Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Anatomia według Cruz"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paulinka92
Motywator
Motywator


Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: 11:42:14 29-06-07    Temat postu:

Wspaniały odcinek, jak zwykle piękny!!!!! Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:35:25 29-06-07    Temat postu:

Dziekuję za komentarze! A oto kolejny odcinek:-)

Odcinek 24

Andrea weszła do szpitala zdezorientowana całą sytuacją. Spojrzała przed siebie i zobaczyła przechodzącego w oddali Bena.
- No jaaasne! - poczuła się, jakby dostała olśnienia i dodała:
- Saul pewnie widział, jak Ben mnie całuje! Muszę mu to wyjaśnić!
Podeszła do stojącego nieopodal Pabla, który rozmawiał z pacjentem i oznajmiła mu:
- Pablo, musze się zwolnić na dwie godziny!
- O nie nie nie! W trójce czeka na ciebie pacjent, który....
- Tak, wiem. - przerwała mu i odparła - Rzyga, ma bóle głowy i sraczkę. A to wszystko, bo nie potrafi pić z umiarem. Wiem, że ty zajmiesz się nim najlepiej.
Po tych słowach zrzuciła fartuch i wybiegła ze szpitala.
- Ale pana załatwiła! - ząsmiałsię chłopak, z którym Pablo rozmawiał.
Pablo spojrzał na niego gromiącym wzorkiem i rzucił:
- Zaraz ja cie załatwię. Lewatywą.
Chłopak momentalnie przestał się śmiać i odparł z kwasną miną:
- Co pan doktor, na żartach się nie zna?

****
Andrea wiedziała, że Saul mieszka niedaleko ośrodka jej matki. Poprzedniej nocy, kiedy jechali do niego, Andrea nie zwróciła uwagi, jak tam dokładnie dotarli.
W końcu jednak udało się i stanęła przed drzwiami do jego domu naciskając na dzwonek.
Długo nikt jej nie otwierał, więc pomyślała, że jednak Saula tu nie ma, ale w końcu drzwi się otworzyły.
- Saul..muszę z tobą porozmawiać i wyjaśnić to nieporozumienie. - zaczęła od razu Andrea przejętym głosem.
Saul zaprosił ją do środka ruchem ręki, a sam podszedł do kominka i oparł na nim ręce stając tyłem do Andreii.
- Ben pocałował mnie z zaskoczenia! Nie odwzajemniłam tego pocałunku...- zaczęła Andrea.
- Wcześniej jeszcze sie czule ściskaliście..- wtrącił Saul wciąż nie patrząc na Andreę.
- Bo Ben był pierwszą osobą, która spotkałam po tym, jak oznajmiłam dyrektorce, że ... - tu zawiesiła głos i po chwili dokończyła - zaadoptuję Danne i otrzymałam jej poparcie. Poprostu byłąm szczęśliwa!
Saul sojrzał na Andreę i spytał z zainteresowaniem:
- Naprawdę chcesz to zrobić?
- Tak! - odaprła Andrea z radościa i dodała - I to dzięki tobie. Twoje słowa dały mi do myślenia.
Saul prawie niezauważalnie się usmiechnął i odparł:
- To była bardzo słuszna decyzja.
- Wiem, teraz to wiem, bo od rana przepełnia mnie radość. Uwierz mi, to Ben jest mną zainteresowany - o czym nawet nie wiedziałam. Ja traktuję go jak brata.
Saul popatrzył na Andree, a ta powtórnie zapytała z nadzieją w głosie:
- Wierzysz mi?
- Wierzę ci. - odparł krótko i włożył ręce w kieszenie.
Andrea uśmiechnęła się i odparła:
- To było zwykłe nieporozumienie.
- Nieporozumienie, które jednak było potrzebne.
Andrea spojrzała na Saula pytająco, a on wyjasnił:
- Dziś wreszcie zdałem sobie sprawę, że ja nigdy nie będę częścia twojego świata Andreo. Masz oddanych przyjaciol i teraz bedziesz miala Dannę...dla mnie nie miejsca w twoim zyciu. Szkoda tylko, że tak poźno to zrozumiałem.
Andrea poczuła ucisk w sercu na dzwięk jego słów. Biłz nich straszny smutek i rezygnacja.
- Saul...- zaczęła mówić, ale on podszedł do niej i położył palce na jej ustach i popatrzył jej głeboko w oczy.
- Chciałbym tylko... - wyszeptał i zbliżył się do niej dodając - Mieć jedno piękne wspomnienie.
Po tych słowach chwycił ją mocno w ramiona i zaczął ją całować tak, jak jeszcze nigdy tego nie robił. Z pasją, z namietnością. Andrea poczuła jak świat wiruje jej przed oczami, ale całkowicie poddała się jego sile.
Nagle Saul oderwałją od siebie i odszedł owracając się.
Andrea stała ledwo łapiąc oddech, kręciło jej się w głowie.
- Idź już Andreo. - rzucił Saul dziwnym tonem głosu.
- Słucham? - wyszeptała nie rozumiejąc jego zachowania.
- Idź już. - rzucił nieprzyjemnym tonem.
Andrea podeszłą do niego i wyciagnela reke, zeby polozyć ją na jego ramieniu, ale on powtorzyl:
- Idz juz.
Andrea cofnęla reke i odwrociła się w strone wyjscia. Kiedy stała w drzwiach rzuciła tylko:
- Do zobaczenia w szpitalu.
Saul ścisnął mocniej oparcie sofy, a kiedy usłyszałzamykanie drzwi wyszeptał:
- Zegnaj.

***
Następnego dnia Raul przechadzał się po korytarzu szpitalnym, kiedy zobaczył siedzącą na krześle Andreę. wyglądała na zamyśloną i smutną.
- Moge się dosiąść ? - spytał, a Andrea pokiwała głową.
- Co się dzieje?
Andrea spojrzała na niego i po chwili opowiedziała mu historię z pocałunkiem Bena i o dziwnej rozmowie z Saulem.
- Ben zawsze był dla mnied ziwny. Taki zbyt zamkniety w sobie...a tu proszę...prawdziwy don Juan!
- Nie żartuj sobie proszę...ta cała sytuacja mnie denerwuje. - odparła Andrea.
- Sama ją sobie stwarzasz. - odparł rzeczowo Raul.
- Wielkie dzięki i to ma być pocieszenie? - rzuciła zawiedzionym głosem Andrea.
- Jestem twoim przyjacielem, więc nie oczekuj ode mnie, że zawsze będę głąskał cię po główce, jak zrobisz coś źle. - wytłumaczył Raul.
- Potrzebuje wsparcia, a nie morałów.
- Potrzebujesz kubła zimnej wody na głowę. przeciez Saul cię kocha, nie widzisz tego? Co do niego czujesz?
Andrea westchnęła i odparła:
- Nie wiem..sama nie wiem...
- wiesz..dobrze, wiesz, tylko ciągle się wymigujesz. I po co ci to ? - spytał Raul poważnym tonem rzadkim dla niego.
Andrea spojrzała na Raul i rzuciła:
- A od kiedy ty masz patent na to, zeby prawić mi morały w sferze uczuć. - zaatakowała go Andrea, po czym wstała i rzuciła na odchodne:
- Dajcie wy mi wszyscy świety spokój.
Raul również wstał, poszedł do szatni, zostawiłfartuch i wyszedłze szpitala.

*****
Stał przed domem Saula i dzwonił natarczywie do drzwi.
- Raul? skąd wiedziałeś gdzie mieszkam? - spytał zdziwiony widokiem przyjaciela Saul.
- Kosztowało mnie to trochę zachodu, ale dzięki mojemu wrodzonem sprytowi udało się. Wpuścisz mnie do środka?
- Jasne, wejdź.
Saul podszedł do walizki, któa stała na środku, a Raul spytał:
- Wyjeżdżasz gdzies?
- Tak. Do brata. Na misje. - odaprł krótko Saul zamykając walizkę.
- Jak to?! A co z Andreą? - spytał zdumiony Raul.
- Da sobie świetnie beze mnie radę. - odparł Saul zapinając drugą torbę.

*****
Andrea stała przed tablicą z nazwiskami lekarzy i ich podziałami na nowy tydzień. I choć uważnie się jej przyglądała, nie widziała na niej nazwiska Saula.
- Pablo! - zaczepiłą swojego opiekuna, który włąśnie przechodził i spytała:
- Dlaczego saul nie ma dyzurów w tym tygodniu?
- To ty nic nie wiesz? - spytał Pablo zdziwiony.
- A o czym niby miałąbym wiedzieć? - zainteresowała się Andrea.
- Saul wziął wczoraj rok urlopu. Jedzie na misje.
Po tych słowach Pablo poszedł do pacjenta czekającego na korytarzu, a andrea stała jak zahipnotyzowana.
- Saul wyjeżdża? Na misje? - powtórzyła jakby nie rozumiejąc słów Pabla.

***
Raul patrzył na szybkie ruchy Saula i rzucił:
- Nie wyjeżdżaj,przeciez wyjaśniła ci sytuację z Benem.
- Nie o niego tu chodzi.
- A o co?
Saul stanął i odpowiedział:
- Wczoraj wreszcie zdałem sobie sprawę, że byłem głupi myśląc, że ona coś do mnie czuje. Andrea ma swój świat i ja nigdy nie będę jego częścią. Choćbym nie wiem jak długo się starał. Więc...odpuszczam i wyjeżdżam.
- Tchórzysz.
- Nie, daje sobie spokój.
- Ona cie kocha! - rzucił Raul.
- Gdyby tak było jak mówisz, nie bałaby się zaangażowania. Niczego by się nie bała, bo miłośc jest ponad takie lęki. Ona mnie lubi i tyle.
Raul patrzył na Saula bezradnie, a ten założył torbę na ramię i wziął walizke w dłoń.
- Na długo wyjeżdzasz? - spytał Raul smutno.
- Na rok. Ale niewykluczone, że zostanę tam dłużej.
Po czym dodał:
- Musze już iść. Taksówka na mnie czeka. Przekaż to prosze...Andreii. Wszystko jej tu wyjaśniłem. - powiedział podając Raulowi list.
- Nie pożegnasz się z nią? -spytał smutno Raul.
- Nie potrafię...wiem, że nie dałbym rady. Tak jest prościej i dla mnie ... i dla niej.
Obaj wyszli przed dom Saula, a Raul powiedział zrezygnowanym głosem:
- W takim razie życzę ci szczęścia.
- Dzięki Raul. Wiem, że chciałeś dobrze, ale czasem nie mamy wpływu na pewne sytuacje. - pocieszył go Saul i uścinął mu dłoń.
Spojrzał jeszcze ostatni raz na dom, po czym wsiadł do taksówki i odjechał.
Raul stałprzed domem z listem dla Andreii w ręku.
- Jaka szkoda...cholera! - rzucił zawiedziony takim biegiem zdarzeń.
Nagle usłsyzał głos Andreii:
- Raul!!!
- Andrea?! - zdziwł się Raul widząc przyjaciółkę biegnąca w jego stronę.
- Co ty tu robisz? - spytał.
- Dowiedziałam się, że Saul wyjeżdża...muszę go zatrzymać! - odparła ledwo łapiąc oddech.
- Wreeszcie jakaś mądra decyzja! - odparł Raul i wykręcił numer taksówki.
- Obyśmy tylko zdązyli. - odparł z troską.
Andrea popatrzyła na niego, a wjej oczach odbijał się strach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:49:17 29-06-07    Temat postu:

Ta telenowela jest boska! Czytając odcinki przechodzę ze skrajności w skrajność! Świetnie ją piszesz! Błagam Cię dodaj szybko odcinek
@siu może założyłabyś swój temat w Więcej o Nas ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:52:05 29-06-07    Temat postu:

oki:-) moge założyć:-) pozdrówki dla Ciebie Natko*** jak się uda to dzis wstawię kolejny odcinek:-D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:53:09 29-06-07    Temat postu:

To bardzo się Cieszę! Także Cię Pozdrawiam i dziękuję za pozdrowienia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 13:16:59 29-06-07    Temat postu:

Cudowny odcinek widać, że masz do tego prawdziwy talent !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natashaa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kolumbia

PostWysłany: 14:13:28 29-06-07    Temat postu:

Wspaniały odcinek! Mam nadzieje że Andrea zdąży zatrzymać Saula
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:22:54 29-06-07    Temat postu:

Wstawiam dziś kolejny odcinek:-) miłego czytanka:-) I cieszę się Natasho, że zainteresowała Cię moja telka:-)

Odcinek 25

- Szybciej! Niech pan szybciej jedzie! - krzyczał Raul nad uchem kierowcy, a ten oburzony rzucił:
- Przecież jadę tak szybko, jak się tylko da!
- Ale mógłby pan troszkę przyśpieszyć! - dodała zdenerwowana Andrea.
Kierowca wdusił pedał gazu tak mocn, że Raul z Andreę zostali wgnieceni w siedzenia.
- No może , nie przesadzajmy. - rzucił Raul.
- Siedź pan cicho! - odburknął kierowca.
Raul spojrzał na Andreę ,a ta zaśmiała się głośno.

****
Karina czekała na brata z obiadem w domu.
- Gdzie byłeś tak długo? - spytała, gdy wreszcie się pojawił.
- Spacerowałem. - odparł zasępiony i usiadł do stołu.
Karina przyglądała mu się uważnie, po czym spytała:
- Co cię trapi?
- To co zwykle! - rzucił.
- Andrea?
- Tak...ona nic do mnie nie czuje. Nie powininem sobie robić nawet nadzieji. Kręci się przy niej ten cały Saul...
- Od dziś nie będzie go już w szpitalu. - zawiadomiła brata Karina.
Saul spojrzał na nią i spytał nie kryjąc satysfakcji:
- Czyżby wyjechał do Afryki?
Karina zdziwiła się i spytała:
- Skąd wiesz, że tam pojechał?
- Aaa..słyszałem jakąs rozmowę. - zbył ją szybko i zaczął jeść, a Karina spojrzała na niego podejrzliwie.

****
Andrea i Raul wbiegli do budynku lotniska.
- Tam jest tablica! - krzyknął Raul.
Popatrzyli i Andrea rzuciła:
- Brama numer 4!
Po tych słowach zaczęłi tam biec. W końcu Andrea była pierwsza i podbiegła do kobiety stojącej przy bramce.
- Przepraszam, muszę tam wejść! niech mnie pani wpuści to sprawa zycia i śmierci! - wykrzyknęła niemalże Andrea.
- Ale nie może tam pani wejść. - odparła kobieta zagradzając jej przejście.
- Błagam, tym samolote mleci człowiek, na którym bardzo m izalezy. Muszę go zatrzymać! - przekonywałą ją rozpaczliwie Andrea.
Kobieta popatrzyła na nią z żalem i odparła:
- W takim razie nie ma pani szczęścia...
Andrea poczuła jak nogi się pod nią uginają, ale spytała:
- Dlaczego?
- Ten samolot .... właśnie wystartował...- odparła kobieta czując, że tymi słowami sprawi Andreii straszny zawód.
Raul, który właśnie dobiegł do Andreii popatrzył na jej bladą twarz i wyczytał z niej tą wiadomość.
- On już wyleciał, Raul...słyszysz?! Nie zdązyłam...- wyszeptała Andrea i poczuła jak łzy same napływają jej do oczu.
Raul złapał ją za rękę i zaprowadził na siedzenie.
- Usiądź...uspokój się... - powiedział Raul, a Andrea spojrzała na niego zapłakanymi oczami i powiedziała:
- Jestem taka głupia!
Raul przytulił, chciał ją pocieszyć, ale sam był zasmucony tą sytuacją.

***
Jechali do domu. Andrea była odwrócona w stronę szyby i zanurzona we własnych myślach. Przed oczami stawały jej wszystkie chwile spędzone w towarzystwie Saula.
Zatrzymali się pod jej domem.
- Chodź zrobię Ci pyszne naleśniki. - zaproponowałRaul ,ale Andrea spojrzała na niego i powiedziała:
- Dziękuję, ale chciałabym zostać dziś sama.
Raul pokiwał głową i już miał odchodzić ,kiedy przypomniał sobie o liscie.
- Andreo...Saul przekazał mi list dla ciebie. - powiedział podając go jej.
Andrea wzięła od niego kopertę patrząc na nia jak na najdroższy skarb.
- Dziękuję...-odparła cicho ukrywając łzy.
- Może cchesz, żeby został...
- Nie...Chciałabym przeczytać go w samotności.
- Spotkamy się jutro w szpitalu?
- Napewno. - odparła Andrea i poszłą do swojego mieszkania.
Raul patrzył jeszcze jak wchodzi do klatki, po czym westchnął i powiedział do siebie cicho:
- Andreo...kiedy wreszcie będziesz szczęsliwa.

***
Weszła do mieszkania i poczuła jak wszystko w niej zaczyna pękać. Nie chciała całkowicie rozkleić się przy Raulu, bo tylko by się o nią zamartwiał.
Teraz mogła płakać....bez ograniczeń. Usiadła na podłodze i skuliła się jak małe dziecko.
Wyjęła list z kieszeni spodni i rozkleiła go. Wyjęła z koperty jedną małą karteczkę i przeczytała:
" Nie chciałbym, żeby to, co tu napiszę, zabrzmiało bardzo smutno. Wolę jak się uśmiechasz, bo Twój uśmiech jest dla mnie słońcem. Od poczatku był, kiedy tylko Cię poznałem. To głupie pisac to teraz, w takiej chwili. Ale nie zdązyłem Ci tego powiedzieć, a chciałbym, żebyś o tym wiedziała. Byłaś słoncem w moim życiu, które dotąd wydawało mi się bardzo szare i nijakie. Ty je odmieniłaś. I za to Ci dziękuję.
Tam, gdzie teraz jadę, nie znajdę Ciebie...Ale znajdę spokój i ludzi, którzy mnie potrzebują. Mam nadzieję, że spełnię ich oczekiwania, że zdobedę ich przyjaźń. Tak, jak nie mogłem zdobyć Twojej miłości...Wybacz, że taki jest ten list. Wybacz, że się z Tobą nie pożegnałem.
Saul."

Andrea poczuła, że ten list jest niedokończony. Miała wrażenie, że Sau lskreślił go w pospiechu...
- Może miał nadzieję...że zdążę go zatrzymać...- wyszeptała i poczułą znowu gorące łzy pod powiekami.




Wiem, że niektórzy będą zawiedzeni, że Saul wyjechał, ale nie martwcie się na zapas;-)


Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 13:21:42 30-06-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinka92
Motywator
Motywator


Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: 16:29:38 29-06-07    Temat postu:

Jestem fanką twojej telci, już czekam z utęsknieniem na odcinek, który jak mam nadzieje pojawi się już nie długo, a ten był piękny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg
Cool
Cool


Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:33:04 29-06-07    Temat postu:

po prostu super czekam na nowy odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 17:46:31 29-06-07    Temat postu:

Po prostu przepiękny odcinek i czekam oczywiście na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gislene
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 10850
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:49:58 29-06-07    Temat postu:

Przeczytałam dzisiaj wszystkie odcinki i powiem tak: świetna telenowela. Oby tak dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:58:58 29-06-07    Temat postu:

Jak mogłaś wysłać Saula do tej całej Afryki..... A miałam nadzieję że jednak coś sprawiło że został... Bardzo smutny jak dla mnie odcinek! Ale Boski jak zawsze... Mam nadzieję że jednak Saul wróci.... Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monyl
King kong
King kong


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 2278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:04 29-06-07    Temat postu:

Super odcinek! Czekam na newik, szkoda że Andrea nie zdążyła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deborah
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 11312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Karwi :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:41:53 29-06-07    Temat postu:

Świetne odcinki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 11 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin