Telenowele

[martoslawa]

Ciekawe co w kolejnym odcinku natworzy Mąż. Żeby i jego nie zamknęli za morderstwo.

[Kaisa]

Szkoda mi faceta, bo coraz bardziej się zatraca. Chce pomóc, załatwić po swojemu, ale nie wróżę z tego nic dobrego.

[martoslawa]

Mnie to się właśnie wydaje, że on najgorzej na tym wszystkim wyjdzie.

A ten serial też jest na podstawie książki podobno. Ale nie znam tytułu i autora. Siostra mi ostatnio wspominała o tym.

[Kaisa]

O to nie wiedziałam, że na podstawie książki. Ciekawe czy to taka adaptacja, czy raczej luźno powiązane.

[martoslawa]

Wychodzi na to, ze książka też nosi tytuł "The Sinner" i autorką jest Petra Hammesfahr. Też jestem ciekawa czy książka nie jest lepsza.

[Kaisa]

Dzięki za namiary.
Jak się skończy serial to wezmę się za tą książkę i obaczaję sobie co i jak. Może jak nie bedzie aż tak całkiem podobna to przeczytam

[martoslawa]

Okej, kilka słów ode mnie o 6 odcinku: troszkę większych cudów się spodziewałam, ale i tak nie było najgorzej. Nawet śledczy z Corą wybrali się do miejsca, gdzie była przez te 3 lata przetrzymywana. Miałam nadzieję, że Cora sobie coś przypomni gdy zobaczy maski, ale ona chyba nawet na nie nie spojrzała w tej piwnicy. Jakoś tak skupiła się na tym wypchanym zwierzęciu (biedne ). Ale kolejny odcinek... kolejny odcinek zapowiada się niesamowicie! Co to było za emocje jak Cora znalazła to wejście do miejsca, gdzie była przetrzymywana i na koniec oznajmiła, ze wszystko już pamięta! Ach, nie wiem jak oni mogli przerwać odcinek w takim momencie... xD Zbiry to są po prostu.

W każdym razie jak śledczy zdjął Corze kajdanki i ona się zapuściła sama w stronę biblioteki, to myślałam, ze wykorzystała okazję i zwiała. I trochę smutno mi się zrobiło z powodu śledczego, bo przecież jej zaufał... ale na całe szczęście się odnalazła!

Co tam jeszcze się działo... śledczemu chyba jednak ciężko rozstać się z żoną... lub też z dobytkiem, bo został teraz z niczym. Nawet blondi chyba stracił.

Ta blondi chyba jednak jest za stara by być TĄ blondyną... tamta była w wieku Cory. Chyba że się zapuściła strasznie.

Na całe szczęście mąż Cory nie narozrabiał. Uff. Ale wplątał się troszkę w bagno tam idąc... zdziwiłam się jak przyznał się podczas przesłuchania, że miał broń. Myślałam, ze wyrzucił ją dlatego, by się nie dowiedzieli, ze ją miał.

Dużo było wspomnień Cory w tym odcinku - fajnie, bo trochę naświetlają sytuację... Ale ta jedna scena z siostrami była baaaardzo dziwna. ja rozumiem chora siostra i te sprawy, ale to mi się naprawdę nie podobało.

I to chyba wszystko... Mam nadzieję, ze nie zapomniałam o niczym istotnym. Może jeszcze Ty, Kaisa mi o czymś przypomnisz swoim komentarzem.

[Kaisa]

Ten odcinek wydaje się być taką ciszą przed burzą, pokazali kilka rzeczy, kilka spraw naprowadzili na pewne tory i urwali w najlepszym momencie. No cóż mam nadzieję, ze te 2 odcinki nie zawiodą, rozegrali to ciekawie póki co niech tak też skończą

Zaintrygowało mnie ten wybuch śledczego przed domem żony. Ma w sobie cos niepokojącego ten facet, coś w nim siedzi, oczywiscie oprócz tej całej chorej relacji z blondi.

Cieszę, że mąż jednak nie narozrabiał, szkoda, że zwiał z miejsca zbrodni, ale na szczęście wszystko było ok.
Podobała mi się ta rozmowa z Corą o tym, że wiedział, że coś jest nie tak, ale nic z tym nie zrobił. Jestem pod wrażeniem jak ten facet się przy niej trzyma i jeszcze ma wyrzuty. Mam nadzieję, że na koniec nie wyskoczą z jakąś niespodzianką, że on na takiego dobrego tylko się zgrywał.

Ten cały JD w sumie dobrze Corze powiedział, że Phoebe w pewien sposób na niej żerowała. Mnie się też TA scena sióstr nie podobała.

Oczywiście największe emocje pod koniec jak śledczy z Corą wybrali się w teren i Cora znalazła to miejsce.

Podobało mi się też jak Cora ze śledczym rozmawiali podczas tej wyprawy, Cora też się jego życiem interesuje, w ogóle fajna ta ich więź

Ja nie pomyślałam, że Cora zwiała, nie pasowało by mi to do niej w tej sytuacji, ale raczej że znów jakiś napad miała i gdzieś ją w las wywiało. A tu się okazało, że znalazła to miejsce i nawet pamięta.

[martoslawa]

No kolejny odcinek może być najlepszy z dotychczasowych! Mam nadzieję, że tego nie zepsują.

Na plus jest to, że w tym odcinku znów mamusi nie było! Wyobrażasz sobie co to by było jakby weszła do pokoju podczas TEJ sceny? Padłaby na miejscu.

W sumie nie pomyślałam o tym, że mąż może być w to zamieszany... Ale jak się okaże, że on był za tą maską, to się zdenerwuję. Nie takiego zaskoczenia się spodziewam! Choć nie wiem, jeśli dobrze to argumentują...

Ten zamaskowany człowiek to musi być ktoś już nam znany... A JD jest zbyt oczywisty... Zostaje więc albo śledczy () albo mąż. Albo ten facet, przed którym JD uratował Corę... On był trochę creepy więc kto wie.

[Kaisa]

[martoslawa]

Mnie jeszcze teraz wpadło do głowy, że może faktycznie matka za tym wszystkim stoi.. Może ukarała te grzesznice! Zabiła Phoebe i przetrzymywała Corę. Ale z drugiej strony skąd ona miałaby pieniądze, by ją do takie willi zaciągnąć.

Także nie no, na razie najbardziej prawdopodobny wydaje mi się ten nachalny gość z internetu, bo on wyglądał na bogatego. Może już wtedy był z JD w zmowie... i urządzili takie ratowanie Cory by wzbudzić w niej zaufanie. I żeby łatwiej było ją potem do tej posiadłości zaciągnąć. To ma jakiś sens. xD

A Phoebe zabiliby po prostu dlatego, że za dużo wiedziała. Zostaje kwestia czemu matka z ojcem nie zgłosili zaginięcia Phoebe. Może im zapłacono. xD Matka chyba też bierze narkotyki, a taki ćpun to za narkotyki mógłby własną córkę oddać.

[Kaisa]

I znów dałaś mi do myślenia.

Szczerze, jakby to wszystko okazało się sprawką matki to byłabym zawiedziona i to bardzo. Wystarczy jej niszczenie życia Cory przez to całe szaleństwo na punkcie grzeszenia.

W sumie z tym gościem też może być coś na rzeczy. Na pewno jest to coś dobrze zorganizowanego, bo takich akcji nie robi się od tak, nagle, żeby dziewczynę tyle przetrzymywać.
I w ogóle ciekawi mnie jaki cel to całe przetrzymywanie przez 2 miesiące miało i czemu po tych 2 miesiącach ją wypuścili. No i oczywiście kwestia główna czemu Cora ma te napady, w których zabiła tego kolesia i atakowała śledczego.

A może Phoebe też miała coś z tym wspólnego. W końcu internetowo buszowała to mogła pewne rzeczy zrobić. No i coś mało o tej jej śmierci mówili i wyjaśniali.

[natalia**]

Chyba serial wart uwagi skoro dziewczyny tyle o Nim piszecie

A tak z innej beczki na jakich stronkach oglądacie seriale bo szukam jakiś fajnych
bo moje coś ostatnio sie popsuły

[Kaisa]

Ja póki co polecam. Zostały jeszcze 2 odcinki i jak tego nie zepsują to całościowo będzie naprawdę dobry serial.

[natalia**]

Obejrzałam wczoraj dwa odc i faktycznie serial mocno wciąga i gdyby nie późna pora bym więcej obejrzała
Cora pojechała z mężem i synkiem na plażę i nagle wstaje z koca i rani nożem obcego mężczyznę a wygląda na normalną osobę , każdy jest w szoku a najbardziej mąż , ale nie ma co Mu się dziwić . Im płynie dalej odc dowiadujemy sie że główna bohaterka nie Miała lekkiego dzieciństwa , matka okropna i ciągle winiąca Core o chorobę drugiej córki , a przecież to nie Jej wina !
Do tego ojciec niby nic nie pokazali ale gdy rozbierał się w pokoju córki , dziwna sytuacja!
Nawet Cora powiedziała że Jej rodzice nie żyją , ale detektyw dowiedział się ze to nie prawda i widać ze chce Jej pomóc chociaż ta nie chce adwokata i przyznaje sie do winy . A najlepsza scena gdy detektyw włącza muzykę która leciała na plaży i nagle Cora zamienia sie w inną osobę , jakby ta piosenka wywołuje w Niej przeszłość ?
I mamy znowu ten sam schemat nożem zaatakowała 7 razy i detektywa też , wiec jest coś na rzeczy !

Do tego mąż postanowił odnaleźć tego mężczyznę z inicjałami chociaż powiedział detektywni
że nic Mu to nie mówi byle tylko nic Mu się nie stało .

Fajne sceny które pokazały pierwsze spotkanie Cory z Mężem