Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Beznadziejne nastroje i doły
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 130, 131, 132 ... 149, 150, 151  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Uczucia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:47:28 18-04-10    Temat postu:

Nie martw się, zrozumiałam, o co chodzi .

Będę wchodzić w takim razie . A post przyda się Wam obu, bo obie myślicie o sobie jak najgorzej chyba . A pochwały Wam trzeba mówić, bo to prawda, a może w końcu uwierzycie, że jesteście naprawdę fajnymi ludziami? .

Ech. A skąd wiesz, żeby tak było? Może akurat komuś naprawdę przypasujesz? Z takim nastawieniem trudno kogoś znaleźć, ale być może ktoś przebije tą małą skorupkę ochronną o nazwie "Nie otworzę się, bo jestem zła" (co jest oczywiście nieprawdą i zobaczysz, że i Tobie związek jest pisany .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:41:10 18-04-10    Temat postu:

Lizzie napisał:
I ona uważa, że to ja jestem ładniejsza, a ja że ona i tak się w kółko sprzeczamy ;D

No u mnie jest tak samo;)

Też kocham czerń i na powodzeniu u byle kogo również mi nie zależy... ale czasem chciałabym mieć właśnie taką osobę, jak opisała Lizzie -
Cytat:
Macie czasem takie myśli, że gdyby tylko przy Was była ta jedna jedyna osoba, której można bezgranicznie zaufać i zawsze zwrócić się o pomoc problemem była by tylko dłuższa rozłąka, a cała reszta diametralnie by się zmieniła? Bo ja bardzo chciałabym mieć taką osobę, a z drugiej strony po latach samotności czuję, że nie potrafiłabym teraz dzielić z nikim życia, a już tym bardziej, że na to nie zasługuję (na kogoś wartego oczywiście, bo wiem, że wielu takich byle jakich nie zasługuje też na mnie ;D)

Przyjaciela, potem może kogoś więcej... teoretycznie mówiąc, myślę, że potrafiłabym dzielić z kimś życie, bo jeśli od początku byłoby wzajemne porozumienie, bez słów, to otworzyć się jest łatwo. Chyba. Tak myślę.

Nie potrafię być taka jak Ania z ZW W ogóle nie rozumiem ludzi, którzy potrafią ciągle zachwycać się czyimś wyglądem (kolejna oznaka narcyzmu, ja na dłuższą metę umiem podziwiać tylko siebie ;P) - mam koleżankę, która jak się rozgada o tym, jaka to ja śliczna nie jestem, to aż się zastanawiam, czy przypadkiem nie ma racji. I to kolejny przypadek, w którym obie sobie wmawiamy, że druga jest ładniejsza.
Żeby było ciekawiej, przy osobach wyglądających gorzej niż ja czuję się jak ryba w wodzie. (aż dziw, że piszę to w tym temacie - nie chcę wiedzieć, co sobie o mnie pomyślicie )

Lizzie, co do tego pozbawienia Cię nadziei na bycie psychologiem, to ciągle mi przykro, że tak to odebrałaś, ale było to już ponad trzy miesiące temu - jak ten czas leci To też mi nie pomaga, dni lecą, a ja nic pożytecznego nie robię, chwilami zdaje mi się, że jestem do niczego

BlackFalcon napisał:
Poza tym nie wierzę Ci, że zostawiłabyś swoich znajomych dla innych. Za dobrze Cię znam i za dużo piszesz o tym, jak boli "olanie" przez stare znajome, żeby sama tak postąpić. Dla Ciebie przyjaźń / znajomość jest ważna i się jej trzymasz, a nie skaczesz z kwiatka na kwiatek.

Może nie zostawiłabym, ale taka okazja byłaby mi bardzo na rękę... nie mam wcale wielu znajomych i czasem kiepsko się z tym czuję. Wiem, że nieważna jest ilość, a jakość, ale jednak.

BlackFalcon napisał:
A pochwały Wam trzeba mówić [...]

Oj trzeba, trzeba, ja to przyznaję bez bicia. Jak usłyszę jakiś komplement, ważne tylko żeby szczery, od razu czuję się lepiej :]

Dołujące jest jeszcze to, że niektórym wystarczy "dobrze się ustawić", a dalej uroda się nie liczy. Tyle mam wokół siebie "ekip", które piją, palą i tak dalej, i dziewczyny tam wcale nei zawsze są ładne, często zdarzają się brzydsze ode mnie i to sporo... i zawsze się zastanawiam, czemu one? Bo są na wyłączność dla tych chłopaków? Bo zawsze przyjadą, jak trzeba, bo nie przeszkadzają im różne upokorzenia na drodze do wymarzonego związku? Tracę wiarę w ludzi w takich chwilach.

W ogóle ostatnio tracę wiarę w ludzi. Życie .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:20:49 18-04-10    Temat postu:

Mam wrażenie, że po prostu brakuje Ci kogoś, kto zachwycałby się Tobą, czujesz się niedoceniona, brakuje Ci bliskiej duszy, zainteresowania, a nie jest to jakaś oznaka narcyzmu. I pewnie ta koleżanka ma rację, jesteś pewnie śliczna, a twierdzisz inaczej przez swoją skromność .

Nic nie pomyślimy złego, przynamniej nie ja. Można się źle czuć w obecności ładniejszych od siebie, jeśli wcześniej nie słyszało się zbyt wielu miłych słów, a wśród takich osób, tym bardziej jest nam trudno zwrócić na siebie uwagę.

A tym moją teorię potwierdza jedno z Twoich zdań o tym czuciu się lepiej po usłyszeniu komplementu - już pomijam, że tak ma każdy, a tym bardziej ktoś, kto na nie zasłużył, a ich nie dostaje. Jak Wy ;P. Bo w sumie do Liz też to piszę.

Tak. Właśnie dlatego są tak cenione. Bo są na gwizdek, bo się nie szanują. Cenione to złe słowo. Popularne. Ale cenione wątpię. One siebie nie szanują, to inni też ich nie szanują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:57:58 20-04-10    Temat postu:

Lilijka napisał:
Dołujące jest jeszcze to, że niektórym wystarczy "dobrze się ustawić", a dalej uroda się nie liczy. Tyle mam wokół siebie "ekip", które piją, palą i tak dalej, i dziewczyny tam wcale nei zawsze są ładne, często zdarzają się brzydsze ode mnie i to sporo... i zawsze się zastanawiam, czemu one? Bo są na wyłączność dla tych chłopaków? Bo zawsze przyjadą, jak trzeba, bo nie przeszkadzają im różne upokorzenia na drodze do wymarzonego związku? Tracę wiarę w ludzi w takich chwilach.

Najpierw piszesz, że na powodzeniu u byle kogo Ci nie zależy, a potem coś takiego...
Chciałabyś należeć do jednej z takich ekip?
I czy Twój obecny podpis ma związek ze stanem Twojego ducha? ;D

BlackFalcon napisał:
Ech. A skąd wiesz, żeby tak było? Może akurat komuś naprawdę przypasujesz? Z takim nastawieniem trudno kogoś znaleźć, ale być może ktoś przebije tą małą skorupkę ochronną o nazwie "Nie otworzę się, bo jestem zła" (co jest oczywiście nieprawdą i zobaczysz, że i Tobie związek jest pisany .

Nie wierzę w to, że ktoś mógłby zaakceptować też moje wady...Choć mi wydaje się, że ja czyjeś zaakceptowałabym (w ogóle mam tak, że jak ktoś mi się podoba, lubię go, to jego wady obracam nawet w zalety, doszukuję się różnych dziwactw, odchyleń tej osoby i uważam, że to czyni ją bardziej interesującą, a jak czuję do kogoś jakieś zniechęcenie to każdy szczegół, który u innej osoby by mi się spodobał od tej może mnie odrzucać).
Na początku jest fajnie, bo się ludzie poznają, ale co później? Nikt nie wytrzyma moich ciągłych płaczliwych nastrojów...Chciałabym mieć w kimś oparcie, a wątpię by tej drugiej osobie uśmiechało się ciągle pocieszanie mnie...A może wtedy nie było by to konieczne tak często, bo osoba ta by mnie jakoś odmieniła ;D
W każdym razie jestem tak daleka od ideału...i nie akceptuję tego u siebie, nawet jeśli u innych mi to nie przeszkadza, bo w końcu ideałem nie jest nikt. Ale ja nie wierzę, że na cokolwiek zasługuję, jeśli nim nie jestem, choćby w 50%.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:16:58 20-04-10    Temat postu:

Co do opisu Lilijki to mi sie podoba ;d

Lili wiesz co ? Wiem o co chodzi, widzę różne grupki i np, z jedną mam często styczność, wspólne imprezy etc . I w tej grupce jest okropnie brzydka dziewczyna, ale właśnie dziewczyna się kompletnie nie szanuje, zrobi wszystko, rozbierze się przy facetach i będzie naga paradować, da się przelecieć każdemu, który ma na to ochotę [ choć szczerze z tego co wiem, to są tacy, którzy nawet jej nie chcą, bo nie zadowalają się byle czym, jak to powiadają] . I nie warto się chyba starać być w takich grupkach jeżeli przez to zapominamy o wartościach ważnych dla nas i robimy coś wbrew sobie [ nie mówię tylko o puszczaniu się, ale ogólnikowo] . Ja przez moje poglądy może właśnie dlatego nie do końca bujam z tą grupą, ale nie mam zamiaru dla towarzystwa robić niczego wbrew sobie, bo naprawdę nie warto .
Wgl. dawno mnie nie było i nie jestem zbytnio na bieżąco, a więc jak jakieś niejasności to wybaczcie mi ;d

Co do ideałów, może to dziwne, ale mam okropnie wysokie mniemanie o sobie , kiedyś tak nie było, a teraz sama nie wiem jak to się stało, ludzie mnie cholernie dowartościowują i chyba popadłam w samo uwielbienie Mam wrażenie, że gdybym tylko chciała to bym mogła mieć każdego faceta i wgl . Jak to ostatnio powiadam ''Leginsy, jeden obrót tyłkiem i facet jest mój. ''


Ostatnio zmieniony przez Dulce Maria dnia 23:20:42 20-04-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:16:34 21-04-10    Temat postu:

Aga, dziękuję - wydaje mi się, że jesteś jedną z niewielu osób, które we mnie wierzą :] bo ja już tą wiarę straciłam - przynajmniej na razie

Lizzie, czasem myślę, że bym chciała. Czasem.
Mój podpis nie opisuje może moich poczynań tak dokładnie, bo wiadomo, że nie siedzę 24/7 papierosem w ręku, słoikiem wina w dłoni i nie zapijam smutków - papieros szybko się wypala, wino szybko leci - nie, nie Ale, jak to zwykle przy kiepskim samopoczuciu duchowym, przyszła do mnie wena, a że akurat tych słów na wiersz przerzucić się za bardzo nie da, poszło chociaż tutaj.

Cytat:
Nie wierzę w to, że ktoś mógłby zaakceptować też moje wady...Choć mi wydaje się, że ja czyjeś zaakceptowałabym (w ogóle mam tak, że jak ktoś mi się podoba, lubię go, to jego wady obracam nawet w zalety, doszukuję się różnych dziwactw, odchyleń tej osoby i uważam, że to czyni ją bardziej interesującą, a jak czuję do kogoś jakieś zniechęcenie to każdy szczegół, który u innej osoby by mi się spodobał od tej może mnie odrzucać).
Na początku jest fajnie, bo się ludzie poznają, ale co później? Nikt nie wytrzyma moich ciągłych płaczliwych nastrojów...Chciałabym mieć w kimś oparcie, a wątpię by tej drugiej osobie uśmiechało się ciągle pocieszanie mnie...A może wtedy nie było by to konieczne tak często, bo osoba ta by mnie jakoś odmieniła ;D
W każdym razie jestem tak daleka od ideału...i nie akceptuję tego u siebie, nawet jeśli u innych mi to nie przeszkadza, bo w końcu ideałem nie jest nikt. Ale ja nie wierzę, że na cokolwiek zasługuję, jeśli nim nie jestem, choćby w 50%.

Nie martw się, nie tylko Ty przeżywasz takie rozterki.

Dulce, ja właśnie też znam taką dziewczynę - przyjaźniłyśmy się kiedyś - i nie chciałabym nigdy zniżyć się do jej poziomu, ale czasami poszczególnych rzeczy jej zazdroszczę. Ale nie jestem takim typem i nie umiałabym być. Nawet bym nie chciała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:28:39 21-04-10    Temat postu:

Lilijka - O tej wierze już się wypowiedziałam w Twoim temcacie.

Lizzie - Masz rację, jak Cię ktoś polubi / pokocha, to na pewno będzoe "znosił" Twoje humory, jak to nazywasz, tym bardziej, że pewnie wcale nie jest tak źle, jak mówisz - jak ktoś ma problemy, albo zmartwienia, to wiadomo, że mu się chce płakać, nawet bardzo często.

Ja mam tak samo, jak kogoś lubię, to go usprawiedliwiam .

Co to ma być?! Jak nie jesteś ideałem, to na nic nie zasługujesz? To ja powinnam dostawać same kopy od życia....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maaarz
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 4697
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 1255*
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:20:37 23-04-10    Temat postu:

hej mam nadzieje ze mi pomozecie.
hm wiec zaczne od tego ze mam dosyc mojego obecnego zycia.dosyc tej rzeczywistosci ktora mnie otacza.W skrocie szukam pracy ,chodze w week do sql,na imprezy,poznaje ludzi ale chcialabym byc niezalezna [a robie wszystko by byc].Po prostu znudzilo mi sie juz to wszystko potrzebuje zmian.A na dodatek ktoś zrobil mi nadzieje[a jesli z jego stronu nic nie ma to powinnien mi to powiedziec i rozwiac ta nadzieje nie zrobil tego a ja sie dusze bo nie odbiera ode mnie telefonow a jak sie widzialam z nim ostatnio to nie dalo rady pogadac spokojnie...i patrzal tak...w ogole to ma do mnie słabośc ja to widze tylko on sie umie bronic przed tym bo cholera ciagle sie patrzal jak nie patrzalam a nie musial ale jak podeszlam to pogadalam chwile i za chwile poszedl gdzies w ogole mam wrazenie ,że on mnie kara tym zachowaniem bo np.w jakis tam sposob mu zalezy a nie chcial tego .]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cortiza.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 5089
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:44:21 23-04-10    Temat postu:

Dulce Maria napisał:

Co do ideałów, może to dziwne, ale mam okropnie wysokie mniemanie o sobie , kiedyś tak nie było, a teraz sama nie wiem jak to się stało, ludzie mnie cholernie dowartościowują i chyba popadłam w samo uwielbienie Mam wrażenie, że gdybym tylko chciała to bym mogła mieć każdego faceta i wgl . Jak to ostatnio powiadam ''Leginsy, jeden obrót tyłkiem i facet jest mój. ''


O ja.. Jakbyś czytała moje myśli:D Słowa wszystkich dookoła też podnoszą moją samoocene:D W sql codziennie słyszę miłe slowa, komplementy.. I nie raz sb myślałałam, że mogę miec każdego:D Każdego, oprócz tego na którym mi zależy. Kiedy ostatnio zmieniłam uczesanie, nawet nauczyciele mówili mi, że było świetnie, a teraz jest jeszcze lepiej.. Wim, wiem. Czasem tez popadam w zawchwyt nad samą soba. Tyle, ze wystarczy, ze na chwilę odbiegnę od tych myśli i skupię się na tym, ze już od 9 marca próbuję zwrócic JEGO uwagę na siebie i jak dotąd się nie udało, to zaczynam miec doła.. I tak już jest - Wystarczy, ze GO zobacze, i już czuję się gruba, brzydka i wgl A kiedy go nie ma - czuję się atrakcyjna:D Co ze mną nie tak??;>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:12:31 23-04-10    Temat postu:

Nic nie jest nie tak - po prostu akurat ten na którym Ci zależy nie zwraca uwagi . U mnie jest przeciwnie, ten na którym mi zalezy zwraca na mnie uwagę i to cholernie, ogląda się za mną już bardziej niż ja za nim ;d tyle, że żadne nie potrafi zagadać, a jak już tylko w grupce, a to się nie liczy xd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cortiza.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 5089
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:38:45 23-04-10    Temat postu:

Starszy jakiś??;>
Hmm.. Może ten "mój" patrzył na mnie kilka razy wiesz? Moje dziewczynki mi mówiły, że się patrzył i kilka razy zmierzyl mnie wzrokime. Niby to pocieszajace. Ale tego wciąz malo. I też jak dotąd nie zagadał. A ja - ja się pierwsza nie odwaze. Za bardzo wzięłam go do sb, że tak powiem. Za dużo myślę o nim, za bardzo sie skupiam na nim. A został mi tydzień tego dobego albo i niedobrego, bo potem pożegannie bedzie. Matury, i mój ... nie bd już chodził do szkółki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:02:23 23-04-10    Temat postu:

O rok xd czyli w sam raz ; ]
Hmmm. . . to masz tydzień, żeby coś zrobić, wiem jakie to trudne ;l
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cortiza.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 5089
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:17 23-04-10    Temat postu:

O rok?
No to ty masz jeszcze dużo czasu. Moze zaczekajcie na jakąs imprezę szkolą czy coś

Wiesz? Też miałaś sytuację tego typu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:10:36 23-04-10    Temat postu:

Kasia, ja tu będę radzić drogę przez nk - wystarczy zaproszenie z Twojej strony na początek. Mało czasu zostało, ale spróbować nie zaszkodzi;] Rok temu miałam podobną sytuację, tyle że w gimnazjum, i nie zagadałam. On też nie. Rok szkolny się skończył, jakoś zapomniałam. Jesienią odkryłam, że założył nk [kiedyś byłam taka przeciwna tej stronie, ale czasem potrafi ona pomóc jednak;)]. Napisałam, spytałam, czy mnie pamięta [idiotka ]. Pamiętał;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:11:11 23-04-10    Temat postu:

Będzie co ma być, miała być wspólna wycieczka 3 dniowa, ale padło na inną klase ;l
oj wiem, sama sporo czasu przecież tkwiłam w takim czymś, ciągłe myslenie o nim, obsesja wręcz , a teraz trochę mi przeszło xd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Uczucia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 130, 131, 132 ... 149, 150, 151  Następny
Strona 131 z 151

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin