Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Una historia escrita despues de la muerte....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:38:53 28-07-07    Temat postu:

Dzieki, dzieki, dzieki:) Obiecuje, ze tela jeszcze nie raz Was zaskoczy. Co do smutnego odcinka, to niestety, ale takich bedzie tu jeszcze sporo:( Wielu z moich czytelników przyznalo sie, ze uronilo na niej pare lezek:) Osobiscie widzialam rozmazany tusz jednej z czytajacych:) Jednak przede wszystkim jest to tela z przeslaniem, majaca niesc wiare i nadzieje:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 14:12:49 28-07-07    Temat postu:

anet_1982 napisał:
Dzieki, dzieki, dzieki:) Obiecuje, ze tela jeszcze nie raz Was zaskoczy. Co do smutnego odcinka, to niestety, ale takich bedzie tu jeszcze sporo:( Wielu z moich czytelników przyznalo sie, ze uronilo na niej pare lezek:) Osobiscie widzialam rozmazany tusz jednej z czytajacych:) Jednak przede wszystkim jest to tela z przeslaniem, majaca niesc wiare i nadzieje:)


co do tych łez to się zgadza....czytając Cielo y sol jedyne co robiłam to ryczałam:)))...myślę, ze to zasługa nie tyle wydarzeń a sposobu w jaki się je przekazuje, języka, a twój język pisania, jest na prawdę niesamowity..mógłby sie równać z najlepszymi osobami, które piszą tele czy tez książki;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:33:38 28-07-07    Temat postu:

odcinek super, smutny ale auper. Kurde czemu Emperativ pobiegła za tą Aną Kariną ;/ a ten Octavio i Karina już ich nie lubię, nie potrafili uszanować nawet pogrzebu bliskiej osoby
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anahi
Idol
Idol


Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 1841
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Elite Way

PostWysłany: 11:54:51 29-07-07    Temat postu:

Cudny odcinek. Tylko to zachowanie Emperatriz. Dziwna kobieta. Pobiegła za tą wiedźmą Aną Kariną
Kiedy newik??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:10:23 29-07-07    Temat postu:

Dziekuje za Wasze komentarze. Sa cudowne i bezcenne:)

odc. 34

Kiedy wszyscy goście opuścili dom, adwokat zapytał, czy możemy przystąpić do odczytania ostatniej woli Francesci. Uważałam, że to trochę niesmaczne, tak szybko odczytywać testament, ale taka była ostatnia wola prababci. Usiedliśmy w gabinecie cioci Mariany. Mężczyzna wytłumaczył nam wszystkie terminy prawne i przystąpił do odczytywania ostatniej woli zmarłej. Prababcia pamiętała o każdym pracowniku swojego domu. Każdy ze służby otrzymał sumkę, która spokojnie mogła wystarczyć na rok dostatniego życia. Nie zapomniała o Santiago, któremu pozostawiła swój ukochany jacht. Po minie Santiago wywnioskowałam, że bardzo się wzruszył. Mój ojciec otrzymał hodowlę koni, wartą niebagatelną sumę pieniędzy. Octavio Velasquez dostał stary zegarek mojego pradziadka. Na jego twarzy pojawił się grymas niezadowolenia, wręcz złości. Następnie przyszła kolej na Anę Karinę. Dostała księgozbiór prababki. Jej mina jednoznacznie mówiła o tym, co sądzi na temat takiej pamiątki. Była wściekła i wcale tego nie kryła. Kolejną, wymienioną w testamencie osobą był Carlitos. Otrzymał wspaniałą wiejską posiadłość nad malowniczym jeziorem, która od lat była własnością rodziny. Prababcia założyła mu także fundusz powierniczy, który zapewni mu dostatnią przyszłość. Bardzo mnie to ucieszyło. Teraz przyszła kolej na Emperatriz i Marianę, wnuczki zmarłej. Mariana odziedziczyła całą biżuterię, która była własnością jej babki. Widziałam jak bardzo się wzruszyła. Najgorsze nastąpiło po chwili. Emperatriz dostała w spadku różaniec należący do babci – Odmawiaj go codziennie i błagaj Boga o wybaczenie za to, co zrobiłaś mojej prawnuczce, Marinie – brzmiały kierowane do niej słowa. Zrobiło mi się żal matki. Babcia zbyt ostro ją potraktowała. Powinna okazać więcej zrozumienia. W końcu Emperatriz oddała mnie, ponieważ była poważnie chora. Nie zrobiła tego celowo – Pozostałe moje dobra, dokładnie opisane w załączniku, w skład, których wchodzą udziały w „El dia”, różnorodne akcje, obligacje i inne, wymienione w załączniku papiery wartościowe, a także moja część domu – czytał dalej adwokat – zapisuje w spadku mojej ukochanej prawnuczce Marinie Suarez, czyniąc ją tym samym, główną spadkobierczynią mojego majątku.
Byłam zdumiona, zaskoczona a nawet przerażona. Wiedziałam, że wielu osobom się to nie spodoba. Widziałam to, po ich minach. Zrozumiałam, że czeka mnie ostra przeprawa, jednak zrobię wszystko, aby nie zawieść prababci i spełnić nadzieje, jakie we mnie pokładała.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunrose
Idol
Idol


Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Wenus :)

PostWysłany: 12:26:43 29-07-07    Temat postu:

Fajnie że Marina została główną spadkobierczynią Troszkę krótki ten odcinek ale czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:40:00 29-07-07    Temat postu:

"Emperatriz dostała w spadku różaniec należący do babci – Odmawiaj go codziennie i błagaj Boga o wybaczenie za to, co zrobiłaś mojej prawnuczce, Marinie – brzmiały kierowane do niej słowa"- swietny pomysł miała ta prababka hehe a Ana Karina dostała książki hehe, bardzo fajny odcinek, dobrze że Marina dostała większość tylko trochu krótki odcineczek...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:55:49 29-07-07    Temat postu:

Ta prababcia musiała być naprawdę inteligentną kobietą, skoro w ten sposób podzieliła swoje dobra. Pomysł z różańcem był świetny i też cieszę się, że główną spadkobierczynią została Marina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 14:34:10 29-07-07    Temat postu:

Wreszcie Marina zajmie należne jej miejsce w rodzinie;) Prababcia wiedziała co zrobić ze swoim majątkiem i jak go podzielić Mam nadzieje, że kuzyneczka Mariny zmieni nastawienie do niej i Marina będzie szczęśliwa razem z Santim..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:33:44 29-07-07    Temat postu:

odc. 35

Wieczorem przyszła do nas ponownie Andrea. Poprosiła mnie o rozmowę. Trochę się wystraszyłam jej stanem, była cała roztrzęsiona. Poszłyśmy do mojego pokoju. Mimo nalegań matki, Santiago nie zgodził się, byśmy mogły porozmawiać w cztery oczy. Zostaliśmy w trójkę.
- Mamo, co chcesz od Mariny? – Santi był gotowy mnie bronić za wszelką cenę. Poczułam się wzruszona jego postawą.
- Chcę, żeby Marina wytłumaczyła mi, skąd o tym wiedziała – podała mi jakiś list i zniszczoną figurkę. Pierwszy raz w życiu je widziałam.
- To twoja baletnica – wyszeptał zaskoczony Santiago – Twoja pamiątka, którą dostałaś od taty, gdy się poznaliście.
- I list, który napisał do mnie mały Jesus – dodała Andrea, uważnie mi się przyglądając – Skąd o nim wiedziałaś?
- Co jest w tym liście? – dopytywał Santi.
- Wtedy, gdy ta figurka się zniszczyła, byłam wściekła. Jesus płakał wystraszony a ty przyznałeś się, że ją zniszczyłeś. Okropnie cię wtedy skrzyczałam….
- Tak było – przyznał z uśmiechem.
- Nie znałam jednak całej prawdy…Ten list napisał do mnie Jesus. Chciał mi go dać, gdy już trochę mniej będę się gniewać. Napisał, że to on zniszczył moją figurkę, a ty wziąłeś winę na siebie. Czy tak było?
- Jakie to ma teraz znaczenie? – wzruszył ramionami.
- Odpowiedz mi! – Andrea nie zamierzała ustąpić – To ważne!
- Tak. To Jesus zbił wtedy tę figurkę. Bardzo się bał, że będziesz na niego zła.
- A ty jak zawsze stanąłeś w jego obronie – z oczu Andrei popłynęły łzy – Zawsze go chroniłeś. Teraz wszystko rozumiem.
- Jednak ja nic z tego nie rozumiem – dziwił się.
- Twój brat dał mi ten list, żebym zrozumiała jak bardzo cię krzywdziłam od czasu jego śmierci. Jaka byłam wobec ciebie niesprawiedliwa. Oskarżałam cię o to, że przyczyniłeś się do jego śmierci…Byłam wobec ciebie okrutna. Jesus pomógł mi zrozumieć prawdę. Ty nigdy byś go nie skrzywdził. Zawsze go kochałeś i chroniłeś. Przepraszam cię synku, czy kiedykolwiek wybaczysz mi moja głupotę i zawziętość?
- Mamo – wyszeptał i wpadł jej w ramiona – Już dobrze, nie płacz. Teraz już wszystko się ułoży.
- Marino – spojrzała na mnie – Powiedz skąd znasz mojego syna. Kiedy poznałaś Jesusa? Czemu opowiedział ci o tym liście?
- Ja – byłam zmieszana. Nie miałam pojęcia, co jej odpowiedzieć. I właśnie wtedy pojawił się Jesus.
Uśmiechnął się do mnie i wyszeptał – Powiedz im.
- Mam im powiedzieć? – powtórzyłam na głos, zdziwiona.
- Marino, co tu się dzieje? Z kim rozmawiasz? – Santi patrzył na mnie zdezorientowany.
- Z Jezusem – wyszeptałam – On tu jest.
- Marino, jeśli to żart, jest w wyjątkowo złym guście.
- Nie Santiago, to nie jest żaden żart. Jesus tu jest. Poznałam go w lipcu tego roku.
- Co ty opowiadasz! – oburzyła się Andrea – Mój syn już wtedy nie żył.
- Wiem. Usiądźcie proszę, bo muszę wam coś opowiedzieć – pokrótce przedstawiłam im wydarzenia, które miały miejsce od dnia moich dwudziestych pierwszych urodzin. Słuchali mnie z niedowierzaniem i patrzyli jak na wariatkę.
- Nie rozumiem, po co to wymyśliłaś? – denerwował się Santi – Chcesz mi wmówić, że rozmawiasz z moim zmarłym bratem, który jest twoim aniołem stróżem. Ty sama zmarłaś przed dwoma miesiącami, a teraz zmartwychwstałaś, ale tylko na rok. Większej bzdury w życiu nie słyszałem.
- Pozwól jej mówić – powstrzymała go Andrea – Niech dokończy.
- Jesus, on mówi, że dzisiaj, idąc do mnie, cofnąłeś się do domu, bo zapomniałeś zabrać jego talizmanu, to jakiś…
- Kamień. Jego szczęśliwy kamień. Podarował mi go kiedyś… - spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
- On tu jest – wyszeptała Andrea – Wiem, ze tu jest – zapłakana wyciągnęła w jego stronę rękę. Jesus podszedł do niej i ujął jej dłoń.
- Nie! – wykrzyczał Santi – Ja nie chcę takiej prawdy! Nie akceptuję prawdy, która ma mnie z tobą rozdzielić – przytulił mnie do siebie – Rok? Mamy tylko rok?!
- Rok na tym świecie, a później będę na ciebie czekała w niebie. Tam będziemy już na zawsze razem – wyszeptałam, tuląc się do niego – Przed nami cała wieczność – łzy piekły mnie pod powiekami tak mocno…Moje serce krwawiło z poczucia żalu i niesprawiedliwości.
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:37:29 29-07-07    Temat postu:

mam łzy w oczach... Ta końcówka... jest taka piękna... "- Rok na tym świecie, a później będę na ciebie czekała w niebie. Tam będziemy już na zawsze razem – wyszeptałam, tuląc się do niego – Przed nami cała wieczność – łzy piekły mnie pod powiekami tak mocno…Moje serce krwawiło z poczucia żalu i niesprawiedliwości. " To było pieknę... oj coś czuję, że jeszcze nie raz popłaczę się w tej telci...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:29:31 29-07-07    Temat postu:

To było śliczne. Miałam mokre oczy...szczególnie w ostatnim zdaniu...Już się bałam, że wezmą ją za wariatkę, ale na szczęście uwierzyli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:39:36 30-07-07    Temat postu:

odc. 36

Santiago długo nie mógł dojść do siebie, po tym, co mu powiedziałam. Widziałam jego rozpacz i zaczynałam żałować, że wyznałam mu prawdę. Oboje z Andreą, na moją wyraźną prośbę przyrzekli, że nikomu nie zdradzą tego sekretu.
Poprosiłam, żeby zostawili mnie samą. Musiałam się uspokoić, a w ich obecności nie było to możliwe. Bałam się, że zupełnie się rozkleję, a to nie byłoby wskazane. Musiałam być dzielna, przygotować Santiago, na to, co nieuchronne, na moje odejście. Wiedziałam, że będzie to najtrudniejsze zadanie, jakie mam do wypełnienia. Przygotować mężczyznę, którego kocham na to, że zostało nam tylko kilka wspólnych miesięcy. Nie wiedziałam, jak to zrobić, skoro sama nie jestem gotowa na spotkanie ze śmiercią.
Postanowiłam wyjść do ogrodu by odetchnąć świeżym powietrzem i przemyśleć tak wiele spraw. Spotkałam tam mojego ojca.
- Córeczko, myślałem, że położyłaś się spać – pocałował mnie w policzek.
- Nie mogłam zasnąć. A ty, co tutaj robisz o tej porze? – zdziwiłam się.
- Lubię tu przychodzić. Mogę spokojnie przemyśleć tak wiele spraw.
- Jest coś o czym chcesz mi powiedzieć, ale się boisz, prawda? – bez trudu wyczytałam to z jego spojrzenia.
- Kochanie, chodź usiądziemy – posadził mnie na ogrodowej huśtawce, sam zajął miejsce tuż obok – Widzisz…Twoja matka i ja, nigdy nie byliśmy takim małżeństwem, jakim zapewne chciałabyś nas teraz widzieć. Emperatriz i ja z trudem się dogadujemy. Ostatnie wydarzenia, odkrycie, że mam córkę – uśmiechnął się do mnie radośnie, by szybko spoważnieć i wrócić do sedna sprawy – To mi uświadomiło, że nie mogę marnować reszty życia u boku kobiety, której nie kocham, a przede wszystkim nie ufam. Nie potrafię zapomnieć, że przez dwadzieścia długich lat, ukrywała przede mną, że mam córkę.
- Tato, spróbuj ją zrozumieć. Była chora.. – stanęłam w obronie matki.
- To jej nie usprawiedliwia. Nawet, jeśli wtedy, gdy cię oddawała, była niepoczytalna, nic nie usprawiedliwia faktu, że później milczała.
- Pewnie się bała…
- Możliwe. Ja nie potrafię jednak tak dłużej żyć. Zamierzam złożyć pozew rozwodowy i wyprowadzić się z domu – wyglądało na to, że podjął już ostateczną decyzję.
- Proszę cię, nie wyprowadzaj się z domu – do oczu napłynęły mi łzy – Nie zostawiaj mnie teraz samej. Bardzo cię potrzebuję. Nie dam sobie rady bez twojego wsparcia.
- Marino – przytulił mnie do siebie bardzo mocno – Zostanę, ale tylko ze względu na ciebie. Przeniosę się jednak do innego pokoju i złożę wniosek rozwodowy. Przykro mi ze względu na ciebie, ale nie mogę dłużej żyć w związku bez miłości.
- Rozumiem to. Zresztą…Czy mogę cię o coś zapytać?
- Naturalnie. Pytaj, o co chcesz.
- Kochasz inną, prawda? – moje pytanie z całą pewnością go zaskoczyło, ale musiałam to wiedzieć – Proszę cię, bądź ze mną szczery.
- Tak córko. Kocham inną. Zawsze ją kochałem…
- Więc czemu nie jesteście razem? – nic z tego nie rozumiałam.
- Bo ta miłość jest zakazana. Niemożliwa do spełnienia.
- Powiesz mi, kim ona jest?
- Nie. Wybacz, ale nie mogę. Ta miłość niesie za sobą zbyt wiele cierpienia. Nie chcę, żeby dosięgło także i ciebie.
- Naprawdę mi przykro, że jesteś nieszczęśliwy – wyszeptałam smutno.
- Nie jestem. Już nie jestem nieszczęśliwy, bo mam ciebie. Tak bardzo cię kocham.…
Nie musiał wyznawać mi jej imienia. Ja i tak znałam odpowiedź na swoje pytanie. Doskonale wiedziałam, kim jest ta kobieta…
***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:49:50 31-07-07    Temat postu:

Jak ja bym chciała tak rozmawiać z moim tatą...fajnie, że został ze względy na córkę,w idać że bardzo ją kocha. Ja też się domyślam o kogo chodzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:54:24 31-07-07    Temat postu:

wydaje mi się że tą kobietą jest Mariana... hehe,, odcinek super biedna Marina musi przygotowywać Santiago na to że kiedyś odej dzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin