Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

<< Todo para ti - Dla ciebie wszystko >>
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 59, 60, 61  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Love_Angel
Motywator
Motywator


Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:54:32 25-09-07    Temat postu:

Świetny odcinek.Podobała mi sie strasznie końcówka...ten sen Tessy.
Czekam na nowy odcinek
(Zapraszam do mnie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:56:18 25-09-07    Temat postu:

Jejciu nawet nie wiedziałam, że czytasz TPT dziękuję Love_Angel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:17:00 25-09-07    Temat postu:

To mnie zaskoczyłaś tym odcinkiem. Siostra bliżniaczka? No ładnie... to trochę wyjaśnia. A co do roli Javiera: dobrze wybrałaś. Pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:35:11 25-09-07    Temat postu:

Kurcżę siostra blixniaczka! No Jen ale nas zaskoczyłaś hehe ciekawe jaką historyjkę opowie Arturo, fajnie, że jest po stronie Tessy i jej mamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:43:34 25-09-07    Temat postu:

Arturo odegra jeszcze dużą rolę
@si@ - Jest jaki jest bo życie go tak zmieniło, a w szczególności praca dla Mariano. Musiał być bezwzględny, wykonywał jego zlecenia by tym samym pozyskać jego szacunek i zaufanie. Jednak Mariano zaczyna coś podejrzewać i cały jego wysiłek może pójśc na marne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:58:20 25-09-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:17:19 25-09-07    Temat postu:

Jej... ile akcji Superrrrr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:25:24 26-09-07    Temat postu:

ODCINEK 37

Zaparkował samochód w bezpiecznym miejscu. Ręka niemiłosiernie pulsowała. Obawiał się, że jeśli szybko nie przeczyści rany może wdać się zakażenie. Czuł się osłabiony, stracił dużo krwi. Wiele wysiłku kosztowało go dojście do magazynu. z trudem odsunął ciężkie drzwi. W środku było cicho, w powietrzu unosił się zapach cygar. Mariano czekał na wieści. Gdy tylko zobaczył nadchodzącego mężczyzne zerwał się na nogi.
-Gdzie one są?!
-Julio był szybszy, odnalazł je przed nami ... Razem z tym policjantem zabili dwóch naszych. Mi udało się uciec - z każdą sekundą jego twarz stawała się coraz bardziej biała. Chwiał się na nogach, przed oczami wszystko mu się rozmazywało. Dopiero teraz Mariano zauważył, że Arturo jest ranny. Lewy rękaw jego koszuli był przesiąknięty krwią - Nie mogłem nic zrobić - pociemniało mu przed oczami i stracił przytomność.
-Zabierzcie go stąd i opatrzcie ranę - powiedział spokojnie Mariano. Potrafił zapanowac na głosem, ale wszystko się w nim gotowało. Zacisnął pięści. To był ostatni raz kiedy mnie przechytrzyłeś bracie. Nikt nie ma prawa zakpić ze mnie.
***
Nastał ranek. Consuelo zabrała małą na grób matki. Był piękny słoneczny dzień. Odkąd zamieszkała z wnuczką, dziewczynka częściej się odzywała, częściej było słychać jej śmiech. Nie sprawiała kłopotów, od tego czasu nie uciekała już z domu.
-Babciu, spodobają się mamie kwiatki? - zapytała zadzierając główkę wysoko do góry. Przymrużyła lekko oczy.
-Tak. Twoja mama bardzo lubiła lilie - dziewczynka zamilkła by za jakiś czas zapytać.
-Babciu ... to prawda, że nie urodziłaś mamusi? - Consuelo gwałtownie się zatrzymała, spojrzała pytająco na wnuczkę. Trzymała ją kurczowo za rękę.
-Kto ci tak powiedział?
-Wujek Nicolas mówił tak babci Marii.
-Podłuchiwałaś? Nieładnie jest podsłuchiwać starszych - powiedziała lekko się uśmiechając. Pamiętała jak często przyłapywała Anę na podsłuchiwaniu. Flor i w tym przypominała matkę. Dziewczynka zaczęła energicznie zaprzeczać główką.
-Nie. Babcia i wujek myśleli, że śpię. Ale ja nie spałam ... Wszystko słyszałam - powiedziała zadowolona z siebie. Dziewczynka widocznie zapomniała już o swoim pytaniu bo pociągnęła Consuelo za rękę by się pospieszyła.
-Kochanie, co jeszcze słyszałaś? - dopytywała się. Flor zmarszczyła nosek. Kobieta widziała, że dziewczynka nie ma najmniejszej ochoty odpowiadać na pytanie, dlatego też zapytała jeszcze raz - Flor, o czym rozmawiała babcia z wujkiem?
Dziewczynka ociągała się z odpowiedzią, ale wreszcie wydukała:
-Wujek Nicolas mówił, że tata jest głupi bo się na.. naraża - powiedziała z trudem - Mówił, że tatuś nie powinien mnie zostawiać bo mamusia nie chiałaby by coś mu się stało ... Ale mój tatuś nie jest głupi - powiedziała ze łzami w oczach - Bardzo go kocham. Dlaczego wujek tak powiedział?
-Dorośli czasami mówią rzeczy których tak naprawdę nie myślą - pocieszała dziecko - Wujek jest tylko zły na twojego tatę, że wyjechał.
-Ale obiecał, że przywiezie tatę do mnie - powiedziała rozradowana.
Popatrzyła na wnuczkę z czułością. Jak ta mała potrafi szybko zmienić temat - pomyślała. Zupełnie tak jak Ana w jej wieku. Dalej szły w milczeniu. Wreszcie stanęły nad grobem. Consuelo patrzyła jak zahipnotyzowana na grób córki. Minęło już tyle czasu. Dziś mijały dwa lata od tego dnia, gdy straciła córkę.
Wydawało się jej jakby to było wczoraj, kiedy po raz pierwszy wzięła Anę na ręce. Czuła się wtedy taka dumna, że przyjaciółka wybrała ją na matkę chrzestną dla dziewczynki. Po paru latach los chciał by to ona ją wychowywała. Była wtedy jeszcze za mała by zrozumieć jak diametralnie zmieniło się jej życie. Została wychowana w przeświadczeniu, że to Consuelo jest jej matką. Nie pamiętała swojej prawdziwej rodziny.
Córka często miała sny po których budziła się w nocy z płaczem. Z upływem czasu sen odszedł. Ana wydoroślała.
-Zawsze będziesz moją córką - powiedziała szeptem. Popatrzyła na dziecko stojące obok przytuliła je do siebie. Dziewczynka wyrywała się z objęć kobiety, wkońcu poddała się.
-Babciu nie ściskaj mnie tak mocno ... udusisz mnie - poskarżyła się.
-Przepraszam kochanie ... Po prostu jesteś tak bardzo podobna do mamy. Bardzo za nią tęsknię.
-Wiesz co powiedział mi wujek Nicolas?
-Co?
-Że moja mamusia jest w niebie ...i zawsze, gdy będę za nią tęsknić to mam popatrzyć w górę - zadarła główkę wysoko - o tak - zademonstrowała.
***
-Co tu robisz?
-Przyjechałam po ciebie - odpowiedziała uśmiechnięta, pocałowała go w policzek. Popatrzył na nią zdziwiony. Była w wysmienitym humorze - Chciałam zobaczyć jak pracuje mój mąż - wyraźnie podkreśliła ostatnie słowo - Poza tym musisz poznać Luisa. Wczoraj wrócił ze Stanów, jesteśmy umówieni na wieczór.
-Dzisiaj nie mogę. Pracuję nad ważną sprawą i... - nie dokończył bo w oczach Sonii pojawiły się gniewne błyski. Przez ostatnie dwa tygodnie wielokrotnie był świadkiem jej złego humoru i głównie to on był jego sprawcą.
-Dzisiaj nie pracujesz do późna. Idziemy na kolację z moimi braćmi.
-NIE.
-TAK - powiedzieli jednocześnie.
-Małżeńska kłótnia? - zapytał jeden z policjantów podchodząc bliżej. Sonia stała do niego tyłem. Dopiero gdy Nicolas zmusił ją do tego by się odwróciła Javier miał okazję dokładnie przyjrzeć się kobiecie.
-Przedstawiam ci moją żonę - zaakcentował ostatnie słowo widząc jak jego partner przygląda się Sonii. Nie spodobało mu się to. Przecież jest mężatką - mówił w duchu. Dlaczego on tak na nią patrzy?
-Sonia - podali sobie ręce.
-Javier ... Nico wiele mi o tobie opowadał.
-Naprawdę? - popatrzyła znacząco na męża.
-Tak. Jeszcze nigdy nie widziałem tak zakochanego mężczyzny - tymi słowami wzbudził rozbawienie u Sonii. Przecież to zdanie było absurdalne. Nicolas łypnął na przyjaciela groźnym wzrokiem. Co on sobie wyobraża? Otwarcie gapi się na moją żonę i mówi takie głupoty? Sonia i Javier zaczęli swobodnie rozmawiać najwyraźniej ignmorując towarzystwo Nicolasa. Zaczynało go to wyprowadzać z róznowagi. Zgromił przyjaciela spojrzeniem.
-Idziemy. Pożegnaj się - Sonia patrzyła zdumiona na Nicolasa. Co go ugryzło? - Nie chcesz chyba spóźnić się na kolację? - nie czekał na jej odpowiedź tylko pociągnął ją za rękę i wyszli.
Javier stał tak jeszcze jakiś czas uśmiechając się do swoich myśli. Nico trafił wreszcie na odpowiednią kobietę. Na wspomnienie gburowatego wyrazu twarzy przyjaciela wybuchł szczerym śmiechem.

Consuelo Moreno (Flor Núnez) - matka Veronici i Nicolasa, babcia Flor.

Javier (Rodrigo Mejía) - partner z pracy Nicolasa, jego najlepszy przyjaciel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:48:50 26-09-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:00:38 26-09-07    Temat postu:

hehe to się Sonia zdziwiła mietkę czują oboje do siebie to widac na kilometr!
szkoda mi Flor... jest taka malutka i nie ma już matki...
Swietniutki odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:06:41 26-09-07    Temat postu:

Nie, ne, nie... Sonia ma być z Nico, a nie z tym Javierem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:07:48 26-09-07    Temat postu:

Heh odcinek super coś mi sie takj wydaje że ojcem Flor jest Arturo ale zobaczymy hehe a Nicolas... hehe jest poprostu zazdrosny o Sonie i nic na to nie poradzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:09:43 26-09-07    Temat postu:

Też mam takie podejrzenia co do ojca Flor, lae autorka może nas nieźle zaskoczyć. Powoli tworzy się...hm...miłosny trójkąt między Nicolasem, Sonią i Javierem. Super odcinek, chcę jeszcze!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:04:28 26-09-07    Temat postu:

A nie powiem Wam czy dobrze myślicie co do ojca Flor bo to by było za proste ale za kilka odcinków się dowiecie kim on jest
Chcecie, żeby Nicolas był częściej zazdrosny o Javiera?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:05:52 26-09-07    Temat postu:

hmmm byłoby ciekawiej i Soniia mogłaby się rpzekonać że ją kocha hehe ale tylko zazdrosny xD żeby nie było tam żadnej akcji że sonia z Javierem !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 59, 60, 61  Następny
Strona 22 z 61

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin