła do domu późnym wieczorem z niczym. Miała nadzieję, że Julieta przynajmniej coś znalazła.
- I jak masz coś?- zapytała Julieta wstając z fotelu.
- Niestety nic, a ty?!
- Tak. 500 $ i... pracę w...
- 500 $ I pracę?! Gdzie powiedz, jesteś cudowna?- Nina ucałowała siostrę.
- W cyrku!
- CO?!- od razu zbladła jej mina, aczkolwiek wiedziała, że jej siostra napewno nic nie umie.
Nadszedł najgorszy wieczór dla Lucasa. Miał się oświadczyć Rosario.
- Synku... jesteś pewien swej decyzji?- pytała Virginia, która wiedziała, że jej syn nie jest szczęśliwy.
- Mamo, ona oczekuje mojego dziecka, a za błędy trzeba płacić! Przykro mi będę musiał zmarnować sobie życie, ale założę się, że kiedyś ją pokocham! Jesteś gotowa- zapytał Lucas.
- Tak możemy już iść- wzięła torebkę i poszli. Po chwili byli już na miejscu. Rosario witała gości, gdy nagle zobaczyła Lucasa.
- Kochanie moje, co tak późno?!- zapytała.- Oj, kopie, ałaaa- mówiła- nie musiałam tak biec, ale się za tobą stęskniłam.
- Kochanie, powinnaś bardziej na siebie uważać, a teraz wejdźmy do środka. Za chwilę rozpacznie się ceremonia.- Lucas wraz z matką i narzeczoną weszli do środka.
***
- A ty coś umiesz!?- pytała Nina.
- Nie, ale się nauczę!
- To jak przyjął Cię ten cyrkowiec?
- Nagadałam mu głupot, że na każdym festiwalu jestem największą atrakcją!
- Ty jesteś dopiero głupia, jak zobaczy, że nic nie umiesz to każe Ci zapłacić za zniszczenie przedstawienia.
- Nie bój się już!- Julieta uspokajała siostrę.
Ann i chłopcy siedzili przy Ilianie, która pierwszy raz na oczy widziała Oswaldo i Conrado.
- A więc to wy jesteście tymi o kim ciągle mówi Ann!?
- Najwidoczniej! A dlaczego chcesz tutaj mieszkać?!- zapytał Conrado.
- Muszę pilnowac moją przyjaciółkę, przed takim dwoma przystojniakami. Jestem pewna, że polubicie się z Ericem- poklepała Oswaldo po policzku.
- Tak napewno!- odpowiedział Oswaldo.
Wreszcie zaczeła się uroczystość zaręczyn Lucasa i Rosario.
- Kochanie, czy zechesz być mą narzeczoną?- zapytał Lucas klęcząc nad matką swojego dziecka.
- No pewnie- Rosario też uklęknęła, ale zaraz zaczęła narzekać na bóle i wstanęła. Młodzi się pocałowali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:00:16 15-09-07    Temat postu:

odcinek super:) heh Rosi świetnie gra tę ciążę
Ojojoj no to Julietta się wpakowała... ciekawe co zrobi podczas przedstawienia...
Heh zamiast jednej lokatorki Ann, Osvaldo i Conrado przyjmą pod swój dach Ilianę i jej chłopaka...
Odcnek super:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 9:52:47 15-09-07    Temat postu:

Odc. 33/200:

Lucas już żałował tego co zrobił. Jednak co się stanie, to się nie odwlecze. Lucas i Rosario całowali się. Nagle Rosario źle się poczuła. Updała.
- Szybko, dzwońcie na pogotowie!- krzyczała Virginia.
- Mamo... zawiozę ją moim samochodem, będzie szybciej!- Lucas wziął narzeczoną na ręce i wsiedli do samochodu. Virginia po ich wyjściu była bardzo zdezorientowana.
- Oby tylko dziecku nic się nie stało!- Virginia chwyciła się za buzię!
Iliana zaczęła się wypakowywać. Ann pomagała jej.
- I jak Ci się podoba?- zapytała Ann.
- Jest cudownie! cieszę się, że mam taką przyjaciółkę jak ty!- Iliana ucałowała Ann.
- A ten Erik, to coś poważnego? Jaka fajna bluza, gdzie kupiłaś?
- Erik jest moim trzecim oczkiem w głowie, a bluzke wziąłam z twojego pokoju, bo mi się podoba!
- Aha! ... AHA!- Ann dopiero teraz pojęła, że jej przyjaciółka ukradła jej tę bluzkę.
- Ale zostaw mi ją! Ja dla Ciebie się tak poświęcam i żałujesz mi jednej bluzki!- Iliana była wyraźnie podenerwowana!
- Dobra! Zabierz ją sobie!
- Dziewczyny, obiad gotowy!- zawołał Oswaldo.
***
Hugo powracał do zdrowia. Już był na tyle zdrowy, że mógł wyjść. Pierwsze co zrobił to zadzwonił do Tais Araujo, Lima Duarte, Mariana Ximenes i innych sławnych osobistości. Najbardziej chciał zaangażować w film Ninę, ale nie miał pojęcia, gdzie aktualnie przebywa. Po kilku próbach zobaczył Ninę na drodze.
- Cześć! Gdzie się wybierasz?- zagadał ją.
- O witaj! Jakoś ostatnio Cię nie widziałam!- Nina już od dawna nie widziała się z Hugiem.
- Tak wyszło, że leżałem w szpitalu!
- ZNOWU!? Ty to lubisz wdawać się w bójki! A tak propos to mam do Ciebie pytanie, a raczej prośbę!
- Wal śmiało!
- Otóż... szukam pracy w show-biznesie. Myślałam, że ty może...
- Trawiłaś pod świetny adres. Otóż i ja Ciebie szukałem! Jak widzisz, Javier zerwał ze mną umowę. Ja chcę pokazać mu, że dam sobie rady sam, i że będzie żałować, że odmówił ze mną współpracy! Zatrudniłem Tais, Limę i innych sławnych osobistości. Powiedziałem im o całym zajściu i zgodzili się za sowitą wypłatę! Sprzedałem dom i tak będę spłącać długi, ale film zrobię! I chciałem zapytać Ciebie, może byś ty chciała zagrać jedną z głównych ról?- zapytał!
- Po kolei! To straszne, że musiałeś sprzedać dom i, że pan Paiva okazał się takim draniem. Cieszę się, że postanowiłeś się nie poddawać i pokazać na co Cię stać, ale przykro mi spowodu twojego domu!Cieszę się, że doceniasz mój talent aktorski, ale sama nie wiem, czy zostać główną bohaterką!
- Mówiłaś, że chcesz dostać dużo pieniędzy, a więc... grając główną aktorkę zarobisz tych pieniędzy więcej!
- Zgoda, ale daj mi się z tym przespać. Przyjć jutro do mnie... tutaj masz adres i jutro wszystko uzgodnimy! Zgoda?
- Tak, ale adres Ci się chyba pomylił! To jest na ulicy Bogatej! Tam są same rezydencje!
- Tak wiem, ale ja mieszkam w jednej z nich!
- Toż to niesamowite- Hugo żegnał się z Niną. Był pod podziwem tego jak dała sobie rady i zamieszkala w takim domu.
Javier tym czasem rozmawiał z Serafinem o planach na film.
- Ty nie masz żadnej koncepcji! Nic nie umiesz, nawet nie wiesz kto to jest, np. Gloria Pires!- Javier był wściekły.
- Zamknij się! Wolisz pracować z tą ciotą od siedmiu boleści! Nie mów! A tak przy okazji to kto to jest ta Gloria!
- A zamknij się! Powiedz jak idzie z scenariuszem?- Javier spojrzal na kartki z zboczonymi malowidłami!- Czy ty potrawisz pisać?
- Tak, ale to jest czołówka!
- Nie możesz dać do czołówki samych intymnyhc miejsc! Jak włączy na to jakiś malec... to co?
- To przynajmniej będzie mógł se na coś miłego popatrzeć- zaśmiał się Serafin.
- Taaa... czołówkę zostaw mnie, a teraz pokaż co tam nagozmaliłeś!- Serafin pokazał scenariusz!
- Sex, sex, sex! A gdzie fabuła! Każdy odcinek zaczyna się od... tak nie można! Musi być powiązana fabuła, a tak wogóle to to nie jest poronol!- zauwarzył Javier!
- Dobra, ale...
- Żadne ale. Mówisz mi, że Hugo to gej, a sam piszeż, że, tutaj "Danilo rozbiero się. Przed widzmi pokazuje swój wielki i uroczy..." co ty sobie wyobraszaż, że mężczyzna pokaże swoje klejnoty?! Sam jesteś gejem, skoro piszeż, że to piękny widok! Jak już to babka pokaże cycki, ale mężczyzna tego nie pkaże!
- Zgoda! Sorry, poprawię to, ale... ja Ci sowicie płacę, a więc, ani mi się waż iść do Huga, bo będziesz miał problemy!
- Dobra!
- Powiedz mi znasz, jakąś fajną i dobrą aktorkę?
- Tak, np. Priscila Fantin... jest urocza, piękna i sexy! Ale nie! Nam potrzeba wschodzącej gwiazdy, takiej, której nikt nie widział, wtedy zawsze jest większa oglądalność... ale kogo by tuTaj dać, nie zanim nikogo dobrego...
- No właśnie, kto by to mógł być!
- (...)mam... Nina Mayer! Jest świetną aktorką i piękną. Napewno się zgodzi!
- Tak?! To pogadaj z nią!
***
- I jak się czujesz?- Lucas zapytał Rosario!
- Dobrze, lekarz pozwolił mi wyjść! Poprostu za dużo emocji. Zaczekaj na mnie przy samochodzie idę jeszcze pogadać z lekarzem!
- Zgoda, ale masz pięć minut- Lucas odszedł, a Rosario poszła do gabinetu.
- Dziękuję panie doktorze. Ile płacę za te małe kłamstewko!
- Całą noc!
- CO?! Niech pan nie robi sobie żartów!
- Choć tu mała! Nie zawołasz swojego bohatera, bo wtedy powiem mu, że nie jesteś w ciąży, ale zaraz może będziesz!- lekarz zaczął dobierać się do Rosario.
- Puszczaj mnie!- kobieta wyrwała się i szybko pobiegła do windy!
- jedźmy szybciej!
- Ale co się...
- No jedź- Rosario nie chciała, by lekarz powiedział Lucasowi prawdy.
Irene coraz lepiej radziła sobie w pracy.
- Irene przynieś kawy! Migiem! A my wróćmy do interesów- Octavio przegadywal jakieś ważne interesy. Irene poszła do kuchni i zaczęła robić kawę.
- Piękną masz sekretarkę. Pozwól, że...
- nie ma mowy mój drogi! Ale wróćmy do interesów!
- Jest urocza, mogę iść się załatwić?
- Proszę, zanim Irene przyniesie kawę to trochę zetrwa- biznesman wyszedł i wszedł do kuchni, w której Irene przysządzała kawę. Chwycił ją za udo.
- Ołooo...- krzyknęła.
- Proszę wybaczyć!- mężczyzna zaczął wędrować po jej twarzy!
- Ekhm... proszę wybczyć ja mam pracę- normalnie Irene to by go zatłukła, ale pamiętłaa, co jej mówił Octavio.
- Masz świetne ciało!
- Dziękuję... ty również!
- Może wypróbujemy!
- Yyy... nie, ale... może cukierka...- Irene wzięła cókierki z szafki.
- Ja wolę naturalną słodycz!
- Że co proszę... ale cukierki są dobre na, no te, na... na cukier. Zobacz, bardzo samczne- Irene wzięła jeden to swojej paszczy.
- Dobrze, ale wyciągnę go z twojej buzi- biznesman zaczął gryść Irene od piersi wyżej, aż do buzi, gdzie ją pożerał, by zdobyć cukierka!
- Irene dajesz tę kawę... O matko jedyna. IRENE!- krzyknął Octavio widząc co ta wyprawia z jego kilentem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:58:25 15-09-07    Temat postu:

Nie no Irene przechodzi sama siebie, jest po prostu rewelacyjna:))))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:49:39 15-09-07    Temat postu:

hehe dokładnie:P odcinek super:D Oj to Nina dostanie dwie propozycje pracy, ciekawe którą wybierze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:44:15 15-09-07    Temat postu:

Hugo wziął się za siebie a Julieta rozśmieszyła mnie tą pracą w cyrku hehe ale ona ma pomysły
Rosario wpakowała się w kłopoty ... co do Irene, to babka jest nieziemska, nie wyobrażam sobie co jeszcze może zrobić
Odcinki super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:21:35 16-09-07    Temat postu:

Odc. 34/200:

Octavio szybko wkroczył pomiędzy "zakochanych".
- Irene, co ty wyprawiasz... jak śmiesz robić to w pracy! Michael proszę wybaczyć, za moją sekretarkę, jest bardzo...- Octavio cały spocony starał się wybrnąć z tej sytuacji.
- Szefie, ale to on dobierał się...- Irene chciała się bronić.
- To jest ladacznica, wzięła mnie i zaczęła molestować. Czekała aż wyjdę do łazienki i wtedy... stało się to, zabrała mnie tutaj. Proponowała mi cukierki! Uważam, że należey jej się kara!
- Ty bydlaku!- Irene zaczęła szarpać się z Michaelam.
- Irene... przykro mi to mówić, ale jesteś zwolniona!- Octavio wycedził przez zęby.
- Co! Ale to on...
- Nie kłóć się, ze mną! Jutro ma Cię tutaj nie być- Octavio zaczął krzyczeć po Irene.
- Octaviorze, nie bądź aż tak surowym... wyluzuj ona chciała się tylko zabawić- przedsiębiorca nieźle udawał zatroskanego.
- Niezły z Ciebie aktor... Otavio wychodzę i nie idź za mną! Nic mnie od tego nie powstrzytma!- Irene mówiła do Octavio i co chwila odwracała się i zaczęła mówić do nic nie ruszającego się Octavio " nie idź za mną i mnie nie powstrzymuj".
- Ale ja przecież za tobą nie idę!- krzyknął za nią Octavio.
***
Ann i Iliana poszły do pokoju poplotkować.
- I jak kochana... Julieta już Cię nie nachodzi?- zapytała Iliana.
- A skąd... mieszka tuż obok! Zastanawiam się po co ja wogóle jestem z Conrado, przecież ja go nie kocham, oboje siebie tylko krzywdzimy!
- Kochana... co żeś wygadujesz... ucierpiała by na tym twoja godność. Nie może z tobą zerwać mężczyzna... a jeśli on tego chce, to ty rób mu na złość! Zrozumiano!?- Iliana spojrzała na przyjaciółkę.
- Tak, ale ja sama sobie...
- Nie ma żadnego, a ja sobie! Kobieta musi cierpieć całe życie! Taki nasz los Ann... najpierw musimy gotować, prać i sprzątać, później rodzić, a na samym końcu wychowywać dzieciaki! My kobiety nie mamy prostego życia! Przykro mi!
- Masz rację Iliana, jak zwykle!
- No pewnie, a teraz posłuchaj mnie uważnie... jeśli nie chcesz by ta Julieta Cię nachodziła to zaproś ją tutaj!
- Co ty wygadujesz!? Na mózg Ci padło!
- Zaproś ją, a resztę zostaw mnie!
- Zgoda, ale Cię nie rozumię!
Lucas i Rosario wrócili do domu. Virginia jak by oparzona wstała z fotelu i poszła do syna.
- I co z dzieckiem?- pytała.
- Wszystko w porządku! Poprostu tak musi być! Czy pani nie cierpiała przy Lucasie!- Rosario objęła Lucasa.
- No tak, ale on bynajmniej był widoczny!- powiedziała Virginia, patrząc na brzuch Rosario.
- Mamo, czepiasz się szczegułów, wkrótce będzie widać Ninę, lub chłopca!- powiedział Lucas.
- Nina- obie kobiety zdziwiły się.
- No tak mamo! Rosario i ja umuwiliśmy się, że nazwiemy tak córkę!
- A no tak, tak było, zapomniałam!- powiedziała z ironią w głosie Rosario.
- No to dobrze, a teraz Rosario idź się połóż do łóżka! Musisz się wyspać!
***
Nina i Julieta rozmawiały o tym co przydarzyło się dziś Ninie. Julieta była zachwycona.
- A więc... znowu będziesz sławna. Nareszcie będziemy bogate... znowu- powiedziała Julieta.
- Widzę, że mieszkanie tutaj dobrze Ci robi. Jeszcze nie dawno jak dowiedziałaś się, że mam rolę w filmie, to nie wykazałaś większego entuzjazmu, a dziś!- Nina była z siebie bardzo dumna. Cieszyła, się, że jej siostra też jest szczęśliwa.
- Bo wtedy to było wtedy, a teraz jest... Kto to może być- podczas rozmowy zadzwonił dzwonek do drzwi. Julieta poszła otworzyć.
- Dzieńdobry, czy zastałem Ninę?- zapytał... Javier.
- Zależy dla kogo!- Julieta wymownie spojrzała na sylwetkę mężczyzny!
- Javier Paiva... producent filmowy, czy jest Nina?- zapytał z goryczą w głosie.
- A tak, jest. Proszę wejść!- na te słowa mężczyzna wszedł do pokoju.- Nina zaraz przyjdzie- powiedziała Julieta i poszła powiedzieć siostrze, kto czeka w pokoju.
- JAVIER PAIVA?! Dla niego mnie nie ma!- powiedziała Nina.
- Ale ja powiedziałam, że jesteś! Musisz tam iść...
- Jakiś problem- Javier wszedł do pokoju, w którym Julieta kłóciła się z Niną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Love_Angel
Motywator
Motywator


Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:52:11 16-09-07    Temat postu:

Super odcinek,ciekawa jestem co zrobi Nina
(Zapraszam do mnie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:02:23 16-09-07    Temat postu:

Odcinek super Irene jak zwykle najlepsza oj Rosi ma kłopoty... brzuszek za mały hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:47:20 16-09-07    Temat postu:

Octaviorze, nie (...) co chwila odwracała się i zaczęła mówić do nic nie ruszającego się Octavio " nie idź za mną i mnie nie powstrzymuj". <---- ten fragment jest po prostu mocny
Qrcze i znowu bym przegapiła odcinek na szczęście się tak nie stało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 6:35:06 17-09-07    Temat postu:

Odc. 35/200:

Nina i Julieta spojrzały na siebie. Julieta wyszła z pokoju i zostawiła ich samych.
- Co ty tutaj robisz? Już teraz nic mnie z tobą nie łączy! Zostawiłeś Hugo na pastwie losu! Jesteś z siebie dumny?- zapytała obkrążając go.
- Nina... zpewnością Hugo dawał Ci już propozycje do roli w filmie, ale ja szukam kogoś bardzo dobrego... pomyślałem, że chciałabyś zagrać w filmie Serafina?
- Nie znam kogoś takiego!- Nina zaczęła oglądać swoje paznokcie i chciała ukazać brak zainteresowania.
- On jest wschodzącą gwiazdą, a ja takim ludziom pomagam...
- Nie rozśmieszaj mnie!- Nina z trudem powstrzymywała się od śmiechu!
- Huga zawiodłem, ale scenariusz Serafina jest całkiem, całkiem... sowicie zapłącę... film ma z jakieś góra 50 odcinków! Za jeden odcinek zarobisz, licząc tak średnio to ok. 50 000, a za cały film, gdzieś z kilka setek tysięcy, a więc jak?- zapytał wyciągjąc już brudnopis, by zapisać ją do filmu Serafina.
- Nie!- odpowiedziała "gwiazda"
- Co powiedziałaś?
- Nie!
- CZY TY WIESZ JAKI BŁĄD POPEŁNIASZ!?
- Nie, i nie chcę wiedzieć, powiedz mi o czym opowiada film i jaki nosi tytuł!
- Tytuł to... "Myśli sexu", opowiada on o...
- Myśli czego... o nie, ja się na taki film nie piszę, z tego co wiem, pornole nie są na liście kasowych hitów... może cieszą się powodzeniem u mężczyzn, ale wątpie...- Nina była dość zbulwersowana.
- Uspokój się i posłuchaj! Tracisz olbrzymią szansę na sukces! Albo się zgodzisz, albo jesteś głupia. Zapytaj się ile zaproponuje Ci Hugo, no a później sama powiedz, czy wypłata jaką da Ci Hugo jest warta tego domku! Żegnam- Nina przez chwilę zastanowiła się nad propozycją Javiera. W końcu tytuł to nie wszystko, w końcu też "sex w wielkim mieście" to nie film porongraficzny.
Rosario i Lucas siedzieli przed telewizorem milcząc.
- I jak? Jak się czujesz?- zapytała Rosario.
- A dobrze, a to nie ja powinienem zapytać o to Ciebie?- spojrzał na Rosario odrywając się od gazety.
- Niby tak, a mogę usiąść na Ciebie?
- Yyy... sam nie wiem... ale... no dobrze, siadaj! Niech no pogłaszcze małą Ninę!
- JESTEŚ OKROPNY! WOGÓLE MI NIE POMAGASZ, CIĄGLE MÓWISZ O TEJ DZIWCE! ALBO SIĘ ZAMKNIESZ, ALBO NIGDY, ALE TO NIGDY NIE ZOBACZYSZ MOJEGO DZIECKA!- Rosario zaczęła krzyczeć.
- Rosario! Upokój się!
- NIE MAM ZAMIARU! JESTEŚ DO NICZEGO! KRZYWDZISZ MNIE...
- Umówiliśmy się, że córkę nazwiemy...
- A JEŻELI TO SYN! Ałaaa, ałćć- Rosario zaczęła jękać, zrobiło jej się ciemno przed oczami i zemdlała. Lucas prędko wziął ją na ręce i zawiózł do szpitala. Rosraio oczywiście chciała wywołac u narzeczonego rozpacz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:42:11 17-09-07    Temat postu:

Odcinek super
Kurczę ciekawe czy Nina przyjmie propozycję pracy Javiera:P
Heh Rosi nadal gra... inaczej nie zatrzyma Lucasa
Odcinek suuuper
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:00:42 17-09-07    Temat postu:

hehe: Myśli sexu - dobry tytuł. Kyrtapik może pomyśl o następnej teli, tytuł już masz:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 10 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin