Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Never let me go - [21] 30.06
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:50:09 01-04-12    Temat postu:

Przeczytałam już wczoraj, ale nie miałam czasu skomentować.

Postać Tiffany zawsze robi wokół siebie dużo szumu, dlatego ją lubię. Relacja z Mariettą też jest bardzo ciekawa.
Chciałabym jeszcze bliżej poznać Tray'a :] To taka mała prośba

A jednak Brian przespał się z Haley. Czy to był tylko jednorazowy epizod? Brian sporo stracił w moich oczach szczerze mówiąc. Rozumiem mały skok w bok, ale z żoną najlepszego kumpla, powodując, że ten teraz cierpi? Użyję więc tutaj najlepszego określenia dla takiego faceta, czyli "FRAJER"! Mam nadzieję, że odbuduje swoją reputację w moich oczach
Summer mi się spodobała. Niezłe ziółko z niej szczerze mówiąc. Lubię takie postaci. A kto ją gra? Tzn, co to za aktorka? Ładna :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:15:16 01-04-12    Temat postu:

Nie wiem o co chodzi w tym trójkącie Tiff-Tray-Marie, ale z pewnością jest to mieszanka wybuchowa. W ogóle losy pacjentów tego szpitala są bardzo intrygujące, więc czekam na więcej
Co do Briana - cóż, to tylko facet I nie zwalałabym winy tylko na niego, bo w takich przypadków wina jest zawsze pośrodku. Tutaj akurat wygląda na to, że winne są wszystkie trzy strony - Jeff, Haley i Brian i na chwilę obecną nie wiadomo, która najbardziej. W ogóle z chęcią poznałabym wersje Haley, ale na to przyjdzie nam pewnie jeszcze poczekać Póki co bardzo mnie zainteresowały relacje Briana i Summer - chyba mają jakąś wspólną tajemnicę, poza tą o Haley. Zresztą dziewczyna ma charakterek - już ją lubię i czekam kiedy będą wióry leciały
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:43:44 01-04-12    Temat postu:

Dull, Summer gra Kaylee DeFer, bohaterka z GG grająca jako Ivy.

Oczywiście, że Trey jeszcze się pojawi, więc na pewno można będzie go bliżej poznać. A także ich wspólne relacje, chociaż muszę przyznać, że Marietta razem z nimi nie knuje.

Co do Brian'a, z czasem wszystko będzie wychodzić jak to sie stało, dlaczego do tego doszło i jak zareagują inni. Jednak czy, aby na pewno wszystko jest winą Brian'a? Jeff chyba w tym zamieszaniu też nie jest bez winy, ale to z czasem...

Dzięki dziewczyny.


Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 16:48:54 01-04-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:15:51 01-04-12    Temat postu:

No i jednak wyszło na jaw!! Czyli tak jak przeczuwałam na samym początku Brian przespał się z żoną swojego najlepszego przyjaciela - Haley. To była ta gorsza opcja, którą wybrałaś, prawda? Wychodzi na to, że Brian nie należy wcale do świętych za którego większość go uważa. Wizyta Summer go bardzo zaskoczyła, bo może pokrzyżować jego plany. Podoba mi się jej charakterek. Summer to niczym wulkan energii, który nie wiesz kiedy wybuchnie. Dziewczyna ma gadane i widać, że potrafi sobie radzić w życiu, co mnie bardzo cieszy bo brakowało mi właśnie takiego charakterku tutaj. Coś czuję, że kobieta może sporo namieszać...
Tak nawiasem - wychodzi na to, że Brian chciał uciec w początkowych odcinkach od odpowiedzialności zamiast wziąć swoje błędy na plecy i je udźwignąć. Eh, tchórz.

Cieszę się mimo, że wszystko, że przybliżyłaś nam dwie postacie jakimi są Marietta i Tiff. Obie mają ze sobą coś wspólnego. Niestety Tiff jest raczej zagubiona w sobie i trudno jest jej się pozbierać po tym co zapewne przeżyła dlatego ucieka w świat z narkotykami. Powinna wziąć się za siebie, bo inaczej stoczy się na dno...
A Trey i Tiff razem to specyficzny duet, który mi się spodobał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:18:23 02-04-12    Temat postu:

Relacja Tiff-Marietta-Trey faktycznie kreuje się nam na bardzo ciekawą, a jednocześnie baaardzo skomplikowaną. Z chłopaka, o dziwo, można wykrzesać znacznie więcej, niż można się było początkowo spodziewać. Liczę zatem, że jeszcze nie raz pokaże pazur i uraczy nas jakąś ostrzejszą wymianą zdań z Tiff. Z kolei starsza pani i jej dużo młodsza "koleżanka" zdają wiedzieć o sobie znacznie więcej, niż pozostali - i ów wiedza pozostawia je w dość nieprzyjaznych stosunkach. Sama zaś Tiffany wydaje się chcieć uchodzić za przysłowiowy pępek świata, a takim podejściem jedynie poszerza kręgi ewentualnych wrogów.

Druga część znacznie bardziej mnie zaintrygowała, głównie ze względu na Briana, którego grzeszki zaczynają powoli się klarować i stawiają go w określonym świetle. Jego relacja z Summer nie podoba mi się - podobnie, jak sama postać dziewczyny. Ich stosunki wydają mi się być nieco zbyt zażyłe, a ich rozmowa brzmiała czasami dość dwuznacznie - jakoby w przeszłości łączyło ich coś więcej, niż przyjaźń. Zresztą, dziewczyna, chcąc, nie chcąc ma chrapkę na przystojnego psychiatrę, a to nie oznacza nic dobrego. Liczę jednak na to, że mężczyzna nie popełni kolejnego błędu, którego będzie gorzko żałował. Sam bowiem romans z Haley, żoną Jeffa, skomplikuje jego dalsze relacje, zarówno z przyjacielem i Zoey.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:15:26 08-04-12    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Mruknął pod nosem, gdy usłyszał jakieś hałasy z dołu. Wyswobodził głowę spod poduszki i tworzył jedno oko, a następnie drugie. Przetarł zaspane oczy i z niechęcią podniósł się z łóżka. Kiedy kierował się na dół w samych bokserkach ponowny hałas przypomniał mu o niespodziewanym gościu, więc zarzucił na siebie podkoszulek, który znalazł na podłodze.
- Zrobiłam śniadanie – powitała go Summer nakrywając do stołu.
- To miłe z twojej strony – zaczął Brian czując zapach bekonu. - Ale to nic nie zmienia Summer – dokończył uśmiechając się do talerza z posiłkiem. Zajadając kęs po kęsie, zdał sobie sprawę, że za kuchnią Zoey także tęsknił. - Gdybyś nie była siostrą Jeffa – mówił z pełnymi ustami – nie zostałabyś tutaj.
- Tak, oczywiście – rzuciła z ironią.
- Mówię poważnie Summer. Masz kilka dni, aby załatwić to, po co tu przyjechałaś, a potem się wyprowadzasz. - Sięgnął po szklankę z sokiem pomarańczowym, który mu podała i upił łyk. Zajadając się dalej spojrzał na blondynkę, która bawiła się widelcem w swoim jedzeniu i siedziała z obrażoną miną. - Powinnaś zwrócić się po pomoc do Jeffa, jest twoim bratem, powinien zrozumieć.
- Znasz go! - krzyknęła dziewczyna podnosząc się z krzesła. - Odkąd się znamy stawałeś za mną, zawsze mogłam bardziej liczyć na ciebie niż na niego. Byłeś dla mnie jak brat, bardziej niż Jeff – stwierdziła dziewczyna.
- Więc czemu nie trzepotałaś rzęsami w stronę Jeffa? - Summer przewróciła oczami.
- Brian... - jęknęła i ponownie usiadła przy stole. - Naprawdę nie chcę się mieszać w twoje sprawy z Haley i Jeffem, chcę tylko, abyś mi pomógł. Wpakowałam się naprawdę w wielkie kłopoty. - Oczy Summer były przerażone. Znał doskonale dziewczynę, wiedział też, że potrafi idealnie udawać, ale tym razem miał wrażenie, że jest szczera.
- Jeden warunek – oznajmił Brian.
- Zgadzam się! - krzyknęła dziewczyna, a na jej twarzy w końcu pojawił się uśmiech. Brian zmierzył ją wzrokiem i cwano się uśmiechnął, a Summer od razu zrozumiała, na jaki warunek przystała. - Obiecuję, że nie będę cię więcej kokietować – rzuciła w jego stronę, nim Brian zdążył się odezwać, a po chwili triumfalnie się uśmiechnął, mimo że nie podobało mu się jak łatwo Summer dała się przekonać. Miała chyba naprawdę spore problemy. - Zresztą – odezwała się ponownie – mój mąż nie byłby zadowolony.
- Twój co? - zdołał tylko zapytać krztusząc się jedzeniem.
Brian zaparkował koło samochodu należącego do jego przyjaciela i uśmiechnął się jeszcze szerzej, gdy zobaczył Jeffa. Mężczyźnie przez całą drogę nie schodził uśmiech z twarzy. Nie potrafił nad nim zapanować, gdy w końcu zrozumiał co do niego mówi Summer i zdał sobie sprawę, że dziewczyna wcale nie żartuje. Ale mimo to, jakaś część Briana nie była zadowolona z jego zachowania, zwłaszcza że Summer nie było do śmiechu z tego powodu. Dlatego też widząc Jeffa zastanowił się jak zareagowałby mężczyzna, wiedząc że jego mała siostrzyczka wyszła za mąż.
- Pomóc ci? - zapytał znienacka Jeffa, który chcąc wyswobodzić się z okna, przez które szukał czegoś w samochodzie uderzył głową o kant. Mruknął coś pod nosem masując tylną część głowy. - Zły dzień, co?
- Dobrze, że tobie humorek dopisuje – odparł z sarkazmem.
- Okej. - Brian uniósł ręce w geście poddania i zawrócił zmierzając do szpitala.
- Brian, czekaj. Chyba wstałem nie tą nogą – zaśmiał się Jeff, ale po chwili spoważniał. Próbował się odezwać, zacząć układać zdania, które latały mu w głowie w całość, ale nie potrafił. Szli w milczeniu przez dłuższą chwilę, aż w końcu kaszlnął i odezwał się głosem, z lekką chrypką. - Brian, mogę o coś zapytać?
- Jasne – rzucił zaskoczony Brian.
- Chodzi o Zoey – zaczął Jeff, a Brianowi zrzedła mina. Coraz bardziej przekonywał się, że powiedzenie częściowej prawdy przyjacielowi nie było najlepszym pomysłem. - Po prostu... intryguje mnie jedna rzecz, a mianowicie... - przeciągnął lekko ostatnie słowo.
- Mianowicie?
- Chodzi o to, że... jeszcze niedawno chciałeś wyjechać – powiedział Jeff. Nie wiedząc jak zaprowadzić rozmowę w dalszym kierunku, wcisnął guzik i zaczekał, aż drzwi od windy się zamkną chcąc zyskać trochę czasu z nadzieją, że może Brian zacznie mówić sam. Jednak nic takiego nie nastąpiło. - Po prostu mam wrażenie, że... - i tu jego głos przybrał inną formę. Stał się bardziej stanowczy i pewny siebie. - Zwyczajnie stchórzyłeś – podsumował. - I uciekłeś.
- Przed tym nie da się uciec – stwierdził poważnie Brian.
I można było powiedzieć, że cały dobry humor mężczyzny zniknął w jednej chwili. Nim się zorientował ściskał mocno zaciśnięte pięści, próbując opanować złość jaka w nim rosła.
- Słuchaj Jeff – zaczął w końcu spoglądając na przyjaciela. - To nie jest tak jak myślisz. Nie chciałem uciec, nie chcę.
- Nie rozumiem – odparł lekko roześmiany. Brian zaprzeczał samemu sobie. Mężczyzna jakby zrozumiał sugestię przyjaciela, podrapał się po swoim zaroście zastanawiając się, jak mógłby to wyjaśnić.
- Miałem pilną sprawę to załatwienia – rzekł szybko. - Mam sprawę – poprawił się. Jeff nie rozumiał jego słów, spojrzał tylko na przyjaciela i po chwili odwracając wzrok zaśmiał się ponownie pod nosem.
Brian uderzył dłonią o jedną ze ścian windy, kiedy Jeff wyszedł. Uświadomił sobie, że jest jeszcze coś czego nie powiedział przyjacielowi. Nie okłamał go. Mówił prawdę, kiedy powiedział, że miał pilną sprawę do załatwienia. Tyle, że nie mógł mu powiedzieć, zwłaszcza że sam nie jest w stu procentach tego pewien i zamierzał to wyjaśnić. Powinien to zrobić. Dopiero teraz zauważył jak wiele problemów jest na jego głowie, które sobie sam przysporzył, ale nie tylko.
Emma także zawracała mu głowę i tym zamierzał zająć się najpierw. Ostatnia ich rozmowa nie skończyła się dobrze. Powinien z nią jeszcze tego samego dnia porozmawiać, ale nie zrobił tego. Wszedł cicho do jej pokoju i podszedł do jej łóżka. Emma spała. Ukucnął przy łóżku i spojrzał na jej spokojną twarz. Uśmiechnął się. Wyglądała jak mała dziewczynka, o twarzy anioła. Zamartwił się przypominając sobie o wszystkim co na tej dziewczynie spoczywało. Jakie trudne miesiące ostatnio przechodziła. Mimo iż wiedział niewiele, potrafił dodać jeden do jednego. Zebrać jej urywki z życia, o których wiedział do całości. Nie wyglądało to za dobrze.
Brian sięgnął dłonią do jej policzka i dotknął go. Emma zamruczała spokojnie i się obudziła.
- Przepraszam – szepnął odsuwając dłoń. - Nie chciałem cię obudzić.
- Nic się nie stało – odparła lekko naburmuszona i odwróciła się w drugą stronę.
- Widzę, że się gniewamy na siebie – stwierdził podnosząc się do pozycji pionowej. - Emmo, przepraszam za wczoraj jeśli cię czymś uraziłem, po prostu chcę, aby między nami była jasność. Jestem twoim lekarzem, powinienem wiedzieć co się dzieje, co przede mną ukrywasz.
Blondynka z powrotem odwróciła się twarzą w stronę mężczyzny. Spojrzała na niego, spoglądając w jego oczy. Uśmiechnął się lekko do niej, a Emma przymknęła oczy. Wróciła do chwili, kiedy na swoim policzku poczuła jego zimną dłoń, ale szybko wyrzuciła to z głowy.
- Moje życie było pełne zawirowań – zaczęła Emma. - Niekiedy moje życiowe wybory stały się totalną porażką. A może wszystkie były porażką? - mruknęła pytająco i spojrzała na sufit.
- Nie pleć głupot – zaśmiał się pod nosem. Przeszło mu przez myśl, co taka młoda dziewczyna wie o życiu, ale nie byłyby to odpowiednie teraz słowa. Przeszła o wiele więcej niż nie jedna dziewczyna w jej młodym wieku. - Ubierz się, a ja zaraz przyjdę po ciebie – powiedział kierując się do wyjścia.


Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 22:27:16 08-04-12, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:05:14 09-04-12    Temat postu:

Summer chyba namiesza w życiu Briana. Powiem szczerze, że intryguje mnie jej postać. Dużo wnosi do opowiadania

Briana kłopotów ciąg dalszy... Niedługo te wszystkie wyrzuty sumienia go po prostu zjedzą Podobał mi się teks, ze tęskni nawet za kuchnią Zoey. W głębi duszy wierzę, że im się mimo wszystko ułoży. Widać, że nasz psychiatra ją kocha. Ciekawa jestem, czy te jeden błąd bezpowrotnie zniszczył jego życie.

Podoba mi się relacja Briana i Emmy. Jak już pisałam jest dla niej nie tylko jak lekarz, ale jak starszy brat. Bardzo fajnie to stworzyłaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:53 09-04-12    Temat postu:

Dzięki Justyna. Co prawda na początku myślałam, aby Summer trochę namieszała tutaj, ale stwierdziłam, ze Brian ma za dużo zawirowań i za dużo kobiet wokół niego, więc chyba to ograniczę.

W następnym odcinku pojawi się Brian i Zoey, bo dawno ich razem nie było, a w końcu przydałoby się ruszyć do przodu z nimi, więc zobaczymy jak to będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:18:48 09-04-12    Temat postu:

No to czekam na następny odcinek, bo jestem bardzo ciekawa rozwoju akcji
Wkręciłam się w to opowiadanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:03:58 09-04-12    Temat postu:

Ułaaa, Summer i mąż?? Tego bym się nie spodziewała - dziewczyna ewidentnie zaszalała Chociaż jej relacja z Brianem nadal nie wzbudza mojego zaufania. Tym bardziej, że siostra Jeffa jest wręcz urodzoną kokietką, która gdyby tylko mogła, zapewne nie pogardziłaby męskimi objęciami Briana On sam zaś chyba coraz bardziej gubi się w swoim życiu. Z jednej strony Zoey, którą nadal kocha i za którą bardzo tęskni. Z drugiej przyjaciel, którego zdradził z jego własną żonę. Z trzeciej - Summer i jej młodociane problemy, a z czwartej Emma. Uff, ma facet jednym słowem: przerąbane. Nawiązując jednak do tej ostatniej, to jej wspomnienie, dotyczące dłoni lekarza na jej policzku, mogło być dość dwuznaczne. Nie mamy bowiem przy tym pewności, że nie odebrała tego, jako gestu 100% mężczyzny, zamiast doktora.

Najbardziej cieszy mnie jednak, że w kolejnym odcinku pojawi się mój ulubiony duet Zoey&Brian. Czyżby szykowała się nam jakaś burza z piorunami??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:36:04 10-04-12    Temat postu:

Dzięki Moniś. Co do Zoey i Briana może to nie będzie żadna burza z piorunami? Już po ostatnim odcinku wpadł mi do głowy pewien pomysł, ale muszę go jeszcze bardziej jednak przeanalizować. Więc możliwe, że na razie będzie jednak spokojnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:53:15 10-04-12    Temat postu:

Obiecuję, że jutro wpadnę i nadrobię bo nie zauważyłam odcinka, a dzisiaj już chyba nie znajdę czasu. Trzymaj mnie za słowo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:08:56 10-04-12    Temat postu:

Mnie też bardzo podoba się postać Summer i też zakrztusiłam się z wrażenia, gdy przeczytałam, że dziewczyna ma męża. A Brian... cóż, ten to rzeczywiście sporo ma na głowie i absolutnie nie zazdroszczę mu sytuacji w jakiej się znalazł. Dobrze, że przynajmniej Summer obiecała go nie kokietować, choć trochę trudno mi uwierzyć w szczerość tej obietnicy ;P No i bardzo mnie intryguje ta sprawa, którą ma do załatwienia. Czyżby zamierzał wyjechać i odwiedzić Haley? Jestem prawie na 100% pewna, że tak, a w dodatku jak przeczytałam: zwłaszcza że sam nie jest w stu procentach tego pewien, to od razu w mojej głowie pojawił się wielki czerwony napis: CIĄŻA. No bo czego innego nasz pan doktor mógłby nie być pewien? No ale nic, pewnie i tak niczego mi nie zdradzisz, więc już lepiej skończę te moje rozmyślania
Pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awangarda
Motywator
Motywator


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z odległej galaktyki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:41:25 10-04-12    Temat postu:

Summer jest osobą odważną i wygadaną, choć niewątpliwie można nazwać ja po prostu ryzykantką. Wali prosto z mostu, jest energiczna, szalona, ale chyba też nieufna. Często zdarza się tak, że trudniej jest poprosić o pomoc bliższych, bo łączą nas z nimi bardziej emocjonalne stosunki i właśnie w związku z nimi bardziej widoczna jest nasza bezradność - a przecież w oczach innych raczej chcemy uchodzić za osoby radzące sobie z problemami.
Myślę, że to tylko jeden powód, dla którego Summer nie chce rozmawiać z Jeffem. Nie ufa mu i nie wierzy w jego pomoc. To chyba trochę smutne, zważywszy, ze są rodziną. Czy to tylko kwestia charakteru ich obojga? A może coś więcej tkwi na rzeczy? Ze strony Briana, czy jej brata? Nie mam zielonego pojęcia, co sobie tam wymyśliłaś, ale z chęcią będę czekać na kolejne odcinki.
Przyznam szczerze, że tak jak Aga, od razu pomyślałam o ciąży. Tylko czy to ma w ogóle szanse wystąpić?
Co do Zoey... sama nie wiem. Nie widzę ich razem. Jakoś nie jestem fanką tej parki. To głupie, ale bardziej widzę tutaj jakąś dziwną więź pomiędzy Brianem i Emmą... No, ale nie chce tutaj tworzyć jakiś elaboratów z psychologii klinicznej, więc ograniczę się tylko do tego małego wtrącenia ;-))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:57:19 11-04-12    Temat postu:

Dzięki dziewczyny. Co do sprawy Briana, to jest oczywiste, że nic nie powiem. Trochę cierpliwości, a wszystko z czasem wyjdzie. Na pewno! Tak samo jak relacje Jeffa z jego siostrą, albo jak to jest naprawdę z nim, bo w końcu wina nie musi leżeć po stronie Summer.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin