Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Un capricho de la nina mala - Odcinek 35 (6.07)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:47:26 07-06-13    Temat postu: Un capricho de la nina mala - Odcinek 35 (6.07)





Czasem nie można ufać nawet własnej siostrze. Magdalena i Lucia (Genesis Rodriguez w podwójnej roli) były nierozłączne, w końcu kto byłby im bliższy niż własna siostra bliźniaczka? Jednak, gdy w ich domu pojawia się Bruno (Gonzalo Garcia Vivanco) ich życie zmienia się o 180 stopni. Uwodzicielska Lucia zagina na niego parol, lecz po wspólnej wycieczce z przyjaciółmi w góry, on wraca zakochany... w lepszej kobiecie. Magdalena widząc uczucie siostry stara się go odepchnąć, jednak jak długo można opierać się miłości? Jednak jedna noc i złapana okazja daje Lucii możliwość zagarnięcia Bruna dla siebie. Magdalena ucieka, znika, rozpływa się w powietrzu by dać siostrze szansę na szczęście, na które nie może patrzeć. Po kilku latach ich losy znów splatają się dzięki testamentowi ojca.
Camelia Montesinos powraca do Gudalajary wraz ze swoją przyjaciółką i... z kimś jeszcze. Nie spodziewa się, że i ją dopadną demony z przeszłości. Mężczyzna, przez którego uciekła do stolicy na nowo wkracza w jej życie. Czy Cami poradzi sobie z powrotem dawnych emocji, zwłaszcza, że ma więcej do zaryzykowania niż własne ego i dumę? A jeśli ich życie jeszcze bardziej skomplikuje powrót mężczyzny, który gotów jest poświecić niemal wszystko, by pozyskać sobie uczucie Camelii?


Piosenka z entrady:
Quiero despertar - Jencarlos Canela
https://www.youtube.com/watch?v=X1Trygbz4w8

Motyw przewodni Magdaleny i Octavia - Rio Roma "Por es te amo"
https://www.youtube.com/watch?v=9jirj0OjI-M

Motyw przewodni Cami i Santiaga - Sandoval "La noche"
https://www.youtube.com/watch?v=x6f0uFeYYwU&hd=1

Motyw przewodni Cami i Marcela - Pablo Ahmad "No me olvides nunca"
https://www.youtube.com/watch?v=bORXjyxi7ws

Motyw przewodni Cielo i Andresa - Jencarlos Canela "Salvame"
http://www.youtube.com/watch?v=ygbwTMG9_C0

Promo
http://www.youtube.com/watch?v=HiYWT1RV5_Y

ENTRADA
[link widoczny dla zalogowanych]
















Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 19:53:16 06-07-15, w całości zmieniany 53 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:42:02 07-06-13    Temat postu:

Bardzo mi się podoba. Mam słabość do bliźniaczek i na pewno będę czytać. Pozostaje tylko czekać na pierwszy odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bajla01
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Demasiado lejos
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:58:18 09-06-13    Temat postu:

Sunshine obejrzałam Twoje promo i mogę się przyznać,że pomysł na jego wykonanie bardzo mnie zachwycił.Ten początek wyszedł Ci rewelacyjnie.Nie mogę się doczekać pierwszego odcinka.Tak w ogóle to będzie WebNovela czy tylko zrobiłaś zwiastun by mniej więcej zarysować co takiego będzie się tam działo?No i jeszcze jedno pytanko w jakim programie robiłaś plakat do swojej twórczości? Czekam na odcinek i życzę powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:06:37 09-06-13    Temat postu:

Zrobiłam zwiastun, żeby zainteresować. Nie umiem robić webnoveli, o wiele łatwiej przychodzi mi pisanie. A plakat i inne grafiki robię w GIMPie
Postaram się niedługo wstawić pierwszy odcinek, ale na razie egzaminy trzymają mi nóż na gardle
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bajla01
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 4563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Demasiado lejos
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:20:43 09-06-13    Temat postu:

Szkoda,że nie webnovela,ale i tak będę czytelniczką. W porządku będę tu zaglądać co jakiś czas
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:39 14-06-13    Temat postu:

Martynko, Ty wiesz, jak bardzo podoba mi się ten pomysł - a gdy dodam do tego obecność Gonzala,Ivana i Juliana w obsadzie, to jestem pewna, że będzie to prawdziwy hit
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:09:58 14-06-13    Temat postu:

Tak wiem wiem We wtorek kończy mi się sesja, więc kto wie Może zacznę od UCDNM
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:37:02 15-06-13    Temat postu:



Magdalena wpatrywała się w okno w zamyśleniu gładząc opuszkiem palca krawędź koperty trzymanej w dłoni. Octavio stwierdził, że wygląda niezwykle pięknie na tle firanki wprawionej w ruch przez wiatr wpadający przez otwarte okno.
- Jesteś zaniepokojona - Magdalena drgnęła słysząc głos męża i obróciła głowę w jego kierunku, starając się przybrać uśmiechniętą maskę. Wiedziała jednak, że na nic się to nie zda, zbyt dobrze ją znał... Octavio podszedł do kobiety i położył dłonie na jej barkach masując jej napięte mięśnie.
- Mój ojciec nie żyje - wyrzuciła w końcu z siebie Magdalena nie odwracając oczu od nocnego nieba. Dłonie mężczyzny zatrzymały się na chwilę, bo po sekundzie podjąć taniec na jej skórze. - Nie chce tam jechać, ale widać nie mam wyjścia - podała mężczyźnie list przez ramię obracając się, by obserwować go, gdy będzie czytał.

Szanowna pani Ferrer,
Z przykrością zawiadamiamy panią o zgoni Pani ojca, Luisa Navarro. Śmierć nastąpiła po dość krótkiej chorobie. Pogrzeb odbędzie się dwudziestego pierwszego lipca o godzinie trzynastej. Zaraz po ceremonii nastąpi odczytanie testamentu, w którym Pani osoba została ujęta jako jedna z głównych spadkobierców. Składamy wyrazy współczucia,
Kancelaria prawna Robles


Uśmiech zabłąkał się na ustach kobiety, gdy dostrzegła autentyczne współczucie w oczach Octavia. To nie było tak, że go nie kochała. Był jej przyjacielem, jedyną osobą, której ufała bezgranicznie, jednak zarówno on, jak i ona wiedzieli, że nie był miłością jej życia. Zresztą wcale nie pretendował do tego miana. Zgodziła się zostać jego żoną dwa lata wcześniej i był to jeden z najszczęśliwszych momentów jego życia. Była jego żoną, należała do niego i to mu wystarczało.
- Powinniśmy zacząć się pakować - powiedział mężczyzna porzucając list i wyciągając dłoń w jej kierunku. Magdalena westchnęła i pozwoliła sobie na porzucenie roli damy i wtuliła się w jego ramiona jak mała dziewczynka.
- Nie chcę tam wracać - wyszeptała w jego szyję starając się powstrzymać łzy, gdy twarz ojca stanęła jej przed oczami.
- Wiem, wiem - Octavio wplótł dłonie w jej włosy i zmusił ją, by spojrzała mu w oczy. - Moim życiowym celem jest uczynić Cię szczęśliwą. Będę z tobą. Przebrniemy przez ceremonię, odczytanie testamentu i rozmowy z twoją rodziną. Potem wrócimy tutaj - starł kciukiem łzę, która spłynęła po jej policzku. - Do domu. Gdzie znów będziesz mogła się uśmiechać naprawdę, a nie na pokaz, dobrze? - Magdalena pokiwała głową z desperacją, po czym pocałowała wnętrze jego dłoni. - Wszystko będzie dobrze, będę przy tobie - Octavio oparł czoło o jej i poczekał, aż jej oddech uspokoi się w rytm jego własnego.
***
Ona wraca, kołatało się po głowie Lucii od chwili, gdy dowiedziała się o śmierci ojca. Nie dbała o to, tak samo jak o wszystko inne, co nie dotyczyło jej samej, ale śmierć ojca oznaczała dla niej cios, bo oznaczała powrót Magdaleny. A jej pojawienie się mogło wszystko zniszczyć... Poczuła jak klatka piersiowa jej męża porusza się zmieniając rytm oddechu. Bruno przetarł oczy starając się pozbyć resztek snu spod powiek i spojrzał w dół na kotarę ciemnych włosów, która zasłaniała twarz jego żony. Lucia uniosła oczy napotykając jego wzrok i uśmiechnęła się uwodzicielsko.
- Jesteś niespokojna, czemu nie śpisz? - Zapytał Bruno starając się skupić na jej twarzy, tak by nie patrzeć jej w oczy. Tylko w ten sposób mógł zatrzymać wrażenie ze snu, w którym obok niego leżała inna kobieta o tej samej twarzy.
- Nie jestem niespokojna tylko nie mogę zasnąć. I jestem znudzona - uniosła prowokując brwi wspinając się tak, by jej twarz była na tym samym poziomie co jego. Bruno wymierzył sobie mentalny policzek i spojrzał na jej usta. Lucię zalało uczucie triumfu. Magdalena może się pieprzyć, Bruno należał do niej i nawet gdyby zamieszkała w domu obok, nic tego nie zmieni. Z tą myślą pochyliła się i wpiła w usta męża oplatając udami jego biodra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:36:47 16-06-13    Temat postu:

Odcinek pierwszy za nami wprowadzający w historię.
Siostry spotkają się po wieli latach, na odczytaniu testamentu ojca. Magdalenia nie bardzo chce wracać, nie chce spotkać się z Lucią. Ale nie ma innego wyjścia. Wyszła za mąż, być może nie kocha Octavia tak jakby chciała, ale on daje jej poczucie bezpieczeństwa.
Także Lucia nie chce widzieć siostry, bo może wszystko zniszczyć. Zapewne obawia się o swojego męża, Bruna, który tak naprawdę kocha Magdalenę.
Ciekawe jak wypadnie spotkanie sióstr.
Odcinek fajny, ale mam tylko jedno małe ale. Za krótko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:41:30 16-06-13    Temat postu:

Zakochałam się w twoim opowiadaniu Uwielbiam, uwielbiam
Mam nadzieję, że następne będą trochą dłuższe i z niecierpliwością czekam na pierwsze spotkanie nie tyle sióstr co Bruna i Magdaleny Chociaż to smutne, że spotkają się w takich okolicznościach, a Lucie jak widać nie obchodzi nawet śmierć ojca tylko byleby Bruno pozostał z nią
Ciekawa jestem czy Lucia wie, że Magdalena ma męża No cóż wszystko się na pewno wyjaśni, czekam z niecierpliwością
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:31:20 17-06-13    Temat postu:

Dziękuje za komentarze. Na pewno spotkanie sióstr nie przebiegnie w zbyt przyjaznej atmosferze, ale najpierw planuje małą retrospekcję

Oficjalny plakat mojego opowiadania


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 16:33:02 17-06-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:44:59 22-06-13    Temat postu:

Sunshine napisał:
Oficjalny plakat mojego opowiadania


Piękny plakat

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się żadnego mężczyzny u boku Magdaleny - a tymczasem po przeczytaniu pierwszego odcinka mogę śmiało powiedzieć, że cieszę się z obecności Octavia w jej życiu. Facet wydaje się być naprawdę sympatycznym człowiekiem, któremu można nie tylko zaufać, ale i na którego można liczyć w każdej sytuacji. Natomiast Bruno nadal wzdycha do kobiety, która ma twarz jego małżonki, ale której tak dalece jest do charakteru Lucii

P.S. Podobnie, jak pozostałe czytelniczki jestem bardzo ciekawa pierwszego spotkania sióstr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:47:40 28-06-13    Temat postu:



-Nie jesteś zmęczona? - Octavio odgarnął jeden ciemny lok z twarzy swojej żony, która uśmiechnęła się delikatnie i złapała jego dłoń przytrzymując ją przy policzku. Zawsze wzruszała ją jego troska. Traktował ją jak kryształowy skarb, który mógłby się stłuc przy pierwszym niedelikatnym dotknięciu.
- Wszystko w porządku, to tylko melancholia - ścisnęła jego dłoń potwierdzając tym gestem swoje słowa. Wciąż nie mogła przywyknąć do klaustrofobicznej przestrzeni samolotu, która niemal zmuszała ją do zamknięcia oczu i pogrążeniu się w półśnie. Splatając palce z Octaviem, położyła głowę na jego ramieniu i wciągnęła zapach jego perfum, który kojarzył jej się z bezpieczeństwem od chwili, gdy go poznała.

- Naprawdę uważasz, że matka pozwoli Ci zejść w tej sukience na przyjęcie? - Zapytała Magdalena spoglądając czerwoną bandażową [link widoczny dla zalogowanych] od Herve'a Ledgera'a, którą miała na sobie jej siostra. Lucia uniosła jedynie brwi z drwiącym błyskiem w oku, gdy nakładała na usta szminkę w kolorze sukienki.
- Myślę, że pytanie jej o zdanie w tej kwestii nie należy do moich planów - Magdalena pokręciła głową ze zdenerwowaniem i wzruszyła ramionami. Pouczanie jej siostry nigdy nikomu nie wychodziło na zdrowie.
- Oj, nie patrz tak. Zobacz - Lucia podeszła do siostry stając za jej plecami, tak, że obie odbijały się teraz lustrze przed którym stała Magdalena. - Jesteśmy identyczne, ten sam wzrost, figura i twarz. Gdyby nie to, że nie umiesz się bawić i wciąż się dąsasz byłabyś jeszcze tak samo uwodzicielska jak ja - zachichotała Lucia przytulając się pleców siostry. Magdalena objęła wzrokiem obraz odbijający się w lustrze i powstrzymała westchnięcie. Ona w białej spokojnej [link widoczny dla zalogowanych] wiązanej na szyi, bez większych ekstrawagancji w biżuterii i makijażu, włosy spięte w wysoki kucyk na czubku głowy. I jej siostra, czerwony diabeł z kreskami eyelinera na powiekach nadającymi jej koci wygląd i czerwonymi ustami a'la Merilyn Monroe. Ta burza loków, w którą każdy mężczyzna chciałby zanurzyć dłonie, by przyciągnąć ją bliżej siebie. Były jak dwie strony tej samej monety, zupełnie różne choć takie same... Zaproszenie na przyjęcie Victorii Santacruz było prestiżem, dlatego też jej córki były zaskoczone widząc tłum gości kłębiący się na dole. Lucia natychmiast po zejściu złapała dwa kieliszki z szampanem i posłała pocałunek przechodzącemu kelnerowi, Magdalenie nawet nie chciało się tego komentować, gdy odbierała kieliszek przeznaczony dla niej. Poszukała wzrokiem matki, która rozmawiała właśnie z jedną z przewodniczących jakiejś fundacji. Poczuła jak Lucia ciągnie ją w stronę przeszklonych drzwi prowadzących do ogrodu i przygryzła policzek, gdy otoczyła je chmara fotografów. Lucia bez skrępowania zaczęła pozować łokciem zmuszając Magdalenę do zrobienia tego samego. Dziewczyna przewróciła oczami w duchu, ale zagryzła zęby i przytulił siostrę, gdy ta zaczęła się tego domagać. Po odhaczeniu fotografów, Lucia pociągnęła ją w stronę znajomych, lecz po przejściu kawałka zatrzymała się jak wryta. Magdalena, która do tej pory szła patrząc pod nogi uniosła wzrok i zauważyła, że jej siostra patrzy w jeden punkt. Podążając za linią jej wzroku wstrzymała oddech, gdy dostrzegła przystojnego bruneta opierającego się barierkę przy basenie. Nigdy wcześniej nie mogła zrozumieć zachwytów koleżanek nad scenami pierwszych spotkań par z telenowel, które tak namiętnie oglądały, ale teraz... Teraz zrozumiała, co mógł oznaczać "grom z jasnego nieba". Z otępienia wyrwał ją konspiracyjny szept siostry.
- Zobaczyłam go pierwsza...


- Kochanie? - Magdalena poczuła delikatny dotyk na policzku przywołujący ją ze świata snu. Wymruczała coś z niezrozumiałego wciąż półprzytomna. - Skarbie, obudź się, za chwilę lądujemy... - Magdalena otworzyła oczy i przez opary snu zobaczyła twarz mężczyzny ze snu, lecz ułamek sekundy później obraz się rozmył, a kobieta usiłowała sobie wmówić, że to ukłucie w sercu wcale nie oznaczało rozczarowania.
***
Rosario przemknęła przez hol starając się nie zakłócić spokoju swojej ciotki, która wciąż opłakiwała zmarłego męża. Dziewczyna westchnęła stając przed drzwiami jednego z pokoi gościnnych i zapukała, choć doskonale wiedziała, że nie powinna tego robić. Drzwi otworzyły się zamaszyście i nim się obejrzała męskie ramię wciągnęło ją do środka.
- Niegrzeczna - powiedziały usta przy jej uchu. - Nawet w dzień pogrzebu swojego wuja szukasz rozrywki, huh? - Rosario przymknęła oczy czując dłoń podążającą w górę jej uda.
- Franco... Ja - przełknęła ślinę zastanawiając się, co właściwie chciała powiedzieć, gdy poczuła jak jego silne dłonie podciągają jej koronkową czarną sukienkę do góry. - O mój Boże - westchnęła przez zęby i usłyszała jego śmiech.
- Och, Skarbie, zdecydowanie nie jestem Bogiem - powiedział Franco obracając ją w swoich ramionach i sięgając po pocałunek. - Choć myślę, że w twoich oczach mógłbym pretendować do tego miana - Rosario przygryzła dolną wargę czując jego dłonie błądzące po jej zakrytym koronką ciele.
- Arogancki dupek - syknęła zaciskając dłonie na jego nadgarstkach, tym samym uniemożliwiając mu dalsze działanie, co skwitował jękiem zawodu. - Przyszłam tylko i jedynie po to, by powiedzieć, że najwyższy czas z tym skończyć - włożyła w te słowa całą siłę, jaka jeszcze jej pozostała pod jego gorącym spojrzeniem. - To się po prostu musi skończyć - dodała jeszcze wbijając mu znaczenie tych słów do głowy spojrzeniem. Franco uśmiechnął się kącikiem ust, gdy puściła jego i nie zatrzymywał jej, gdy wychodziła.
- Jeszcze zobaczymy, mała Rosario Santacruz. Nie pozwolę mojej małej fortunie tak po prostu się wymknąć, ale poczekam aż sama do mnie przyjdziesz. Jak zawsze...


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 19:08:19 28-06-13, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:56:38 29-06-13    Temat postu:

Nigdy nie lubiłam historii o bliźniaczkach, ale to opowiadanie ma coś w sobie - może to, iż na pozór jedna nie udaje drugiej - ponieważ coś mi się zdaje, że Lucia podstępem zaciągnęła Bruna do łóżka ( udając Magdalenę ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25777
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:55 29-06-13    Temat postu:

Na razie nie ma konkretnego obrazu jak to się stało, że Lucia stanęła na drodze miłości Magdaleny i Bruna, w każdym bądź razie jest taka możliwość
Dzięki :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 1 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin