Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Un capricho de la nina mala - Odcinek 35 (6.07)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19385
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:24:46 30-06-13    Temat postu:

Pora nadrobić twoje nowe opowiadanie

Odcinek 1

Octavio to chyba dobry człowiek i bardzo zakochany w Magdalenie. Ona zaś chyba go nie kocha, lecz tylko darzy symaptią, ale kto wie. Dobrze, że ma go jednak przy sobie bo będzie go potrzebowała za pewne wiele razy w trudnych momentach.

Hmm... Lucia jest taka jak sobie wyobraziłam po przeczytaniu fabuły. Egoistka, nie dbająca o nic i o nikogo oprócz siebie samej. Bruno zaś jest hmm.. ciężko mi określić. Wiem jedno. Na pewno nie kocha Lucii tylko Magdalenę.

Odcinek 2
No i Magdalena i Octavio są już w samolocie. Ciekawi mnie czy Lucia także panicznie boi się latania samolotem?
Co do wspomnień z przeszłości to od razu widac jak bardzo obie siostry się różnią. Źle, że jeden mężczyzna spodobał się i Magdalenie i Lucii. Z tego wyszły wtedy na pewno poważne kłopoty.
Hmm. Rosario to chyba dobra dziewczyna zaś Franco... Lovelas i łasy na kasę facet.

Czekam na kolejne odcinki xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:40:28 30-06-13    Temat postu:

Octavio bardzo kocha Magdalenę i tu nie ma żadnych wątpliwości, zaś co do drugiej strony, to Magdalena również go kocha, choć nie można tego porównać z uczuciem, jakim darzy Bruna.
To co teraz robi Lucia to i tak jeszcze nic, jak na jej możliwości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:14:41 02-07-13    Temat postu:

Strasznie mi się podoba przeplatanie przeszłości z teraźniejszością, dzięki temu opowiadanie znacznie lepiej się czyta, niż przedstawianie wszystkiego krok po kroku

Ach Lucia to jednak małą diablica ciekawa jestem co ona wykombinuje i co zrobi Bruno jak ujrzy Magdalene i to wraz ze swoim mężem ciekawa jestem o co chodzi w relacji Rosario i Franco , ale pewnie wszystkiego się dowiem w swoim czasie czekam na następny mam nadzieję, że bedzie troszeńkę chociaż dłuższy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:59:49 05-07-13    Temat postu:

Zacznę od tego, że uwielbiam historie o bliźniaczkach, więc jak na początek historia idealna. Jednak... Tylko dwa odcinki? Nie ważne koniec z narzekaniem przejdźmy do meritum sprawy:

Jak na przekór polubiłam bardziej Lucie, która wydaje się bardziej ludzka z tym swoim szaleństwem i walką o mężczyznę którego kocha. Tylko on. Cóż Bruno może policzkować się mentalnie ile mu się żywnie podoba i tak w moim przekonaniu ma ogromnego minusa jeżeli jej nie kocha. Nie ważne co się wydarzyło zawsze jest jakiś wybór.

Druga sprawa. Słyszałam, że mężczyzna powinien kochać kobietę mocniej niż ona jego lecz nie popadajmy w paranoje. Octavio jest biedny nawet jeżeli zrobiłby by wszystko by z nią być i o nią dbać, powinien uciec od niej dla własnego dobra. Cóż Magdalena wydaje się słodka, kochana, delikatna i urocza, ale no właśnie... Przez to jest taka, że ma ochotę zrzucić się ją ze schodów. Naprawdę! A traktowanie jej jak delikatnego kryształu, ktoś powinien wylać na nią wiadro zimnej wody bo i tak za dobrze ma

Troszkę powyrzucałam brudów na Magdalenę, ale cóż takie emocje we mnie wzbudziła

PS. Dobrze wrócić do czytania waszych cudownych telenowel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:59:12 05-07-13    Temat postu:

A kto powiedział, że dobra jest zawsze najlepsza, a zła zawsze najgorsza? Mogę powiedzieć tylko tyle, że mimo wszystko Bruno nie jest takim cudem jak myślała Magdalena, więc Octavio ma spore szanse na otrzymanie jej serca na srebrnej tacy
Cieszę się, że wróciłaś :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:08:09 05-07-13    Temat postu:

Kiedy mogę się spodziewać kolejnego odcinka?
A tak w ogóle dobrze być z powrotem, muszę się zorientować jakie zmiany zaszły gdy mnie nie było. XD A jak żywotność na forum?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:41:15 06-07-13    Temat postu:

Żywotność na forum zarejestrowała tendencję spadkową, ale mam nadzieję, że dołożysz cegiełkę do jej odbudowy. Nie wie kiedy kolejny moja wena przychodzi skokowo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:35:33 07-07-13    Temat postu:

Ostatnio bardzo podobają mi się wszelkie opowiadania czy seriale na temat bliźniaczek, dlatego nie mogłam opuścić tego opowiadania
Magdalena obawia się swojego powrotu do domu, gdyż nie chce spotkać ludzi, przez których do dzisiaj cierpi. Jednak Lucia również obawia się jej powrotu, bo wie, że serce i myśli Bruna należą wyłącznie do Magdaleny. Co prawda usiłuje sobie wmówić, że jest inaczej i Bruno jest tylko jej, ale w głębi serca wie, jaka jest prawda. Ja już się nie mogę doczekać spotkania sióstr, a zwłaszcza spotkania Magdaleny i Bruna
Czekam na kolejny odcinek

PS. śliczne banerki i plakat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:42:45 08-07-13    Temat postu:

Ajaj, uwielbiam tak wyraziste duety jak Rosario&Franco, którzy w moim odczuciu zdominowali ostatni odcinek. I choć za cholerę nie wiem, w jaki sposób nawiązali romans, ile trwał i dlaczego kończy się akurat teraz, to jedno jest pewne - wszystko kręci się wokół pieniędzy. A przynajmniej w przekonaniu Franca. Swoją drogą uwielbiam Juliana Gila w rolach takich podłych typów, którzy dla zdobycia fortuny nie cofnęliby się absolutnie przed niczym I z miejsca pokochałam tą chemię bijącą od ich dwójki. Oj tak Spodobała mi się również retrospekcja z przyjęcia, na którym bliźniaczki dostrzegły po raz pierwszy Bruna. Fantastycznie odzwierciedliła bowiem osobowości i temperamenty obu sióstr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:48:23 18-07-13    Temat postu:

Dużo tu Ivana, więc dla madoki :*


- Proszę, proszę, któż to nas zaszczycił swoją obecnością - zjadliwy ton Lucii dotarł nie tylko do uszu kobiety, dla której owe słowa były przeznaczone. Blondynka obróciła się patrząc twardo w szydercze oczy Lucii. Magdalena wyprostowała się nasłuchując z bezpiecznej odległości, mocniej zaciskając obie dłonie na ramieniu męża. Camelia była obecnie jedyną osobą z jej dawnego otoczenia, którą mogła nazwać przyjaciółką. Była nawet matką chrzestną jej córki i miała zamiar wkroczyć, gdyby z Lucii zaczęła wychodzić większa suka niż zwykle w obecności blondynki. Octavio zdjął spojrzenie z rozmówczyni, która była jakąś ciotką w piątej linii zmarłego, gdy wyczuł zmianę w postawię żony, zerknął na nią, a potem przeniósł spojrzenie na tłum zgromadzony na stypie w salonie domu rodzinnego Navarro i jego wzrok spoczął na wpatrującym się w nich brunecie. Opiekuńczo przygarnął Magdalenę pod swoje ramię wracając do rozmowy z doną Elvirą.
- Jestem tu ze względu na Magdalenę, z pewnością nie dla Ciebie - usłyszała Magdalena nienaturalnie poważny ton Cami. Blondynka była ciepłą, artystyczną duszą i rzadko kiedy udawało jej się przekonać kogoś, że jest dorosłą matką czteroletniej dziewczynki.
- Z pewnością - prychnęła Lucia obejmując spojrzeniem [link widoczny dla zalogowanych] Camelii i skrzywiła się, jakby patrzyła na coś wyjątkowo obrzydliwego. Lucia szczyciła się swoim dobrym smakiem i uwielbiała podkreślać swój seksapil i nawet na pogrzebie ojca na odmówiła sobie przyjemności założenia obowiązkowo czarnej, koronkowej [link widoczny dla zalogowanych].
- Zresztą wątpię, by ktokolwiek z własnej woli pojawił się tu dla Ciebie - dodała Cami i wyminęła jednocześnie zaskoczoną i wściekłą kobietę kierując się w stronę tarasu, gdzie jej córeczka głaskała jednego z psów ogrodnika pod jego opiekuńczym spojrzeniem. Magdalena wypuściła powietrze, które bezwiednie wstrzymywała i jej wzrok zawisnął na stojących przy kominku mężczyznach. Bruna zapobiegawczo ominęła wzrokiem i zatrzymała się na drugim brunecie. Santiago Olivares, jeden z jej dawnych "przyjaciół", a raczej przyjaciół Lucii. Przed oczami stanęło jej, kolejne już tego dnia, wspomnienie.

- Och, spójrzcie na nią, znów marze tymi swoimi farbami. Meli, czy kiedykolwiek coś Ci z tego wyszło? - Słowom Lucii wtórował śmiech towarzystwa. Magdalena spojrzała w dół z tarasu na siedzącą przy jeziorze Camelię i zauważyła tylko jak dziewczyna mocniej zacisnęła palce na trzymanym w dłoni pędzlu, jednak po sekundzie jej dłoń rozluźniła się i podjęła przerwane działanie. Magdalena zdecydowanie bardziej wolałaby siedzieć teraz na dole z blondynką i pozować jej do portretu, tak, jak obiecała, lecz Lucia nie pozwalała jej oddalić się na krok. Magdalena doskonale zdawała sobie sprawę, dlaczego jej siostra to robiła, w końcu nie żyła z nią jeden dzień. Tak bardzo chciała pokazać kontrast między sobą a Magdaleną i przyciągnąć uwagę Bruna, że nie dawała jej odetchnąć. Magdalena zerknęła jeszcze raz w dół i zobaczyła jak do dziewczyny zbliża się Santiago i odetchnęła z ulgą. Był jednym z nielicznych mężczyzn w towarzystwie siostry, którym ufała.

Jakże wtedy się myliła... Czasem chciała cofnąć czas i zejść wtedy do nich, wtrącić się w rozmowę i nie dopuścić do tego, co zdarzyło się później tego samego wieczora. Jednak wtedy przypominała jej się urocza twarzyczka chrześnicy i cieszyła się, że wszystko potoczyło się tym, a nie innym torem. Dla Santiaga, Cami była wtedy jedną z wielu. Wrażliwa artystka mocno to przeżyła, choć tak, jak przyjaciółka, chowała wszystkie emocje we własnym sercu i nie pozwoliła sobie na jakiekolwiek słowa wyrzutu, gdy już następnego dnia Santiago zaczął otwarcie flirtować z Yasminą, najlepsza przyjaciółką Lucii. Ta sama duma nie pozwoliła jej również na to, by odezwać się do niego miesiąc później, gdy zemdlała w sklepie z farbami i okazało się, że jest w ciąży z Mili. Magdalena na próżno starała się ją przekonać do zmiany decyzji, lecz to zbiegło się z jej osobistą tragedią. Ostatecznie obie spakowały swoje rzeczy jednej nocy i wyjechały do stolicy. I całe szczęście, pomyślała Magdalena podnosząc wzrok na męża, który wyczuwając jej uwagę automatycznie pocałował ją w czoło. Przez co Magdalenie umknęło uważne spojrzenie Santiaga, który, mimo całego udawania zainteresowania tłumem przewijającym się przez salon, praktycznie nie spuszczał spojrzenia z Camelii głaszczącej psa razem z córeczką.
***
Jakim cudem? Jakim cudem mogła być tak piękna? Piękniejsza niż marzył. Bruno nawet nie starał się poświęcać uwagi Santiago, który starał się, niezbyt usilnie, podtrzymać konwersacje. Jego cała uwaga skupiała się na Magdalenie. Coś szarpnęło wokół jego serca, gdy zobaczył, jak ten idiota, którego przedstawiła jako swojego męża, z takim oddaniem jej asystował, przy każdej kolejnej rozmowie, przez którą musiała przejść. A gdy tamten pocałował ją w czoło, Bruno myślał jedynie o tym, by roztrzaskać mu głowę o mur. W tornado jego myśli wkroczyła Lucia, pojawiając się nagle przy jego ramieniu. Santiago ulotnił się natychmiast zmierzając w stronę tarasu, co ledwie Bruno zarejestrował, za to nie uszło mu uwagi zaniepokojone spojrzenie Magdaleny, jakie rzuciła w tamtym kierunku.
- To wszystko jest takie okropne - powiedziała Lucia jękliwie, Bruno doskonale znał tę pozę skrzywdzonej kobiety-dziecka, którą często wykorzystywała. - Chciałabym, żeby odczytali już ten testament i żebyśmy mogli wrócić do domu - Bruno przewrócił w duchu oczami i powtórzył ruch męża Magdaleny, całując kobietę w czoło. Nie, to nie było to. Czułość nie pasowała do ich stosunków. Pasja, namiętność - tak, lecz bezinteresowna czułość nie istniała w ich związku, co potwierdzało zaskoczone spojrzenie kobiety.
- Przepraszam, że przerywam, lecz chyba nadszedł już czas, by wyczytane przeze mnie osoby udały się ze mną do gabinetu, by odczytać ostatnią wole zmarłego - Bruno przestał słuchać prawnika, gdy dostrzegł jak niemal bezwiednie Magdalena wtuliła się mocniej w objęcia męża czekając na swoje nazwisko, które Brunowi udało się wyłapać wśród innych. A więc teraz nazywasz się Ferrer...
***
- Jesteś pewna, że to bezpieczne? - Zauważył jak ramiona Camelii momentalnie sztywnieją na dźwięk jego głosu. Spojrzał na nią, na bawiącą się dziewczynkę i znów na nią. Starał się oszacować wiek dziecka, ale wiedział o nich tyle co nic.
- Co dokładnie masz na myśli? - Zapytała Cami przełykając łyk wody jednocześnie nie zdejmując wzroku z dziewczynki, która właśnie przytulała policzek do głowy leżącego spokojnie psa.
- Pozwalanie dziecku na zabawę z psem obronnym - Santiago zrobił krok by stanąć z nią ramię w ramię, by wreszcie móc dostrzec jej twarz. Cholera, zapomniał już dlaczego tak bardzo mu się podobała.
- Dostał komendę od ogrodnika, a Milagros jest pod moja opieką - powiedziała Camelia opierając się barkiem o futrynę, by stworzyć między nimi choć iluzoryczny dystans.
- Dlaczego Milagros? - To do niej pasowało, nazwać swoje dziecko "cudem".
- A dlaczego nie? - Odbiła piłeczkę Cami po raz pierwszy patrząc mu prosto w oczy, w jej błękitnych tęczówkach czaiło się wyzwanie. Zbyt długo się nie widzieliśmy, pomyślał Santiago, czując jak jego ciało na nią reaguje. Miał ochotę zaciągnąć ją do jakiegoś pustego pokoju i sprawić, żeby te błękitne oczy zaszły mgłą, dokładnie jak za pierwszym razem. Musiał sekundę pomyśleć, zanim na nowo odnalazł wątek rozmowy.
- Gdzie jest twój mąż? Nie powinien Cię wspierać w takiej sytuacji? - Spojrzenie Santiaga zatrzymało się na jej palcach, którymi obejmowała szklankę z wodą. Miała na sobie sporo artystycznej biżuterii ze srebra, lecz tego, czego szukał, nie znalazł. Jest serdeczny palec był pusty. Camelia oblizała nagle wyschnięte usta, na siłę szukają w głowie jakiegoś kłamstwa, jednak jej nieme wołanie o pomoc sprowadziło jej córeczkę, która podbiegła i złapała za jej wolną dłoń.
- Mamo, mamo, zobacz jaki on jest fajny! Kupisz mi takiego, proszę, proszę, proszę - dziewczynka uwolniła dłoń matki i złożyła rączki jak do modlitwy unosząc głowę z błagalnym spojrzeniem.
- Mili, ciszej proszę - Camelia pochyliła się przyciskając palec do ust, zerkając na stojącego obok mężczyznę z niepokojem. Santiago stał jak zamrożony, bo gdy dziewczynka podbiegła i spojrzała w górę, zamiast błękitnych oczu swojej matki, które spodziewał się zobaczyć, dostrzegł dwa ciemne węgielki, zbyt podobne do tych, które codziennie rano widział w lustrze, by mógł być to przypadek.
- Ale mamoooo! - Camelia uniosła brwi i wyprostowała się patrząc wypełnionymi miłością oczami na dziewczynkę, po czym odwróciła głowę w jego kierunku i jej spojrzenie stężało.
- Milagros - dziewczynka natychmiast się uspokoiło, bo widziała, że kiedy matka używa jej pełnego imienia, nie warto się sprzeciwiać. - To jest pan Santiago Olivares, znajomy cioci Magdaleny - dziewczynka spojrzała w górę na Santiaga i zawstydzona objęła rączkami nogi matki wtulając buzię w jej sukienkę. - Mili - westchnęła Camelia z czułością, gdy odrywała rączki dziecka od swoich nóg i brała ją na ręce. Dziewczynka natychmiast zakleszczyła nogi i ręce wokół matki przyciskając głowę do jej ramienia jednocześnie obserwując mężczyznę spod rzęs.
- Miło było Cię spotkać -powiedziała Camelia unosząc głowę, jednak starannie omijała jego oczy, choć zdołał zauważyć, jak bardzo nie na rękę było jej to spotkanie. - Powinnyśmy wracać do hotelu, wieczorem mamy samolot - dodała jeszcze dziewczyna zaciskając zęby na dolnej wardze.
- Nie zostaniesz kilka dni? - Zapytał gorączkowo zastanawiając się, co chce powiedzieć. - Dla Magdaleny oczywiście - blondynka pokręciła głową i powiedziała coś o szkole, zanim zniknęła mu z oczu. Dopiero po chwili dotarło do niego, że jej szybkie kroki przypominały ucieczkę.


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 14:54:52 18-07-13, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:43:22 18-07-13    Temat postu:

Dużo Santiaga w odcinku, ale o nim się bardzo przyjemnie i szybko czyta Ivan w roli drania z pewnością by się sprawdził, jednak wydaje mi się, że jego bohater czuje coś więcej do Camelii i ta jedna noc, podczas której zrodziła się Milagros, nie była tylko przelotnym romansem Sam fakt, jak zareagował, gdy ją zobaczył i jego poszukiwania obrączki na palcu Camelii świadczy, że nie może o niej zapomnieć Jednak w przeszłości zbyt mocno skrzywdził tą kobietę, by ona mogła mu ot tak po prostu przebaczyć to, jak z niej zakpił. Będzie się musiał mocno postarać, by Camelia zaczęła uśmiechać się na myśl o ich spotkaniu. Jednak będzie się miło czytało o zalotach Santiaga, o ile takowe będą
Nie tylko Santiago był zachwycony kobietą z przeszłości, bo i na Brunie ogromne wrażenie zrobiła inna przedstawicielka płci pięknej, której dawno nie widział Nawet sobie wyobraziłam moment, kiedy rozbija głowę Octavia o mur Wybrał niewłaściwą siostrę i chyba od dłuższego czasu żałuje tego wyboru, ale na razie musi pogodzić się z tym, że on ma żonę, a Magdalena ma męża. Oczywiście polubiłam Bruna, w szczególności ze względu na to, że jego rolę odgrywa Gonzalo, ale Octavio to porządny facet i byłoby mi go ogromnie żal, gdyby musiał cierpieć po stracie Magdaleny.
Czekam na nowy odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:49:51 18-07-13    Temat postu:

Cóż, powątpiewam, że Cami pozwoli mu się do siebie zbliżyć a co dopiero adorować, więc Santi, tym bardziej będzie miał ciężki orzech do zgryzienia
Jakoś nie jestem pewna czy dojdzie odnowienia zażyłości między Brunem a Magdaleną, bo ten pomysł słabo do mnie trafia. Być może będzie tak, że bycie w pobliżu siebie sprawi, że przestaną widzieć siebie przez pryzmat wspomnień i dadzą sobie spokój?

Dziękuje za komentarz, Natalko


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 22:52:02 18-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:10:26 18-07-13    Temat postu:

Zapowiadają się intrygujące odcinki Niczego do końca nie można być pewnym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:17:33 18-07-13    Temat postu:

Mam nadzieję, że tak będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:25:04 20-07-13    Temat postu:

Wreszcie stworzyłam entradę, o'yeah! Miłego oglądania :*

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
Strona 2 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin