Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Głos z mroku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:08:21 16-01-09    Temat postu:

kolejna niewinna osoba umarła, jak skończysz pisać, z ciekawości policzę wszystkich ludzi, których zabiłaś w tej telce, przypuszczam, że mało ich nie będzie... ;p
szkoda mi Felice, ale cieszę się, że ma cel w swoim życiu i ma dla kogo walczyć, musi pozbyć się z życia tylko jednego potwora - Marcosa. Przypuszczam, że nawet śmierć, by zaspokoić pragnienie tych potworków nie jest taka straszna, jak śmierć z rąk kogoś, komu oddało się całe życie i kocha się go.
Andrea, jak dobrze, że jest chociaż jedna osoba, która zobaczyła światełko nadziei w swoim życiu. Mimo, że jeszcze nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby...
Zaciekawiła mnie postać tego psychologa... Zastanawia mnie jak dużo wie o tym, co tak naprawdę dzieje się w ich mieście...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:40:18 16-01-09    Temat postu:

A psycholog Nie mys lałm ze was tak zaintryguje xD To taka prosta posatć xD
ciesze sie że wam sie podoba xD A Kotołaczki ja lubie xD Fajne są xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:10:22 18-01-09    Temat postu:

a new kiedy xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:06:04 18-01-09    Temat postu:

New ... hmmm myslę że dzisaij albo jutro zalezy kiedy przepisze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:08:18 18-01-09    Temat postu:

Teraz ;P.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:11 18-01-09    Temat postu:

natychmiast ;D.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:35:21 18-01-09    Temat postu:

Narazie to ja pisże zakończenie do NA zawsze w moim sercu zeby spokojnie móc skupic sie na głosie i ( miesiącach
Odcinek dzisaij wieczorkiem jak wrócę z biegania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriella
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 5502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:11:57 18-01-09    Temat postu:

Mam nadzieję
Love RP:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:28:23 18-01-09    Temat postu:

Cap XI
Maya siedziała na podłodze swojego apartamentu i przeglądała kolorowa gazetę. Otworzyła ją na stronie z sennikiem. Przyglądała się jej dłuższa chwilę by po chwili zamknąć gazetę i rzucić ją na łóżko. Czyżby los świadomie bił do jej dzisiejszego snu.
Pamiętała go dokładnie jak jeszcze żadnego innego. Najpierw te zielone oczy, potem cała twarz. Idealnie zarysowana, jak w rzeczywistości. Jego niesforne kosmyki włosów opadające na twarz i te malinowe usta stanowiące kontrast dla bladej cery. Dlaczego tak dokładnie to pamiętała, dlaczego to wspomnienia samego snu powodowało, że skóra cierpła jej w trudny do opisania sposób. A jego sylwetka, idealnie delikatnie zarysowana klatka piersiowa i bicepsy powodowały u niej przyśpieszony oddech. To było głupie!
Emocje związane z obrazem chłopaka opartego o drzewo, gdzieś pewnie w jakimś parku i uśmiechającego się do niej w trochę łobuzerski, ciepły sposób były porównywalne do tych wywołanych jej ostatnimi koszmarami. Tylko, ze te pierwsze były… przyjemne.
Drzwi zaskrzypiały i w pokoju pojawił się Eduardo. Spojrzała na niego pytającym wzrokiem.
-Chodź!- powiedział twardo.
-Gdzie?!- o nie, jemu nie miała zamiaru ustępować! To, ze musiała poddać się Juliettcie czy klientom było siła wyższą. Ale on był tu takim samym pracownikiem jak ona. Jeśli ma gdzieś iść niech jej wytłumaczy po co.
-Na przykład na spacer!- przyglądał jej się z chytrym uśmieszkiem na twarzy. Czemu on się tak gapił? Gdzie on się tak gapił?!
Dopiero po chwili zauważyła, ze jego wzrok padł na jej biust. Oblizał się łapczywie. Wystraszyła się trochę.
-Po co?!- spytała stając w bojowej pozie i mimowolnie ściskając ze sobą kolana. Tak na wszelki wypadek.
-A nie mogę po prostu zaprosić się na spacer?-
-Nie gdy mi rozkazujesz!- dziewczyna zaczęła mimowolnie odsuwać się od mężczyzny.
-Nie bądź śmieszna! Będziemy się świetnie bawić!- patrzył na nią tym łapczywym wzrokiem jakim zwykli patrzyć na nią jej klienci gdy zaczynała się rozbierać. Była już pewna o co mu chodzi.
-Nie uda ci się! Będę krzyczeć!-
-Myślisz, ze ktoś zareaguje?! Spokojnie! Przecież wiesz, że może być przyjemnie. Nie, nie wiedziała. Nie widziała w tym nic przyjemnego. Czy kiedykolwiek będzie w stanie zmienić swoja opinie…
-Chcesz mnie zgwałcić! Ty debilu!- chciała go kopnąć, ale złapał ją za kolano, odpychając je z niebezpiecznych okolic swojego krocza i przyciągając ją do siebie. Czy można było być gorszym od jej pierwszego? Tak on był gorszy.
-Myślisz, że ktoś przejmie się gwałtem na prostytutce?! Nikt mi nie udowodni, ze nie zapłaciłem..- zaśmiał się szyderczo i przesunął ręką po jej nodze wsuwając ją pod jej sukienkę. Próbowała mu się wyrwać, ale na próżno, był zbyt silny.
Przyciskając ją do ściany zerwał z niej figi i wszedł w nią.
Nie miał zamiaru bawić się w jakieś tam subtelności jakie lubili niektórzy. Chodziło mu po prostu o jak najszybsze zaspokojenie swoich rządzy gdy tylko takie go napadały.
Gdy skończył spojrzał na nią z wyższością po czym zapiął rozporek i odwrócił się do dziewczyny plecami. Nie interesowała go jej reakcja.
Maya osunęła się na podłogę po ścianie.

Lorena leżała na łóżku. Czuła obok siebie szorstkie i nie przyjemne w dotyku ciało Martina. Chciało jej się płakać, chciała uciec, ale nie mogła. Nie tylko dlatego, że ramiona mężczyzny zamykały ja w mocnym, prawie bolesnym ucisku. Trzymała ją tutaj jakaś inna siła, coś czego nie do końca rozumiała, ale nienawidziła już za to, że istniała.
-Jak łatwo można nienawidzić…- zauważyła, jednocześnie zaczynając bać się swojego spostrzeżenia. Nienawiść w jej mniemaniu była najgorsza.
Nagle usłyszała za oknem wycie.
Martin drgnął i wstał szybko. Przynajmniej w jej mniemaniu szybko.
-Ubieraj się!- nakazał tonem jeszcze bardziej szorstkim niż zwykle do tego… nerwowym?
-O co chodzi?- spytała szczęśliwa, ze już może zakryć swoje ciało. Przy nim nienawidziła swojej nagości, on po prostu niszczył ją od środka. Czy był tego świadomy?
-Nie ważne!- odburknął. Spojrzała na jego twarz. Na jego zdenerwowaną minę.
I wtedy to zobaczyła.
Jego oczy…
Jego oczy były takie jak u jej syna, ale przecież nie mógł być ojcem. Więc dlaczego…
Nie, nie były takie same, doszła do wniosku po dłuższych zastanowieniach, gdy mężczyzna szybko wciągał na siebie kolejne części stroju.
Oczy znienawidzonego przez nią mężczyzny nie były takie same jak jej Lukasa.
Oczy Lukasa były miodowo topazowe. A jego oczy były tylko Topazem, mocnym intensywnym tylko topazem. Nie było w nim ani trochę tego ślicznego miodu co u jej syna.
Ale czemu dopiero teraz to zauważyła, czemu dopiero tak późno zauważyła oczy swojego syna.
To wszystko zaczynało ją niepokoić. I jeszcze ta reakcja na wycie jej kochanka.
O co tu chodziło?
-Czemu tak szybko wychodzisz?- nie, nie miała mu tego za złe. Wiadomo. Była po prostu ciekawa. Ciekawa i zaniepokojona zagadką, która zaczynała pojawiać się w jej życiu.

Krtań Steva paliło pragnienie. Dawno nie polował. Czuł głód potężny głód. Musiał udać się do miasta by go zaspokoić. Jego duma nie pozwalała mu po prostu zadowolić się jakimś zwierzakiem. On był drapieżcą. Żywił się tak jak powinien. Wampiry rodziły się by pić ludzką krew. Z drugiej strony były i takie, które nie narażając na szwank swojej dumy potrafiły żywić się zwierzętami. Albo tak jak czasami zdarzało się Rod’owi w ramach odstępstwa od wegetarianizmu żywić się krwią zmarłych, mając kontakty w kostnicy.
Steve nie rozumiał tego. Dla niego nie było nic lepszego od ciepłej świeżej krwi wpływającej wprost do ust z rozdartej żyły.
Jak można z tego rezygnować. To była jedna z dwóch najlepszych rzeczy w jego życiu. Pierwszą była Alice.
Wampir przeskoczył między dachami i wtedy poczuł zapach swojej ofiary.
Młoda dziewczyna siedziała sama na ławce w parku i czytała książkę.
Steve zwolnił kroku i podszedł do niej.
-Mogę się przysiąść?- spytał. Dziewczyna uśmiechnęła się. Wiedział, że już ja upolował. Oszołomił ja jak każdą swoją ofiarę nie licząc tego mężczyzny z burdelu.
Ale dalej ciągnął swoja rozmowę. Lubił poznać swoją ofiarę, przebywać chwilę z nią przed zaspokojeniem pragnienia. Dopiero po chwili uśmiechnął się łobuzersko i nachylił nad jej szyją. Dziewczyna nie zaprotestowała.
-Głupia myśli, że chce ja pocałować!- zaśmiał się w duchu.
Spojrzał na pulsującą żyłę i nie wahając się oni chwili wykonał pierwszy ruch by zaspokoić pragnienie.
Jego zęby dotknęły jej szyi i powoli przebiły jej aksamitną skórę. Nie krzyczała gdy łapczywie pozbawiał ją krwi. Nie zdarzyła nawet zauważyć jak przystojny mężczyzna pozbawił ją życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:41:55 18-01-09    Temat postu:

To był chyba najlepszy odcinek ze wszystkich - juz wiem, czego mi było dziś brak - przeczytania dobrej historii. Ta cała sprawa z oczami, a potem końcówka tak plastycznie opisane, że jakbym to w kinie obejrzała, pewnie by mi się śniły po nocach. Brawo!

Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 23:42:07 18-01-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:11:13 19-01-09    Temat postu:

ejj. musiałaś ją jeszcze bardziej skrzywdzić? Biedna Maya, nie dość, że tak bardzo się poświęca to jeszcze... jestem wściekła...
gdyby nie ta pierwsza scena może i zgodziłabym się, z BlackFalcon, że to jeden z najlepszych odcinków.
Głos robi się coraz ciekawszy...
te złotobrązowe oczy Lucasa strasznie mnie intrygują. Niech ona już zacznie rozwiązywać tą zagadkę ;P
no i ostatnia scena... mimo, że Steve zabił kolejną osobę to... strasznie spodobało mi się jak to opisałaś. Te jego podchody, rozmowy ze swoimi ofiarami. Jestem pod wrażeniem ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maximum
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 3624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:23:24 19-01-09    Temat postu:

A ja powiem tylko jedno słowo opisujące wszystkie twoje odcinki, które czytałam ale nie miałam czasu skmentować
ŚWIETNE
Czekam na NEW
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:14:33 19-01-09    Temat postu:

Ach dzięki wam xD Ciesze sie ze spodobała sie scena "steve" xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:52:08 19-01-09    Temat postu:

Mimo, że Stive zabił dziewczynę nie mam mu tego za złe. Nie czuje takiej odrazy jak do tego idioty, kretyna który zgwałcił Maye ! Zabic i tyle. Mam nadzieje że Maya skończy z tą pracą. A ich wszystkich spotka stosowna kara za swoje czyny . Chocież śladu na psychice i tak nic nie wymaże .
Coraz ciekawiej
Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:22 19-01-09    Temat postu:

Maya dość, że tak cierpi to jeszcze spotkało ją coś takiego ten cały Eduardo to
świnia nie liczy się z uczuciami innych osób. Steve znowu zabił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 19 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin