Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A Dona do Pedaço/Słodka ambicja - Globo 2019 / NOVELAS+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:14:49 18-08-22    Temat postu:

M@rcin napisał:
Nie wierzę!
martoslawa, zrobiłaś mi tym dzień. Mistrzostwo! Jeśli Walcyr nas zawiedzie w tym względzie, to zawsze będziemy mieć jakieś pocieszenie i wizualizację tego, co mogło się wydarzyć.

Dokładnie, musiałam nam zrobić nagrodę pocieszenia. Sama wizualizacja sprawia, że czuję się lepiej. Rozładowałam napięcie przy robieniu tego i od razu lepiej oglądało mi się odcinek.

M@rcin napisał:
Czułem od jakiegoś czasu, że tak może się zdarzyć. U Walcyra nigdy nic nie jest takie, jakim chce, abyśmy wierzyli, że jest. Mówiąc krótko, lubi podpuszczać widza i wprowadzać go w przysłowiowe maliny.
Druga sprawa, że Josiane to idealne ucieleśnienie połączenia tych dwóch rodów - Ramirezów i Matheusów, z tej mieszanki mógł się narodzić tylko taki demon.
Kwestia podobieństwa Josiane do babki Matheusów również rozwiązana.
Szkoda tylko Marii da Paz, bo będzie dzwigać to piętno do końca życia.

No tak, telki z Globo nie są aż tak oczywiste, jak cała reszta i przy oglądaniu tej trochę mi się o tym zapomniało.

M@rcin napisał:
Swoją drogą ślub Beatriz i Ze Helio spadł na nas niczym grom z jasnego nieba i jeszcze ta obecność Otavia na nim.
W ostatnich odcinkach ten temat się nie przewijał, ogromne musiały być tutaj cięcia.

Ja spodziewałam się niedługo ich ślubu, bo widziałam wycięte sceny z tego, jak to ogłaszali. Wklejałam linki do tych scen w którymś z poprzednich postów. Ale tak, gdybym tych wyciętych scen nie widziała, to byłabym bardzo zaskoczona, bo też mi się wydaje, że w naszej wersji o tym wspominali. W sumie u nich najszybciej poszło - dopiero niedawno się zeszli i od razu ślub.

Z tego odcinka też trochę wycięli i jedną scenę musisz, po prostu musisz, Marcinie obejrzeć!
[link widoczny dla zalogowanych] Akcja zaczyna się gdzieś koło 0:21

A tu reszta wyciętych scen:
1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. [link widoczny dla zalogowanych]
3. [link widoczny dla zalogowanych]
4. [link widoczny dla zalogowanych]
5. [link widoczny dla zalogowanych]
6. [link widoczny dla zalogowanych] (tu pewnie była mowa o ślubie Kim z Pasją, a u nas wyskoczą z nim prawie znikąd. )
7. [link widoczny dla zalogowanych]
8. [link widoczny dla zalogowanych]
9. [link widoczny dla zalogowanych] Cornelia oczywiście podkradała jedzenie z bufetu dopóki nie została przyłapana przez nauczycielkę.

Lineczka napisał:
Śliczne animki.

Dziękuję!

Lineczka napisał:
martoslawa, zrobiłabyś mi animki z Vivi i Chiclete z 99 odcinka?

Napisz proszę szczegółowiej o którą scenę chodzi, bo nie pamiętam co się działo w 99 odcinku. Albo jeszcze lepiej by było gdybyś podała linka jeśli ta scena jest na stronie Globo.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 3:58:35 18-08-22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:45:36 18-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

Lineczka napisał:
martoslawa, zrobiłabyś mi animki z Vivi i Chiclete z 99 odcinka?

Napisz proszę szczegółowiej o którą scenę chodzi, bo nie pamiętam co się działo w 99 odcinku. Albo jeszcze lepiej by było gdybyś podała linka jeśli ta scena jest na stronie Globo.


https://www.youtube.com/watch?v=7FEv9ZS_VRQ
Od 28:28.

Znalazłam na youtube, ale tam to jest odcinek 88. W tej wersji musieli sporo wycinać.

edka, super animki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:44:36 18-08-22    Temat postu:

Dzisiaj forum rano nie działało i już myślałam, że będzie po wspólnym komentowaniu.

Lineczka, oto Twoje zamówienie.

Odc 99





SPIS GIFÓW WEDŁUG ODCINKA:
26 - 27 - 29 - 29/30 - 32 - 33 - 34 - 37 - 38 - 40/42 - 44 (1/2) - 45 - 46 (1/2/3) - 60 - 80/81 - 99 - 129 -


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 13:58:50 18-08-22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:55:25 19-08-22    Temat postu:

< 131

A tam, Amadeu głupio to wymyślił, Fabiana nie powinna była dostać żadnych pieniędzy. Wiem, że to przyśpieszyło proces odzyskania przez Marię da Paz zakładu, ale i tak uważam, że to niesprawiedliwe. xD Całe szczęście Agno się na nią zaczaił.

Widać, że naszą protkę czegoś nauczyły wydarzenia z przeszłości i już nie jest tak naiwna - kiedyś wybaczyłaby Fabianie.

Rozwaliła mnie scena jak Fabiana ze łzami w oczach chciała żegnać się z pracownikami, a oni jak tylko usłyszeli nowiny, zaczęli być przeszczęśliwi. Wspaniałe pożegnanie Fabiany. Zastanawiam się tylko po co żmii broń - czyżby też miała się stać morderczynią?

Rock wygrał walkę z Pasją! Nareszcie! Należało się mu!

Zastanawia mnie to osłabnięcie protki przy Amadeu - czyżby była w ciąży? Oby nie trafiło się kolejne diabelne dziecko. Za to scena, gdy Maria da Paz wchodzi do swojego zakładu po jego odzyskaniu... to miód na moje serce.

Nawet fajne były te sceny z Jo w więzieniu i z matką, wzruszające... ale jakoś tak wątpię, że biblia może aż tak zmienić człowieka. xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:47:23 19-08-22    Temat postu:

Wycięte z dzisiejszego odcinka:

[link widoczny dla zalogowanych] Wygląda na to, że Britney i Abel naprawdę się pogodzili i planują ślub, u nas za bardzo tego nie pokazali, czy ja coś przegapiłam?

[link widoczny dla zalogowanych] Odkąd Gladys im doradza, cała starsza część rodzinki chodzi lepiej ubrana.

[link widoczny dla zalogowanych] A po co sekutnica tam? Zawsze musi się wtrącać i chronić zbirów w rodzinie?

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:29:17 20-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:

Z tego odcinka też trochę wycięli i jedną scenę musisz, po prostu musisz, Marcinie obejrzeć!
[link widoczny dla zalogowanych] Akcja zaczyna się gdzieś koło 0:21

Nie mogę z tego, że kurat na mumowiatą Bertę trafiło.
Chociaż w sumie tak ostro na to nie zareagowała, już milsza w obyciu Ellen bardziej przeżyła atak Eusebia. Może Bercie to zaimponowało?
W pierwszej chwili sądziłem, że Berta oskarży stojącego obok niej Camila. Tak podejrzliwie na niego popatrzyła.

Nie wybaczę im, że pozbawili nas takiej perełki w naszej wersji.

martoslawa napisał:
6. [link widoczny dla zalogowanych] (tu pewnie była mowa o ślubie Kim z Pasją, a u nas wyskoczą z nim prawie znikąd. )

Dokładnie, ślub ni z gruszki, ni z pietruszki nam zaserwowany. Zupełnie jak w przypadku ślubu Beatriz i Ze Helio.

Kolejne w stronę tych, którzy przygotowywali wersję miedzynarodową "Słodkiej ambicji".

martoslawa napisał:
9. [link widoczny dla zalogowanych] Cornelia oczywiście podkradała jedzenie z bufetu dopóki nie została przyłapana przez nauczycielkę.

Kolejna perełka wycięta.
Pod tym względem Cornelia i Dodo są niereformowalne. Ileż Gladys musiała się wstydu najeść.
Jak to mówią, "człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy". To było silniejsze od nich.

martoslawa napisał:

< 131

Widać, że naszą protkę czegoś nauczyły wydarzenia z przeszłości i już nie jest tak naiwna - kiedyś wybaczyłaby Fabianie.

Fałsz bił od niej na kilometr.
Nawet Amadeu początkowo się bał, że Maria da Paz da się jej podejść, na szczęście nie.

martoslawa napisał:
Rozwaliła mnie scena jak Fabiana ze łzami w oczach chciała żegnać się z pracownikami, a oni jak tylko usłyszeli nowiny, zaczęli być przeszczęśliwi. Wspaniałe pożegnanie Fabiany.

Z pewnością była później huczna impreza. To wyglądło niemal jak Sylwester i powitanie Nowego Roku, taka dzika radość zapanowała.
Nawet sztywniak Marcio wyluzował i mógł sobie już otwarcie drwić z Fabiany.
Mnie rozbroiły życzenia Fabiany, która życzyła pracownikom, aby kolejny właściciel był dla nich równie dobry, jak ona.
Po afroncie z ich strony, pobłogosławiła zakład na odejście.

martoslawa napisał:
Zastanawiam się tylko po co żmii broń - czyżby też miała się stać morderczynią?

Z avance wynika, że broń szybko pójdzie w użytek.
Ciakaw jestem, jak to się skończy. Fabiana nie daruje okradzenia jej z milionów.

Przy postaci Fabiany i jej ukochaniu pieniędzy przypomina mi się inna telka, a mianowicie "Grzesznica" - dla mnie jedna z najlepszych produkcji Televisy w historii.
Była tam Isaura, która kochała pieniądze równie jak nasza żmija Fabiana. Zdobytą podstępami kasę przetrzymywała w materacu, na którym spała, aż tu pewnego dnia ktoś z domowników kazał służącej wystawić go na śmieci. Furgonetka jechała z materacem, a większość jego zawartości rozsypywała się po ulicy miasteczka. Isaura w istnej rozpaczy goniła smierciarkę i rozpaczała nad utratą "swoich" pieniędzy. Mało tego, jak się rzucała na przechodniów, którzy zbierali banknoty z ulicy. Epicka scena!
https://youtu.be/pHf3NZZLPbo?t=325
Najlepszy jednak był koniec Isaury! W finałowym odcinku umierała z głodu i pragnienia zamknięta na pustyni w naczepie pełnej pięniędzy.
Cóż za paradoks, wtedy nie mogły się jej już na nic przydać.
Fabianie, jeśli posunie się do morderstwa, życzę podobnego końca.
https://www.youtube.com/watch?v=fNnmXyJvv18

Ups, ale troszeczkę odszedłem od tematu.

martoslawa napisał:
Zastanawia mnie to osłabnięcie protki przy Amadeu - czyżby była w ciąży? Oby nie trafiło się kolejne diabelne dziecko. Za to scena, gdy Maria da Paz wchodzi do swojego zakładu po jego odzyskaniu... to miód na moje serce.

Tak! Niech nagrodzą naszych protów dzieckiem, ale takim, które będzie przeciwieństwem potwora Josiane.
Co do Josiane, to nie wierzę w jej przemianę za grosz.
Już Regis szybciej się zmieni pod wpływem wiary. Widać to było po jego autentycznym wzruszeniu, gdy go obejmował ten guru.

martoslawa napisał:
Za to scena, gdy Maria da Paz wchodzi do swojego zakładu po jego odzyskaniu... to miód na moje serce.

Maria da Paz wchodząca do odzyskanego zakładu przy dźwiękach "Cheia de Mania", to coś wspaniałego. Tak jak piszesz, miód na serce.

Przed nami cztery ostatnie odcinki.
Ciekawe, co jeszcze wymyślą. Po Walcyrze spodziewam się absolutnie wszystkiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liam
Generał
Generał


Dołączył: 13 Gru 2018
Posty: 7851
Przeczytał: 110 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 3:43:15 20-08-22    Temat postu:

Widziałem finał podczas emisji na Univision w Stanach Zjednoczonych. Wtedy jeszcze nie spodziewałem się emisji w Polsce. Chyba nikt nie spodziewa się takiego zakończenia

Ostatnio zmieniony przez Liam dnia 3:43:28 20-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:30:15 20-08-22    Temat postu:

martoslawa, dzięki za super animki.

Odcinek 99

M@rcin napisał:

Ależ Maria da Paz wygląda teraz z klasą, z tą delikatną grzywką na boku niemal jak laleczka. Skromniejszy status majątkowy jej służy.


Zgadzam się. Na obecnym etapie telki Maria da Paz wygląda najlepiej. Bez skrajności w postaci tony biżuterii i dodatków.

M@rcin napisał:
Fabianie spadła sprzedaż ciast od kiedy w okolicy ruszyła cukiernia Marii da Paz. Wysyła pracowników na zwiady. Obawiam się, że w ostateczności będzie chciała zrobić coś, aby całkowicie zniszczyć interes Marii.


Bezczelna Fabiana chce skopiować nowe wypieki Marii da Paz. Niech będzie kreatywna i sama coś wymyśli, ale to nie w jej stylu, woli pójść na łatwiznę. Groziła Marcio, że jeśli nie będzie dla niej szpiegował to go zwolni. W końcu poprosiła o to innego pracownika. Myślałam, że facet się nie zgodzi ze względu na lojalność wobec Marii da Paz, ale przyjął polecenie za to podczas wykonywania zadania od razu przyznał się protce do tego po co przyszedł. Plan Fabiany spalił na panewce.
Bardziej obawiałabym się zemsty Jo, która z pomocą Raela znowu mogłaby zniszczyć matce interes i np. podpalić cukiernię.

M@rcin napisał:
Ręcę i nogi opadają. Josiane poszła do matki żądać od niej pieniądzy. Trzymajcie mnie, co za bezczelność! Zero skruchy. Maria da Paz słusznie odpowiedziała, że nie da, bo nie ma, a nawet jakby miała to też by nie dała. Powiało Ferdkiem Kiepskim.


Jo jak zwykle wykazała się bezczelnością i postawą roszczeniową. Tak to nie chciała matki znać a w potrzebie przybiegła do niej jako pierwszej z żądaniem (nie z prośbą!) aby dała jej pieniądze. Doprowadziła ją do bankructwa a teraz ma czelność domagać się kasy. Co za bezczelność. Podobała mi się stanowcza postawa Marii da Paz, tekst który przytoczyłeś kapitalny! Brawa dla protki, że się nie ugięła i jest konsekwentna w swoich działaniach.

M@rcin napisał:
Gdy wiedźmie nie udało się z protką, to uderzyła do ojca.


Ojca, którym od zawsze gardziła ze względu na jego status majątkowy. Amadeu początkowo był w stanie ją przygarnąć i pozwolić aby wprowadziła się do jego mieszkania, ale po rozmowie z Marią da Paz i przyłapaniu córki na kłamstwie zmienił zdanie, Jo wtedy pokazała swoją prawdziwą twarz obrażając go.

M@rcin napisał:
Na tym nie koniec jej kolędy, bo po drodze był jeszcze Teo. Postanowiła udawać, że jej na nim zależy. Na szczęście Teo pozytywnie zaskoczył. Byłem przekonany, że ją przygarnie. Nie dał się nabrać


Najbardziej obawiałam się właśnie reakcji Teo. Sądziłam, że znowu da się podejść Jo, okaże słabość, ale o dziwo i on przejrzał jej gierki nie pozwolił sobą manipulować. Pozytywne zaskoczenie. Oby tylko wytrwał w tej decyzji.

M@rcin napisał:
Na końcu jej pielgrzymki był Regis. Liczyła, że przeszłość wróci i znów razem zamieszkają, aby knuć intrygi. Trochę zawiodłem się na Regisie, gdy poprosił Josiane o alibi na czas zabójstwa Lucasa. Liczyłem, że przeszedł całkowitą przemianę, ale widać nie do końca. Tyle dobrego, że wprost mówi wiedźmie o tym, że kocha Marie da Paz. Josiane niemal eksplodowała ze złości. Nie znosi samej tej myśli i jeszcze to odtrącenie ze strony kochanka, który oferuje jej tylko koleżeńską relację. Postanowiła się zemścić, a przy okazji ochronić swój własny tyłek, bo ostatecznie przed Camilem nie dała byłemu kochankowi alibi. Dwie pieczenie na jednym ogniu.


Regis popełnił ogromny błąd. Wiedząc na co stać Jo i jak bardzo jest mściwa poprosił ją o składanie fałszywych zeznań na jego korzyść. Co za głupota. Jak już chciał robić takie machlojki to mógł poprosić o alibi matkę. Jednak też jestem rozczarowana, że Regis posunął się do kłamstwa przed policją. Zrobił to ze strachu, ale przecież nie miał nic złego na sumieniu w sprawie śmierci Jardela i Lucasa. Prawda w końcu sama by się obroniła a tak to namieszał próbując mataczyć w zeznaniach, co będzie świadczyło na jego niekorzyść. Jednak myślałam, że Jo wykorzysta alibi, które podsunął jej Regis. W jego oczach wyszłaby na bohaterkę i przyjaciółkę a ona dzięki jego zeznaniu też miałaby zapewnioną ochronę, ale Joasine czuje się tak pewnie, że wolała go pogrążyć w akcie zemsty za kolejne odrzucenie i miłość do jej matki. W rozmowie z Camilo zaprzeczyła jakoby miała spędzić czas z Regisem w dniu śmierci Jardela i Lucasa. Jo wychodzi z założenia wszystko albo nic - jak kraść to miliony jak facet odrzuca to go doszczętnie zniszczyć i pogrążyć.

M@rcin napisał:
HIT Odcinka! Vivi, Beatriz i Linda usypiające Bertę.
Vivi mogła bez przeszkód spotkać się wtedy z Chiclete w swojej dawnej sypialni. Wzruszyłem się, gdy Chiclete prosił, aby powiedziała, że nie był zabawką, a ona odpowiedziała, że udawała.
Wcześniej też piękna scena, gdy Chiclete chodził po garderobie dotykając ubrań Vivi, a w tle "Bebi liguei"
Z jakim uczuciem i tęsknotą on to robił.
Wyrażało to więcej niż tysiące słów.


Nareszcie! Piękne sceny Vivi i Chiclete w jej sypialni. Jak oni na siebie patrzyli, ich czułe gesty wyrażały wszystko - miłość, tęsknotę. Nie mogli się od siebie oderwać, pełne uczucia pocałunki i przytulasy cudowne. Uwielbiam tę dwójkę.
Mina Chiclete, gdy poruszył kwestię postrzegania go jako zabawki przez Vivi, wyrażała więcej niż tysiąc słów. Super była też scena, gdy był sam w jej pokoju i dotykał oraz wąchał jej ubrania. Bebi liguei w tle wisienką na torcie.
Brawa dla Beatriz za pomysł uśpienia Berty lekami nasennymi. Ciekawe jak ta natrętna kobieta wytłumaczy sobie chwilową niedyspozycję i co powie Camilo.


Kącik modowy:
Podobała mi się styówka Vivi w tym odcinku. Za to Jo wyglądała w białym kostiumie jak pacjentka szpitala psychiatrycznego, beznadziejna stylizacja!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 8:36:55 20-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:22:15 20-08-22    Temat postu:

Liam napisał:
Widziałem finał podczas emisji na Univision w Stanach Zjednoczonych. Wtedy jeszcze nie spodziewałem się emisji w Polsce. Chyba nikt nie spodziewa się takiego zakończenia

Jak ogłoszono emisję tej telki w Polsce, to weszłam do tematu i zobaczyłam takie jedno zdjęcie Jo, które utkwiło mi w pamięci, więc chyba wiem czego można się spodziewać. Chyba trochę mi to zepsuje zaskoczenie pod koniec, ale zobaczymy.

M@rcin napisał:
Nie mogę z tego, że kurat na mumowiatą Bertę trafiło.
Chociaż w sumie tak ostro na to nie zareagowała, już milsza w obyciu Ellen bardziej przeżyła atak Eusebia. Może Bercie to zaimponowało?
W pierwszej chwili sądziłem, że Berta oskarży stojącego obok niej Camila. Tak podejrzliwie na niego popatrzyła.

W telkach takie sytuacje są zabawne, ale gdybym zobaczyła takie klepanie w realnym życiu, to nie byłoby mi do śmiechu. Eusebio powinien zrobić coś z tą ręką, bo wpląta się w kłopoty!

Ja w sumie nie pomyślałam o tym, że chciała oskarżyć Camila, bardziej to odebrałam jako błagalny wzrok w jego stronę by zareagował jako policjant.

M@rcin napisał:
Z pewnością była później huczna impreza. To wyglądało niemal jak Sylwester i powitanie Nowego Roku, taka dzika radość zapanowała.
Nawet sztywniak Marcio wyluzował i mógł sobie już otwarcie drwić z Fabiany.
Mnie rozbroiły życzenia Fabiany, która życzyła pracownikom, aby kolejny właściciel był dla nich równie dobry, jak ona.
Po afroncie z ich strony, pobłogosławiła zakład na odejście.

Tak, pobłogosławienie zakładu też było dobre. W poniedziałek to dopiero zaczną się wiwaty w zakładzie skoro Maria da Paz wróciła! Ludzie w końcu będą mogli pracować w normalnych warunkach, przy świetle.

M@rcin napisał:
Z avance wynika, że broń szybko pójdzie w użytek.
Ciakaw jestem, jak to się skończy. Fabiana nie daruje okradzenia jej z milionów.

Obejrzałam zapowiedź i faktycznie... myślę, że na pewno nie uśmiercą Agno (dopiero co w szpitalu z powodu postrzelenia był Leandro, więc to już by było przegięcie jakby Agno też tam trafił. :p), więc obstawiam dwie opcje: Fabiana postrzeli informatyka lub nagle pojawi się tam obrońca Agno, Leandro i zrobi porządek. W sumie jest jeszcze 3 opcja, że Agno zwróci Fabianie pieniądze, ale oby nie...

M@rcin napisał:
Przy postaci Fabiany i jej ukochaniu pieniędzy przypomina mi się inna telka, a mianowicie "Grzesznica" - dla mnie jedna z najlepszych produkcji Televisy w historii.
Była tam Isaura, która kochała pieniądze równie jak nasza żmija Fabiana. Zdobytą podstępami kasę przetrzymywała w materacu, na którym spała, aż tu pewnego dnia ktoś z domowników kazał służącej wystawić go na śmieci. Furgonetka jechała z materacem, a większość jego zawartości rozsypywała się po ulicy miasteczka. Isaura w istnej rozpaczy goniła smierciarkę i rozpaczała nad utratą "swoich" pieniędzy. Mało tego, jak się rzucała na przechodniów, którzy zbierali banknoty z ulicy. Epicka scena!
https://youtu.be/pHf3NZZLPbo?t=325
Najlepszy jednak był koniec Isaury! W finałowym odcinku umierała z głodu i pragnienia zamknięta na pustyni w naczepie pełnej pięniędzy.
Cóż za paradoks, wtedy nie mogły się jej już na nic przydać.
Fabianie, jeśli posunie się do morderstwa, życzę podobnego końca.
https://www.youtube.com/watch?v=fNnmXyJvv18

Hmm, może faktycznie Fabiana będzie miała podobny koniec - odzyska pieniądze, ale już się jej do niczego nie przydadzą.

Swoją drogą, ale mnie już męczą te akcje z głodzeniem Vivi, nie rozumiem czemu ona sobie nie kupiła jakichś batonów, czekolad, chipsów, wody i innych takich i nie pochowała w szafach... Już ją tyle razy zamykał w pokoju bez jedzenia, że wypadałoby trochę pomyśleć i się zabezpieczyć...

A Beatriz znowu głupio się zachowała, bo usłyszała od Chiclete, że Vivi jest głodna, a nie przyniosła jej nic do jedzenia, tylko czekała aż Berta coś ugotuje... co to za matka? xD Moja to by tam wleciała z torbami jedzenia. Ale ja w ogóle nie wyobrażam sobie być w takiej sytuacji jak Vivi, strasznie to naciągane...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:37:47 20-08-22    Temat postu:

Odcinek 100

Bezczelna Jo przyszła do Corneli licząc na to, że ta przyjmie ją pod swój dach. Jaki trzeba mieć tupet... Cornelia zaproponowała jej pracę, Jo myślała, że asystentki a propozycja dotyczyła posady sprzątaczki. Brawa dla Cornelii, scena epicka! Mina Jo bezcenna. Oczywiście nie interesuje jej uczciwa praca jak już to zajęcie w stylu zarobić, ale się nie narobić. Byłam rozczarowana, gdy Teo wynajął Jo mieszkanie, sądziłam że znowu jej uległ, ale kolejny raz byłam mile zaskoczona, bo zaserwował jej lekcję pokory. Nowe gniazdko Joasine bardzo skromne, całkowicie nie w jej guście. Niech się cieszy, że ma dach nad głową a nie narzeka na warunki. Roztrwoniła całą kasę, spaliła za sobą mosty, więc ciekawe gdzie by się podziała. Jednak jestem pewna, że ta lekcja życia i tak niczego jej nie nauczy.

Vivi i Chiclete wylądowali w łóżku. Mieli ładne sceny, ale mogli nam pokazać coś więcej z ich sceny miłosnej. Ciekawe czy ją wycięli czy takowej nie zaserwowali. Chiclete już wie, że Vivi wyszła za mąż niechętnie, ale nie docieka, nie drąży tematu. Błąd. Vivi boi się mu wyznać prawdę w obawie przed tym co Chiclete mógłby zrobić. Trochę scenarzyści kreują go na niezbyt bystrego skoro nie potrafi dodać dwa do dwóch i domyślić się, iż jego ukochana jest szantażowana a w grę wchodzi jego wolność. Wiedział, że Camilo poznał jego sekret, ale sądził, że nie znajdzie przeciwko niemu dowodów. Tak trudno połączyć te dwie sprawy ze sobą?
Rozbroił mnie Chiclete, gdy powiedział Vivi, że początkowo nie odczytał znaku od niej w postaci czarnej sukni ślubnej wyglądającej na żałobną tylko odebrał ją jako wyraz ekstrawagancji z jej strony. Przyznam, że kiedyś oglądałam filmiki z nimi na youtube i widząc to ujęcie też mi przeszło przez myśl, że tego typu kreacja może być uznana za najnowszy krzyk mody.
Berta uwierzyła, że zasłabła. Poprosiła Vivi aby kryła ją przed Camilo. Dziwne, że nie zorientowała się jak długo trwało jej rzekomo omdlenie. Powinna jej się przez to zapalić czerwona lampka w głowie.

Rock odwiedził Fabianę i udawał, że jest nią zainteresowany. Robi to wbrew sobie, tylko po to aby zastawić na nią pułapkę i pomóc Teo oraz Amadeu w poznaniu prawdy na temat jej przekrętów.

Maria da Paz obiecała pomóc Joanie, która musiała zabrać babcię z domu opieki. Zaproponowała aby zamieszkały w lokalu, który przez lata bezprawnie zajmowała rodzinka Macondo. Rock ją tam zaprowadził, dał klucze, pojechał z nią po babcię z którą miał wzruszającą scenę, gdy podał się za chłopaka staruszki. Wspaniały facet! Rock i Joanie mieli urocze sceny w mieszkaniu. Między nimi jest ogromna chemia, idealnie do siebie pasują. Niewiele brakowało a doszłoby między nimi do pocałunku, ale niestety przeszkodził im Chico. Staruszek wrócił do starego lokum po tym jak Cornelia wyrzuciła go z rezydencji.

Leandro poprosił Agno aby przedstawił go swojej rodzinie. Nie był to najlepszy pomysł. Jak najbardziej można było przewidzieć reakcję nieakceptującej homoseksualizmu ojca Cassi. Czego Leandro się spodziewał? Kolacji w miłej i rodzinnej atmosferze?
Cassia nadal zachowuje się egoistycznie. Irytuje mnie na tym etapie telki. Przyprowadziła na kolację Merlina, który pod pretekstem wyjścia do łazienki przeszukał sypialnię Agno i znalazł w niej pistolet. Zwiastuje to problemy, chłopak jest niestabilny emocjonalnie. Jeszcze komuś zrobi krzywdę np. Silvii na którą jest cięty.
Agno namawia Leandra do rezygnacji z pracy w siłowni. Wygląda to trochę tak jakby się wstydził, że jego partner sprząta i chciał go utrzymywać. Mógłby mu zaproponować inne zajęcie np. w swojej firmie, ale nie od razu na wysokim szczeblu tylko niech zacznie od początku. Ewentualnie mógłby go komuś polecić albo po prostu namawiać go do realizacji swoich pasji. Skoro Leandro jest taki dobry w strzelaniu to mógłby np. uprawiać sport zawodowo - strzelectwo.

Otavio z Lindą zamierzają rozdzielić Beatriz i Ze Helio. Stary grzyb już się niecierpliwi. Cwana Linda dostała od niego przelew za przysługę, ale zażądała więcej, informując że tamtą kwotę zamierza przeznaczyć na operację plastyczną.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 17:44:19 20-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:00:20 21-08-22    Temat postu:

Odcinki 101-103

Jo ma bardzo namolną sąsiadkę, która jednocześnie jest właścicielką mieszkania przez nią wynajmowanego. Wystarczy najmniejszy hałas a ta już przybiega zainteresowana i dopytuje się o co chodzi. Cóż za nadgorliwość, ale dobrze tak Jo. W ogóle nie jest mi jej żal.
Jo z desperacji wyznała miłość Teo mając nadzieję, że dzięki temu znajdzie schronienie w jego mieszkaniu. Nic z tego, bo fotograf przejrzał jej gierki. Znowu pokazała przed nim prawdziwą twarz, gdy jej plan spalił na panewce. Niby Teo nie nabiera się na jej manipulacje, ale jednocześnie cały czas jest w niej zakochany i naiwnie wierzy, że Jo zmieni się na lepsze chociaż nic na to nie wskazuje. Szkoda, że nadal w pełni nie przejrzał na oczy i ciągle jej w jakiś sposób pomaga chociaż ona tego nie docenia i jest niewdzięczna.
Jo przyparta do muru i całkowicie spłukana podjęła pracę ekspedientki w ekskluzywnym butiku. Za każdym razem czuje zażenowanie a jednocześnie chce mi się śmiać, gdy podkreśla, że kariera w Internecie przestała ją interesować. Ta, jasne. Jo za długo w butiku nie popracowała po tym jakie afery zrobiła Silvii oraz Vivi z Kim, które przyszły do sklepu jako klientki. Zero pokory z jej strony. Zamiast uczciwie wykonywać swoją pracę to oczywiście miała wielki problem z obsługą klientek. Ego jej na to nie pozwoliło, wszędzie dostrzega złe intencje innych osób, ocenia ich względem siebie. Teo załatwił jej pracę w ekskluzywnej restauracji jako hostessie. Tam pewnie też długo miejsca nie zagrzeje. Już się krzywiła, gdy dowiedziała się, że będzie pełniła też funkcję kelnerki. Jo nie jest przyzwyczajona do pracy, nie wykazuje chęci i tym samym nie rokuje na przyszłość.

Camilo coraz bardziej osacza Vivi - jest nachalny, przystawia się do niej a co za tym idzie łamie wcześniejsze ustalenia nalegając na to aby ze sobą sypialni. W ataku furii zniszczył jej telefon. Za sprawą Berty śledzi każdy jej ruch. Jednak mimo niedogodności Vivi udało się wymknąć ze studia i spotkać z Chiclete. Mieli ładne sceny, jak zwykle HOT. Vivi nadal nie wyznała ukochanemu prawdy a on zakłada, iż poświęciła się dla ojca. Serio? Scenariusz w tej kwestii kuleje, bo zrobiono z Chiclete niezbyt lotnego faceta. Ok, jest prosty, ale nie głupi a niestety na takiego kreują go na tym etapie.
Berta wydała Vivi przed Camilo. Nie przyjęła wersji jej i Kim o słabszym stanie zdrowia i wizycie w szpitali. Camilo domyślił się, że Vivi zdradziła go z Chiclete. Zachowywał się agresywnie, obwąchiwał ją, jak zwykle groził, zamknął w sypialni i odmówił jej zjedzenia posiłku. Co za psychol! Obawiam się, że posunie się jeszcze dalej i np. pobije ją albo będzie próbował zgwałcić. Całkowicie mu odwaliło!

Fabiana postanowiła nielegalnie zdobyć przepisy na nowe ciasta od Marii da Paz. Wysłała na przeszpiegi sekretarkę, której zagroziła zwolnieniem z pracy jeśli nie wykona jej polecenia. Nic innego jak mobbing. Co wspólnego z fabryką i cukierniami ma śledzenie innej osoby? Sekretarka była zdesperowana, bo ma chore dziecko. Doniosła Fabianie o tym, że Jenifer spotyka się z Raelem, który chciał zabić Marię da Paz. Od tego momentu wszystko poszło z górki. Fabiana uknuła z Raelem intrygę, udało mu się przekonać Jenifer aby zdobyła przepisy protki dzięki czemu się wzbogacą i będą mogli snuć poważne plany dotyczące ich związku. Ogromnie jestem rozczarowana postawą tej dziewczyny. Nie sądziłam, że zdradzi Marię da Paz i to z tak niskich pobudek! Protka zawsze była wobec niej miła, dobra, dała jej pracę, gdy Fabiana zwolniła ją z cukierni a ta tak się jej odwdzięczyła... Myślałam, że Rael wykorzysta Jenifer bez jej wiedzy/zgody do tego aby wykraść te przepisy a tu ona z pełną świadomością zdradziła Marię da Paz. Britney ostrzegła protkę i powiedziała jej o intrydze Fabiany. Plus dla niej za lojalność i odwagę. Jenifer po tym jak została zdemaskowana i zwolniona z pracy zrozumiała swój błąd. Lepiej późno niż wcale. Zerwała z Raelem i wyjechała z miasta. Przeraziła się tego, co jeszcze mógłby od niej zażądać i na co ją namówić. Co ciekawe jej kolega z pracy Tony jak zwykle wyczuł złe wibracje i to u samej Jenifer jeszcze przed tym jak zdradziła Marię da Paz. Jaki on ma dar! Marnuje się w cukierni.

Fabiana nie poprzestała na przywłaszczeniu przepisów Marii da Paz. Chce ją zniszczyć i wykosić konkurencję. Dopytywała sekretarkę o zadłużenie protki, z pewnością naśle na nią wierzycieli. Tylko czy oni nie powinni już wcześniej odezwać się do Marii da Paz z żądaniem zapłaty?
Nadal uważam, że Fabiana jako szefowa w fabryce i cukierniach jest mniejszym złem od roztrwaniającej pieniądze Jo, ale sporo można jej zarzucić. Przede wszystkim mobbing, skąpstwo, nieczyste zagrania. Na chybił trafił zwolniła dwóch pracowników w ramach szukania oszczędności przy jednoczesnym zamiarze zwiększenia produkcji ciast a co za tym idzie pracy. Jak ona to sobie wyobraża? Mniej ludzi a więcej ciast i niby jakim cudem chce to osiągnąć?

Rock kręci się przy Fabianie chcąc uzyskać dostęp do jej telefonu. Jak do tej pory nie osiągnął celu. Umawia się z nią na spotkania i podczas jednego z nich Fabianie udało się zaciągnąć go do łóżka. Jestem wkurzona i rozczarowana, że Rock jej uległ. Miał jej dość, mógł grać na czas. Nie wyglądało to też na jakieś wielkie poświęcenie, w końcu jak sam powiedział jest facetem z krwi i kości. Ok, Rock nie jest w związku z Joaną, sama dała mu kosza i to już kilka razy, do zdrady nie doszło jednak mierzi mnie, że Fabian postawiła na swoim. Miałam nadzieję, że Rock jej nie ulegnie tym bardziej w sytuacji, gdy zakochał się w innej dziewczynie. Nie podoba mi się poprowadzenie tego wątku.

Babcia Joany rozpoznała Marię da Paz i jej ciasto. Wyglądało to na przebłysk świadomości w chorobie. Skąd one się znają? Ze szpitala z czasów, gdy protka w nim rodziła?

Regis został przesłuchany przez Camilo i przyłapany na kłamstwie podczas przedstawiania alibi. Skorzystał z pomocy prawnej Antero. Czy w tym mieście poza starszym panem i Amadeu nie ma innych prawników? Regis przyszedł z pretensjami do Jo, zrobił jej awanturę. Niby się zmienił, ale nadal jest tchórzem i egoistą. Pomijając kwestię przewinień i charakteru Jo to dlaczego miałaby go chronić i składać fałszywe zeznanie? Dlaczego on tego od niej wymaga, od kogokolwiek? Regis jest niewinny w sprawie śmierci Jardela i Lucasa, ale ze strachu zachowuje się tak jakby miał coś na sumieniu. Do tego cały czas łudzi się, że Maria da Paz wybaczy mu zdradę z jej córką (!) i da mu kolejną szansę. Odrealniony jest. Jak po czymś takim może ją w ogóle o to prosić i na nią naciskać? Maria da Paz może mu wybaczyć, ale nigdy nie zapomni tego co jej zrobił. Nie ma możliwości aby znowu byli razem. Amadeu poruszył temat rozwodu z którym protka nie wiedzieć dlaczego się ociąga. Już dawno powinna odzyskać wolność i uwolnić się od Regisa.

Rozbroiła mnie stylówka Marcia, którą wybrała mu Kim. Kwieciste bermudy to hit! Marcio wyglądał w nich komicznie, dał się przekonać, że taka jest moda i poszedł w nich do pracy. Uwagi Fabiany komiczne. Kim spryciula podmieniła spodnie Marcia z Pasją. Myślałam przez chwilę, że pod nosem partnera rzuci się na kochanka w przymierzalni, ale to już byłoby za duże ryzyko.

Antero przypomina sobie miłe chwile z przeszłości (tańce, kolorowe suknie, raczenie się szampanem), ale nadal nie pamięta, że wszystkie je spędził z Marlene. Evelina jest jej przeciwieństwem a mimo to mecenas nadal z nią jest w związku. Chyba z wdzięczności i przyzwyczajenia. Bezczelna Evelina kuje żelazo póki gorące i namówiła Antero na ślub. Chce go wziąć jak najszybciej póki mecenas nie przypomniał sobie Marlene. Co za okropne babsko. Nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu. Prędzej czy później jej intrygi wyjdą na jaw a wtedy powinna zostać z niczym. Niech Maria da Paz też się od niej odwróci.

Cassia spotkała się z chłopakiem z którym pisała przez Internet mimo, iż przyznał się, że ją okłamał i ma 24 lata. Jaka ta dziewczyna jest naiwna! Skoro skłamał raz to mógł i drugi i okazać się pedofilem pokroju otyłego, starego faceta z kampanii reklamowych. Zresztą nawet jeśli jego zdjęcie było prawdziwe to należało się zastanowić jaki normalny 24-latek z dobrymi intencjami umawia się z 14-latka/15-latką na randkę? To nie jest normalne! Cassia jednak poszła na spotkanie. Tyle dobrze, że tak jak radził jej Merlin umówiła się z facetem z Internetu w miejscu publicznym, galerii handlowej. Przyznam, że nawet atrakcyjnego i przystojnego aktora dobrano do roli zboczeńca. Zapewne ten zabieg był celowy aby podkreślić, że atrakcyjne osoby też mogą być niebezpiecznymi przestępcami seksualnymi. Podczas spotkania w kawiarni facet chciał aby Cassia wyszła z nim rzekomo do mieszkania jego ciotki po prezent dla niej. Okazała się na tyle rozsądna aby mu odmówić a wtedy on zaczął być agresywny, rozkazywać jej i wymuszać aby zrobiła to czego od niej zażądał. Nieźle mu Cassia odwinęła, dała radę się obronić i pobiegła do obsługi po pomoc. Była przerażona, wstydziła się zadzwonić po Lyris. Miejmy nadzieję, że wyciągnie nauczkę z tej sytuacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:19:42 22-08-22    Temat postu:

< 132

Hahahahha, co za piękna zapowiedź kolejnego odcinka!!!! WRESZCIE!!!!! Antero przypomniał sobie Marlene! Co za mina Eveliny gdy jej powiedział, że nie chce brać z nią ślubu. C U D O W N O Ś C I !

Jak Agno przyszedł do Marii da Paz, to myślałam że będzie chciał od niej pieniędzy. xD Ale on o dziwo zaproponował jej mieszkanie - chyba Leandro naprawdę zmienił go na lepsze. Co do Leandro - to jednak wparował do mieszkania by chronić Agno. Brałam pod uwagę taką możliwość, ale bardziej w żartach - a jednak się ziściło. Niepotrzebnie zostawiał Fabianie broń - w dodatku zostawił na niej odciski swoich palców. Jakby Fabiana kogoś postrzeliła, to jeszcze byłoby na niego...

Maria da Paz chce by Amadeu coś zrobił by zmniejszyć wyrok dla Josianie. Mnie się wydawało, że i tak jest on bardzo niski za takie zbrodnie... Nie podoba mi się to, zabiła dwoje ludzi i powinna za to spędzić w więzieniu tyle, ile trzeba... Jej przemiana nie jest żadną przesłanką do zmniejszenia wyroku, może udawać...

Lyris zakochała się w dostawcy ciast - cudownie! Należy się jej taki facet po latach z mężem, który jej nie doceniał. Cieszę się, że córka go zaakceptowała... bo z nią to różnie bywa.

Fabiana wróci do klasztoru i zostanie zakonnicą. xD O mój bożeeeee, współczuję wszystkim siostrom. Ona jest zdolna okraść zakon. XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 33 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:27:29 23-08-22    Temat postu:

Można powiedzieć, że żmija Fabiana wróciła do punktu wyjścia, czytaj. klasztoru. Pytanie tylko, czy po tym czego zażyła w wielkim świecie, zadowoli ją znów życie mniszki?
Druga sprawa, że żmija ma manię koniecznego zarządzania czymś. Śmiać mi się chciało, gdy błagała Agna, aby jej dał choćby na rozruch małej firemki. Co jak co, ale zarządzając czymś żmija jest w swoim żywiole, gorzej z pracownikami. Już współczuję tym siostrzyczkom w zakonie. No chyba, że je okradnie i wyjdzie bo serio nie widzę już jej w tym miejscu.
Genialnie zagrana przez aktorkę scena furii po wykiwaniu przez Agna.

Za nic nie kupuję przemiany Josiane. Robią z niej niemal świętą. Teo pierwszy naiwniak oczywiście uwierzył, a tak bojowo nastawiony wchodził.
Obawia mnie trochę ta wizja skrócenia wyroku Josiane przez dobre zachowanie w więzieniu, WTF? Jak to w ogóle prawnie możliwe przy tak ciężkich przestępstwach, i to kilkukrotnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:57:37 23-08-22    Temat postu:

U nas w Polsce zdaje się trzeba odbyć przynajmniej połowę kary, by starać się o skrócenie ograniczenia wolności, nie mam pojęcia jak jest w Brazylii... ale to będzie wielka niesprawiedliwość jeśli za moment wypuszczą Jo. Co z rodzinami osób, które zabiła?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:58:33 23-08-22    Temat postu:

< 133

Czyli jednak nie sprzedali chałupy, więc Evelina ma gdzie wracać - niech wyjeżdża czym prędzej! Wspaniałe to było jak wszyscy zaczęli klaskać gdy Antero ogłosił, że chce się ożenić z Marlene!!! Upokorzona Evelina uciekła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
Strona 39 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin