Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podarunek z nieba
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:40:22 31-12-07    Temat postu:

Ale emocjonujący odicnek, normalnie 40 stopni celsjusza, super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:20:01 31-12-07    Temat postu:

Co za odcinek. Cale szczescie, ze David mial kamizelke, bo wole nie mysle co by bylo jakby jej nie mial. Odcinek świetny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:23:47 31-12-07    Temat postu:

Ciesz się,że odc wzbudził emocje:)))Ale oczywiście to nie koniec,tylko początek drogi Mii na wolnosc..Jeszcze troche sie wydarzy zanim bedzie mogla byc szczesliwa..A juz niedługo odc na który tka wszyscy czekaliście,pierwsze spotkanie Lucii i Alejandra Juz w 22 odc..w nowym roku:))))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:22:25 31-12-07    Temat postu:

Nie moge sie doczekac tego odcinka;D Strasznie jestem ciekawa jak bedzie wygladalo to spotkanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 1:55:50 01-01-08    Temat postu:

Gosiu świetne odcinki!! Jejku jak ja sie cieszę że Mii udało się uciec:D Napoczątku myślałam że David naprawdę dostała el potem odetchnęłam z ulgą Nawet nie wiesz jak się ciesze:D Hehe:D I dobrze że Lucia odiwedziła rodziców W trudnych chwilach rodzina najważniejsza:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:42:36 01-01-08    Temat postu:

Mam nadzieje,ze wszyscy spedziliscie milo sylwestra i radosnie wkroczyliscie w nowy rok

20

Charlie nie najlepiej zniósł wiadomość o tym,ze zostanie w domu,z rodzicami.Nie mogła postąpić inaczej,potrzebowała ich.Mieszkała w domu już od tygodnia.
Zajęła swój dawny pokój.Nic isę tam nie zmieniło.Wszystkie rzeczy leżały na swych dawnych miejscach.Tam gdzie zostawiła je odchodząc..Do jej pokoju weszła Cristina i usiadła przy niej.
-Nie mogę uwierzyć,że znów tu jesteś kochanie-uśmiechnęła się do niej wzruszona-Nie wiesz nawet jak dobrze mieć cię tak blisko.
-Nic się tu nie zmieniło-powiedziała,próbując ukryć radość z tego,ze znów tu jest.
-Oczywiście,że nie.Nie pozwoliłam niczego ruszać.To twój dom i wiedziałam,że kiedyś wrócisz.
Lucia objęła mocno matkę tak za nia tęskniła.
-Może macie ochote na zakupy?-spytał wchodzący do środka Leonidas.Po odzyskaniu córki odżył i przyrzekł sobie,że już nikt jej nie ksrzywdzi.
-Dziekuje,ale nie mam pieniędzy-powiedziała lekko się uśmiechając-To był pierwszy uśmiech na jej twarzy od miesięcy.Powrót do domu dobrze jej zrobił.
-Jak to nie masz pieniędzy?-zdziwił się Leonidas-Przeciez my..
-Dziekuje tato,-przerwałą mu-ale to,ze tu mieszkam nie znaczy,że będę brała wasze pieniadze.Chce sama na siebie pracować.
Musiał przyznać,ze postawa córki mu zaimponowała.Widać było,że bardzo zmieniła się przez te 7 lat.Nie była tą samą dziewczynką co niegdyś,przychodzącą do taty z każdym problemem.Życie ja ukształtowało.-Po za tym-kontynuowała-nudzi mi się tutaj,muszę znaleźć jakąś pracę.
-Jak to,przecież zawsze chciałas zostać projektantką i pracować w rodzinnej firmie.
-Tak,ale nie mam odpowiedniego wykształcenia do tego.-mówiła spokojnie.Rzeczywiście kiedys to było jej marzenie.Jednak ta częśc jej życia należała do przeszłości-Przez ostatnie lata pracowałam jako sklepikarka i myślałam o znalezieniu podobnej pracy tutaj..
Leonidas wyglądał na wstrząśniętego.
-Moja córka sklepikarka?Mowy nie ma!Będziesz pracowała w naszej firmie jako projektankta.
-Ale..
-Żadnych‘ale’.Z wykształceniem czy nie,jesteś moja córką i masz talent,temu nikt nie zaprzeczy.
Znowu się uśmiechnęła.Ojciec ja zadziwiał.Robił wszystko,aby poczuła się lepiej.
-Dobrze-powiedziała wreszcie-Skoro sam tego chcesz..Pamietaj tylko żebyś potem nie miał do mnie pretensji.
Roześmiał się.
-Na pewno nie.-klasnął w dłonie-Czyli jedziemy na zakupy.
-Ale..
-Musimy ci kupić jakieś ubrania do pracy.
Z tym musiała się zgodzić.Potrzebowała nowych rzeczy.
Kiedy została sama.Położyła się na łóżku i rozpłakała się.Przed oczami stanęła jej ona sama w wieku 17 lat,kiedy tak jak dzis leżała na tym zamym łóżku czekając na Carlosa...Potem ujrzała twarz Oscara i zaczęła płakać jeszcze głosniej.
Kiedy się uspokoiła spojrzałą w lustro.Miała 25 lat.Znów wróciła do początku.Tak jakby tamtych 7 lat nigdy nie było..Ale były.A wspomnienia wciąż w niej żyły.Jednak jeśli miała życ dalej musiała wziąć się w garść i zacząć nowe życie.Życie dawało jej szanse,której nie mogła zaprzepaścić.Choć nigdy nie zazna już szczęścia nie może chować się w czterech ścianach.Musi wyjść do świata.
Podjęła decyzję,która miałą na zawsze odmienić jej życie.Nie pozwoli,aby już kiedykolwiek ktokolwiek ją skrzywdził.Nikogo nie pokocha,odda się pracy.Umarła razem ze swym synkiem.Rozpoczął się kolejny,3 etap w jej życiu.Ten najgorszy,najtrudniejszy,w którym będzie zdana tylko na siebie i nie pozwoli się krzywdzić.
*
Tego dnia kupiła ubrania na pierwszy tydzień pracy.Ojciec chciał kupic jej duzo wiecej,ale nie zgodziła się.Postanowiła poczekac z tym na swoją pierwszą wypłatę i tak jak mówiła sama kupic resztę.Na fryzjera i salon piękności nie miała ochoty.T musiało zaczekać.Chciała jak najszybciej znlaezć się w firmie.Ojciec ostrzegł ja,że nastąpiły pewne zmiany.Połaćżył firmę z rosnącą w potęgę firmą Marca Rodriqueza.Podobno ten kilka miesięcy temu stracił córkę w wypadku.Lucia poczuła,ze na pewno znajdzie z nim wspolny jezyk.Jakikolwiek by nie był stracił dziecko.Rozumiała ten ból.Wiedziała,że zrozumieja się bez słow.Jednym z udziałowców był także jego niedoszły zięc,niejaki Alejandro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:06:38 01-01-08    Temat postu:

I ja nie wiem jakiego ty komentarza oczekujesz po takim odcinku... jak zawsze trzeba napisać, że jest wspaniale A ojciec Lucii widać, ze chce córce wynagrodzić wszystkie błędy... a jak widać Lucia umie wybaczać i całe szczęście daje mu szansę... ale mam nadzieję, ze Leonidas drugi raz nie popełni jakiegoś głupstwa... bo skoro teraz się nie nauczył, ze za błędy trzeba płacić, to może w przyszłości myśleć że znów wyjdzie mu błazem, ale wydaje mi się, że to mu nie grozi Odcinek jak zwykle super i ja proszę o więcej takich i jakiś bonusik... w końcu to Nowy Rok i taki pierwszy bonus w Nowym Roku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_moniak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 12531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:43:17 01-01-08    Temat postu:

piękny odcinek...
dobrez ze Lucia ma oparcie w rodzicach..i zacznie w końcu paracować
czekam na kolejne odcinki a szczególnie na 22
Pozdrawiam gorąco :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:59:05 01-01-08    Temat postu:

odcinki sliczne jak zawsze
miałam małe zaległosci ale je nadrobiłam
cos czuje że niedługo nastapi pierwsze spotkanie Lucii i Alejadra juz sie doczekac nie moge.Ciesze sie że Lucia pogodziła się z rodzicami i z nimi zamieszkała przynajmniej troche odizolowała sie od Charliego swietne odcinki czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:41:39 01-01-08    Temat postu:

Dobrze z okazji 1 stycznia moge dac jeszcze jeden:)))Ale od jutra normalnie po 1 odc:D


21

Weszła do firmy w towarzystwie ojca i od razu poczuła na sobie setki spojrzen.Wiedziała,że wszyscy zastanawiają się kim jest.Czuła,ze nawet mimo nowych ubran tam nie pasuje…Jeszcze.
Wszyscy kłaniali się Leonidasowi i patrzyli na nią z zainteresowaniem.
Leonidas pewnym krokiem wkroczył do gabinetu swojego przyjaciela,Raimunda.
-Leonidasie,miło cię widzieć-powiedział Raimundo podchodząc do niego i wyciągając ręke.Miał około 50 lat i smutne spojrzenie.Lucia rozumiała to aż za dobrze.Od razu polubiłą tego człowieka.
-A kim jest twoja piękna towarzyszka?-spytał uśmiechając się do niej.
-Pozwól,że ci przedstawie-popatrzył na nią z czułością.-Moja córka,Lucia Gambosa.
Raimundo nie ukrywał zdziwienia.Naturalnie słyszał o córce Leonidasa,ale nie podejrzewał,że kiedykolwiek ja pozna.Wtedy do gabinetu weszła pracownica i poprosiłą Leonidasa na chwile,ten niechętnie,ale wyszedł.
-Usiadz-powiedział wciąż się uśmiechając i wskazał na krzesło.-Bardzo się cieszę,ze mogę cię poznać.Wiele o tobie słyszałem.Twój ojciec zawsze mówił,że chciałaś pracować tu jako projektantka.To dlatego tu jesteś prawda?
Nie dało się nie zauważyć,że jest bardzo inteligentny.
-Tak,proszę pana.
-Ależ nie mów mi na pan-machnął ręka.Spodobała mu się ta dziewczyna.Nie wiedział czemu,ale przypominała mu Gabriele..
-Jak sobie zyczysz Raimundo.
-Mam przeczucie,ze nasz firma sporo zyska zatrudniając icę u siebie.
-Musze ci cos wyznac-postanowiła być szczera-Nie mam w tym względzie zadnego doświadczenia,przez ostanie lata pracowałam w sklepie.Wiem,że się tu nie nadaje,ale ojciec nalegał i..
Raimundo cenił sobie szczerość.Ta dziewczyna zdobywała u niego kolejne punkty.
-Jeśli twój ojciec uwaza,ze się nadajesz to z pewnościa tak jest.
Obdażyła go ciepłym uśmiechem.Wiedziała,ze może mu zaufac.
-Ja..-wzięła głęboki oddech.Nie mogła milczeć.Musiała wyżalić się wreszcie komuś kto przeżywał to samo co ona.-Słyszałam o twojej córce-odwrócił wzrok-Bardzo mi przykro.Naprawdę..Wiem co czujesz.
Raimundo słyszał to już tysiące razy.Jednak coś w głosie tej dziewczyny powiedziało mu,że nie mówi tego tylko po to by powiedzieć tak jak inni.Czuł,ze mówi prawdę.
Popatrzył na nią,a ona zrozumiałą to spojrzenie.
-Mój synek..miał 7 lat-poczuła łzy spływające jej po policzkach-Zginał w wypadku 9 miesięcy temu.Zabił go piany kierowca.
Teraz zrozumiał.Wiedział już dlaczego jej oczy były tak pełne smutku..Tak samo jak jego.Wstał bez słowa i mocno ją uściskał.Podobnie jak ona poczuł ulgę na myśl o tym,że może porozmawiać z kimś kto naprawdę rozumie jego ból.Po chwili usiegli koło sibie na kanapie.
-Ja się nazywał?-spytał zupełnie innym tonem niż przed chwilą.Tonem pełnym cierpienia,zufania i bólu.
-Oscar-odpowiedziała podobnym tonem.Podobno wspólne cierpienie zbliża do siebie całkiem obcych ludzi i czyni z nich przyjaciół.Teraz wiedziała już,ze to prawda.-To on-wyciągnęła z torebki zdjecie,prześlicznego,małego chłopca,pokazującego w uśmiechu brakujący ząb.
Raimondo uśmiechnął się smurno.
-Musiał być wspaniały.
-Był-powiedziała nie zwracając uwagi na łzy.
-A to..-powiedział podchodząc do biurka i biorąc z niego zjdęcie oprawione w srebrną ramkę.-Gabriela,moja córeczka.
Lucia spojrzała na zdjęcie pięknej,młodej kobiety.Wyglądała na taka szczęsliwą..Jednak coś w jej oczach ja zaniepokoiło.Wydawało jej się,ze dostrzegła w nich smutek.’Na pewno mi się tylko wydaje’pomyślała-Jest piękna.
-To prawda.
Płakali razem,ramie w ramie,oglądając zdjęcia swych dzieci dzieci opowiadjac sibie o nich.Tak zastał ich po powrocie do gabinetu Leonidas,który natychmiast zrozumiał co się wydarzyło pod jego nieobecność.
-Masz wspaniałą córkę-powiedział Raimundo,kiedy trochę się uspokoili.
-Wiem-powiedział patrząc na nią z miłościa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:46:41 01-01-08    Temat postu:

Smutny odcinek... Raimondo i Lucia znaleźli wspólny język, szkoda, że niestety o przykrej tragedii...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_moniak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 12531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:51:42 01-01-08    Temat postu:

śliczny odcinek, czekam na kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:00:12 01-01-08    Temat postu:

Smutno, ale prześliczny odcinek Mysle, ze aniolki ciesza sie z tego, ze mama Oscara i ojciec Gabi bardzo sie polubili
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:53:47 02-01-08    Temat postu:

wspaniałe odcinki!!! cieszę się, że głupi Charlie nie może mieć już na Lucię takiego wpływu jak wcześniej. Sa przy niej jej rodzice i to najważniejsze. A jej ojciec powoli się przekonuje ponownie do córki
no i Lucia w firmie... i bliżej Alejandro hihi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:48:27 02-01-08    Temat postu:

A teraz odc,na ktory tak dlugo czekalisci

22

Poszli pokazać Lucii firmę.Wszystko było imponujące.
-Nie mogę się już doczekac kiedy zaczne prace-przyznała Lucia.
-Ja również-przyznał Raimundo i uśmiechnął się do niej,a ona odwzajemniła ten uśmiech.-Chciałbym żebyś jeszcze kogoś poznała.
Leonidas domyślił się o co chodzi i powiedział,że znów musi opuścić icg na chwilę.Raimungo był mu za to wdzięczny.
-O kogo chodzi?-spytała.
-O Alejandra,mojego..niedoszłego zięcia.Bardzo kochał Gaby i po jej śmierci..Kompletnie się załamał.Nie może wyjść z dołka.Pomyślałem,że może..
-Romusmiem-powiedziała z półuśmiechem na ustach-Chętnie go poznam.
Popatrzył na nią z wdzięcznością.
-A więc chodzmy.
Weszli do gabinetu podobnego do Raimunda,lecz trochę mniejszego.Przy oknie stał odwrócony tyłem do nich mężczyzna.
-Alejandro?
Mężczyzna odwrócił się i spojrzał na nich.Najpierw na Raimunda potem na nią.
-Witaj Raimundzie.-Jego głos był pełen niewyobrażalnego bólu.Znów poczuła to dziwne uczucie.Zrozumienie.
-Chciałbym ci kogoś przedstawić.To Lucia,nowa projektantka.Lucia jest córką Leonidasa.
-Ah tak-powiedział troche zaskoczony.-Miło mi cię poznać.
Widziała,że nie była to prawda.Nie miał ochoty z nikim rozmawiać i nie mogła go za to winic.
-Zostawie was na chwile-powiedział Raimundo i zniknął.
-Słyszałam o twojej narzeczonej-powiedziała gdy drzwi się zamknęły.
-Proszę,nie-powiedział troche za ostro-Mam dość wysłuchiwania rad miłych nieznajomych o tym jak powinienem poradzić sobie z moją stratą.To naprawdę bezcelowe więc proszę oszczędz sobie.Nikt mnie nie rozumie.
-Tez myślałam,że nikt mnie nie rozumie dopóki nie spotkałam Raimunda-powiedziała po chwili.
Popatrzył na nią ze zdziwieniem.
-Niedawno zginął mój synek.W podobnych okolicznościach co twoja narzeczona.
Nie wiedział co powiedziec.
-Ja..przepraszam..Nie wiedziałem..Myślałem,że..
-Wiem co pomyślałeś-w jej głosie nie było śladu urazy.Doskonale go rozumiała.Ona reagowała podobnie-Nie mogłeś wiedzieć.
-Kiedy to się stało?
-9 miesięcy temu.Potrącił go pijany kierowac.
Poczuł jak żołądek podchodzi mu do gardła.
-9 miesięcy..-wyszeptał.-Gaby tez..
-Wiem.
Niewiadomo dlaczego poczuł się trochę lepiej.
-Zapraszam cię na obiad-powiedział nagle-Wtedy będziemy mogli spokojnie porozmawiać.
-Bardzo chętnie-odparła zgodnie z prawdą.
Gabriela i Oscar nie potrafili ukryć zdumienia.
-Nigdy bym nie pomyślał,ze moja mama pozna twojego narzeczonego-powiedział chłopiec.
-Ja także nie.Ta nieprawdopodobne.Że tez wczesniej nie skojarzyłam jej nazwiska. Gambosa.Przeciez dobrze znałam Leonidasa.
-Może sobie pomogą wzajemnie-powiedział nagle Oscar-Oboje cierpią i rozumieją się bez słow.
-Masz rację-przyznała patrząc na wychodzących z gabinetu Lucie i Alejandra.Alejandro położył rękę na jej plecach.Ot taki przyjacielski gest.-Wyglądają na parę-zauważyła z uśmiechem.
-I to ładną-odparł chłopiec.Nagle jakby grom w nich uderzył.Popatrzyli jeszcze raz na odchodzących,a potem na siebie.Oboje myśleli to tym samym.
-Chyba nie myślisz..-zaczęła Gaby.
-Właśnie,że tak!-zakrzyknął radośnie chłopiec.-To byłoby doskonałe rozwiązanie!
Gabriela uśmiechnęła się szeroko.Rozwiązanie,którego tak długo szukali było na wyciągnięcie ręki.Znów przypomniała sobie słowa Stefana i roześmiała się.
-Masz całkowitą rację.-wzięła go na ręce i dała całusa.
Jesteś najmądrzejszym dzieckiem jakie znam.
-A ty najmądrzejszym dorosłym jakiego znam.-wyszczeżył zęby w uśmiechu.-Po mamusi oczywiście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 54, 55, 56  Następny
Strona 11 z 56

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin