Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prostytutka na jedną noc
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto na główną bohaterkę ?
Angelique Boyer
81%
 81%  [ 9 ]
Jacqueline Bracamontes
18%
 18%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 11

Autor Wiadomość
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:42:47 24-08-10    Temat postu:

Iwi.
Zgadza się, właśnie z Marią Lucią zaczyna się pewien ciekawy i zapewne będzie też zabawny wątek Już ją powoli wkręcam w dzielnicę głównych bohaterów, bo tam będzie działo się coś z nią w głównej roli Oj, napewno wątek Claudii i Conrada bardzo zaciekawi nie jednego, o ile nie zdenerwuje No co do Any to bardzo dużo się z nią wydarzy, bo jak już zauważyłaś pewnie to zaczyna się jej ważny wątek, no bo uśmiercić to jej nie uśmiercę


Enemiga
Twój kilometrowy komentarz powalił mnie na kolana, sprawiłaś, że spadłam z krzesła, a jeszcze nikomu się to nie przytrafiło! Ale nie ma mowy o żadnym streszczaniu tego komenta, bardzo mi się podobają te Twoje wyczerpujące komentarze <3 Vuelveme a querer? Z Marianą Torres? Też kiedyś widziałam kilka scen z tego odcinka, ale to już jakiś czas temu, chyba przed wakacjami jeszcze i też bardzo bym chiała, żeby puścili to w tv Ale jak narazie najbardziej wyczekuję aż w tv puszczą : Donę Barbarę, El fantasma de Elena, Teresa i Ninos ricos, pobres padres! Też polcem, a szczególnie DB
Dziękuję Ci za cenną uwagę, na pewno ją rozważę, zresztą sama się przekonasz, że po tym co się w dzisiejszym odcinku stało dziewczyny bardziej się do siebie zbliżą, więc się nie obawiaj I dziękuję za pochwałę wspomnień i przemyśleń bohaterek, jeszcze nieraz pojawi się coś takiego Claudia ogólnie jest dziwna, haha, ale człowiek się zmienia. Dziewczyna początkowo jest jaka jest, ale nie długo sama dojdzie do wniosku, że kocha Camila A więcej nie mogę zdradzić!



dziękuję za komentarze ;*
i pozdrawiam, dziewcyzny ; *
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:12 24-08-10    Temat postu:

O to fajnie:D
Nie lubię, jak wszystko kręci się tylko wokół głównej bohaterki... opowiadanie jest ciekawsze i barwniejsze, jak opowiada również wyczerpująco o życiach innych bohaterów
Jako, że jestem fanką złych chłopców - zatęskniłam za Patricio:( Dobrze, że jest dużo Condzia, to mnie pociesza

również pozdrawiam ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enemiga
Cool
Cool


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:32:28 25-08-10    Temat postu:

Komentarz usunięty.

Ostatnio zmieniony przez enemiga dnia 12:58:23 10-10-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:19:54 25-08-10    Temat postu:

Mam nadzieję, że mnie nie zabijasz za tak długie niekomentowanie, ale już jestem i choć nie komentowałam to czytałam.
Jason nie żyje, t była dla mnie największy szok, a co dopiero dla Any, ta próba samobójcza świadczy o poczuciu winy i rozpaczy. Bo mam nadzieję, że to tylko próba? Niech z tego wyjdzie, proszę....
Estrella jak zwykle pokazuje pazurki, co ma zamiar zrobić, sama zabić siostrę?
Nie wierzę, że Conrado jest zainteresowany Claudią, myślę, że to dalsza część zemsty faceta. A Camil, no świetnie, że wszystko wyjaśnił, ale nawet jak będą razem to nie jestem pewna czy nie będzie jej traktował tak jak mówiła Marii Lucii.
A co do tej dziewczyny to mam nadzieję, że się z tego wyrwie i pogodzi z rodzicami.
Czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:36:28 25-08-10    Temat postu:

Oo matko! Ale się porobiło.
Camilowi zależy na dziewczynie, to widac i to bardzo. Stara sie jak tylko może i teraz to chyba mu na dobre wyjdzie. Claudia zrozumiała co i jak. Ze za tym wszystkim stoi Conrado. To on zaplanował to, a Claudia we wszystko uwierzyła co powiedział. Jak dobrze, że zrozumiała, jakie męzczyzna miał zamiary. ;D Lupita, Lupita... jakoś bezboleśnie to przyjęła, albo w ogóle nie zrozumiała co sie działo, gdy brała kąpiel. ;D
Kiedy tylko przeczytalam, że Jason nie odzywa się od dwóch tygodni zaczęłam sie martwić. Tak też sądziłam, że coś musiało być na rzeczy... i stało się. Nieszczęście dla Any. Bo w końcu jakby nie patrzeć, był jej mężem i go kochała. A tak odchodząc od tematu, czy pojawi się jeszcze siostra Jasona? ;D Czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:49 26-08-10    Temat postu:

Iwi., no tak tak, zgodzię się całkowicie z Tobą
jak narazie Patricio zeszedł na drugi plan, ale myślę, że jeszcze wróci do nas, a co do Conrado to jego będzie wciąż pełno


enemiga, no tak, ale na razie nie będę Wam tu spoilerować
chyba, że koniecznie chcesz to mogę jakiegoś wstawić
no tak, nie wolno zaśmiecać tematów

dziękuję i również pozdrawiam ; *


AllSins, nie no, co ty, jeszcze nikogo nie zabiłam, puki co, bez obaw
Co do Any nie martw się, nie uśmiercam jednej z ważniejszych postaci, chyba, że zmienię zdanie, ale nie mogę więcej zdradzić ;]


Menny., dla wszystkich na pewno było szokiem to, że Jason nie żyje, ale czasem trzeba coś takiego zrobić, by rozkręcić akcje
siostra Jasona? Marimar? na pewno, dziewczyna jeszcze powinna się pojawić, może nie tak często, ale jeszcze nie raz o niej usłyszysz ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enemiga
Cool
Cool


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:44:36 26-08-10    Temat postu:

Komentarz usunięty.

Ostatnio zmieniony przez enemiga dnia 13:04:02 10-10-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:58:37 26-08-10    Temat postu:

odcinek? hm... postaram się dodać w poniedziałek
bo na jutro planuję wstawić 1 odcinek Zakochanego Anioła
jak dam radę, na szczęście choroba długo mnie nie trzymała, więc jakoś daję radę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:12:49 26-08-10    Temat postu:

Aha, to sie cieszę, bo polubiłam tą nienormalną kobietę. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:06:10 04-09-10    Temat postu: PROSTYTUTKA NA JEDNĄ NOC (+18) . 11 ODCINEK - 4 wrzesień .

11 ODCINEK

Była wściekła jak nigdy! Dlaczego los obraca się przeciwko niej? Chciała zacząć od nowa, chciała wieść normalne życie, bez problemów. A tu co? Kolejna niespodzianka? Albo los płata jej figle, albo po prostu nie jest pisane jej szczęście.
Claudia otworzyła drzwi do domu i zauważyła leżący na połodze telefon.
- Czy tu nikt nie szanuje rzeczy? - zapytała głośno i podniosła słuchawkę, po chwili oparła się o szafkę i odłożyła torebkę głęboko wzdychając. Czyżby nikogo nie było w domu? - Ana? - zapytała i skierowała się do pokoju przyjaciółki, zapukała, gdy nic nie usłyszała, uchyliła lekko drzwi. Nikogo nie było, więc weszła i rozglądnęła się. Myślała, że jak wróci to zastanie Anabellę. Jednak teraz marzyła o ciepłej kąpieli, więc skierowała się do łazienki. Otworzyła drzwi i zamarła...
- O mój Boże! - krzyknęła i nabrała powietrza do płuc. Podbiegła do leżącej na podłodze Any i zaczęła krzyczeć - Ana, Ana! - przyjaciółka niereagowała. Claudia przyłożyła głowę do serca i wyczuła, że dziewczyna wciąż żyje. Była przerażona, zaczęła się cała trząś, myślała już, że nie dobiegnie do telefonu, bo przez łzy zamazywał jej się obraz. Szybko wybrała numer na pogotowie.
- Proszę szybko o karetkę na ulicę El Roble 66 - gdy usłyszała, że karetka została już wysłana pobiegła do łazienki i uklękła przy Anie. Dostała wyraźne polecenia, żeby jej nie ruszać, ale nie mogła patrzeć na to jak jej koleżanka jest w kałuży krwi, a ona nic nie może na to zrobić - Proszę, wtrzymaj trochę, wytrzymaj... - ucałowała ją w rękę. Sama nie mogła powstrzymać płaczu. Na szczęście minęło tylko 5 minut, gdy usłyszała sygnał karetki ...

*****

Nigdy jeszcze nie był tak wściekły. Ci idioci pozwolili, żeby ktoś włamał się do jego biura i ukradnie to co najważniejsze. Nie ma jego teczki z informacjami o wszystkich akcjach i przelewach. Jeśli to wyjdzie na jaw to prawdopodobnie pójdzie siedzieć i to na długo. Ze zdenerwowania uderzył kieliszkiem tequili o ścianę. Zerwał się gdy usłyszał dzwonek do drzwi, jakie było jeo zdziwienie gdy w progu zobaczył Estrellę z walizkami. Czyżby kolejna niespodzianka jak na dziś?
- Co ty tu robisz? - zapytał całkiem poważnie, gdyż nie miał od jakiegoś czasu dobrego humoru, a ta sytuacja jeszcze bardziej wytrąciła go z równowagi.
- Proszę Cię, żebym mogła się tu zatrzymać, góra 3,4 dni - powiedziała stanowczym głosem, jednak go to rozbawiło.
- Ty? U mnie? - zadrwił z niej i spiorunował ją wzrokiem - Niewiem co zamierzasz, ale nie możesz zostać u mnie w domu. Ile razy mam Ci powtarzać, że nasze plany uległy zmianom, a raczej rozpłynęły się bezpowrotnie?
- Nie proszę Cię o to, żebyś szukał mojej siostry. Sama sobie ją znajdę i sama się z nią rozliczę. Proszę Cię tylko, żebym mogła się jakiś czas u Ciebie zatrzymać..
- Na ile? Na 3,4 dni? Tylko? - dopytał się, a ona kiwnęła głową - No to wchodź, będę dziś dla Ciebie miły... - uśmiechnąła się i weszła do mieszkania, rozglądnęła się i powędrowała do salonu, gdzie ułożyła się na kanapie. Zaraz za nią przyszedł Conrado.
- W takim razie potem Ci pokażę pokój, chyba, że chcesz koniecznie teraz?
- A co ty taki oficjalny? - rozłożyła się wygodnie i uśmiechnęła - Usiądź koło mnie, nie stęskniłeś się za mną? - przegryzła wargi.
- Chcesz mnie przekupić czy mi się zdaje? - zapytał, a po chwili jeszcze dodał - Chwila, co ty mi proponujesz, Estrella? - podszedł do niej i pochylił się nad nią.
- Tym razem jestem cała Twoja - szepnęła mu do ucha. Nie sądziła, że sprawy tak się potoczą, ale może to było jedyne wyjście, żeby pomógł jej w sprawie z Veronicą. A tak pozatym Conrado jej się podobał, więc czemu nie? On zaś delikatnie musnął ją w usta i odezwał się do niej.
- Nie, dziękuję... - zaśmiał się jej prosto w twarz i odszedł od niej. Po chwili nalał sobie whisky i zapytał dziewczynę, która nadal była w szoku - Napijesz się?
- Co ty mówisz? - zapytała jego - Tyle razy prosiłeś mnie, żebym tylko poszła z Tobą do łóżka, a teraz tak po prostu odmawiasz?
- No właśnie... tak po prostu odmawiam - uśmiechnął się z satysfakcją i podał jej kieliszek whisky. Ona jednak rzuciła nim na podłogę - Nie ładnie, nie możesz tak impulsywnie się zachowywać. Złość piękności szkodzi...
- Pytam się dlaczego nie chcesz mnie piepszyć? - wykrzyczała rozwścieczona.
- Chcesz prawdy? - usiadł obok Estrelli - Bo przez to ciągłe proszenie Cię już mi jakoś zbrzydłaś. Może kiedyś wydawałaś mi się bardziej atrakcyjna, ale już nie... - skrzywił się i upił łyk swojego whisky - Poza tym wolę inną...
- Inną? - zaakcentowała - Jaką inną?
- Normalną ... Po prostu pogódź się z tym, że jest dziewczyna, która wydaje mi się być od Ciebie ładniejsza i trochę mądrzejsza. Czy to takie trudne?
- Będziesz tego żałował... - powiedziała i podniosła się, chwytając swoją walizkę, po chwili odwróciła się w jego stronę - W takim razie gdzie jeste mój pokój?

*****

Nigdy nie myślała, że przyjdzie moment w którym będzie musiała spotkać się z rodzicami po latach i prosić ich o wybaczenie. Jednak teraz była to rzecz, której najbardziej pragnęła Maria Lucia. Tęskniła za bliskością rodziny, za nadopiekuńczością matki i za uśmiechem taty. Mimo tego, że sprawiała wiele problemów w jej domu zawsze była radosna i ciepła atmosfera. Żałowała tego co zrobiła jednego jesiennego dnia ...
Teraz gdy stała przed własnym domem zastanawiała się co powiedzieć, jak przeprosić i jak poprosić o wybaczenie. Z jej oczów popłynęła malutka łza, może ze wzruszenia, a może ze smutku i tęsknoty. Podniosła rękę i lekko zastukała, po chwili usłyszała rozmowę, a za krótką minutkę drzwi się uchyliła, a w progu zobaczyła własną matkę. Wszystko słowa, które wymyśliła na powitanie ulotniły się z lekkim powiewem wiatru. Poczuła strach, a równocześnie radość i ulgę, miała ochotę rzucić się matce w ramiona, ale bała się ...
- Dziecko drogie! - odezwała się do niej matka, początkowo nie poznała córki, ale jej oczy zdradziły jej tożsamość. Ledwo wydukała wypowiedziane słowa, a łzy z oczów wypłynęły automatycznie.
- Mamo ... - powiedziała drżącym, zapłakanym głosem. Wtedy matka uchyliła ramiona, a Maria Lucia bez zastanowienia padła jej w objęcia. Obie mocno się ściskały i płakały, nie potrzebowały słów, by siebie nawzajem zrozumieć. Właśnie wtedy, gdy Maria przytulała się do matki zauważyła ojca, który także był zaskoczony i wzruszony jak nigdy dotąd. Dziewczyna podbiegła szybko do ojca i padła mu w ramiona. Tak dawno nie czuła jak to jest być w ramionach mężczyzny, który widzi w Tobie swoją małą dziewczynkę, poczuła napływ ciepła rodzicielskiego i wiedziała, że właśnie tego zawsze jej brakowało - Przepraszam Was, tak bardzo Was przepraszam ... - wydukała przez łzy.
- Córeńko moja, nie przepraszaj - powiedziała zapłakana matka i objęła również swoją jedyną pociechę. Przez dłuższy czas stali w objęciach w progu domu, ich łzom, uściskom i czułym słowom nie było końca. Rodzice Marii tak bardzo przeżyli rozstanie i bali się, że już nigdy nie odzyskają swojej jedynej córki. Matka Marii, Lucia próbowała się nie raz skontaktować z córką, jednak jej poszukiwania szły na marne, o dziewczynie zaginął ślad, a policja nie chciała pomóc, z powodu iż ich córka była już pełnoletnia i odeszła dobrowolnie. Na zawsze w sercu pozostał obraz z deszczowego września, w którym ostatni raz widzieli ich zbuntowaną nastolatkę, ale teraz obraz tego koszmarnego dnia zastąpił dzień, w którym odzyskali to co było ich skarbem, to co liczyło się dla nich bardziej niż własne zdrowie i szczęście - córka.

*****

Claudia wciąż nie miała wiadomości o swojej przyjaciółce. Krążyła po korytarzu szpitalnym i nie mogła znaleźć sobie miejsca. Wypytywała wszystkich przechodzących lekarzy, ale to nic nie dało. Ana została przewieziona odrazu do sali operacyjnej i miało potrwać to więcej niż 2 godziny, ale Claudia przez ten cały czas się denerwowała. Zostawiła karteczkę Sebastianowi, by jak najszybciej przyjechał do szpitala, bo tak bardzo bała się być w tej chwili sama, jednak chłopaka dalej nie było. Zdecydowała się na pewien krok więc wyciągnęła telefon, otarła łzy i wzięła głęboki oddech, po czym wybrała numer Camila. Chwile odczekała, gdy po dwóch sygnałach usłyszała jego głos.
- Camil ... - powiedziała niepewnym głosem, a potem dodała - Dzwonię, ponieważ nie kryje już do Ciebie urazy, wszystko zrozumiałam i wybaczam Ci.
- Wybaczasz mi? Na prawdę? Dziękuję Ci bardzo, nie sądziłem, że tak szybko do tego dojdzie, mówiłaś, że musisz wszystko przemysleć ...
- Tak, tak, ale zrozumiałam wszystko. Źle zrobiłeś, że oszukałeś mnie, ale teraz wiem, że chciałeś dobrze ...
- Czyli możemy się spotkać? - zapytał Camil.
- Teraz nie mogę ... - głos jej się załamał - Niewiem jak to się stało, ale moja przyjaciółka trafiła do szpitala. Muszę czekać aż czegoś się dowiem, tak strasznie się boję, że coś się jej stało. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego ...
- Jak to się stało? Miała wypadek? - próbował dowiedzieć się czegoś więcej.
- Myślę, że to była próba samobójcza, ale niewiem co było powodem. Boję się, że jak dojdzie do siebie to będzie załamana ... Ale dlaczego, co ją doprowadziło do takiego stanu?
- A ma chłopaka, narzeczonego czy kogoś bliskiego?
- Ma męża, ale są w separacji od paru miesięcy, ostatnio rzadko się z nim kontaktowała, ale wciąż go kocha ...
- Może ją opuścił lub czymś zranił?
- Nie sądzę, Jason był w porządku i też bardzo kochał Annabelę - powiedziała zdecydowana, pamiętała czasy gdy poznała Jasona. Był wpatrzony w Anę jak w obrazek, przy niej czuł się wspaniale, a ona rozkwitała.
- Przyjadę do Ciebie, dobrze? Będę z Tobą, żebyś nie czuła się samotnie ...
- Ale ty przecież pracujesz, nie mogę Cię obciążać własnymi problemami, bo to nie będzie w porządku wobec mnie.
- Mam Cię zostawić w takim stanie? - dziewczyna nic nie odpowiedziała - Nie długo będę, postaram się jak najszybciej trafić do szpitala. Jesteś w tym nowym, tak?
- Tak, zgadza się ... - powiedziała - I jeszcze chcę Ci coś powiedzieć, coś bardzo ważnego, co mi wyleciało na początku z głowy.
- Co takiego?
- Uważaj na Conrado. On nie był wobec Ciebie całkowicie szczery, to zakłamany facet. Sam mi powiedział, że to co zrobił było jego planem zemsty, przyznał się do tego i nawet nie próbował się wykręcać, czuje, ze on coś kręci ...
- Conrado? - Camil nie mógł w to uwierzyć - Jak mogłem być tak głupi? Przecież to jasne jak słońce, pamiętam, że on był niezłym krętaczem, a tacy ludzie się nie zmieniają.
- No widzisz ... jednak nie mam teraz do tego głowy - powiedziała, gdy po chwili zauważyła lekarza, który zajmuję się Aną - dziewczyna szybko pożegnała się z Camilem i wrzuciła swoją komórkę do torebki. Po czym podbiegła do lekarza ...
- Co z moją przyjaciółką? - zapytała zdenerwowana, zaciskając zęby by nie wybuchnąć płaczem.
- Udało nam się opanować sytuację, zatrzymaliśmy krwotok. Jednak narazie musimy czekać, aż pacjentka się obudzi, by wiedzieć w jakim jest stanie psychicznym - Claudia złapała się za głowę i choć czuła się o wiele lepiej to nadal obawiała się o Anę.

*****

Sebastian nigdy nie był aż tak zmęczony. Praca całkowicie go wyczerpała, marzył by zjeść coś dobrego i jak najszybciej iść do łożka się zdrzemnąć, przed kolejnymi obowiązkami. Wszedł do kuchni, gdzie zauważył małą karteczkę z informacją. Podniósł ją i przeczytał liścik.
" Ana miała wypadek. Jestem z nią w szpitalu. Bądź jak najszybciej w nowym szpitalu. Claudia ".
Sebastian nie mógł wciąż uwierzyć, więc przeczytał wiadomość aż trzy razy. Po czym zapominając o wcześniejszych planach i swoim zmęczeniu chwycił kurtkę i wybiegł z mieszkania ...


Ostatnio zmieniony przez Rainbowpunch dnia 13:12:44 04-09-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enemiga
Cool
Cool


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:34:42 04-09-10    Temat postu:

Komentarz usunięty.

Ostatnio zmieniony przez enemiga dnia 12:59:02 10-10-11, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Levymontes
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:07:30 04-09-10    Temat postu:

Przeczytałem co prawda tylko ostatni odcinek na razie, ale bardzo mnie zaciekawił. Masz bardzo dobry i ładny styl, dbasz o to, żeby nie pojawiały się błędy i masz bogate słownictwo. Miło się czyta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:55:55 05-09-10    Temat postu:

Więc Claudia dała szansę Camilowi, miejmy nadzieję, że chłopak jej nei zmarnuje. I wszystko bedzie dobrze, chociaż sądzę, że Conrado będzie mieszał w tym palcem. Tak sobie myslę, czy słowa, które kierował do Estrelli o tej innej dziewczynie nie chodzi właśnie o Claudię? Conrado znalazł sobie nowy cel, czy go zdobędzie?
Jestem zaskoczona zachowaniem Estrelli. Pogubiła sie kobieta najwidoczniej, jednak nei sądziła, że zwróci się o "pomoc" do Conrado. Poza tym.. ona chyba też ma już jakiś plan. Może nei do konca zaplanowany, ale wie co robic. Aaa.. i miejmy nadzieję, że Anie nic powaznego się nie stało. Pozdrawiam i czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:06:46 05-09-10    Temat postu:

Uśmierciłaś Jasona... dlaczego? Lubiłam go nawet, a teraz zastanawiam się co będzie z Aną, chyba jej nie uśmiercisz?
Dobrze, że Claudia dała szansę Camilowi - mam nadzieję, że chłopak jej nie zmarnuje, choć do pełni szczęścia pewnie jeszcze długa i kręta droga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:00:34 06-09-10    Temat postu:

bardzo ładnie dziękuję za komentarze ;*

Enemiga!
jak zwykle zauroczyłaś mnie swoim big komentarzem, dziękuję Ci bardzo za nie!
Zgodzę się z Tobą! Widzę teraz, że z czasem robię coraz mniej błędów tych stylistycznych, jak i tych ortograficznych i interpunkcyjnych. A także akcja zaczęła się bardziej toczyć, ale jeszcze nie braknie wrażeń, to początku odcinków! Jeszcze będzie ich sporo !
Conrado jest go dużo, racja, ale to dlatego, że to villan z krwi i kości!
Tak, tak, ta ostatnia treściwa wiadomość była zamierzana. Bo pewnie da się zauważyć, że jak komuś się spieszy to nie będzie pisał jakiś wyczerpujących listów, tylko treściwą wiadomość
Dziękuję i również pozdrawiam ;* ;*

Levymontes, dziękuję za zainteresowanie
pozdrawiam ;*

Menny.
oj, Conrado nie da sobie tak po prostu wybić dziewczyny z głowy. na początku może chodzi o pewną zemstę, ale zobaczycie w co potem się to zmieni, a wtedy zobaczysz pełną akcję!

agam,
no tak, uśmierciłam ... niestety musiałam to zrobić, ale bez obaw, zostało jeszcze kilku wartych uwagi postaci! jednak czasem trzeba dla lepszej akcji zrobić coś takiego



pozdrawiam wszystkich ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 8 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin