Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Que sabes del amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:54:18 05-09-09    Temat postu:

Ojej przyznaję trochę, ze szkoda mi Luisa. Chłopak chciał rozpocząć nowe życie u boku Any, a tu niestety taki cios. Może jednak Ana przekona się do Luisa i będzie go wspierała. Faktycznie kobieta jest po przejściach, ale może da się jeszcze coś zrobić z ich związkiem
Sergio odchodzi z Palomy...Szkoda,ale rozumiem. Najwidoczniej to wszystko go przerasta! Najpierw kłótnie z Luisem, przegrany konkurs, "znalezienie" ojca, a w dodatku wyjazd Mirandy. Wszytko zwaliło mu się na głowę, chłopak ma cały czas pod górkę, zupełnie jakby za mało jeszcze wycierpiał!
Oby tylko Miranda się opamiętała i wróciła, by go postawić na nogi
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowatu
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:54:03 05-09-09    Temat postu:

Ocho to się porobiło, faktycznie chaos... Aj biedny Sergio za dużo rzeczy jak na jeden raz mu się na głowę zwaliło... No i jeszcze Luis też mi go szkoda Niech Miranda szybko wraca!! Będzie dziś drugi odc?? Proszęęę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:01:55 05-09-09    Temat postu:

Jestem za miękka

Odcinek 67 - "Talie szczęścia"

Lidia siedziała zasępiona w swoim tajemniczym sklepie i wdychała woń kadzidełka, które zakupiła w supermarkecie na promocji. Wydawać by się mogło, że chadza tylko na bazarki staroci, w rzeczywistości była jednak zwyczajną staruszką, nie żadną wiedźmą. Jaka była jej tajemnica? Uśmiechnęła się, kiedy uświadomiła sobie, że wszyscy jej podopieczni są przekonani, że potrafi czytać w myślach. Naprawdę nic nie mówi im określenie „kobieca intuicja”?
Nagle drzwi gwałtownie otworzyły się na oścież i stanęła w nich Ana Alicia. Była cała przemoczona, więc staruszka podreptała po koc, którym szczelnie ją okryła i wskazała jeden z foteli.
- Czy wszyscy mężczyźni muszą być tacy sami? - spytała młodsza kobieta, odgarniając do tyłu mokre włosy, które lepiły jej się do czoła. Na zewnątrz nadal panowała ulewa.
- Nie wiem, co masz na myśli. Według mnie każdy jest inny. - staruszka uśmiechnęła się zawadiacko, a w jej oczach dało się dostrzec błysk. - Luis się zmienił. - dodała szybko, widząc minę Any Alicii.
- Może... nie wiem... Dzisiaj wydarzyło się coś, co dało mi do myślenia. Chyba powinnam dać sobie spokój z facetami i skupić się na Oscarze. To jest mój skarb.
Lidia odetchnęła głęboko i przymknęła oczy. Zamyśliła się nad czymś głęboko. W końcu odezwała się:
- Ostatnio mam coraz więcej pracy. Kobiety same nie wiedzą, czego chcą.
- Przypominam ci, że sama jesteś kobietą.
- Ale starą. Nie latam za ładnymi buźkami.
- A kto lata za ładnymi buźkami?! - Ana uniosła się lekko, więc koc zsunął jej się z ramion. Spojrzała spode łba na staruszkę, która się roześmiała.
- Nie powiesz mi chyba, że Luis ci się nie podoba.
- To nie zmienia faktu, że nie mogę umawiać się z kolejnym nałogowcem. - kobieta ponownie usiadła na fotelu, a zrobiła to tak gwałtownie, że zarwał się pod nią i runęła na ziemię. - Co to, cholera? Piątek trzynastego?
- Moja droga, to nie twój ulubiony fotel uległ właśnie destrukcji. - zauważyła Lidia, uśmiechnęła się tajemniczo i zniknęła na zapleczu.
Czy ona nigdy nie zachowywała się normalnie? Ana nie marzyła teraz o niczym innym jak o serdecznym uścisku. Jaką tajemnicę ukrywała babcia Alejandra? Dobiegły ją krzyki z zaplecza.
- Myślę, że masz większe zmartwienia niż próba poznania mojej tajemnicy. Zastanów się jeszcze nad Luisem. On się zmienił. Dla ciebie.
Ana Alicia nie miała czasu zastanawiać się nad umiejętnościami Lidii, które z każdym dniem zadziwiały ją coraz bardziej. Odebrała Oscara z akademii i udała się do swojego mieszkania.
- Mamo, czy dziś na kolację przyjdzie Luis? - spytał malec, kiedy znaleźli się na klatce schodowej.
- Nie, kochanie. Dlaczego pytasz?
- On jest fajny, mamo. Nawet jeśli tego za bardzo nie okazywałem, to go lubię. I ty też go lubisz.
- To nie ma znaczenia, słonko. Nie mogę pozwolić, by ktoś znowu nas skrzywdził.
- Luis nas nie skrzywdzi. On jest inny. To mój kumpel.
Ana przystanęła na chwilę i zamyśliła się nad czymś. Nie pomyślała, że spędzając z Luisem tyle czasu, Oscar może się do niego przywiązać. Obawiała się jednak, że nałóg barmana może doprowadzić do powtórzenia koszmaru, przez który musiał przejść jej synem przy poprzednim facecie, z którym się spotykała. Potrzebowała znaku... była gotowa dać Luisowi szansę. Z rozmyślań wyrwał ją Oscar, który pociągnął ją za rękę do przodu.
- Mamo, zobacz! - wołał, wskazując przed siebie. Kobieta nie wierzyła w to, co widzi. Przed drzwiami jej mieszkania stał barman we własnej osobie. W rękach trzymał ogromny bukiet kwiatów, ale uwagę przykuwało coś innego. Do pasa był zakopany w jakichś papierach. Kiedy niepewnie się do niego zbliżyła, ujrzała, że papiery te to przedarte na pół karty na gry. Nie potrafiła zliczyć, ile talii musiał kupić, by usypać taki kopiec.
- Teraz ty jesteś dla mnie najważniejsza. - powiedział Luis cicho. - Ty i Oscar.
Nie namyślając się długo, Ana ręką rozgarnęła karty, by zrobić sobie dostęp do ukochanego.
- Ty wariacie! - powiedziała ze śmiechem, kiedy przytulił ją do siebie.
Już mieli się pocałować ku uciesze Oscara, ale nagle drzwi obok się otworzyły i stanęła w nich srogo wyglądająca, starsza sąsiadka.
- Jeśli zaraz mi tego nie sprzątniecie, dzwonię na policję! - powiedziała skrzekliwym głosem.
- Już sprzątam. - odpowiedział Luis. - Ale najpierw zrobię coś, o czym marzę od dawna.
Nie zważając na niezadowolone głosy sąsiadki i oklaski Oscara, Ana Alicia i Luis wreszcie mogli zapomnieć o problemach w pocałunku prawdziwej miłości, która, choć wydawała się niemożliwa, połączyła ich niemal od pierwszego wejrzenia. A miłość potrafi zdziałać cuda. Zmienić na lepsze, uskrzydlić, spełnić marzenia... Piosenkarka z baru „Juego”, która tak wiele wycierpiała ze swoim synkiem, wreszcie czuła, że jej życie zmieni się na lepsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:26:10 05-09-09    Temat postu:

Ach jeszcze jeden odcinek

Wiedziałam, że albo Lidia przetłumaczy Anie, albo Luis postara się coś zrobić, by dziewczyna w końcu mu zaufała. No i udało się.....Pomysł z kopcem z kart do gry, rewelacyjny !!!! Oby tylko nic teraz nie zakłóciło ich wspólnego szczęścia
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:48:59 05-09-09    Temat postu:

No i jestem. Konkurs co prawda się skończył niepomyślnie, ale sama historia ewoluowała na nowy tor. Ostatnie odcinki bardziej opisowe skupiające się na przeżyciach głównie Mirandy i Sergia. Za to Lidii nigdy za mało. Ona ciągle intryguje i jest nadal najlepszą postacią całej historii. Nawet głównych bohaterów zasłania swoim urokiem. Ale jakis sekret musi mieć. No musi! W końcu sama wspomniałaś kiedyś, że jeszcze poznamy jej tajemnicę.
Meduza po raz kolejny przgrała. I świetnie. Musi pogodzić z etykietką bycia próżnej głupiej baby . No i samotnej baby. Kto by chciał coś takieg?

Najbardziej utkwił mi odcinek z Mirandą nad grobem ojca. Był bardzo klimatyczny, nawet proroczy. Lidia ma w tym jakiś cel. Jak zauważyliśmy przegrana, była inscenizacją jej snu. Teraz już Mirada wie co naprawdę ważne. Pytanie, tylko, czy to teraz wykorzysta? .

Problem Luisa chyba rozwiązany raz na zawsze. Faktycznie kopiec kart do gry to był strzał w dziesiątkę. Jak zwykle nie brakuje ci fantastycznych pomysłów. Wyobraźnia ciągle na chodzie. Co ty jeszcze nie wymyślisz. Była pasta do żębów, a teraz kopiec kart . A nie zaraz... był jeszcze przebojowy MOP! . To nadal mój numer jeden . Wśród bohaterow oczywiście zwycięsko jest Lidia.

I pomyśleć, że zostało już tylko 13 odcinków. Dawaj po dwa dziennie . PLISSSSSS!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowatu
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:04:07 05-09-09    Temat postu:

Nie jesteś za miękka Aaaa jak słodko pod koniec odc cały czas miałam uśmiech na twarzy aj super wreszcie ułożą sobie życie Masz problem wal do Lidii ona wszystkiemu zaradzi!! Super odc! Czekam na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:47:28 05-09-09    Temat postu:

Świetne odcinki!
W każdym odcinku się tyle dzieje. Mam nadzieję, że Miranda nie weźmie do siebie ten zakład z Victorią i zaraz wróci. Musi porozmawiać z chłopakiem, jak najszybciej.
Ciesze sie, ze Ana jest w końcu szczęśliwa, a Luis sie zmienił. To jednak dobry mężczyzna.
Czekam na kolejne odcinki. Szkoda tylko, że to już koniec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:10:14 05-09-09    Temat postu:

przeczyutałam 2 odcineczki !
co do 1 miranda wyjechała a w akademi haos !!! ...tak jakby ona była jej podpora!
sergio chce odejść , a meduza zatrzymac go na siłe. !!!
ta widzma przez przypadek wkopała luisa z hazardem ?!
ale chłopak pieknie udowodnił ,ze mu zalerzy tylko na annie alicji i oskarze
czekam na jutrzejszego newsa i tez 2 odcinki !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:32:31 06-09-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze :*
Dziś prawdopodobnie nie dam odcinka, gdyż nie mogę dostać się do drugiego komputera

Przepraszam, ale przerwa Wam się przyda
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:56:43 06-09-09    Temat postu:

Znowu trochę nawaliłem, ale już nadrobiłem zaległości. Jak zawsze fascynujące odcinki. Lidia miała rację, jak zawsze... ta kobieta nie przestawia zadziwiać. Miranda jest jeszcze młoda i niedojrzała, ale pełnoletność, nie czyni nas dorosłymi, tak samo jej brak nie czyni nas dziećmi. Nie jeden 10 latek może być mądrzejszy od 40 latka...
Miranda musi się jeszcze wiele nauczyć. Ze stolicy już wyniosła nowe doświadczenia. Dobrze, że chce uporządkować swoje życie i wszystko przemyśleć. Widać, jak historia z Meksyku ją zmieniła. Już miałem nadzieję, że na cmentarzu naprawdę pojawił się Sergio, a to niestety tylko sen... albo nie... To znak! Miranda już wie, co powinna zrobić, pomógł jej drogowskaz, a teraz znak!
Victoria jak zawsze sieje zamęt. Ech... ciekawi mnie, co dla niej szykujesz. Już mniej więcej możemy wiedzieć, jakie zakończenie czeka naszych innych bohaterów, ale co do Vicky nie mam pojęcia, co szykujesz dla tej meduzy. Dobrze, że Ana porozmawiała z Lidią... ta kobieta nie przestaje zaskakiwać, powoli odkrywasz nam karty jej tajemnicy, ale nadal jest olbrzymim sekretem. Nie mogę się doczekać, kiedy poznamy jej całkowity sekret. To wróżka, która nie jednemu pomogła.
Luis się zmienił, a 67 odcinek był taaaaki romantyczny! Mmm... Rozumiem Anę i jej wątpliwości, boi się. Nikt nie chce wchodzić do tej samej rzeki drugi raz. Wiele ryzykuje, ale jeszcze więcej może zyskać. Wierzę, że Luis się zmienił i Ana będzie z nim szczęśliwa.
Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków, ale z drugiej strony, boję się, że koniec nadejdzie szybciej niż nam się wydaje ;(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:58:49 06-09-09    Temat postu:

Dużo się wydarzyło... Nie mogę codziennie komentować, bo już mi się zaczęła szkoła, ale czytam regularnie.

Szkoda, że Miranda wyjechała, ale może to i jednak dobrze, bo potrzeba jej czasu na przemyślenie pewnych spraw. Ten sen na cmentarzu wspaniały... Już myślałam, że to Sergio odnalazł dziewczynę. Widać, że chłopak jest w nie najlepszym nastroju. I chce odejść... Nie dziwię mu się. Dowiedział się, że jego ojcem jest Hugo... No i Luis... Mam nadzieję, że on i Ana Alicia stworzą dla małego Oscara szczęśliwą, kochającą się rodzinę.

Czekam na kolejne odcinki i pozdrawiam ;***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nowatu
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:43:56 06-09-09    Temat postu:

Nie będzie dziś odc szkoooda a może tak wieczorem dałabyś radę??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:09:38 06-09-09    Temat postu:

No szkoda, że nie ma odcinków
Ale za to akcja-rewelacja. Luis miał świetny pomysl, jak pokazać Anie, że nie zależy mu już na nałogu tylko na niej. Połączyła ich prawdziwa miłość, oby nic tego nie rozbiło.
Ciekawi mnie również, co planujesz dla meduzy. Mam przeczucie, że ona jeszcze namiesza w końcówce, zanim wszyscy będą szczęśliwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:21:25 07-09-09    Temat postu:

No mam nadzieję, że dzisiaj będzie odcinek... no chociaż bardziej ucieszyłyby mnie odcinki

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:22:59 07-09-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze i przepraszam, że wczoraj nic nie było

Odcinek 68 - "Bez zmian"

Eleonora rozczesywała właśnie swoje długie, ciemne włosy, kiedy poczuła, że czyjeś silne ręce obejmują ją od tyłu. Hugo był od niej znacznie starszy, ale nie przeszkodziło jej to, żeby się w nim zakochać. Prawdziwa miłość potrafi pokonać nawet barierę wiekową, bo dzięki skrzydłom, które ci ofiarowuje, możesz przefrunąć nad przeszkodą. Byli ze sobą już od kilku lat i przez cały ten czas pani Soriano znała sekret swojego męża. Zawsze starała się go przekonać, aby wyjawił synowi prawdę, ale Hugo był nieustępliwy.
- Wiesz, że odszedł przez ciebie. - powiedziała cicho, odwracając się i spoglądając mężczyźnie głęboko w oczy. Nie mógł udawać, że nie wie, o co jej chodzi.
- Zdaję sobie z tego sprawę.
- Czy kiedykolwiek chciałeś mu powiedzieć prawdę? - spytała, chwytając jego twarz w dłonie i delikatnie ją gładząc.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo. Ale bałem się i teraz widzisz, dlaczego.
- Byłoby inaczej, gdybyś od razu usiadł z nim na spokojnie i wyjaśnił wszystko. Nie tylko jemu byłoby łatwiej, ale i tobie. Pomyśl, co czuje, dowiadując się od osoby postronnej, że cały czas pracował dla swojego ojca, a o niczym nie miał pojęcia.
Eleonora była bardzo mądrą kobietą. Hugo uśmiechnął się na myśl, że jest ogromnym szczęściarzem, mając ją u swojego boku.
- Masz rację, kochanie. - powiedział, całując ją w policzek. - Jak zawsze. Zadzwonię do niego i umówimy się na rozmowę. Ale nie teraz, musi trochę ochłonąć.
- I tutaj ty masz rację. Ale tobie nie często się to zdarza. - Hugo przytulił swoją młodszą żonę, jakby bał się, że może go opuścić. Gdyby tylko doszedł do porozumienia z synem, miałby już wszystko.

Miranda cała brudna i przemoczona tułała się jeszcze przez jakiś czas rozmyślając. Najwyraźniej się przeziębiła podczas tej eskapady, ale nie robiło to na niej większego wrażenia, bo wreszcie wiedziała, co ma robić. Żaden głupi zakład nie rozdzieli jej z Sergiem. Musi wrócić do stolicy i wyznać mu swoje uczucia. Nawet jeśli dowie się, że woli spotykać się z meduzą niż z nią, będzie wiedziała, na czym stoi. Niepewność ją wykańczała.
- Rany boskie, kto cię tak urządził? - spytała Amanda, od stóp do głów ogarniając wzrokiem swoją przyjaciółkę.
- Ja sama. - przyznała, z niepokojem spoglądając na wodę, która obficie ściekała jej po ubraniu, mocząc i brudząc posadzkę w przedpokoju.
- Wyglądasz jak sto nieszczęść!
- Przyjmę to za komplement. - uśmiechnęła się lekko Miranda i pozwoliła, by Amanda osuszyła ją przyniesionym ręcznikiem.
- Dobra, najgorsze za nami, powódź zatamowana. A teraz zmykaj do łazienki i przebierz się w coś suchego, bo się... - dziewczyna urwała, bo Miranda właśnie kichnęła - … przeziębisz.
Na twarzy panny Rivara wykwitł uśmieszek, który szybko zniknął, kiedy zaskoczyło ją kolejne kichnięcie.
- To ja pójdę się przebrać. - oznajmiła, człapiąc w stronę łazienki, a kiedy zamknęła drzwi, dało się słyszeć hałas, spowodowany najprawdopodobniej przypadkowym zrzuceniem zawartości półek.
- Nic się nie zmieniłaś, Mirando. - powiedziała po cichu jej przyjaciółka. - Zupełnie nic.

Odcinek 69 - "Przynęta i haczyk"

Angela bardzo martwiła się o siostrę. Dostała co prawda wiadomość, z której jasno wynikało, gdzie jest Miranda, ale to jej nie uspokoiło. Wolała mieć dziewczynę przy sobie, móc ją przytulić, porozmawiać i pocieszyć, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jedynym plusem nieobecności młodszej siostry było to, że mogła zrezygnować z niewygodnej polówki i spać w łóżku. Tego dnia nie musiała iść do pracy, więc postanowiła wylegiwać się dłużej. Około dziesiątej usłyszała ciche pukanie do drzwi.
- Proszę. - odezwała się, zaspanym głosem, a w progu ujrzała Elizę.
- Jose wyszedł do pracy, a ja chciałam poczekać, aż wstaniesz, ale ciekawość mnie zżerała i nie wytrzymałam. Dlaczego Miranda nie wróciła na noc? - spytała kobieta, przysiadając na krześle.
- Moja siostra jest dość... szalona i często działa impulsywnie. Najpierw robi, potem myśli. Przez to często wpada w kłopoty.
- Czy to oznacza, że właśnie wpadła w kłopoty?
- Nie... Mam nadzieję, że nie. - Angela przeciągnęła się i spojrzała na stolik, na którym wibrował jej telefon komórkowy. Podniosła się i sięgnęła po niego, w nadziei, że to Miranda dzwoni, by odebrała ją z dworca, bo zdecydowała się wrócić. - Tak?
- Cześć kochanie, są jakieś wieści?
- Aaa... to ty. - powiedziała smętnie Angela, rozpoznając Alejandra.
- Jakie czułe powitanie. - zaśmiał się w słuchawkę. - A ja po prostu dzwonię, bo się martwię.
- Wiem, przepraszam. A ja po prostu tak się zachowuję, bo się martwię.
- To zrozumiałe. - mężczyzna urwał na chwilę, nie dzwonił w końcu w tej sprawie. Nie chciał wyjść na natręta, więc odczekał chwilę, w nadziei, że jego ukochana coś powie. Nie zanosiło się na to, więc odetchnął i powiedział, w czym rzecz. - Chciałem cię zaprosić na kolację dziś wieczorem.
- Kolacja? Alejandro, nie wiem, czy to dobry pomysł... Miranda wysłała mi tylko jedną wiadomość, wiem, gdzie jest, ale nie wiem, co się z nią dzieje. Cały czas się martwię, nie mam ochoty na żadną randkę.
- To nie będzie randka. Zaprosiłem też babcię.
- Babcię mówisz? - Angela w głowie starała się sobie poukładać wszystkie fakty. Spotkanie z Lidią mogłoby jej pomóc wyjaśnić kilka kwestii odnośnie krnąbrnej siostry. Mimo swojej tajemniczości, staruszka zawsze potrafiła udzielić rady, która prowadziła do dobrego rozwiązania sytuacji. - Przyjadę. - oznajmiła z uśmiechem, który nagle pojawił się na jej twarzy.
Alejandro aż klasnął w ręce. Podał godzinę i się rozłączył. Spojrzał w kierunku fotela, na którym siedziała jego babcia.
- Złapała haczyk? - spytała tajemniczo staruszka, pochylając się w stronę wnuka.
- Złapała? Ona go połknęła! - wyjaśnił Alejandro, po czym oboje wybuchnęli śmiechem. Mieli plan i tego wieczora zamierzali go wcielić w życie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 33 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin