Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Possibilidade Para Vida
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:24:09 25-10-07    Temat postu:

hehe Irene jak zwykle the best:) hehe no to Juli przekonała się do 'mamusi'
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:31:01 25-10-07    Temat postu:

Karolinka znowu napisała dokładnie to, co miałam ja napisać Rozumiemy się bez słów
Odcinek super jak zwykle, podobają mi się te tele, gdzie w każdym odcinku jest kilka scen, ja tak pisać nie umiem i wychodzi kicha
Pozdrawiam! :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:45:43 25-10-07    Temat postu:

monioula napisał:
Karolinka znowu napisała dokładnie to, co miałam ja napisać Rozumiemy się bez słów
Odcinek super jak zwykle, podobają mi się te tele, gdzie w każdym odcinku jest kilka scen, ja tak pisać nie umiem i wychodzi kicha
Pozdrawiam! :*


hehe no widzisz:) jesteś już kolejną osobą, która pisze, że piszę to co ona chciała napisać hehe telepatia działa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:40:46 25-10-07    Temat postu:

Nadrobiłam odcineczki ufff troszkę się ich nazbierało No trzeba przyznac, że Olivia ma u mnie plusa jak czytałam odcinek w którym Nina zostaje ranna serce zaczęło mi szybciej bić. Na szczęście wraca powoli do zdrowia ulga no i jak napisały dziewczyny Irene jest the best
Pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:17:38 26-10-07    Temat postu:

Odc. 73/200:

- Mam dziś szczęście, otóż jak widzę rodzinka w komplecie! Mam dla państwa wezwanie do sądu na za tydzień. Pytałem się lekarza, czy Nina będzie mogła już wyjść! Zgodził się!- w pokoju był Rodirgo, Olivia i Julieta no i oczywiście Nina. Wszsycy byli zniechęceni, aby widzieć znowu Javiera.
- Muszę- Nina była smutna.
- Przykro mi! Jeśli chcą państwo, aby został skazany muszą państwo pomóc! Bez was może dostać najwyżej pięć lat, a z tobą Nina, może dostać 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i morderstwo, a żeby morderstwo to było udwowdnione to ty Rodrigo musisz powiedzieć, że Nina mówi prawdę- wyjaśnił policjant.
- Zgadzam się!- powiedziała Nina, a wszyscy inni poszli jej śladem.
- To świetnie! Oto wezwanie do sądu za tydzień jest rozprawa!
- Dziekuję- podziękowała Nina.
Wesele było świetne. Wszyscy dobrze się bawili, nawet Gloria przebaczyła Octavio.
- Mogę panią prosić!
- Nie- odmówiła Gloria- nie, aż nie nazwiesz mnie mamą- zaśmiała się!
- Czy zatańczysz ze mną mamo?- poprosił Octavio.
- Tak! Ha, ha ha- śmiała się Gloria- hahahahaha- nie umiała przestać, bowiem nieźle się już popiła, ale za to zabawa była cudowna.
- Bajabongo! Bajabongo!- tańcowała Irene.
- Panno młoda! Zatańczysz?- spytał jeden z gości!
- takiemu towarowi nie odmówię- podbiegła do niego i razem tańczyli. Po chwili zmieniono piosenkę na piosenkę Skanku "Resposta"
- Moja ulubiona! Hi ha- usmiechnęła się Gloria i porwała Octavio.
- Fajny rytm- powiedziała Irene i pociągnęła swojego partnera. Gloria i Irene zderzyły się.
- HAHAHA- zaczęły się śmiać.
- odbijany- poweidział młody kawaler i porwał Glorię!
- Irene! Poproszę do tańca- poprosił Octavio i wszyscy patrzyli się jak tańczy młoda para, albo już nie taka młoda...
***
- WY **** Wypuszczajcie mnie stąd *** **** **** JUŻ!- denerwował się Javier.
- Spokojnie! Po co te wulgaryzmy?- zapytał plicjant.,
- TY ***** ******** **** JESTEŚ ******* I *****!
- Idziesz do izloatki- policjant wypuścił Javiera i zabrał do izolatki.
- Sobie posiedzisz tutaj
- Przynajmniej was nie będę widział wy ******* ***** i **** ******!- policjnat zamknał Javiera w izolatce. Javier wariował.
***
- Lucas? Podać Ci coś- Rosario była bardzo miła do Lucasa.
- Odczep się!
- Lucas! Jestem twoją żoną i żądam lepszego traktowania! Słyszysz?- denerwowała się Rosario.
- nie!
- A właśnie, że tak- Rosario wzięła go i zaczęła całować. Zaczęła odpinać mu spodnie, Lucasowi na początku się podobało, ale zaraz się zorientował i odepchnął Rosario
- Idź się leczyć kobieto- powiedział tylko i zapnął rozporek.
- Jeszcze będziesz mój- powiedziała do siebie!
- Wracasz do zdrowia!- cieszył się Rodrigo.
- Mhmmm- odpowiedziała Nina z buzią pełną jedzenia!
- Ależeż jesteś rozmowna trupa zagadałabyś na śmierć!- załamał się Rodrigo.
- Bardzo śmieszne- Nina udała oburzoną.
- No już niech dziewczynka się nie obraża- naigrywał się Rodrigo.
- NIESPODZIANKA- do środka wparował Hugo!
- Hugo?!- zdziwiła się Nina- jak miło Cie widzieć!- ucieszyła się.
- A Ciebie jeszcze lepiej!- powiedział zadowolony Hugo- mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę!
- Jaką?- zdziwiła się Nina.
- Ta dam!- do środka weszła Tais Araujo, Lima Duarte i kilka innych ludzi z ekpiy!
- O mój Boże- ucieszyła się Nina- przyszliście specjalnie dla mnie?
- A jak- zawołała Tais- jesteś piękna jak zwykle- chwaliła ją.
- Tak dzięki Tais, jeśli tak wyglądam na co dzień to już nie będę wychodzić z domu- przestraszyła się Nina.
- Nie ma za co!
- Kazano Cię pozdrowić- powiedział Lima.
- Och dziękuję!
- Zostawię was!- powiedział Rodrigo.
- Zostań!- powiedziała Nina, ale Rodrigo i tak zrobił swoje- uparty- podsumowała Nina.
- Mamy dla Ciebie jeszcze jeden prezent!
- Czy dziś jest dzień dobroci dla zwierząt- zdziwiła się Nina.
- Babo ciesz się, a nie narzekaj- pogroziła palcem Tais i do sali przyniesiono olbrzymi bukiet kwiatów z karteczką, na której były podpisy wszystkich... wszystkich prócz Lucasa.
- Tais, Lima, Mariana, Hugo, Deborah...!- czytała Nina, ale ciągle zaczynała od nowa, bo myślała, że przeoczyła Lucasa.
- Lucasa nie ma- powiedział Hugo, który zobaczył smutek na twarzy towarzyszki.
- Nie szukałam go- powiedziała obojętnie Nina, ale i tak było jej przykro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:32:19 26-10-07    Temat postu:

Mam nadzieję, że po zeznaniach Javier dostanie dożywocie, a nie 25 lat Albo co gorsza 5 Nieźle się zdenerwował za kratami, takie słówka leciały, że hoho
Niezłe musiało być to wesele
Cytat:
Bajabongo! Bajabongo!- tańcowała Irene.

Świetny tekst, uśmiałam się
W Nina jednak nadal pamięta o Lucasie Bidulka
Super odcinek! Pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:49:18 26-10-07    Temat postu:

Szkoda, że ocenzurowałeś hmm... "wypowiedź" Javiera, no cóż trzeba było
A to co śpiewała Irene (Bajabongo) to pamiętam, że to jest z jakiejś piosenki
Nina prędko nie zapomni o 'Lucasie ... zaraz! ona o nim wogóle nie zapomni ale żal mi jej tyle ostatnio przeszła mogłaby byc chociaz szczęśliwa z ukochanym bo nie oszukujmy się, że nikt nie zastąpi jej Lucasa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:58:01 26-10-07    Temat postu:

Supcio odcinki!Nie mam słów poprostu:*
Sorki że nie komentowałam odcinków tak długo ale do neta nie miałam dotępu:(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:10:35 27-10-07    Temat postu:

Odc. 74/200:

- Lucasa nie ma- powiedział Hugo, który zobaczył smutek na twarzy towarzyszki.
- Nie szukałam go- powiedziała obojętnie Nina, ale i tak było jej przykro.
- A jak się czujesz?- pytali goście.
- Świetnie, a zwłaszcza teraz, kiedy wy mnie odwiedziliście!
***
Javier po kilku godzinach został wypuszczony z izolatki, ale nadal sprawiał kłopoty, ale o wiele mniejsze.
- Jesteś taki cichy, że mógłbyś robić za przykładnego więźnia- śmiali się policjanci, a Javier pluł im w twarze, jednak nic się nie oddzywał.
- Trzymajcie się- żegnała się "młoda" para z gośćmi.
- Wesele było cudwone- chwalili goście.
- Ha, ha, ha- śmiała się Gloria
- ale masz wzięcie!
- Dziękuje schlebia mi pani!
- Papapapa!
- Do zobaczenia mamo!
- Nareszcie sami- powiedział Octavio wtulując się w Irene.,
- Jetsem zmęczona idę się położyć, dobranoc!- powiedziała Irene i poszła się położyć.
- A, a noc poślubna?
- Ty miałeś swoją już ho ho... wiele razy!- powiedziała ziewając.
- Trzymaj się! Pa- żegnali się goście Niny.
- Dzięki za odwiedziny, dzięki wam, jestem już co raz bliżej wyjścia z tego szpitala!
- Wszytskiemu jesteś winna sobie- powtarzali inni- gdybyś tam nie szła nic by Ci się nie stało!
- Tak, wiem, dzięki jeszcze raz- mówiła za nimi, po chwili w jej sali nie było już nikogo. Nina chwyciła za bukiet i łzy spłynęły z jej policzek, bo na kartce nie było nazwiska jej ukochanego.
***
Nstepnego dnia Rodrigo wcześnie odwiedził Nine.
- Suprise- powiedział na powitanie- i jak po wczorajszym balowaniu?
- Dobrze, a czemy wyszedłeś?- udała obrażoną- mogłeś zostać, poznałbyś moich przyjaciół!
- Wydaje mi się, że mnie nie lubią...
- Przestań, jak mają Cię lubieć, skoro nie znają Cię, nie pozwalasz im się poznać, a gdzie mama i Julieta?
- Zostały w domu, muszą po tobie sprzątać!
- Po mnie?- zdziwiła się Nina.
- A to ja zrobiłem taki bałagan w twojej sypialni?- zaśmiał się.
- Bardzo śmieszne, byłam w depresji- tłumacyzła się Nina.
- Nie tłumacz się już!- powiedział rozbawionym głosem Rodrigo.
- Kochanie!- zawołała Rosario.
- ...
- Lucas!- zawołała ponownie.
- Co?- wyszedł z łazienki.
- Ale masz sexowne ciało kochanie...
- Przerabialiśmy już to- powiedział zdenerwowany.
- Tak wiem, ale jesteś taki silny, taki męski- Rosario wtuliła się w jego klatkę piersiową.
- Nie chcę się powtarzać- rzucił Rosario.
- Żadna kobeita by stobą nie wytrzymała- powiedziała, gdy wychodził.
- To rozstań się ze mną, skoro Ci tak ze mną źle!
- Nigdy, przenigdy! Nie dam Ci rozwodu- powiedziała mu prosto w twarz i poszła do swojego pokoju. Chwyciła za telefon.
- Halo?- zapytał głos w telefonie.
- Dzieńdobry, czy mam przyjemność z...?- Rosario spojrzała na kartkę z nazwiskiem- z Gabrielem Dolman?
- Do usług paniom!- powiedział serdecznym głosem.
- Mam sprawę dla Ciebie!
- Zorientowałem się- pwoiedział znudzony- o co chodzi? Mam mało czasu!
- Chcę żebyś porwał mojego męża, ale ja mam wiedzieć gdzie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:03:45 27-10-07    Temat postu:

co ta Rosi kombinuje? aj będą kłopoty, czy ona zwariowała? aj i kto tu ma durne pomysły? no czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:12:51 27-10-07    Temat postu:

odcineki super;d hehe oj Rosi Rosi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:19:48 27-10-07    Temat postu:

Też wyczuwam kłopoty w kościach, coś mi się tu nie podoba. Ah, co za dziewczyna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:59:59 28-10-07    Temat postu:

Odc. 75/200:

- Zorientowałem się- powiedział znudzony- o co chodzi? Mam mało czasu!
- Chcę żebyś porwał mojego męża, ale ja mam wiedzieć gdzie!
- Da się zrobić, to będzie z jakieś 2000$ I noc!
- Zobaczymy czy jesteś przystojny- powiedziała z nutą namiętności po czym podała adres.
***
Claudia i Marco obmyślali plan zabrania Rosario i Lucasowi wszystko co kochają.
- Zginą tak samo jak moje dziecko! Chcieli mi je zabrać, ale to ja zabiorę je im!- mówiła Claudia.
- Kochana, co zamierzasz?
- Zabić ich żywcem! Pierwszy etap planu to: będziemy ich gnębić, będą w jakiejś stodole bez jedzenia i picia! Zobaczymy kto pierwszy zdechnie, jeżeli po tygodniu przeżyją oboje to później przedziemy do dalszej części planu czyli jedna osoba, Rosario zostanie spalona na stosie jak każda wiedźma, a go pochowamy żywcem! Ale wpierw przed tym wszystkim zabierzemy im pieniądze niech Rosario przez kilka dni pożyje ledwo wiążąc koniec z końcem!
- A dla tego Lucasa, też kasa jest najważniejsza?
- Dla niego jakaś kobieta! Rosario coś wspominała o jakiejś kobiecie, która zabrała jej Lucasa i dlatego udawała ciąże przed Lucasem, szczerze nie dziwię się temu Lucasowi, kto by chciał takie wredene babsko jak Rosario, ale ciągnie swój do swego!
- Jesteś genialna, kcohanie- powiedział Marco i pocałował Claudię.
- Jakie nudy!- narzekała Nina przechadzając się po szpitalu.
- Hejka!- przywitała ją pewnna z pacjentek- jak się nazywasz?
- Ja? Ja Nina Mayer i jestem częstym gościem tego ośrodka, a ty?
- Ja? Ja nazywam się Cristina Perez!
- Jesteś hiszpanką, czy meksykanką?
- A dlaczego?
- Maasz takie hiszpańskie nazwisko!
- Jestem meksykanką!- powiedziała.
- Co robisz w Brazyli?
- Tylko tutaj mają sprzęt, który może mi uratować życie, ale to nic!- powiedziała szczęśliwa- wiele ludzi cierpi na gorsze choroby i nie narzekają!
- Przykro mi, a co Ci dolega?
- Mam AIDS!- powiedziała szybko.
- Przykro mi- powiedziała Nina ze smutkiem.
- Witaj- Rodrigo ucałował Ninę.
- Cześć!
- Witam- przywitała się Cristina.- dzięki za rozmowę- podziękowała Ninie.
- Kto to jest!
- Później Ci opowiem!
***
- Witaj!- powiedział Carol witając Huga.
- O witaj, sorry, ale teraz nie mogę Cię gościć- powiedział Hugo.
- Posiędzę i popatrzę na twoje zgrabne rączki.
- Co?!- Hugo zaprzestał pisania. Carol zawrze się wymykał Hugowi, a teraz prawi mu komplementy?
- Nie przerywaj! Jesteś taki ładny- powiedział patrząc Hugowi w oczy.
- Wybacz, ale... ja próbuję pracować... ekhm- Carol przybliżył się do Huga, ale ten gwałtownie odskoczył.
- Pocałuj mnie!
- AAAAAAAAA- wystraszył się Hugo.
- Co Ci jest?
- Jesteś gejem? Powinno się tę rasę wytępić!- powiedział Hugo.
- Co?! Przecież sam jesteś homosem!
- Ja? Raczej byłem... pisząc scenariusz zauwarzyłem jak wiele zalet ma związek heterosexualnych.
- Chyba żartujesz?- powiedział zasmucony Carol.
- Wybacz Carol, ale już Cie nie kocham, a teraz pracuję, dlatego proszę wyjć!- wygonił go ruchem ręki.
- Niemożliwe!- powiedział Carol i wyszedł.
- On nadal jest gejem!- powiedział do siebie Hugo.
- Hejka!- przywitała się Iliana wparowując do domu Ann, Conrado i Oswaldo.
- Cześć kochana, co tutaj robisz?
- Obiecałam Ci, że przyjdę do Ciebie z Ericem!
- Nie pamiętam- powiedziała zdziwiona Ann.
- Przyszliśmy was zaprosić na nasz ślub!- powiedziała szczęśliwa.
- Żenicie się? To cudownie- pogratulowała Ann.
- Gratuluję- powiedział Oswaldo Ericowi.
- Jestem taki szczęśliwy, chciałbym, któregoś z was prosić, żeby został moim drużbą!
- Któregoś z nas? Ale my prawie się nie znamy!
- Mieszkaliśmy razem, wiemy o sobie wszystko- powiedział Eric- a więc, który z was?- spojrzał Eric po Conradzie i Oswaldzie.
- Yyyy... oboje tak bardzo chcą, że muszą zrobić losowanie, powiemy wam jutro, który z nich... no pa, mamy masę roboty- pożegnała Ann.
- Ja nie chcę idzie Oswaldo- powiedział Conrado, gdy Eric i Iliana wyszli.
- Chłopaki spoko, rozumiem was, też go nie lubię!
- Chyba mnie lubią- ucieszył się Eric.
- Założę się, że teraz się biją, który ma być twoim drużbą.
***
Rosario wyszła na spotkanie z Claudią.
- Rosario, znowu zapomniałaś kluczy?- spytał wściekły Lucas i otworzył drzwi, a w nich Gabriel.
- Nie... nie zapomniałem kluczy- powiedział i uderzył Lucasa.
- To napad w biały dzień- powiedział Lucas wstając z podłogi i gotów do walki.
- Jaki pan silny!- naśmiewali się inni z Lucasa, a Gabriel wyciągnął gaz ogłuszający i prysnął nim w Lucasa i ten upadł nie przytomny na podłogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:57:07 28-10-07    Temat postu:

Cytat:
- Zabić ich żywcem! Pierwszy etap planu to: będziemy ich gnębić, będą w jakiejś stodole bez jedzenia i picia! Zobaczymy kto pierwszy zdechnie, jeżeli po tygodniu przeżyją oboje to później przedziemy do dalszej części planu czyli jedna osoba, Rosario zostanie spalona na stosie jak każda wiedźma, a go pochowamy żywcem!

hehe fajny pomysł hehe spalić na stosie i zakopac żywcem hehe wymarzona śmierć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:29:53 28-10-07    Temat postu:

Ten fragment, który zacytowała Karolinka jest boski ... Patryk skąd Ty bierzesz te teksty? aj po prostu mnie zamurowało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 21 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin