Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Głos z mroku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:31:13 17-03-09    Temat postu:

Spoko Ja też czasem nie ma weny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:15 17-03-09    Temat postu:

Felipe uratował Lorenę! Tego się nie spodziewałam... I na dodatek wyznał jej miłość...
Te odcinki robią się coraz straszniejsze, ale i coraz bardziej optymistyczne.
No bo Rodrigo i Maya są wreszcie razem.
Felice odnalazła swojego syna, a te potworki zjadły Marcosa - na to czekałam chyba najbardziej, chociaż więcej satysfakcji przyniosłoby mi, gdyby to Felice załatwiła tego dupka... ale nie będę wybredna.
Lorena jest uratowana i wreszcie mogą stworzyć z Felipe i Lucasem prawdziwą rodzinę.
A Andreę, na pewno uratuje Roberto... Musi to zrobić, bo obiecałaś, że wszystkie będą szczęśliwe, więc trzymam cię za słowo!

Tylko kto pozbędzie się tych potworków na zawsze? Pewnie była do tego jakaś przepowiednia czy coś i pewnie tego nie pamiętam... Ale ktoś musi wygnać te zabijaki z miasteczka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:37:43 17-03-09    Temat postu:

Zobaczysz To będzie troche inne niz sie spodziewasz te wykurzabnie tak mi sie wydaje

ps. Po głosie wolicie kolejna komędie czy romans??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:41:14 17-03-09    Temat postu:

jeśli o wykurzanie to niczego się nie spodziewam...
ja wiem tyko, że jakoś się trzeba ich pozbyć XDD.

a po Głosie chyba wolę romans ;D
jako komedia wystarczy mi na razie Ap! ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:48:22 17-03-09    Temat postu:

OKey to będzie Romans
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:50:02 17-03-09    Temat postu:

ejj. to ile mi jeszcze odcinków zostało do końca Głosu?
pięć czy sześć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:55:04 17-03-09    Temat postu:

Dokąłdnei tak jak mówisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:45:47 18-03-09    Temat postu:

Jestem chora więc napiszę krótko - Marcosa zeżarło. I bardzo dobrze .

Miguel dobrze prawi. Co prawda Felice synowi ufa i dlatego się go nie boi, ale powinna odejść od męża jak najszybciej.

Felipe po dobrej stronie i tego się można było spodziewać.

Jeszcze poproszę .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:56:22 18-03-09    Temat postu:

Ostatnie odcinki mam zeszycie musicie poczekać az je przepisze ale juz sie za to biore
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:57:04 18-03-09    Temat postu:

Cap XXVI

Andree obudził zapach mocnej czarnej kawy… Kawy? To było tak normalne, wręcz zbyt normalne. Zwyczajny aromat. Czy po tym wszystkim można było tak po prostu przejść do porządku dziennego, żyć jakby nic nigdy się nie wydarzyło? A co jeśli to wszystko było tylko snem? Koszmarem sennym tak realnym i przerażającym. Snem z którego mimo wszystko nie zrezygnowałoby…
Przywołała w pamięci obrazy ostatnich paru godzin.
Wszystko było tak niezwykłe i działo się tak szybko…
Pamiętała gdy po raz pierwszy zobaczyła ojca, a Roberto powiedział, że to tylko złudzenie uwierzyła. Ale potem pojawiło się niebezpieczeństwo. Wtuleni w swoje ramiona wyczekiwali nieuniknionego końca. Co wtedy czuła? Dziękowała bogu, że śmierć spotka ją gdy Roberto jest przy niej. Ze mogła zaznać wcześniej miłości.
I wtedy nadszedł ratunek. On. Jej ojciec. Wtedy już wiedziała, była pewna ze to on. Nie wiedziała co zrobił i jak, ale wiedziała ze byli bezpieczni…
Spoglądał na nią swoimi ciemnymi ciepłymi oczami, zupełnie takimi jak te które zapamiętała. Unosił się lekko nad ziemią… Był duchem.
Teraz już nie bała się podać mu ręki. Wiedziała, że może mu zaufać.
-Córuś…- jego głos był inny, ale gdzieś za zasłoną śmierci słyszała w nim znajomą nutę, która gdy była mała śpiewał jej kołysankę gdy układał do snu.
-Tato…-
-Będzie dobrze- uśmiechnął się do niej. Jego twarz była blada a oczy wciąż bez wyrazu. Wiedziała co to oznacza. Chciał jej powiedzieć coś trudnego.
-To była śmierć, ja jestem śmiercią- mówił powoli ważąc każde słowo. Poczuła jak Roberto mocniej ściska jej dloń. Oddała uścisk i czekała na dalsze słowa ojca. –Idą zmiany i tylko ja wiem ze na lepsze. Ale to będzie burza, a ty nadal jesteś w niebezpieczeństwie… Jeszcze trochę… zaopiekuj się nią!- zwrócił się do mężczyzny i zniknął.
Pamiętała jak rzuciła się w jego stronę próbując go zatrzymać.

Czy to był sen? Miało się właśnie okazać. Czekała aż matka obudzi ja jak zwykle poszturchując delikatnie w ramię, ale zamiast tego wzmógł się zapach kawy, a ona poczuła na ustach delikatny pocałunek. Nie otwierając oczu zarzuciła ręce na szyję osobie która ja pocałowała. Czuła teraz tęsknotę i pragnienie i wiedział, ze mężczyzna czuje to samo co ona. Nie wiedziała ile czasu im zostało, czy doczekają w chwili gdy burza się uspokoi.
-Chce się z tobą kochać- wyszeptała miedzy pocałunkami
-Jesteś pewna?- wsunął delikatnie dłoń pod jej podkoszulek. Dotyk ciepłych męskich dłoni przesówajacych się po jej skórze wywołał dreszcz podniecenia. Jego wargi delikatnie muskały szyje raz po raz sięgając jej ust Rozchyliła wargi i oplotła go nogami przyciągając jeszcze bliżej siebie. Pomogła mu zdjąć koszulę i jego dłonie powędrowały do rozpięcia jej spodni.
I wtedy pojawiła się ta myśl. Jak okropne musi być jej ciało, nie spodoba mu się. Jednym ruchem odepchnęła od siebie Roberto i odsunęła się na drugi koniec łóżka.
-Co się stało?- zapytał wystraszony. Czy zrobił coś źle?
-Przecież ja wyglądam… Nie spodobam ci się…-
-Andrea… Ja cie kocham, martwi mnie ze jesteś zbyt chuda, ale to nie zmienia faktu, ze dla mnie jesteś najpiękniejsza kobietą na świecie. Mogę ci to udowodnić- przysunął się do niej –Ale nie chce się do niczego zmuszać
-Do niczego?-
-Niczego- potwierdził. Andrea uśmiechnęła się delikatnie.
-Pomóż mi z ta koszulą- poprosiła i zaczęła rozpinać guziki

-Jak ten idiota śmiał!- Andreas był wściekły. Niespokojnie chodził po pokoju tratując wszystko i wszystkich którzy stanęli mu na drodze. Maria również była mniej opanowana niż zwykle. Starała się jednak zachować spokój.
Cały ich plan runął w gruzach w jednej chwili. A wszystko przez jednego chłopaka…
-czy zdajesz sobie sprawę Maria co ten wampirzy pomiot zrobił?!
-Jakbym nie wiedziała- pomyślała, ale zamiast tego pomyślała:
-Co dokładnie masz na myśli?-
-Nie rób z siebie idiotki Maria- widocznie wściekłość wyparła cała kulturę i opanowanie wilkołaka. –To koniec porozumienia! Koniec! Będzie tak jak powinno! Wojna miedzy nami wszystkimi!-
-Wszystkimi?- zdziwiła się kobieta
-Tak, wszystkimi! Nigdy nie byliśmy stworzeni do koegzystencji!-

-Nigdy nie byliśmy stworzeni do koegzystencji… ale to co się teraz stało wszystko zmienia-
-Myślisz, że teraz…- Alice spojrzała niepewnie na ukochanego
-Tak!- Steve ze zdenerwowaniem przygryzł dolną wargę ukazując wszystkim wokół równe, białe zęby. Równie niebezpieczne co piękne.
-Będziemy wałczyć o nasza pozycję- powiedział beznamiętnie. I pomimo wszystko tak naprawdę głupota Rodriga nic nie zmienia.
-Jak to?!- z tłumu wyłonił się niewysoki blondyn.
-Tak to Blade! To było nieuniknione! Zwłaszcza, że ktoś działał na własną rękę- wampir pozwolił by jego słowa zawisły w powietrzu.

Lorena przekręciła klucz w drzwiach do swojego mieszkania. Wiedziała, że nie powinna, ale obecność ojca Lukasa dodawała jej otuchy.
Gdy zobaczyła swojego syneczka śpiącego spokojnie w swojej kołysce odetchnęła z ulgą.
-Wszystko w porządku- uśmiechnęła się do jego malutkiej buźki –Oczy mu się zmieniły.- wyszeptała. W tym stwierdzeniu mężczyzna mógł usłyszeć pytanie.
-Dobrze, że tylko oczy…-
-Dlaczego odszedłeś?-
-No więc…-
-Albo nie! Dlaczego wróciłeś? Skoro nas nie kochasz, nic cie nie obchodzimy, dlaczego…-
-Nie!-
-Co nie?-
-Przestań tak mówić!-
-Skoro to prawda…-
-Nawet nie wiesz o czym mówisz. Jesteście dla mnie całym życiem!- jedna dłonią pogłaskał po głowie syna, a drugą pogładził ja po twarzy. Strząsnęła ją.
-Ale odszedłeś! Zostawiłeś nas! Samych!-
-Nie widzisz co tu się dzieję?! Nic dziwnego?! Sama powiedziałeś ze zmieniły się oczy Lukasa, i nie tylko! Obserwowałem go, tez to zauważyłem…-
-Obserwowałeś go?!- Lore nie wiedziała co powiedzieć. Obserwował go. Obserwował ich.
-Tak, obserwowałem, to mój syn.-
-Więc dlaczego nas zostawiłeś?-
-Właśnie próbuję ci to wytłumaczyć- pomógł jej usiąść na krześle
-No słucham…-
-Nie zdziwiło cie jak cie uratowałem? Ze twój syn, ja i twój szef jesteśmy do siebie podobni?- Kobieta niezauważalnie zadrżała. –Wszyscy mamy w sobie gen wilkołaka- czekał na jej reakcje, ale ona siedziała cicho. –Moja matka była człowiekiem, ojciec kimś takim jak Martin! Dlatego odszedłem…-
-Nadal nie rozumiem-
-A co by się stało gdyby ta zła część mnie wilk we mnie ujawnił się akurat przy nim? Bałem się tego i dlatego was zostawiłem… Kocham cię…-
Lorena wspięła się na palce i delikatnie pocałowała …
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:40:38 19-03-09    Temat postu:

Uh, potrzeba mi bylo takiej koncowki, tak optymistycznej, na koniec trudnego dnia. I poczatek tez dosc mily . Tylko ten srodek mnie martwi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:05:38 19-03-09    Temat postu:

Ale przynajmniej optymistycna końcówka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:15:16 19-03-09    Temat postu:

Oficjalnie mogę uznać, że Andrea jest wyleczona... Skoro jest zakochana w Robercie po uszy, to on już się postara, żeby ją wyleczyć. Poza tym chyba sama zaczęła już rozumieć, że figura szkieletu nie odpowiada mężczyznom. I całe szczęście!

Szykuje się wojna między potworkami... Już wiem jak zginą! Pozabijają się nawzajem... Obawiam się tylko, że w tej bitwie mogą ucierpieć także niewinni ludzie... No chyba, że wymyśliłaś jeszcze jakiś inny sposób...

Mały Lucas jest pół-wilkiem? Myślałam, że pół-wampirem... Lorena jest nareszcie szczęśliwa. Tyko, żeby Felipe już nigdy jej nie zostawił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:37:32 19-03-09    Temat postu:

KLukas jest Swierć wilkiem ojciec jest pół
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:35:45 19-03-09    Temat postu:

Już się nie mogę doczekać tej wojny
A co do Andrei to miłość uleczy wszystko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 32 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin