Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość czy nienawiść?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 72, 73, 74  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Najgorszy czarny charakter?
Jose Manuel
40%
 40%  [ 10 ]
Jaguar
12%
 12%  [ 3 ]
Fernando
4%
 4%  [ 1 ]
Alvaro
8%
 8%  [ 2 ]
Monika
8%
 8%  [ 2 ]
Armando
0%
 0%  [ 0 ]
Enrique
4%
 4%  [ 1 ]
Vanessa
16%
 16%  [ 4 ]
Wszyscy są tak samo źli
8%
 8%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 25

Autor Wiadomość
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27773
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 1:07:27 29-12-07    Temat postu:

Greg20 napisał:
Hector Ferrer napisał:
Ay Miguel Jaguar znów zakłóci spokój Juana Eh...

Kiedy będzie jakaś scena z Vanessą?


Będzie na pewno niedługo. Już ona i Ferdek się o to postarają
Zatem czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:31:49 29-12-07    Temat postu:

duzo się dzieje jak widze lubie takie telki czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12:34:32 29-12-07    Temat postu:

Magi napisał:
duzo się dzieje jak widze lubie takie telki czekam na newik


Tak, trudno ogarnąć wszystkie wątki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:37 29-12-07    Temat postu:

Nareszcie przeczytałam całość
Jak już wspominałam telcia jest genialna. Wszystko masz opracowane i obmyślone Bardzo dużo się dzieje Stworzyłeś świetne czarne charaktery, którym o dziwo prawie wszystko się udaje
Czekam niecierpliwie na nowe odcinki Pozdrawiam i gratuluję rewelacyjnego pomysłu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 14:14:47 29-12-07    Temat postu:

Natka*** napisał:
Nareszcie przeczytałam całość
Jak już wspominałam telcia jest genialna. Wszystko masz opracowane i obmyślone Bardzo dużo się dzieje Stworzyłeś świetne czarne charaktery, którym o dziwo prawie wszystko się udaje
Czekam niecierpliwie na nowe odcinki Pozdrawiam i gratuluję rewelacyjnego pomysłu


Dzięki za miłe słowa Natko

Spróbuję dzisiaj wieczorkiem wstawić newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:17:11 29-12-07    Temat postu:

Super Czekam niecierpliwie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:35:08 29-12-07    Temat postu:

Ale długi odcinek, fajnie, że Linda nie jest tak bardzo zła. Ja bym troszkę inaczej zareagowała na jej miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 18:11:15 29-12-07    Temat postu:

Już niedługo umieszczę newika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 18:47:22 29-12-07    Temat postu:

Dziękuję za wszystkie komentarze

Pozdrowienia dla takich osób jak: anula:), Gaby, ~Lorena~, Hector Ferrer, Genesis, Magi oraz Natka

INTRO [link widoczny dla zalogowanych]

45 ODCINEK

Komisariat policji – ciąg dalszy rozmowy Gustava i Alvara.

- Nic takiego. Zdziwiłem się, że pan chciał przesłuchiwać Jaguara. Przecież on już był przesłuchiwany i nic nie powiedział – stwierdził Gustavo.
- Owszem, ale próbowałem go jeszcze raz nacisnąć. Nic nie powiedział, a ja zdenerwowany wyszedłem i kazałem go wyprowadzić dwóm ludziom do celi. Widocznie wtedy musiał uciec – odpowiedział Alvaro.
- To groźny przestępca. Wielu ludzi znów będzie w wielkim niebezpieczeństwie...
- Już zarządziłem poszukiwania. Musimy go dorwać. Jego ucieczka może nadszarpnąć moją pozycją przed wyborami na komisarza...
- A pan tylko o karierze myśli? Trzeba koniecznie złapać tego człowieka!

W tej chwili do Gustava zadzwonił telefon.

- Słucham?
- To ja Juan. Czy to prawda, że Jaguar uciekł?
- Niestety tak...
- Musimy się koniecznie spotkać. On na pewno zaatakuje...
- Wiem. Spotkajmy się na mieście.
- Będę za godzinę.
- Do zobaczenia.
- Muszę iść panie komendancie. Nie mamy ani chwili do stracenia. Niech ludzie obserwują rezydencję Vellasquezów, Jaguar może się tam pojawić. Trzeba również zapewnić ochronę Juanowi i Lindzie Cordillo oraz Evie Ronderos...
- Rób co do ciebie należy. Ja zajmę się przeszukiwaniem jego możliwych kryjówek – odpowiedział Alvaro...
- Dobrze.
- Co za człowiek. On nigdy nie zrezygnuje. Będziemy mieli z nim jeszcze wiele problemów – pomyślał Maniche...

Rezydencja Vellasquezów.

- Gdzie wy wszyscy wychodzicie? – zdziwiła się Cristina.
- Ja i Fernando pakujemy ostatnie rzeczy i przeprowadzamy się do naszego nowego mieszkania – bez entuzjazmu powiedziała Luisa...
- A ty Miguel? Powinieneś jeszcze odpocząć bo wczorajszych wybrykach...
- Nie mogę mamo. Muszę iść spotkać się z moją dziewczyną.
- Zaczynam jej współczuć. Będzie miała z tobą piekło.
- Oj przestań już mamo, bo mnie głowa boli. Musze iść.
- Zaczekaj jeszcze. Nie widziałeś Raula? On też chyba nie nocował w domu – zastanawiała się Cristina...

Szpital.

- Gdzie ja jestem? Co się stało? – otworzyła oczy Monika.
- Jesteś w szpitalu. Miałaś wypadek, ale już wszystko jest w porządku – odparł Raul.
- O mój Boże. Co z moim dzieckiem?
- Żyje w tobie i ma się dobrze. Będziesz musiała jednak jeszcze tutaj zostać na wszelki wypadek. Ale nie martw się, ja będę czuwał przy tobie i naszym maleństwu...
- Co ty mówisz Raul. Dobrze wiesz co ja o tym sądzę – słabym głosem powiedziała Monika.
- Wiem, ale to teraz nieważne. Musisz odpoczywać...
- Dzień dobry państwu. Panie Vellasquez, mówiłem żeby pan wrócił do domu, a pan został tu na noc. Pacjentce na razie nic nie grozi – stwierdził lekarz.
- Wiem, ale mimo wszystko musiałem przy niej zostać.
- Byłeś tu całą noc? – zdziwiła się Monika.
- Tak...
- Muszę zbadać panią Monikę. Proszę odwiedzić ją później.
- Naturalnie. Przyjdę wieczorem, a na razie wrócę do domu. Trzymaj się Moniko...

Gdzieś w mieście.

- Niech to szlak! Ten przeklęty Jaguar tylko jako trup nikomu już nie zrobi krzywdy! Z więzienia zawsze musi uciec – wściekał się Juan.
- To nie moja wina. Sądzę, że to robota komendanta. Jestem niemal pewny, że razem z Jose Manuelem doprowadzili do uwolnienia Jaguara – odparł Gustavo.
- Wiem, że to nie twoja wina. Dopóki Maniche jest komendantem nic nie jest pewne. Jaguar może albo zaatakować nas od razu albo zniknąć na jakiś czas. On nie jest głupi, wiem, że teraz wszyscy będą go ścigać. Niemniej jednak póki jest na wolności moje życie, a także Lindy, Evy, nawet jej syna czy twoje jest w niebezpieczeństwie.
- Wiem, bo on będzie chciał się mścić. Dlatego musicie mieć ochronę wokół domu...
- Dziękuję ci, ale to nie potrzebne. To tylko go spłoszy. On musi wpaść w pułapkę i ja chętnie się z nim zmierzę. Ochrona tylko go odstraszy...
- To możliwe, ale on nie żartuje. Może zrobić krzywdę tobie lub Lindzie...
- A co z podsłuchem u Jose Manuela? – dopytywał się Juan.
- Nie będzie to łatwe. To nielegalne działanie. Na razie trzeba przeszukać raz jeszcze wszystkie kryjówki, w których może przebywać Jaguar oraz mieć na oku Jose Manuela Vellasqueza – powiedział Gustavo.
- Tak, ale pamiętaj, że kluczem do tej sprawy może być również Maniche. Zabawisz się w detektywa i może coś osiągniesz.
- Myślałem o tym. Póki co muszę rozpocząć poszukiwania, bo przecież komendant nie kiwnie palcem. Bądź ostrożny. W każdej chwili mogę dać ci ochronę.
- Wiem. Dziękuję za pomoc. Będziemy w kontakcie.

Mieszkanie Jose Manuela, w którym przebywa Jaguar.

- Oby jak najmniej osób wiedziało gdzie jestem. Ufam tylko panu oraz temu komendantowi – powiedział Jaguar.
- Spokojnie. Nikt oprócz mnie nie wie gdzie przebywasz – odparł Jose Manuel. Co robimy z Deborah?
- Nie ufam jej. Policja na pewno ją zwerbuje. Niech pan się z nią więcej nie kontaktuje.
- W porządku.
- A ten cały młodzieniaszek... Jak mu tam było... Armando? Jest z nami?
- Pomaga mi, ale o twojej kryjówce nie ma pojęcia. Jednak uważam, że jeszcze się przyda w zemście na Cordillach oraz Evie Ronderos.
- Niech pan nie zapomina o Valdezie. Zniszczę tego który mnie zamknął! Przysięgam!
- Posłuchaj mnie uważnie! Żadnych głupich kroków, bo drugi raz nie będę ratował ci tyłka! Sprawa musi ucichnąć. Możesz na razie ukrywać się tutaj, ale nie rób nic co byłoby nieprzemyślane. Juana i jego rodzinę zostaw na razie w spokoju. Zaatakujesz kiedy sprawa trochę przycichnie i zapomną o twoim istnieniu.
- Słusznie pan mówi, ale Valdeza zniszczę tak jak powiedziałem. Nawet się nie spodziewa co mu się przytrafi. Będzie cierpiał...
- Rób co chcesz bylebyś zachował ostrożność. Na razie nic nie rób Cordillo. Na pewno Valdez zapewnił im ochronę. A ze mną kontaktuj się tylko w najważniejszych sprawach, rozumiesz?
- Naturalnie.
- Muszę już wracać. Masz tutaj klucze i na przyszłość nie brudź mi podłogi tymi okropnymi butami wchodząc przez okno.
- Nie miałem innego wyjścia – odpowiedział Jaguar spoglądając na podłogę. Adios don Jose Manuelu.
- Przestań z tym adios, bo mnie pokręci – powiedział Jose Manuel wychodząc z mieszkania...

Bar „Cardera”

- Poznaj Vanessę Cortez – powiedział Fernado.
- Marzyłem o tej chwili. Miło mi – odpowiedział Enrique. Skąd wy się znacie z Fernandem?
- Stare dzieje. Można powiedzieć, że wychowywaliśmy się razem – uśmiechnęła się Vanessa.
- To wspaniale. Słyszałem, że Fernando wreszcie będzie żył ze swoją żoną jak Pan Bóg przykazał. Macie nowe mieszkanie?
- Tak. Dzisiaj się wprowadzamy. To prezent od teścia.
- Może wreszcie ci się ułoży tak dobrze jak mnie – wtrąciła Vanessa.
- Mam taką nadzieję. A co u ciebie Enrique? Jak ci idzie z tą nieznajomą?
- Mówisz o Claudii? To ciekawa dziewczyna, jeszcze jej nie odgadłem. Kiedyś byłem z nią na kolacji...
- I co z tego? Ona pewnie nie jest taka szybka za jaką ją uważałeś – roześmiał się Fernando.
- Spokojnie przyjacielu. Nic na siłę. Wkrótce będzie mi jadła z ręki. Zobaczysz. Muszę już iść. Zostawię was samych. Miło było mi cię poznać Vanesso...
- Stuknięty jest ten twój przyjaciel – powiedziała Vanessa.
- Tak samo jak i ja...
- Czyli od dzisiaj twoje życie się zmieni. Pierwsza noc w nowym domu i twoja Luisa już chyba ci się nie oprze. Zresztą nie będzie jej miał kto obronić.
- To prawda. Moja żona jest już na mnie skazana. Gdyby coś się jednak nie ułożyła, zawsze jesteś jeszcze ty skarbie. Pamiętasz o naszej umowie – Fernando pocałował Vanessę w policzek.
- Pamiętam. Jesteś kompletnym kretynem, ale niech ci będzie. W końcu jesteśmy tacy sami. Muszę iść. Za chwilę mój występ. Liczę, że go posłuchasz.
- Naturalnie – zaśmiał się Fernando.

Dom Juana i Lindy.

- Miguel? Co ty tu robisz? – zapytała Linda.
- Przyszedłem do ciebie – odpowiedział Miguel.
- Masz szczęście, że nie ma Juana bo potrzebowałbyś pomocy lekarza. Zresztą i tak nie jesteś w najlepszym stanie po wczorajszym...
- Wiem, że źle postąpiłem, ale byłem pijany. Przepraszam cię za wszystko, wybacz mi... Zachowałem się jak kretyn.
- Mało powiedziane...
- Nie wiesz wszystkiego. Piłem zarówno z rozpaczy jak i z radości. Okazało się, że nie jestem ojcem dziecka Moniki! Jest nim Raul! Sam mi to powiedział! Z jednej strony zostałem oszukany, ale z drugiej czuję, że spadł ze mnie wielki ciężar. Już kompletnie nic nie łączy mnie z Moniką. Mogą rozpocząć nowe życie tylko i wyłącznie z tobą!
- Co ty mówisz. To dziecko nie jest twoje?
- Absolutnie nie! Zarówno Raul jak i Monika mi to powiedzieli. Rozumiesz co to znaczy? Już nic nie może nas teraz rozdzielić, nawet twój brat.
- Jestem zaskoczona – powiedziała Linda.
- W ramach przeprosin oraz tego, że możemy w końcu zacząć nowy rozdział w naszym życiu chcę cię dziś zaprosić na kolację...
- Kolację mówisz. To już druga w przeciągu dwóch dni – uśmiechnęła się Linda.
- Ta będzie niezwykła i spędzona nie z przyjacielem, tylko z twoim ukochanym – żartował Miguel. Zapraszam cię do mojego domku na plaży... Muszę się zrehabilitować za wczorajszy wybryk. Przeproszę tego człowieka jak tylko się z nim spotkam, ale proszę zgódź się na tę kolację. Możemy zacząć żyć tak jak chcieliśmy tego od dawna.
- Dobrze Miguel. Niech tak będzie – z radością odpowiedziała Linda...


Ostatnio zmieniony przez Greg20 dnia 19:40:02 29-12-07, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27773
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:20:48 29-12-07    Temat postu:

Ta silanka w związku Miguel i Lindy chyba nie potrwa zadługo.... No i pojawiła się wyczekiwana Vanessa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:13 29-12-07    Temat postu:

<jupi> kolacja w domku na plaży, jak romantycznie. sama bym tak chciała...marzy mi się takie coś. Mam nadzieje, że Jagiego znów zamkną, aby nikomu krzywdy nie zrobił Nio, Greg, wiecz co ja myślę, na gadu się wczoraj aż za dużo wysłuchałeś... Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:53:31 29-12-07    Temat postu:

Greg20 napisał:
- Muszę już wracać. Masz tutaj klucze i na przyszłość nie brudź mi podłogi tymi okropnymi butami wchodząc przez okno.
- Nie miałem innego wyjścia – odpowiedział Jaguar spoglądając na podłogę. Adios don Jose Manuelu.
- Przestań z tym adios, bo mnie pokręci – powiedział Jose Manuel wychodząc z mieszkania...

Ten tekst był niesamowity Uwielbiam teksty Jaguara i Jose Manuela A do tego pojawiło się moje ulubione "Adios"
Scenka z Lindą i Miguelem prześliczna Nareszcie między nimi zrobiło się sielankowato
Ciekawa jestem jak rozegrasz sytuację z Ferdkiem i Luisą
Odcinek jak zawsze rewelacyjny Czekam niecierpliwie na kolejny
I dziękuję za pozdrowienia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:09:52 29-12-07    Temat postu:

Miałam trochę zaległości Super odcinki...Ciekawe co się wydarzy w tym domku na plaży...Na pewno bedzie b. romantycznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:02:13 29-12-07    Temat postu:

No no, co Ty im tam szykujesz w tym domku co? Cenzurka chyba będzie potrzebna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 21:03:48 29-12-07    Temat postu:

anula:) napisał:
No no, co Ty im tam szykujesz w tym domku co? Cenzurka chyba będzie potrzebna.


Nic takiego Czyli następnego odcinka lepiej nie czytaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 72, 73, 74  Następny
Strona 25 z 74

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin