 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:27:15 30-01-08 Temat postu: |
|
|
49
Piękna brunetka chodziła po pokoju z grymasem niezadowolenia na twarzy.Nic nie szło tak,jak to sobie zaplanowała.W tej chwili miała już być żona najbogatszego kawalera w okolicy,a tymczasem niedość,że ten z nią zerwał już dosć dawno temu,nioc nie wskazywało na to by miał od niej wrócic.Musiała zacząć działać.Juz.
-Możesz przestać chodzic w kółko?-Zwrócił się do niej leżący na kanapie mężczyzna. Zachowanie kobiety wyrazie go irytowało.-Zamiast chodzić w tą i powrotem co możemy z tym fantem zrobić.
-Oh zamknij się-powiedizała kobieta,patrząc nań z politowaniem-To,ze współpracujemy,nie oznacza,że możesz mówic mi co mam robic.
-No wiesz-zaśmiał się mężczyzna-W koncu wszystko zostaje w rodzinie.
-Jestes załosny.-Uśmiechnęła się krzywo-Nic dziwnego,ze nie chce cię nawet ta wiesniaczka.
Mężczyzna zerwał się z kanapy i podszedł do niej.
-Zabraniam ci tak do niej mówić!-jego twarz wykrzywiała wściekłość.-Lucia nie jest żadną wieśniaczką.
-Oh daj spokój.To,że ubiera się w rzeczy od Chanel i Prady,nie znaczy,że z wieśniaczki stanie się ksieżniczką.Z resztą-spojrzała na niego z niesmakiem-Z toba jest podobnie.Te lata spedzone na wsi,wyraznie się na tobie odbiły.A kiedyś byłeś taki wyrobiony.Szkoda.
-Przestan już gadac te bzdury.Ja przynajmniej mam co robić w czasie tego czekania,a ty?
-Mówisz o zabawie z tą dziewczynką?Jest tak samo żalosna jak ta wiesniaczka.
-Mówiłem już,ze masz jej tak nie nazywać,.W jednej kwestii masz jednak racje.Jimena nawet za tysiąc lat nie mogłaby równać się z Lucia.Co nie znaczy wcale,ze nie mogę spędzic z nią przyjemnie troche czasu,prawda?Bądz co bądź najgorsza to ona nie jest.
-Pospolita-kobieta skrzywiła się.
-Może.Jednak dla zabicia czasu w sam raz.
-Zamiast bawic się z tamta,powinienes zabrac się za wiesniaczke.Nie podoba mi się ta jej przyjazn z Alejandro.Wcale mi się niepodobna.
-Nie martw się,ten idiota niedługo będzie cały twój.Lucia nigdy by na niego nie spojrzała.Bardziej boje się o tego drugiego,ojca Oscara.On może być powaznym zagrozeniem…
-A co mnie to obchodzi?to twoja rzecz.Mnie interesuje tylko Alejandro.
-No no wspólniczko-męzczyzna zbliżył się do niej-Czyzbys nie pamiętała umowy?Ja pomagam tobie,ty mnie.Czy nie tak postepuje rodzeństwo?
-Niech ci będzie,’braciszku’-powiedziała z wymuszonym uśmiechem i wypiła łyk wina.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 20:08:33 30-01-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Magi Mistrz

Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:49:46 30-01-08 Temat postu: |
|
|
hmm czyżby Charlie i Mercedes byli rodzeństwem??
oby im sie nie udało ich rozdzielić bo Alejandro i Lucia mają być razem 
czekam na newik  |
|
Powrót do góry |
|
 |
@si@ King kong

Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:01:17 30-01-08 Temat postu: |
|
|
jak zwykle muszą knuć! Co za parka! są siebie warci! Charli jednak nawet nie zdaje sobie sprawy, z tego, że w sercu Lucii rodzi się uczucie do kogoś innego  |
|
Powrót do góry |
|
 |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:37:53 31-01-08 Temat postu: |
|
|
To juz odc 50,wiec bedzie przelomowy
50
Alejandro i Lucia stali oparci o rame okna,w jego gabinecie.Patrzyli na przemieszczające się w dole pojazdy,jednak żadne z nich tak naprawde ich nie widziało.Wzrok mieli zamglony,choć patrzyli w ten sam obraz,kazde z nich widziało co innego.
Przed oczami Lucie znajdowała się twarz małego,uśmiechniętego od ucha do ucha chłopca.Alejandro natomiast widział ubraną w białą suknie,piękną blondynkę.W suknię,której nigdy tak naprawde nie włożyła.
-To już rok..-wyszeptała Lucia,a po jej policzku spłynęła łza.-Rok od kąd ich utraciliśmy.
-Az trudno uwierzyc,prawda?Jak ten czas leci..
-Zastanawiałeś się kiedys nad tą zbierzościa?Dlaczego oni oboje…
-Czasami-przyznał-Jeśli jest jakas rzecz,za która jestem wdzięczny Bogu to jesteś nią ty.-uśmiechnął się do iej smutno-Przywróciłaś mnie do życia.
Odpowiedziała równie smutnym uśmiechem.
-I nawzajem.
Alejandro wachał się tylko przez moment.Ptem wziął głęboki oddech i zadał dręczące go pytanie.
-Czy ty..To zaczy..Czy poszłabyś ze mną…
-Tak-odpowiedziała zanim zdążył dokończyć.Był jej za to wdzięczny.
-A ty..?
-Ależ oczywiście.Będę zaszczycony.
Wzięła go za rękę i wyszli z firmy.Nie widzieli zdziwionych spojrzen,które kierowali ku nim pracownicy,ani tez zdenerwowania malującego się na twarz Carlosa.Szczeze mówiąc jego samego tez nie widzieli.Widzieli jedynie siebie i twarze swych najbliższych.Ci szli za nimio,nie odstępując ich nawet na moment.
Kiedy stanał nad jej grobem poczuł dojmujące uczucie pustki.Usiadł wpatrując się w w płytę nagrobka.Potem zaczął płakać jak dziecko.Lucia cały czas sciskała jego dłon.Spędzili tak kilka godzin.
Nastepnie,wiele kilometrów dalej,znaleźli się na kolejnym cmentarzu.Tym razem to Alejandro trzymał ja za ręke,gdy skąpana we łzach,klękała przed grobem synka,z białą lilią w dłoni.
Mówiła do niego.Chciała by ją słyszał.By wiedział,że wciąż jest najważniejszą osobą w jej życiu.Że nigdy nie było i nie będzie nikogo ważniejszego.
-Kocham cię synku-wyszpetała przez łzy.
-Ja ciebie tez mamusiu-odpowiedział cicho chłopiec,przytulając się do niej.Przez chwile wydawało jej się,że jest tóż obok..Że tuli go so siebie,tak jak dawniej..Wiedizała jendka,ze to niemożliwe.
Lucia wstała i spojrzała na Alejandra.
-To tak strasznie boli..
-Wiem..Wiem-przygarnał ja do siebie i mocno objął.Byli tak blisko siebie.Potrzebowali siebie wzajemnie,swojej bliskości.Żadne z nich nie było do konca pewne,kto wykonał pierwszy krok.Pewne było jedynie to,że w jednej chwili patrzyli na siebie,w drugiej zas całowali się namiętnie.Jedna ręka objał ją w pasie,drugą natomiast zatopił w jej włosach.Był to łapczywy pocałunek wyrażający oustkę i samotnośc.Mimo,ze trwał tylko krótka chwilę,wydawała się ona wiecznością.
Lucia oderwała się od Alejandra,spojrzała na niego zmieszana i odbiegła.Nie gonił jej.Upadł na ziemie i znów zaczął płakać.
Gabriela przytulała do siebie Oscara.Oboje mieli łzy w oczach.Mimoi wszystko oboje cieszyli się,że Alejandro i Lucia zaczynaja dopuszczać do siebie myśl o uczucie jakie do siebie czują.Jednak żadne z nich nie było na nie jeszcze przygotowane.
Rozmawiali chwile,a potem Oscar zniknął,jakby wiedziony jakims instynktem.Powiedział,ze ma coś do załatwienia.Wtedy pojawił się przy niej Stefan.Nie musiała go widziec by wyczuc jeog obecosc.
-Ciesze się,ze tu jestes-powieidzała cicho.
-Ja również.Wszystko będzie dobrze-powiedział obejmując ją ramieniem.
-Wiem.Teraz to wiem.Dziekuje,że przy mnie jestes.Ja..tak mało o tobie wiem..-W jej oczach było coś takiego..Nie wachał się nawet przez moment.
-Chodz.Coś ci pokarze.
-Co?-zapytała zdziwiona.
Obdarzył ją tajemniczym uśmiechem.
-Życie człowieka,który nigdy go nie przeżył.Życie z przeszłości,życie jakiego nie dane mi było zaznac. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:39:39 31-01-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki wspaniałe, ale to wiesz To już 50 odcinków, kiedy to zleciało? Czyta się tak przyjemnie, że nawet traci się poczucie czasu Ciekawe czy Stefan pokaże Gaby rodzinę Roberta i Rosie Coś sądzę, że to jego rodzina... ale jak sam wspomniał, nie dane było mu żyć w tym domu! Charlie i Mercedes znowu wkurzający, o ile to oni, ale pewnie tak! Jak Charlie może wykorzystywać Jime, ale jedno mnie ciekawi, Jime wie, że Charlie chodzi z Lucią... przynajmniej chodzili, może już zerwali, jeśli Charlie i Lucia są jeszcze w tym chorym zwiazku, to dlaczego Jimena, wiedząc o tym jest z nim...? |
|
Powrót do góry |
|
 |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:15:23 31-01-08 Temat postu: |
|
|
Przeciez Lucia i Charlie nigdy nie byli razem Charlie wykozystuje Jimene,ktora sie w nim zakochała... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony

Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:31:05 31-01-08 Temat postu: |
|
|
aha, ale to Charlie przekonał Lucię do wyjazdu i to on zabił Oscara, prawda? Myślałem, że on i Lucia... że coś więcej między nimi, no, ale się pomyliłem, naszczęście  |
|
Powrót do góry |
|
 |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:33:52 31-01-08 Temat postu: |
|
|
Tak,on przekonał ją do wyjazdu i zabił Oscara.Jednak ona zawsze widziała w nim tylko przyjaciela.Nie wiem,że ten ma obsesje na jej punkcie... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Klaudusieniczka Prokonsul

Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:42:27 31-01-08 Temat postu: |
|
|
Lucia chyba przestraszyla sie tego pocałunku... ale mysle, ze niedlugo inaczej na to spojrzy Sliczny i bardzo smutny odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
 |
NeSska* Generał

Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:12:35 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Aaaa pierwszy pocałunek!!!! Aa genialnie:D I takie słodkie sceny aa:D:d ja chcę newik:D! Kiedy będzie:D? |
|
Powrót do góry |
|
 |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:26:11 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Wlasnie mialam dawac
51
-Te dokumenty miały znaleść się na moim biurku już wczoraj.To nie jest obóz letni.Albo pracujesz,albo wylatujesz.
Manuel O Cante patrzył na niego zza swoich okularów w drucianej oprawie.
-Przepraszam bardzo,panie O Cante-uspraiwedliwił się mężczyzna-Obiecuje,że to się już więcej nie powtórzy.
-Mam nadzieje-odparł szorstko-Teraz proszę odejść i wracac do pracy.
Zamykając zamykając soba drzwi Juan David Sandoval odetchnął z ulgą.Wracajac do swojego gabinetu minał Sandre,jedna z pracownic,która od pewnego już czasu,bezskutecznie próbowała go uwieść.Nic z tego.Juan David był wierny żonie.
-Manuel znowu na ciebie wsiadł?-spytała uśmiechając się kokieteryjnie.
-Niestety.Chyba zaczne się przyzwyczajać.Wybacz,ale musze leciec.Terminy mnie gonia.
Odszedł już,a ona krzyknęła za nim.
-Jasne,to do zobaczenia!-Od dawna jej się podobał.Dałaby wiele żeby tylko zwrocił na nią uwagę.
Dotarłszy do swojego gabinetu,mężczyzna wycieńczony,upadł na fotel.Jego twarz rozjaśniła się jednak pod wpływem zdjęcia stojącego na biurku.
Uśmiechały się z niego 3 kobiety.3 kobiety jego życia,jak często mawiał.Jego żona Caroline,córka Vanessa i oczywiście jego matka..Łączyła ich szczególna wiez.Jego siostra i brat nigdy nie zyli w dobrych kontaktach z Luisiana.Juan David sam zastanawiał się dlaczego.Dla niego Luisiana była wzorem.Była kimś wyjątkowym,ideałem.Musiał jednak przyznac,że to ejgo matka zawsze wyróżniała na tle rodzeństwa.Był pewien,ze powodem teog był jego ojciec.Luisiana niechętnie o tym mówiła,jednak Juan David wiedział jak bardzo kochałą jego ojca.I,ze nigdy ne czuła do Ricarda nawet połowy tego co do niego.
Zadzwonił telefon.Choc to dziwne,wiedział kto to,jeszcze zanim podniósł słuchawkę.
-Czesc mamo-powiedział spokojnie.
-Cześć synku.Skad wiedziałeś,ze ot ja?-zaśmiała się.
-To się nazywa telepatia.Przychodzisz dzisiaj do nas na obiad.
-Jeśli nie sprawie…
-Mamo-skarcił ja głosem-Przestan.Dobrze wiesz,ze ty nigdy nie przeszkadzasz.Ani mi,ani Caroline,ani tym bardzije dzieciom.Ubustwiaja cie.
-W takim razie przyjde-Uśmiechnęła się do siebie.Tylko Juan david i jeog rodzina tak na nią wpływali.
Porozmawiali chilę,a potem Juan David odłożył słuchawkę i wrócił do pracy.
Zaskoczona Gabriela spojrzała na Stefana.Nic z tego nie rozumiała.
-Nie rozumiem..-wyznała-Kim jest ten mężczyzna.
Oczy Stefana zaszły mgłą.
-To-powiedział zmienionym głosem.-Mój syn.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 22:39:05 01-02-08, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
NeSska* Generał

Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:36:26 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Syn??!!! No tego to bym się nie spodziewała! SYN???? Łoł Genialny odcineczek:D A kiedy będzie moja MIa?? ? Moja ulubiona bohaterka:D: D: i Jimena rzecz jasna:D |
|
Powrót do góry |
|
 |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:46:30 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Ciesze isę,ze zaskoczylam cie troche:))Mia bedzie niedługo,w najblizszych odc napewno sie pojawi:)) |
|
Powrót do góry |
|
 |
NeSska* Generał

Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 22:47:53 01-02-08 Temat postu: |
|
|
A kiedy będzie new odcinek:D??? Zaraz? Dziś ? Jutro:D? |
|
Powrót do góry |
|
 |
green_tea Wstawiony

Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:49:18 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Postaram sie dac jutro A kiedy będzie odc u ciebie? Ja tu juz czekam i czekam na new po takiej koncowce  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|