Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Desde el Pacífico hasta el Atlántico... - odcinek 16
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19385
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:31:58 31-12-11    Temat postu:

Odcinek genialny
Ah... Nasz biedny Alex... Dobrze, ze przynajmniej podchodzi do tego wszystkiego z rezerwą.
No i ciesze się, ze Pati tak przygadała temu Miguelowi.

Czekam na kolejny odcinek no i zapraszam do mnie na ostatni odcinek "Que puedo darle"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:28:42 31-12-11    Temat postu:

Natalko, Aniu, dzięki za komentarze Alex może i stracił pamięć, ale ku naszej uldze, nie zatracił zasad, którymi kierował się wcześniej w życiu...Stąd też wspomniana przez Was rezerwa względem Mariny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:52:21 31-12-11    Temat postu:

Przeczytałam już wczoraj, ale nie miałam czasu, aby napisać komentarz

Patricia otworzyła fundację. Musi mieć dużo sił w sobie, aby móc prowadzić coś takiego i jakoś żyć dalej.

Alex zobaczył w gazecie imię Patricii, a jego serducho zaczęło szaleć. To musi o czymś znaczyć Ich miłość musiała być naprawdę silna

Prezent Miguela okazał się jednym, wielki niewypałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:55:30 31-12-11    Temat postu:

Patricia otworzyła fundację Bardzo podobała mi się jej przemowa, taka z głębi serca, a nie wykuta na pamięć Kobieta ma przy sobie ojca Alexa, Samuela. Wydaje się być miłym staruszkiem
I Alex jednak nic nie czuje do Mariny! Mimo, że ma amnezję, po przeczytaniu imienia Patricia od razu poczuł ciepło na sercu Nadal ją kocha, chociaż nic nie pamięta. Uwielbiam go I spodobało mi się to, że nie chce zbliżyć się do Mariny, bo być może gdzieś czeka na niego ktoś, kogo kocha, a nie chce nikogo krzywdzić. Podoba mi się jego postawa
No i Miguel Dobrze mu Pati dogadała, nigdy nie zajmie miejsca Alexa, nawet jakby się bardzo starał i kupował jej takie same prezenty jak Alejandro, to ta i tak będzie pamiętać o nim Miguel niech idzie do matki Patricii, a dziewczynę zostawi w spokoju
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:58:33 31-12-11    Temat postu:

No cóż...
Nie dziwi mnie, że Pati oburzyła się, gdy Miguel chciał dać jej prezent...
Nie powinien naśladować Alexa.

Ale fajnie, że Patricia otworzyła tą fundację.

Artykuł w gazecie zdaje się przywołał w Alexie jakiegoś rodzaju wspomnienia...
Jednak nadal nic nie pamięta...

Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:12:07 31-12-11    Temat postu:

Cieszę się, że przemowa Patricii przypadła Wam do gustu - starałam się niesamowicie, by nie brzmiała, niczym wykuta na pamięć regułka, a jedynie jako odzwierciedlenie najszczerszych uczuć bohaterki. Co do miłości jej życia, to muszę przyznać, że rozpiera mnie duma, iż nie dopuściłam do tego, by Alex wpadł ot tak w ramiona Mariny, szukając w nich zapomnienia o swojej amnezji.

Nawiązując zaś do drania Miguela, to macie rację - prezent okazał się niewypałem, ale to nie koniec jego podchodów względem Patricii...Będzie jeszcze bardziej hardcorowo

Nati, Samuel faktycznie okaże się być przemiłym mężczyzną, w którego osobie Pati jeszcze nie raz znajdzie wsparcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:25:28 31-12-11    Temat postu:

jestem

Ale dobrze Miguelowi, że Patricia tak mu powiedziała Nieznośny jest, ale go lubię

Napisałaś, że Alex nie wiem czy miał żonę, dzieci itp. . To obrączki nie nosił? Czy Marina mu go ukryła(swoją drogą lubię Marianę Torres, ale teraz mi tka jakby zbrzydła)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:33:21 31-12-11    Temat postu:

O proszę, miło mi Cię widzieć Miłoszu w mych skromnych progach:) Nawiązując do Twojego pytania to podkreślam to nie tylko Tobie, ale również wszystkim innym: Alex nie był mężem Patricii - ich duet był narzeczeństwem, ale do ślubu nigdy nie doszło. Zauważyłam bowiem często spekulacje na temat ich rzekomego małżeństwa, więc prostuję to po raz kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:55:53 01-01-12    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

"I ona taka w tej białej sukience,
Jak piękny ptak, który zapiera w piersi dech.
Chwyciłem mocno jej obie ręce,
Oczarowany, zasłuchany w słodki śmiech..."



Rzucając się niespokojnie na łóżku, Alex walczył usilnie z odległością, dzielącą go od kobiecej postaci, stojącej w centrum portu, wśród okazałych jachtów i żaglowców. Biała, długa sukienka, w jaką była odziana nieznajoma powiewała na wietrze, niczym żagle podczas starcia z oceanicznym żywiołem, a bose stopy niosły ją prosto na piaszczysty brzeg.
- Patricia...Patricia... - słowa mimowolnie wydobywały się z jego ust, podczas gdy on starał się za wszelką cenę dogonić, oddalającą się dziewczynę. Biegnąc w jej kierunku, zmniejszał powoli dystans dzielący go od jej osoby i gdy już miał ją niemal na wyciągnięcie ręki, ta w jednej chwili zniknęła, pozostawiając po sobie jedynie wspomnienie najpiękniejszego uśmiechu, jaki do tej pory widział. Ów wspomnienie wyrwało go gwałtowanie ze snu, rozbudzając wszystkie jego zmysły. Rozejrzwaszy się jednak dookoła, zarejestrował jedynie otumaniającą ciszę, przerywaną miarowymi oddechami, śpiących nieopodal Mariny i jej dziadka.
- Słodki Jezu... - jęknął, wysuwając się z ciepłego koca i wychodząc cichutko na drewniany pomost, tuż przed domem. Zaczerpnąwszy w płuca świeżego powietrza, przetarł lekko zaspane oczy i zapatrzył się w dal. Panująca dookoła ciemność, nie zmazała jednak oblicza pięknej nieznajomej, które wryło się w jego pamięć po ostatnim śnie.
- Kim jest Patricia?? - usłyszał tuż za swoimi plecami szept Mariny, w którym pobrzmiewała niepokojąca nuta zazdrości. Odwróciwszy się w jej stronę, Alex stanął twarzą w twarz z dziewczyną, odzianą w króciutką koszulkę nocną, która z całą pewnością więcej odsłaniała, niż zasłaniała.
- Nie wiem - odparł zgodnie z prawdą, wracając do poprzedniej pozycji.
- Jak to?? Przecież na własne uszy słyszałam, jak wzywałeś ją przez sen... - zauważyła, a jej dłonie mimowolnie oplotły go w pasie, rozkoszując się ciepłem jego dobrze zbudowanego ciała. Mężczyzna wziął głęboki wdech, starając się przy tym zapanować nad kuszącą bliskością młodziutkiej dziewczyny.
- Podczas wczorajszego kursu do miasteczka, miałem po prostu okazję przeczytać najświeższe wydanie gazety. Znalazła się w niej wzmianka o niejakiej Patricii, która otworzyła fundację, mającą zrzeszać rodziny i bliskich marynarzy, poległych głównie w katastrofie żaglowca "De Hierro".
- I co w związku z tym?? Przecież nawet jej nie znasz - przesunęła opuszkami palców wzdłuż jego torsu, przyprawiając jego ciało o słodki dreszcz rozkoszy - A ja jestem tuż obok i mogę spełnić twoje najskrytsze pragnienia...
- Marino... - westchnął, ujmując jej dłonie w swoje i odsuwając je od siebie - Jesteś uroczą i piękną dziewczyną, ale stworzoną dla kogoś innego, niż ja. Nie prowokuj mnie zatem do czegoś, czego oboje byśmy później żałowali.
- Ale czy ty nie rozumiesz, że zakochałam się w tobie?? - zapytała, a jej usta nerwowo zadrżały. Matias pociągał ją bowiem całym sobą od dnia, w którym znalazła go umierającego na plaży. Ba, w jej mniemaniu stanowił nawet jej prywatną własność, z której pod żadnym pozorem nie zamierzała rezygnować - Ranisz mnie... - wyrzuciła z siebie, po czym bez słowa wróciła do środka chaty. Sama zaś wzmianka o niejakiej Patricii bolała ją podwójnie. Postanowiła zatem uczynić wszystko, by dowiedzieć się, dlaczego ów kobieta zrobiła na nim tak piorunujące wrażenie, odbierając jej tym samym jego zainteresowanie.

******

- Wdech i wydech, wdech i wydech...Właśnie tak - Patricia uśmiechnęła się do sześcioletniej dziewczynki z rudymi włoskami, która od zawsze bała się panicznie wizyt u lekarza. Niestety, ból gardła i gorączka u dziecka, zmusiły jego matkę do odwiedzenia specjalisty w tym zakresie - Serduszko pani córki bije, niczym dzwon.
- Uff, dzięki Bogu. Obawiałam się czegoś dużo gorszego...
- Na szczęście to tylko zwykłe przeziębienie. Zapiszę Inez syrop i antybiotyk, które powinny skutecznie zwalczyć grypowe wirusy - podczas, gdy mała pacjentka włożyła na siebie koszulkę i czapeczkę z daszkiem, Patricia wypisała receptę, wypełniając od razu kartę dziecka stosownymi zapiskami - Zapraszam za tydzień, na wizytę kontrolną.
- Dobrze pani doktor, na pewno się stawimy. Do widzenia.
- Pa-pa! - Inez pomachała lekarce na pożegnanie, opuszczając jej gabinet z cieniem uśmiechu na twarzy, co Patricia odnotowała, jako osobisty sukces. Oparłwszy się wygodniej w fotelu, odetchnęła z ulgą, po czym pochwyciła karty wszystkich, dzisiejszych pacjentów i odniosła je do recepcji.
- O, dobrze, że panią widzę - oznajmiła blondwłosa dziewczyna, siedząca za kontuarem - Dosłownie kilka minut temu dostarczono dla pani przesyłkę - wskazała ruchem dłoni, na stojący, na oknie, okazały bukiet herbacianych róż.
- To dla mnie?? - zdziwiła się Patricia, podchodząc do kosza wypełnionego kwiatami. Dostrzegłwszy liścik zaadresowany do niej, pośpiesznie odczytała jego treść.

"Przepraszam. Zachowałem się, jak idiota. Wybacz mi, Miguel."

Lekarka westchnęła przeciągle, wspominając mało przemyślany prezent kolegi. Schowawszy jednak różową kopertę do kieszeni kitla lekarskiego, wróciła do gabinetu i chcąc mieć za sobą podziękowania, wykręciła numer do Martineza.
- Pati...Jak dobrze, że dzwonisz - usłyszała po drugiej stronie ociekający słodyczą głos Miguela.
- Chciałam ci po prostu podziękować za kwiaty. Są...piękne - przyznała.
- Cieszę się, że ci się podobają... - zrobił wymowną przerwę, po czym zaproponował - Nie dałabyś się może zaprosić na smaczną kolację??
- Dzisiaj niestety nie dam rady...W planach mam bowiem wizytę w fundacji, a następnie spotkanie z Adrianą. Przykro mi.
- Rozumiem. W takim razie, zdzwonimy się. Całuję - pożegnał ją, odkładając z poirytowaniem telefon - Phi, inne plany. Chyba będę musiał użyć podstępu, by móc zaciągnąć ją do ołtarza...

******

Siedząc na wygodnej sofie w salonie Maury, Marina przebierała nerwowo palcami, oczekując na jakiekolwiek wieści od kobiety. Wypiwszy cały dzbanek wody i przeanalizowawszy dokładnie wszystkie obrazy, znajdujące się na ścianach, zaczęła w końcu stukać rytmicznie paznokciami w blat szklanego stolika. Mimo wszystko miała jednak nieodparte wrażenie, że jej przyjaciółka dotrze do wspomnianej przez Matiasa, Patricii. Gdy po godzinie Maura opuściła swój gabinet, niosąc w ręku szklaneczkę whisky, powstała pośpiesznie z miejsca i spojrzała na nią z uwagą.
- I co, i co?? Natrafiłaś na coś?? - zapytała podekscytowana Suarez.
- Hmm...Znalazłam liczne artykuły dotyczące zatonięcia żaglowca "De Hierro" oraz otwarcia fundacji "Bezpieczna Przystań". Do wieczora powinnam je wszystkie przeczytać...Wróć zatem jutro z samego rana, a być może wtedy poznamy prawdziwą tożsamość naszego seksownego rozbitka... - mrugnęła do niej z rozbawieniem, upijając łyk trunku.
- Nie zapominaj, że Matias jest mój! - warknęła Marina, przygryzając dolną wargę.
- Po cóż te nerwy kochanieńka...Cała wioska już o tym wie... - Maura spiorunowała ją wzrokiem, po czym bez słowa, wskazała dziewczynie drzwi wyjściowe, a sama udała się na plażę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:05:56 01-01-12    Temat postu:

Alexowi nie może wyjść z głowy imię "Patricia". Biedaczek nie może spać. Marina wyznała mu wreszcie miłość. Dziewczyna mnie trochę irytuje, ale pewnie tylko dlatego, że mam przed oczami Gaby z Osaczonej

Miguel nie odpuszcza. Zapewne będzie dążył do swojego celu, aż go zdobędzie. Chociaż mam nadzieję, że mu się to nie uda.

Marina jak się zezłościła na komentarz Maury Zakochała się biedaczka po uszy.


Ostatnio zmieniony przez Dull dnia 17:29:15 01-01-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:08:28 01-01-12    Temat postu:

Pierwsza scenka urocza! Przyprawiła mnie o szybsze bicie serca, ale Marina coraz bardziej zaczyna mnie irytować. "Przywłaszczyła" sobie Matiasa i nawet do głowy jej nie przyszło, że być może mężczyzna ma jakąś rodzinę, która wciąż opłakuje jego stratę nie mając pojęcia, że cudem ocalał. Na początku wydawała się naprawdę miłą dziewczyną, ale z odcinka na odcinek przekonuję się, że jest samolubną egoistką. Ciekawe co zrobią z Maurą, gdy odkryją jego tożsamość, bo na to, że mu powiedzą, wcale nie liczę. Ale może on sam sobie wszystko przypomni? Oby.
A Miguel? Co za... nawet nie wiem jak go nazwać. Bardzo dobrze, że Pati trzyma go na dystans, niech sobie nie myśli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:17:35 01-01-12    Temat postu:

Ha, jak już teraz Marina Was denerwuje to później będzie już tylko i wyłącznie gorzej...Ojj tak Ale cóż, nikt nie mówił, że będzie słodką istotką z krystalicznie dobrymi intencjami. Jej osobowość i dalsze postępowanie mam już bowiem opanowane do perfekcji.

Justyś, właśnie ów imię "Patricia" trzyma jeszcze chyba Alexa w ryzach. Nie jeden mężczyzn już dawno uległby Marinie, która bez oporów wodzi go na pokuszenie.

Uhh, Aga, a mówiłam, że z Miguela będzie wychodzić prawdziwy padalec Jeszcze chwila i naprawdę zabraknie nam słów dla jego osoby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta:)
King kong
King kong


Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:27:29 01-01-12    Temat postu:

Marina przyznała się Matiasowi, że go kocha, a ten cały czas myśli o imieniu ukochanej Pati
Do Miguela już brak mi słów...
Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:07 01-01-12    Temat postu:

Ja tam wcale nie uważam, że ze strony Mariny to miłość. Moim zdaniem to raczej jakaś obsesja spowodowana tą przepowiednią Maury, o której mowa była bodajże w drugim odcinku. Nawiasem mówiąc, chętnie bym się czegoś więcej dowiedziała o tej przepowiedni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19385
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:25:35 01-01-12    Temat postu:

Odcinek bombowy ! ♥
Ah... i Alexowi przyśniła się Patricia. Cudownie. Oj coś czuję, że jak Marina dowie się kim Ona jest to zrobi wszystko by Alex sobie tego nie przypomniał.
Wrr... Jak czytam jakąkolwiek wypowiedź Miguela i opis tego co robi to aż mi ciśnienie skacze. Nie trawię tego typka. Oby Patricia była bardzo uważna i mu się nie dała.
Eh... Po przeczytaniu ostatniej sceny to przestałam darzyć sympatią Marinę. Jeszcze do tej pory jako tako ją lubiłam, ale po tym ostatnim to mi się już nie podoba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 7 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin