Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

RBD La Familia 2/3
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bara2412
Idol
Idol


Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:40:17 01-02-09    Temat postu:

Ocinek boooski
Jak dobrze, że wszystko zaczyna się układac naszym bohaterom. Martwi mnie Tommy, bo nie mowi prawdy Mai, a ona będzie cierpiala. Zresztą mężczyzna sam sie boi, radzi matki, która daje mu oparcie i siłę. Jednak sama odczuwa wielki ból, strasznie mi jej żal i szkoda. To jest nie sprawiedliwe, gdy matka chowa swoje dziecko
No i tak nasi chłopcy kombinują na temat wieczoru dla mężczyzn przed ślubem Poncho. Zapomnieli jednak że ściany w tym domku mają uszy i że któras z ich kobiet może ich usłyszec. I jak wiemy zrobila to Dul, która już chce się mścic! nie dobrze dla naszego męskiego trio. Jednak Chris się wygadał z tymi panienkami, co zapewne bardziej rozgniewało Czerwonowłosą.
Nie mogę się doczekac tego diableskiego planu
czekam na new :d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawlima
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:06:20 01-02-09    Temat postu:

współczuje chłopakom zapamiętają to na długo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:07:45 01-02-09    Temat postu:

Bardzo dziękuję za komentarze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:01:53 06-02-09    Temat postu:

Odcinek 30 „Plan prawie doskonały”

Minęło klika dni
Panowie postanowili przyśpieszyć wieczór kawalerski Poncha aby panie o niczym się nie dowiedziały. W obecnej chwili przyszły pan młody oraz przyszły tatuś przyrządzali śniadanie dla swoich pań. Wiedzieli że będzie to dla nich ciężka przeprawa więc muszą się postarać od samego początku. Przy okazji myśleli jaką wymówkę powiedzieć dziewczyną żeby mieć wieczór wolny.

- myślę że mecz z kumplami w barze będzie dobrym pomysłem – zaproponował Poncho
- bardzo dobry. Dul nie znosi piłki- Ucker zaczął się cieszyć na myśl o nadchodzącej imprezie
- no to mamy ustalone tylko uważaj bo one są jak lisice wszystko wywąchają- pogroził palcem chłopak
Any i Dul poczuły rozchodzącą się woń po całym mieszkaniu kawy i jajecznicy
Gdy weszły do kuchni zostały przywitane pięknymi kwiatami oraz długim pocałunkiem
- a cóż to za cudowny poranek chyba wszystkie dziki pozdychały w lesie, że zrobiliście śniadanie i do tego kwiaty pewnie coś chcecie? – zapytała Dul wyczuwając w tym wszystkim podstęp
- kochanie po prostu chcieliśmy wam zrobić miłą pobudkę – mówił Ucker odsuwając krzesło żeby usiadła przy stole
- codziennie będziecie tak nas rozpieszczać? – zapytała Any
- nie wymagaj niemożliwego- mówił między pocałunkami Poncho
Cała czwórka po chwili miło rozmawiała przy śniadaniu. Aż w końcu na umówiony znak Poncha, Ucker przeszedł do ataku
- kwiatuszku mam nadzieję, że nie będziesz zła ale dziś bym chciał wyjść z kolegami do baru po oglądać meczyk – powiedział Ucker
- jak to meczyk?- spytała Dul. Zrobiła niezadowoloną minę
- to proste ja i Ucker mamy kumpli z którymi chcielibyśmy po oglądać mecz – powiedział Poncho
- a z nami nie możecie? – powiedziała Any puszczając porozumiewawcze oczko w kierunku Dul tak żeby panowie nie zauważyli
- no właśnie Any ma rację ja już dawno nie oglądałam spoconych facetów biegających za piłką- uśmiechnęła się przebiegle do Any na znak zwycięstwa
- Dul od kiedy ty lubisz piłkę? Zapytał Poncho starając się żeby nie było po nim poznać zdenerwowania czuł że genialny plan powoli lega w gruzach
- Mój drogi od kiedy kocham mojego mysia pysia. Jego zainteresowania są moimi. Pragnę razem z nim przeżywać mecz – mówiła przytulając się do ukochanego
Poncho zrobił niezadowoloną minę do Uckera żeby ratował sytuację
- księżniczko ale bary nie są dobre dla ciebie w tym stanie. Tam jest ogromny hałas i pełno dymu z papierosów nie wpłynie to dobrze na nasze dziecko- powiedział głaszcząc brzuszek ukochanej
- mam świetny pomysł! - krzyknęła Any
- nie tylko nie to. Impreza powoli lega w gruzach – myślał Poncho
- Ucker myśl bo zaraz te baby zniszczą nam imprezę- myślał intensywnie Ucker
- mów szybko jaki plan – mówiła podekscytowana Dul
- zrobimy oglądanie meczu u nas w mieszkaniu. Zaprosicie kumpli do nas. Na piwo się zgadzamy tylko zakaz palenia bo nasza mała kruszynka nie może wdychać tego okropieństwa – oznajmiła swój świetny plan Any
- nie !- krzyknęli Ucker i Poncho
- Dlaczego nie ? – zapytała z udawanym zdziwieniem Dul. Wiedziała że im się to nie spodoba
- dobra przejrzałyście nas – powiedział Ucker
- Co !- krzyknął Poncho
- no tak stary nie ma o czym mówić zorientowały się, że szykujemy dla nich niespodziankę- mówił energicznie mrugając do Poncho starając się żeby dziewczyny nie zauważyły
- no właśnie i po niespodziance- powiedział Poncho udając żal. Lecz w duchu cieszył się jak dziecko że jest nadzieja i dojdzie do imprezy
- Any możemy pogadać na osobności najlepiej w moim pokoju – mówiła Dul ciągnąc za sobą przyjaciółkę. Nie spodziewała się takiego obrotu sprawy

Chris znowu przebywał w parku na spacerze z psem. Spotkał Jacka przyjaciela Any
- hej Jack jak się masz? – przywitał się
- witaj. Jakoś żyję. Wiesz ciągle tylko zabójstwa i zabójstwa – powiedział robiąc kwaśną minę
- nie zazdroszczę fuchy
- o jaki słodki pies, twój ? – zapytał zauważywszy psa kręcącego się obok jego nogi
- nie Any ale to ja jestem jego nianią – duma biła od niego
- chodź mały niech cię zobaczę z bliska- wziął psa na ręce i zaczął głaskać jego gładką sierść. Po chwili coś rzuciło mu się w oczy
- Chris co to jest ? – wskazał palcem na obrożę Śnieżka
- obroża – powiedział dumnie – no wiesz myślałem że policjanci wiedzą co to takiego – zdziwił się niewiedza Jacka
- Chris wiem co to obroża ale to nie jest zwykła obroża. To niezły gadżet szpiegowski z niezłą cenną. Ta obroża posiada nadajnik pokazujący gdzie znajduje się pies i osoby z nim przebywające w promieniu dziesięciu metrów- powiedział jednym tchem Jack
- co ty gadasz ?- wybałuszył oczy ze zdziwienia Chris o czym mówi do niego kolega
- skąd go macie ? zapytał
- ze szpitala w którym leżałem ja i Dul. Any dostała go od jakiegoś ochroniarza
Nagle rozdzwoniła się komórka Jacka
- tak już jadę. Nara – powiedziała do aparatu telefonicznego
- Chris muszę lecieć znowu jakaś zagadka do rozwiązania. Nic nikomu nie mów o psie – powiedział biegnąc w nieznanym dla nikogo kierunku
Chłopak tylko pokiwał twierdząco głową i stał dalej zszokowany tym co usłyszał


Tymczasem May wpadła ze śniadaniem do Tomiego
- witaj słonko przyniosłam Ci śniadanko- powiedziała uradowana od drzwi gdy jej otworzył. Wbiegła do mieszkania radosna jak skowronek
- dobrze, że jesteś chce z tobą porozmawiać – powiedział łapiąc głęboki wdech przed najważniejszą rozmową jego życia
- no to słucham – powiedziała cały czas zajmując się przygotowaniem śniadania
- ale proszę usiądź – poprowadził ją do krzesła i posadził
- co się stało ? – zapytała przerażona jego zachowaniem
- May powiem wprost nie będę owijać w bawełnę po prostu nie …nie możemy być razem- słowa z trudnością przeszły mu przez gardło
- Tomy przestań żartować – zaczęła się śmiać
- May ja mówię prawdę. Zakochałem się w pewnej dziewczynie i nie mogę Cię dłużej okłamywać zrozum chce walczyć o swoje szczęście – powiedział stając przy oknie patrząc przed siebie
- przecież to nie możliwe …- mówiła sama do siebie po chwili popatrzyła na niego z nienawiścią – mówiłeś że mnie kochasz – powiedziała z wyrzutem jednocześnie szukała prawdy w jego oczach niestety nie potrafiła znaleźć
- May ja ją kocham – słowa z bólem przeszły mu przez usta – przepraszam – powiedział wpatrując się w pełne cierpienia jej czekoladowe oczy
Jej łzy zaczęły ją dławić w gardle, nie mogła wydobyć z siebie ani słowa. Jak on może jeszcze ją przepraszać zastanawiała się . Nie wytrzymała wybuchła niekontrolowaną furią. Zrzuciła leżące na stole talerze na podłogę i wybiegła z mieszkania. Stał nieruchomo i wpatrywał się w porozbijane na milion kawałków porcelanowe resztki talerzy. Czuł się jak ten talerz zrzucony z wysokości nie mający szans na przetrwanie. Rozdarte strzępy jego serca tak bardzo bolały. Oparł się o blat kuchenny pozwolił łzą wypłynąć może ukoją jego ból chodziarz w pewnej części . Poczuł przeszywający go ból który z sekundy na sekundę stawał się głębszy. Nogi stały się miękkie. Ciało stało się nie posłuszne. Powoli zsunął się na ziemię.


Ostatnio zmieniony przez ewe17iwi dnia 22:09:45 06-02-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka1414
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 4699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:21:57 09-02-09    Temat postu:

świetny odcinek
Biedacy Ponczek i Ucker po ich wieczorze,
Ciekawi mnie ta obroża Co chcą zrobić mojej Aneczce
Czuję niebezpieczeństwo w powietrzu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:51:57 09-02-09    Temat postu:

Ewelina bardzo przeprasza ale przez jakis czas odcinków nie będzie z przyczyn technicznych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:37:24 09-02-09    Temat postu:

Iwi kochana
mogłabym Cię prosić żebyś mi przesłała odcinki La Familii 3 ?
proooszę
to mój adres: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:53:52 09-02-09    Temat postu:

ewelina nie bedzie miala neta przez jakis miesiac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka1414
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 4699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:48:32 10-02-09    Temat postu:

Uuu szkoda
Ale poczekamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:35:39 10-02-09    Temat postu:

o matko...biedna Iwi ;/

Czekamy kochana :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:45 05-03-09    Temat postu:

Przepraszam was bardzo że tak długo musieliście czekać na odcinek ale to nie było z mojej winy. Również przepraszam za beznadziejny odcinek w ogóle nie jestem z niego zadowolona.


Odcinek 31
Dziewczyny po długo zastanawiały się czy pozwolić chłopakom iść na mecz do klubu. Wkońcu się zgodziły. Panowie nie posiadali się z radości długo przygotowywali się do wielkiego wyjścia. Lecz nie oni sami mieli przygotowania panie również chodź pozwoliły im na wyjście najpierw sprawdziły u dobrze poinformowanej osoby co planują panowie. Dlatego ich plan zemsty został natychmiast przyśpieszony czekały już tylko na May. Po długich oczekiwaniach pomyślały że pewnie jest z Tomym i zapomniała o całym świecie. Po godzinie znajdowały się już w klubie. Przebrały się w stroje hinduskich tancerek twarze miały przysłonięte chustami. Włosy przykryte perukami . Panowie witali gości ciągle przybywających do klubu. Tylko ciągle brakowało Chrisa. Podszedł do nich kelner
- przepraszam panów. Tancerki które miały być czekają w pokojach na panów – powiedział kelner
- jak to w pokojach one mają tańczyć zabawiając gości ?- zapytał zdziwiony Ucker
- powiedziały że mają panowie przyjąć do pokoi muszą porozmawiać. Pan Ucker ma iść do pokoju 120, a pan Poncho do 121- podał klucze do pokoi
- dziwne ale trzeba sprawdzić o co chodzi – mówił zdziwiony Poncho
Chłopcy stali już przed drzwiami pokoi
- na trzy wchodzimy- oznajmił Ucker
- raz, dwa, trzy - oboje otworzyli równocześnie drzwi do pokoi w tym samym momencie. Każdy z nich wszedł do ciemnego pomieszczenia . Było przerażająco cicho. Nagle drzwi zamknęły się za nimi
Pokój 120
- aaa … - krzyknął przerażony Ucker
- koteczku nie krzycz nic Ci nie zrobię- powiedziała zmienionym głosem Dul oświecając światło
- kim pani jest? – zapytał Ucker
- twoim marzeniem i pragnieniem jestem tygrysie – mówiła zbliżając się do mężczyzny
Dul przybliżając się do niego. On coraz szybciej się cofnął do tyłu aż poczuł jak upada na łóżko. Dziewczyna jak kot wskoczyła na niego. Zakładając na ręce kajdanki i przymocowując do ramy łóżka
- co pani robi ? – zapytał krzycząc Ucker
- zabawimy się maleńki- powiedziała miałcząc jak kot
- niech pani ze mnie zejdzie – zaczął się wiercić próbując ją zrzucić z siebie
- nie podoba się to po co wynajął pan tancerki – powiedziała z wyraźną złością
- niech pani przestanie mówić takie rzeczy ja mam dziewczynę a niedługo będę miał dziecko a potem się żenię
- co żenię – krzyknęła Dul normalnym głosem
Pokój 121
Poncho zaczął krzyczeć „Pomocy” bijąc pięściami w zamknięte drzwi. Po chwili zrobiło się jasno. Odwrócił się i zobaczył za sobą kobietę z stroju tancerki
- co pani chce ode mnie ? – zapytał mierząc ją wzrokiem
- zatańczę dla ciebie indyczku – mówiła również zmienionym głosem dziewczyna. Popychając Poncho w stronę lóżka.
- ma pani tańczyć dla gości nie dla mnie – krzyknął przerażony tym co się dzieje
- to pana wieczór kawalerski i sprawię że będzie nie zapomniany, a koledzy niech zazdroszczą panu- popchnęła go z całej siły na łóżko i wskoczyła na niego jak kot unieruchamiając mu ręce kajdankami
- natychmiast niech pani ze mnie złazi ja mam narzeczoną i tylko z nią się kocham i nie mam zamiaru patrzeć na panią. Jesteś obrzydliwa- powiedział z ironią
- co ja obrzydliwa ? – krzyknęła Any jej głos powrócił do normalnego stanu


------------------------------------



Chrisowi nie dawało spokoju to co usłyszał od Jacka. Postanowił dowiedzieć się więcej. Stał już przed drzwiami jego mieszkania. Po chwili otworzył chłopak
- Jack proszę cie wytłumacz mi wszystko z tą obrożą – powiedział błagalnym głosem
- Chris sprawa się bardzo skomplikowała – oznajmił zapraszając gestem ręki żeby wszedł do mieszkania - moi ludzie znaleźli dziś ciało ochroniarza ze szpitala. Prawdopodobnie został zamordowany przez tego faceta od którego Any dostała psa
- co ty mówisz? – krzyknął tracąc głos- Myślisz że ktoś czai się na życie Any ? – zapytał szeptem
- tak właśnie myślę ale nie tylko Any jest w niebezpieczeństwie również Dul – powiedział spokojnie siadając naprzeciwko niego
- czyli tajemniczego smsa dalej nie rozwiązałeś ? – zapytał znając już odpowiedź
- nie i coraz bardziej mnie ta sytuacja nurtuje. A najgorsze jest to że nic się nie wyjaśnia a bardziej komplikuje – mówił zaciskając pięść
- Jack musisz rozwiązać tą zagadkę. Wiesz Dul jest w ciąży, Any wychodzi za mąż
- wiem czas ucieka ale spoko znajdę sprawce tego zamieszania – popatrzył mu prosto w oczy
- myślisz ze to ten ochroniarz stoi za tym ?- zapytał
- nie wykluczone. Chodź wątpię w to. Ten kto za tym stoi ma dość dużo kasy aby nikt go nie rozpoznał i raczej ten ochroniarz został wynajęty żeby dostarczyć psa – popatrzył na białą kulkę zwinięta u stóp Chrisa
- to może ściągnijmy psu obrożę – zaproponował Chris
- lepiej nie. Jak ją ściągniemy to pokażemy łatwo że zorientowaliśmy się o co chodzi. A tak może popełni jakiś błąd i sam wpadnie
- miejmy nadzieję bo coraz mniej mi się to podoba
- nie tylko tobie Any to moja przyjaciółka nie chce żeby stała się jej krzywda. Dlatego nie możesz nikomu powiedzieć o naszej rozmowie i uważaj na dziewczyny
- nie ma sprawy. Chyba już pójdę – powiedział wstając z kanapy i przemieszczając się do drzwi


---------------------------------------------


Chris wszedł do mieszkania. Było zupełnie ciemno. Przerażało go to. Po tym co usłyszał dziś od Jacka. Strach ogarniał jego wnętrze. Zapalił światło. Było przerażająco cicho. Po dłuższym staniu w miejscu i wsłuchiwaniu się w tą ciszę usłyszał cichy płacz dobiegający z któregoś z ich sypialni. Nie zastanawiając się dłużej podążył w stronę dobiegającego dźwięku. Płacz dochodził z pokoju May powoli otworzył drzwi. Zapalił światło. Zobaczył dziewczynę skulona i siedzącą pod oknem. Jej srebrzyste łzy ciągle płynęły po bladym oraz zimnym policzku.
Podszedł bliżej ile tylko miał sił, przytulił ją . Po dłuższej chwili znalazł w sobie odwagę by zapytać
- mała co się stało ? – zapytał najczulszym tonem głosu jakim tylko potrafił
Popatrzyła na niego wielkimi czekoladowymi oczami. Zawsze w nich była radość a teraz ból i cierpienie
- on mnie nie kocha… kocha inną – udało się jej wydusić chodź łzy dusiły ją
- co jak to ? Tomy tego nie mógł zrobić? -Nie spodziewał się takiej odpowiedzi
- Chris ja nie dam rady. W ciągu sekundy moje życie straciło sens. Moje marzenia o byciu z nim pękły jak bańka mydlana chodź były tak bliskie zrealizowania. Lecz stały się tylko zwykłymi marzeniami. Chciałam przy nim żyć i umrzeć – otarła łzy które po chwili znowu popłynęły
Popatrzyła na niego z nadzieją, że może znajdzie odpowiedź na to co się stało? co zrobiła źle? Lecz w jego oczach znalazła bezradność
- nie mam siły by żyć dalej bez niego. Chris ja chce umrzeć - teraz łzy popłynęły ze zdwojoną siłą


Ostatnio zmieniony przez ewe17iwi dnia 22:48:42 05-03-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 15254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:07 09-03-09    Temat postu:

Kochanie przepraszam że dopiero teraz, ale jak sama wiesz mam lenia

No więc plan dziewczyn jest nieziemski Że chłopaki nie zdziwili się gdy te pozwoliły im tak po prostu wyjść Mało domyślni są
Jak widać plan podziałał, ale chyba nie do końca tak jak chciały tego dziewczyny Dulce zdziwiła sie chyba planami Uckera co do niej i ich przyszłości A Poncho wyleciał z tekstem że Any jest obrzydliwa No to mu sie dostanie nie ma co
Cholera ta cała sytuacja bardzo mi sie nie podoba Ktoś koniecznie chce dopaść Any i Dul Mam nadzieje że jednak szybko rozwiążą kto za tym stoi i ten człowiek nikogo więcej nie skrzywdzi.
Biedna May Szczerze mówiąc trochę mnie przeraziła gdy powiedziała ze nie chce żyć. Dobrze że Chris jest przy niej, bliskość przyjaciela w takiej sytuacji jest chyba najlepszym lekarstwem.
Mam nadzieje że wszystko sie jakoś ułoży
Kochanie czekam na newik ;*;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:16:13 13-03-09    Temat postu:

Kiedy pojawi się nowy odcinek ??
Bradzo intryguje mnie jak chłopcy zareagują na widok swoich drugich połówek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:18:25 13-03-09    Temat postu:

chyba jutro ale nic nie obiecuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:03:53 16-03-09    Temat postu:

Przepraszam że odcinek pojawił się tak późno i jeszcze nie pełny ale mam takiego lenia że nic mi się nie chce. Przepraszam postaram się za siebie wziąć. Pozdrawiam wszystkich czytelników

Odcinek 32 cz. 1


Pokój 120
- co żenię – krzyknęła Dul swoim normalnym głosem
Ucker poznał doskonale głos dziewczyny. Przerażenie ogarnęło jego ciało
- dddd… - nie potrafił wypowiedzieć słów
- Dul idioto- krzyknęła ściągając perukę i chustę przykrywającą jej twarz
- co ty tu robisz? – zapytał cieniutkim głosem
- lepiej powiedz mi co ty tu robisz z tancerkami erotycznymi –szarpnęła go za kołnierz koszuli
- przecież ty jesteś tancerką erotyczną – jego głos stawał się coraz cieńszy. Ich czubki nosów się stykały
- nie denerwuj mnie tylko się tłumacz- popchnęła go z powrotem na łóżko
- ty ty ty dorabiasz tańcząc- krzyknął wskazując na nią palcem -Wykluczone stanowczo zabraniam – powiedział groźnie
- dostaniesz zaraz między nogi to ci się odechce gadać głupot. Tłumacz się z tego wszystkiego co się dzieje na dole – przyłożyła palec do jego szyi
- co tu tłumaczyć? Poncho mój najlepszy przyjaciel ma wieczór kawalerski i zamówiliśmy dla gości tancerki żeby ich zabawiały – powiedział zakładając ręce na piersiach dumny ze swojej odpowiedzi
- jesteś gorszy niż myślałam. Mam nadzieję tylko że nasze dziecko odziedziczy po mnie inteligencję- wstała z łóżka i zaczęła zbierać z podłogi rzeczy swoje
- w to nie wątpię, a teraz ja żądam wyjaśnień dlaczego tańczysz ?- zapytał stając naprzeciwko niej
- Ucker jesteś taki głupi czy tylko udajesz? – zapytała z ironią próbowała go wyminąć
- chce wiedzieć – zaszedł jej drogę
- zamknij się bo tylko pogarszasz swoją sytuację. Zbieraj się idziemy do domu – krzyknęła i wyszła na korytarz hotelu
Tymczasem w pokoju 121
- Co ja obrzydliwa!!- krzyknęła zapominając o zmianie głosu
- Any co ty robisz w tym przebraniu tancerki ?- zapytał zdziwiony tym co zobaczył
- o nie ja ci się nie będę tłumaczyć to ty tu zawiniłeś – krzyknęła dziewczyna
- ja ?- zapytał Poncho
- jeszcze głupią minę robisz. Ślinisz się jak niemowlę gdy patrzysz się na panienki – zrobiła groźną minę
- to nie tak to tylko mój wieczór kawalerski – oświadczył
- a czy ja ci bronię mieć wieczór kawalerski ? – zapytała nie usłyszawszy odpowiedzi zaczęła dalej mówić - tylko powiedz mi ja ci już nie wystarczam musisz mieć inne panny ?- krzyknęła
-przecież z żadną inną kobietą nawet nie rozmawiałem – zaczął się bronić
- bo w porę przyszłam ale już o tym marzyłeś – wstała z łóżka kierując się w stronę drzwi
- kochanie przecież to ciebie kocham – objął ją w pasie od tyłu
- jak mnie tak kochasz to udowodnisz to w pięknym czynem- uśmiechnęła się szatańsko
- już się boję – przełkną głośno ślinę
- do ślubu zapomnij o tym że będziemy razem spać – odwróciła by spojrzeć na jego twarz
- co ?- piską przerażony
- cicho bez gadania idziemy do domu ale już – wskazała stronę drzwi
Na korytarzu
- o Dul kochana ja zabieram się do domu nic tu po mnie – powiedziała mierząc surowo Poncha
- Po mnie również to co tu zastałam to nie mieści się w mojej głowie ty wiesz co on mi powiedział… – mówiła obejmując ramieniem przyjaciółkę idąc w kierunku drzwi wyjściowych
- Ucker też masz tak przechlapane jak ja?- zapytał szeptem
- coś czuję że moje tortury dopiero się zaczną w domu – spuścił głowę kierując się w stronę wyjścia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 42 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin