Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:22:45 19-11-08 Temat postu: |
|
|
Olu jasne że ci wyśle ale jutro bo zaraz mykam do łóżeczka
ale z góry uprzedzam to straszne nudy zaśniesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelka. Mistrz
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 18230 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:28 19-11-08 Temat postu: |
|
|
Po tym spoiloterze musisz dodać szybko odcinek
Siostra nie każ długo czekać |
|
Powrót do góry |
|
|
Serducho Debiutant
Dołączył: 10 Lis 2008 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:24:50 20-11-08 Temat postu: |
|
|
intrygujący ten spiloter... |
|
Powrót do góry |
|
|
Edytka1414 Wstawiony
Dołączył: 20 Mar 2008 Posty: 4869 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:29:10 21-11-08 Temat postu: |
|
|
Hmmm naprawdę intrygujący...
?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bierdonka Mistrz
Dołączył: 11 Paź 2007 Posty: 14944 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z najstarszego miasta w Polsce
|
Wysłany: 12:24:56 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Biedna Dul zemdlala mam nadzieje ze to sie nie okaze nic powaznego
Matka Tommiego to jakas zolza jak mozna tak potraktowac Biedna May
Ciekawe kogo zobaczyla Anny w tym centrum handlowym
czekam z niecierpliwoscia na kolejny odcinek
pozrdowionka i buzka :* |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:09:49 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek`19
Powiem od razu odcinek jest okropny strasznie daremny w ogóle mi nie wyszedł
Dwa Dni Później
Dziewczyny wstały wcześnie rano postanowiły zrobić sobie śniadanko bo jak chłopaki wstaną to znowu będą musiały się dzielić
- dziewczyny na co macie ochotę?- zapytał głodna Any
- nie wiem ja bym zjadła coś pikantnego- zastanawiała się głośno Dul
- Na śniadanie trzeba zjeść coś lekkiego na przykład owsiankę- powiedziała May
- Dobra niech będą płatki- zgodziła się bez entuzjazmu Dul
- Kochane moje zapomniałam wam powiedzieć nie uwierzycie co się stało – Powiedziała podniecona Any
- co takiego ? – May przybliżyła się do niej żeby nikt nie powołany nie mógł przypadkiem usłyszeć
- zgadnijcie kogo widziałam- powiedziała cicho Any
- mikołaja !!!- krzyknęła May
- May to nie ta pora roku- powiedziała groźnie Dul
- no mów !!!bo ja nie wytrzymam- powiedziała May
- widziałam Fabiole i naszego menagera razem jak szli sobie przez centrum
- co ?- krzyknęły obydwie przyjaciółki
- trochę mnie to martwi co z dzieckiem i z ojcem dziecka
- rozmawiałaś o tym z Ponchem? – zapytała Dul
- jeszcze nie – powiedziała cicho Any
- to musisz mu o tym powiedzieć – stwierdziła May
- tak wiem a teraz jedzmy bo nam mleko wystygnie – zabrała się już do jedzenia Any
Gdy Dul wzięła do ust łyżkę płatków z mlekiem poczuła że wszystko rośnie jej w gardle. Zaczęła momentalnie bladnąć
- Dul jak ty zbladłaś co Ci jest – całą sytuację zauważyła Any
Dziewczyna tylko złapała się za usta i pobiegła do łazienki
Any i May zaczęły się o nią niepokoić
- Co jej się dzieje najpierw mdleje później te dziwne jej jedzenie, a teraz te wymioty- zaczęła wyliczać dziwne sytuacje May
- Czy ty myślisz to samo co ja – powiedziała cicho Any
Dul wyszła z łazienki
- I jak kochana lepiej Ci już – zapytała May
- trochę tak ale płatków już nie tknę- stwierdziła stanowczo Dul
- Dul czy ty aby na pewno nie jesteś w ciąży- powiedziała bez zastanowienia May
- May ogłupiłaś ja no co ty - krzyknęła Dul
Przyjaciółki popatrzyły się tylko na siebie i zabrały się dalej do jedzenia śniadania
Dul poszła do swojego pokoju położyła się na łóżku i rozpoczęła dialog sama ze sobą
A może jednak jestem …Nie to nie możliwe żebym była w ciąży…….. chodziaż ostatnio spóźnia mi się okres ale lekarz powiedział, że to z przemęczenia …Tak na pewno to przemęczenie
Zbliżał się już zmierzch. Słońce powoli zachodziło
May nie odzywała się przez kolejne dni do Tomiego chodź ten dzwonił do niej ale ona nie odbierała jego telefonów. Kwiaty które jej wysyłał lądowały natychmiast w koszu albo były wyrzucane przez okno.
May siedziała w swoim pokoju i czytała książkę gdy doszły ją jakieś krzyk na zewnątrz
- kto tak hałasuje? – zapytała sama siebie i podążyła w stronę balkonu
Weszła na balkon i stanęła jak wryta całe osiedle patrzyło się na nią a na czele tego zbiegowiska stał Tomy. Nagle tłum zaczął krzyczeć
- May przepraszam wybacz mi – krzyczeli ludzie chórem
May dalej stała jak wryta nagle zobaczyła, wóz strażacki. Na podnosi który wysuwał się w stronę ich balkony stał już Tomy z ogromnym bukietem kwiatów coraz szybciej zbliżając się do niej tłum coraz bardziej krzyczał „Wybacz May”. Tomy był już na wysokości May zobaczył łzy w jej oczach. Dzieliła ich już tylko barierka na balkonie
- May kochanie moje wybacz mi proszę mama musiała pogodzić się z tym że kocham tylko ciebie. Przepraszam. Wybaczysz mi ? – zapytał z nadzieją Tomy
May tylko pokiwała twierdząco głową. Płakała ze szczęścia. Tomy przeskoczył przez barierkę stał już obok niej. Tłum zaczął domagać się pocałunku. Tomy przyciągnął ukochaną do siebie i złożył na jej miękkich ustach pocałunek. Ludzie zaczęli klaskać i wiwatować.
Tymczasem Poncho zabrał Any na kolację
Podjechali pod tajemnicze miejsce. Chłopak zawiązał dziewczynie oczy
- poncho ale dlaczego ?- Any była bardzo zdziwiona zachowaniem ukochanego
- To niespodzianka. Już nic nie mów tylko podaj mi rękę- Any zrobiła tak jak prosił chłopak
Prowadził swoją ukochaną so tajemniczego miejsca. Byli już na miejscu. Any poczuła delikatny ciepły powiew wiatru na swoim ciele zadrżała. Poncho zdjął jej opaskę z oczu. Any stanęła jak wryta nie wiedziała co powiedzieć
- kochanie nie podoba ci się? – zapytał widząc reakcję dziewczyny
Stali na dachu wieżowca. Rozprzestrzeniał się piękny widok miasta o zachodzie słońca wszędzie były płatki czerwonych róż pośrodku ustawiony stolik na dwie osoby
Any próbowała coś powiedzieć ale jakby straciła głos. Poncho widząc to uśmiechnął się i pocałował dziewczynę. Any udało się coś jednak wykrztusić chodź z trudem
- Poncho ja nie wierzę ja chyba śnię albo przeniosłam się do jakiejś bajki tu jest cudownie- Any ledwo słowa przeszły przez gardło
- kochanie to nie sen ani bajka to tylko jawa- powiedział tuląc ją
- Poncho Kocham cię – wymamrotała między pocałunkami
- Ja ciebie też
- no ale teraz mam drugą część niespodzianki – odkleił się od niej chodź było mu trudno
- jaką?- zapytała zdziwiona ale ciekawa co jeszcze jej przygotował
Poncho zaczęły drżeć ręce
- poncho co się dzieje ?- zaniepokoiła się
Chłopak uklęknął na jedno kolano i wyciągnął rękę do Any
- poncho ……. Czy to – dziewczynie pojawiły się łzy w oczach
- Any kocham cie najbardziej na świecie nie potrzebuje niczego więcej aby żyć tylko ciebie twój zapach jest mi potrzebny jak powietrze do oddychania. Twoje usta są jak pokarm i woda z których ciągle chciałbym pić. Twoje włosy przesłoniły mi cały świat, a twoje oczy są jak gwiazdy które wskazują mi drogę do ciebie. Any ja naprawdę nie mogę bez ciebie żyć dlatego proszę cię spraw bym był najszczęśliwszym facetem na świecie zostań moją żoną
Nagle Any zobaczyła jak chłopak otwiera zaciśniętą dłoń. W środku na dłoni siedział piękny motyl gdy odleciał zobaczyła ogromny blask to był blask pierścionka
- poncho …ja …ja …Tak – chłopak wsunął na palec dziewczyny pierścionek i namiętnie pocałował
Tymczasem Dul oglądała Telewizor gdy dostała SMSa spojrzała na wyświetlacz przeczytała tekst
Miłość jest ślepa i nie ufaj jej. Ucker on nie jest do końca z tobą szczery
Przyjaciółka
Przeczytała jeszcze raz. Zaczęła się coraz bardziej zastanawiać nad tajemniczym smsem
- Ucker nie do końca szczery, mam mu nie ufać ale dlaczego nigdy nie dał mi powodów żebym miała w niego wątpić . Fakt że ostatnio jakoś się od siebie oddaliliśmy ale od mojego omdlenia jest cudowny. Te smsy przyprawiają mnie o ból głowy. Ale musze z nim o tym wszystkim pogadać.
Dul weszła do pokoju Uckera i zobaczyła na stoliku kopertę z napisem „dla Uckera”. Nie mogła się powstrzymać i otworzyła. Były tam zdjęcia Belindy i Uckera gdy byli razem jako nastolatki. Następnie zobaczyła list wzięła i zaczęła czytać.
Ukochany tak bardzo za tobą tęsknię minęło tyle lat, a ja ciągle mam przed oczami nasze pocałunki. Wróć do mnie.
Belinda
- Dul co ty robisz?- zapytał Ucker widząc stojąca Dul w jego pokoju
- to ty mi powiedz co to jest ?- wskazała na list
- dlaczego grzebiesz w moich rzeczach ja w twoich szafach nie szukam skarbów- powiedział zły chłopak
- Ucker ona dalej cie kocha- postanowiła przejść do konkretów
- I co z tego wytłumaczyłem jej, że nie możemy być tylko przyjaciółmi- powiedział ze złością Ucker
- gdzie byłeś cały dzień ?- zapytała
- w wytwórni i na spotkaniu z Belindą żeby jej wszystko wytłumaczyć – powiedział już spokojnie
- mam nadzieję, że się już z nią nie spotkasz- powiedział już spokojniej Dul
- niczego mi nie zabronisz- powiedział ze złością
- co jak możesz przecież jesteśmy razem to znaczy tak myślę – ton Dul opadł raptownie w dół miała słaby głosik
- tak chodzimy i co z tego już nie mogę mieć przyjaciółek
- oczywiście że możesz ale nie takich które się w tobie kochają
- Dul dlaczego to znowu robisz?- zapytał z krzykiem Ucker
- co takiego? – nie była mu dłużna również podniosła znacznie głos
- ja cie kocham ale ostatnio jesteś jakaś nie do zniesienia marzę czasami o chwili spokoju ale nie wiem czy to możliwe
- ja też cie kocham ale my się coraz bardziej od siebie oddalamy
- Dul ja nie mogę już tak żyć potrzebuję trochę wytchnienia
- czyli co robimy
- najlepsze wyjście z sytuacji to zróbmy przerwę sobie i zobaczymy czy dalej nasza miłość jest silna a może przerodziła się w zwykłą przyjaźń
- tak zróbmy sobie przerwę
Wyminęła Uckera i pobiegła do swojego pokoju zamknęła drzwi oparła się o nie zaczęła płakać czuła ogromny ból w sercu. Powoli zaczęła usuwać się na podłogę płacząc jak dziecko tak bardzo zabolały ją słowa Uckera on już jej nie kochał tak jak kiedyś. Biła się z myślami co takiego zrobiła że przestał ją kochać chodź mówił kocham ona już tego nie czuła w jego słowach. |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:33:25 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek`19
Powiem od razu odcinek jest okropny strasznie daremny w ogóle mi nie wyszedł
Dwa Dni Później
Dziewczyny wstały wcześnie rano postanowiły zrobić sobie śniadanko bo jak chłopaki wstaną to znowu będą musiały się dzielić
- dziewczyny na co macie ochotę?- zapytał głodna Any
- nie wiem ja bym zjadła coś pikantnego- zastanawiała się głośno Dul
- Na śniadanie trzeba zjeść coś lekkiego na przykład owsiankę- powiedziała May
- Dobra niech będą płatki- zgodziła się bez entuzjazmu Dul
- Kochane moje zapomniałam wam powiedzieć nie uwierzycie co się stało – Powiedziała podniecona Any
- co takiego ? – May przybliżyła się do niej żeby nikt nie powołany nie mógł przypadkiem usłyszeć
- zgadnijcie kogo widziałam- powiedziała cicho Any
- mikołaja !!!- krzyknęła May
- May to nie ta pora roku- powiedziała groźnie Dul
- no mów !!!bo ja nie wytrzymam- powiedziała May
- widziałam Fabiole i naszego menagera razem jak szli sobie przez centrum
- co ?- krzyknęły obydwie przyjaciółki
- trochę mnie to martwi co z dzieckiem i z ojcem dziecka
- rozmawiałaś o tym z Ponchem? – zapytała Dul
- jeszcze nie – powiedziała cicho Any
- to musisz mu o tym powiedzieć – stwierdziła May
- tak wiem a teraz jedzmy bo nam mleko wystygnie – zabrała się już do jedzenia Any
Gdy Dul wzięła do ust łyżkę płatków z mlekiem poczuła że wszystko rośnie jej w gardle. Zaczęła momentalnie bladnąć
- Dul jak ty zbladłaś co Ci jest – całą sytuację zauważyła Any
Dziewczyna tylko złapała się za usta i pobiegła do łazienki
Any i May zaczęły się o nią niepokoić
- Co jej się dzieje najpierw mdleje później te dziwne jej jedzenie, a teraz te wymioty- zaczęła wyliczać dziwne sytuacje May
- Czy ty myślisz to samo co ja – powiedziała cicho Any
Dul wyszła z łazienki
- I jak kochana lepiej Ci już – zapytała May
- trochę tak ale płatków już nie tknę- stwierdziła stanowczo Dul
- Dul czy ty aby na pewno nie jesteś w ciąży- powiedziała bez zastanowienia May
- May ogłupiłaś ja no co ty - krzyknęła Dul
Przyjaciółki popatrzyły się tylko na siebie i zabrały się dalej do jedzenia śniadania
Dul poszła do swojego pokoju położyła się na łóżku i rozpoczęła dialog sama ze sobą
A może jednak jestem …Nie to nie możliwe żebym była w ciąży…….. chodziaż ostatnio spóźnia mi się okres ale lekarz powiedział, że to z przemęczenia …Tak na pewno to przemęczenie
Zbliżał się już zmierzch. Słońce powoli zachodziło
May nie odzywała się przez kolejne dni do Tomiego chodź ten dzwonił do niej ale ona nie odbierała jego telefonów. Kwiaty które jej wysyłał lądowały natychmiast w koszu albo były wyrzucane przez okno.
May siedziała w swoim pokoju i czytała książkę gdy doszły ją jakieś krzyk na zewnątrz
- kto tak hałasuje? – zapytała sama siebie i podążyła w stronę balkonu
Weszła na balkon i stanęła jak wryta całe osiedle patrzyło się na nią a na czele tego zbiegowiska stał Tomy. Nagle tłum zaczął krzyczeć
- May przepraszam wybacz mi – krzyczeli ludzie chórem
May dalej stała jak wryta nagle zobaczyła, wóz strażacki. Na podnosi który wysuwał się w stronę ich balkony stał już Tomy z ogromnym bukietem kwiatów coraz szybciej zbliżając się do niej tłum coraz bardziej krzyczał „Wybacz May”. Tomy był już na wysokości May zobaczył łzy w jej oczach. Dzieliła ich już tylko barierka na balkonie
- May kochanie moje wybacz mi proszę mama musiała pogodzić się z tym że kocham tylko ciebie. Przepraszam. Wybaczysz mi ? – zapytał z nadzieją Tomy
May tylko pokiwała twierdząco głową. Płakała ze szczęścia. Tomy przeskoczył przez barierkę stał już obok niej. Tłum zaczął domagać się pocałunku. Tomy przyciągnął ukochaną do siebie i złożył na jej miękkich ustach pocałunek. Ludzie zaczęli klaskać i wiwatować.
Tymczasem Poncho zabrał Any na kolację
Podjechali pod tajemnicze miejsce. Chłopak zawiązał dziewczynie oczy
- poncho ale dlaczego ?- Any była bardzo zdziwiona zachowaniem ukochanego
- To niespodzianka. Już nic nie mów tylko podaj mi rękę- Any zrobiła tak jak prosił chłopak
Prowadził swoją ukochaną so tajemniczego miejsca. Byli już na miejscu. Any poczuła delikatny ciepły powiew wiatru na swoim ciele zadrżała. Poncho zdjął jej opaskę z oczu. Any stanęła jak wryta nie wiedziała co powiedzieć
- kochanie nie podoba ci się? – zapytał widząc reakcję dziewczyny
Stali na dachu wieżowca. Rozprzestrzeniał się piękny widok miasta o zachodzie słońca wszędzie były płatki czerwonych róż pośrodku ustawiony stolik na dwie osoby
Any próbowała coś powiedzieć ale jakby straciła głos. Poncho widząc to uśmiechnął się i pocałował dziewczynę. Any udało się coś jednak wykrztusić chodź z trudem
- Poncho ja nie wierzę ja chyba śnię albo przeniosłam się do jakiejś bajki tu jest cudownie- Any ledwo słowa przeszły przez gardło
- kochanie to nie sen ani bajka to tylko jawa- powiedział tuląc ją
- Poncho Kocham cię – wymamrotała między pocałunkami
- Ja ciebie też
- no ale teraz mam drugą część niespodzianki – odkleił się od niej chodź było mu trudno
- jaką?- zapytała zdziwiona ale ciekawa co jeszcze jej przygotował
Poncho zaczęły drżeć ręce
- poncho co się dzieje ?- zaniepokoiła się
Chłopak uklęknął na jedno kolano i wyciągnął rękę do Any
- poncho ……. Czy to – dziewczynie pojawiły się łzy w oczach
- Any kocham cie najbardziej na świecie nie potrzebuje niczego więcej aby żyć tylko ciebie twój zapach jest mi potrzebny jak powietrze do oddychania. Twoje usta są jak pokarm i woda z których ciągle chciałbym pić. Twoje włosy przesłoniły mi cały świat, a twoje oczy są jak gwiazdy które wskazują mi drogę do ciebie. Any ja naprawdę nie mogę bez ciebie żyć dlatego proszę cię spraw bym był najszczęśliwszym facetem na świecie zostań moją żoną
Nagle Any zobaczyła jak chłopak otwiera zaciśniętą dłoń. W środku na dłoni siedział piękny motyl gdy odleciał zobaczyła ogromny blask to był blask pierścionka
- poncho …ja …ja …Tak – chłopak wsunął na palec dziewczyny pierścionek i namiętnie pocałował
Tymczasem Dul oglądała Telewizor gdy dostała SMSa spojrzała na wyświetlacz przeczytała tekst
Miłość jest ślepa i nie ufaj jej. Ucker on nie jest do końca z tobą szczery
Przyjaciółka
Przeczytała jeszcze raz. Zaczęła się coraz bardziej zastanawiać nad tajemniczym smsem
- Ucker nie do końca szczery, mam mu nie ufać ale dlaczego nigdy nie dał mi powodów żebym miała w niego wątpić . Fakt że ostatnio jakoś się od siebie oddaliliśmy ale od mojego omdlenia jest cudowny. Te smsy przyprawiają mnie o ból głowy. Ale musze z nim o tym wszystkim pogadać.
Dul weszła do pokoju Uckera i zobaczyła na stoliku kopertę z napisem „dla Uckera”. Nie mogła się powstrzymać i otworzyła. Były tam zdjęcia Belindy i Uckera gdy byli razem jako nastolatki. Następnie zobaczyła list wzięła i zaczęła czytać.
Ukochany tak bardzo za tobą tęsknię minęło tyle lat, a ja ciągle mam przed oczami nasze pocałunki. Wróć do mnie.
Belinda
- Dul co ty robisz?- zapytał Ucker widząc stojąca Dul w jego pokoju
- to ty mi powiedz co to jest ?- wskazała na list
- dlaczego grzebiesz w moich rzeczach ja w twoich szafach nie szukam skarbów- powiedział zły chłopak
- Ucker ona dalej cie kocha- postanowiła przejść do konkretów
- I co z tego wytłumaczyłem jej, że nie możemy być tylko przyjaciółmi- powiedział ze złością Ucker
- gdzie byłeś cały dzień ?- zapytała
- w wytwórni i na spotkaniu z Belindą żeby jej wszystko wytłumaczyć – powiedział już spokojnie
- mam nadzieję, że się już z nią nie spotkasz- powiedział już spokojniej Dul
- niczego mi nie zabronisz- powiedział ze złością
- co jak możesz przecież jesteśmy razem to znaczy tak myślę – ton Dul opadł raptownie w dół miała słaby głosik
- tak chodzimy i co z tego już nie mogę mieć przyjaciółek
- oczywiście że możesz ale nie takich które się w tobie kochają
- Dul dlaczego to znowu robisz?- zapytał z krzykiem Ucker
- co takiego? – nie była mu dłużna również podniosła znacznie głos
- ja cie kocham ale ostatnio jesteś jakaś nie do zniesienia marzę czasami o chwili spokoju ale nie wiem czy to możliwe
- ja też cie kocham ale my się coraz bardziej od siebie oddalamy
- Dul ja nie mogę już tak żyć potrzebuję trochę wytchnienia
- czyli co robimy
- najlepsze wyjście z sytuacji to zróbmy przerwę sobie i zobaczymy czy dalej nasza miłość jest silna a może przerodziła się w zwykłą przyjaźń
- tak zróbmy sobie przerwę
Wyminęła Uckera i pobiegła do swojego pokoju zamknęła drzwi oparła się o nie zaczęła płakać czuła ogromny ból w sercu. Powoli zaczęła usuwać się na podłogę płacząc jak dziecko tak bardzo zabolały ją słowa Uckera on już jej nie kochał tak jak kiedyś. Biła się z myślami co takiego zrobiła że przestał ją kochać chodź mówił kocham ona już tego nie czuła w jego słowach. |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:36 24-11-08 Temat postu: |
|
|
czy oni musza jakieś problemy cały czas robić
Głupi Ucker. W ogóle jak na nią naskoczył. I te dziwne smsy...
Dobrze że May wybaczył Tomusiowi ) chociaż ciężko będzie miała z tą jego mamą..
Annie i Poncho pięknie ) cudowne oświadczyny tylko wymarzyć coś takiego
rozśmieszył mnie text ten z włosami :] że " Twoje włosy przesłoniły mi wszystko" hihi
świetny odcinek kochana :*:*:*
czekam na new :*
kiedddyyy kolejnyy? |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:56:35 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Ja chce wiedzieć czy Dul jest w ciazy!!!!!!!!!
Tomy ma pomysły no i postawil sie mamusi
Zuch chłopak
Ach te oswiadczyny były słodkie
Ponchioto jest taki romantyczny
Ta "przjaciólka" to jakaś wredna suka, jeśli to ta Belinda to ma w łep
Moje vondyski oddielnie, mam zalobę |
|
Powrót do góry |
|
|
majooowka Dyskutant
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:00:51 24-11-08 Temat postu: |
|
|
genialny odcinek
Any i Poncho cudnie aż się wzruszyłam
szkoda mi Dul i Uckera
May i Tomy to było piękne
już nie mogę się doczekać nowego odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:32 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Tomy heh... jak dobrze że się pogodzili teraz jeszcze tylko otruć jego matkę i " żyli długo i szczęśliwie"...
Ponczeeeeeeeeek.... oświadczył się hah... rozmarzyłam się...
Duliiii... czyżby podejrzenia dziewczyn były prawdą?? oby tak
szkoda że zrobili sobie przerwę z Uckerem...
ta "przyjaciółka" to suka i tyle...
niech no ja ją tylko dorwę... swoją drogą Belinda znowu jest tą wredną małpą rozwalającą związek D&U... czemu wszyscy się na nią uwzieli?? aha już wiem bo naprawdę jest wredna... ale ładnie śpiewa nawet
czekam na new:*** |
|
Powrót do góry |
|
|
kaluniaa Mistrz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 15337 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: śląsk :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:51:53 24-11-08 Temat postu: |
|
|
;( <--- mój komentarz |
|
Powrót do góry |
|
|
ola9626 Big Brat
Dołączył: 15 Paź 2008 Posty: 813 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Głąbolandu[071] Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:56:19 24-11-08 Temat postu: |
|
|
zacznijmy od pięknych rzeczy:
oświadczyny Pączka to było coś
ah ten Tommy takiego kolesia to też ze świecą szukać
a teraz czas przejść do tych mniej miłych fragmentów:
Ucker miał trochę racji Dul nie powienna zaglądać do tego listu...
ale nie powinien tak na nią naskakiwać i odrazu sie drzeć
biedna Dul... coś mi się zdaję że ona jednak jest w ciąży...
pozdrawiam:***
PS. kiedy newik??? |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:00:48 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek ANy i Poncho pięknie
Co z Dul? Czy to ciąża??
Ehhh... Ucker. Niby Dul nie powinna mu zabraniać spotkań z Belindą jeśli mu ufa ale to jakieś takie podejrzane i nie do końca przyjacielskie zamiary ma ta Belinda małpa jedna nooo (sorry, że nie po polsku ;* ale już nie kontaktuje dziś) |
|
Powrót do góry |
|
|
Any$ka como Mia Idol
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 1084 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z forum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:37:39 24-11-08 Temat postu: |
|
|
smutnio mi..!
Dul i Ucker..! nie tak być nie moze jeszcze ta Belinda....
to na tyle
aaa may i Tomm jak słodko
czykam na newa;********* |
|
Powrót do góry |
|
|
|