Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Apuesta Por Un Amor -Televisa 2004/05-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:30:13 14-06-20    Temat postu:

Odcinki 96-98

Ta telka to jedna wielka patologia. Z jednej strony ten nieszczęsny trójkąt miłosny Soledad-Samuel-Leonadro. Ten trójkąt był patologiczny od samego początku, ale teraz przekracza już wszelkie granice. Samuel się zakradł do pokoju Soledad, dolał jej jakiegoś „eliksiru miłości” do szklanki i dzięki temu ją uwiódł. Soledad żałuje, ale oczywiście boi się wyznać prawdy Leandro. A Lenadro jest impotentem, ale też się boi wyznać prawdę, chociaż mają wziąć ślub za miesiąc. Koniec końców Samuel wyznaje prawdę Leandro, a ten zrywa z Soledad.

A co robi Julio? Najpierw wygania córkę z domu, a potem postanawia zastrzelić Samuela, bo ją zhańbił. Ale zamiast go zastrzelić, to dostaje kolejnego ataku serca. Śmiech na sali. Potem podejmuje kolejną "genialną" decyzję, czyli oddaje Alvaro pełne dowodzenie nad domem.

Kolejny absurd, czyli ojciec Lucero pierwszej lepszej osobie mówi o tym, gdzie ukrywa się jego córka. Dzięki temu Alvaro łatwiutko znajduje Lucero i szantażem zmusza ją do powrotu. Ona oczywiście nie potrafi poprosić nikogo o pomoc – jeśli nie policję, to chociażby swojego ojca, który jest bogaty i może jej zapewnić ochronę. Mogą sprzedać tą hacjendę w San Gaspar i się przeprowadzić gdzieś daleko, gdzie Alvaro ich nie znajdzie, wynająć ochroniarzy, zainstalować kamery, żeby mieć na niego haka... Normalnie ręce mi opadają... Aż zaczęłam przewijać większość scen z Lucero, Alvaro i Nadią, bo nie mogę na nich patrzeć.

Chyba jedyny wątek, który oglądam z przyjemnością, to para Eva i Felipe. Chociaż intrygi Justa też są spoko, przynajmniej coś się dzieje. Zamknął Gabriela w więzieniu, a w zamian za jego wolność chce spędzić jeden weekend z Julią.

No i w końcu się potwierdziło, że Nadia jest w ciąży.

LuzPablo85 Myślę, że kolejną wspólną telkę obejrzymy dopiero na jesieni. W lipcu i w sierpniu planuję spędzić dużo czasu na wsi, gdzie nie będę mieć stabilnego dostępu do Internetu, więc nie za bardzo dałabym radę oglądać i komentować. Jeszcze nie wybrałyśmy nic konkretnego, chociaż ja bym była za czymś z Wenezueli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:51 14-06-20    Temat postu:

Oh matko, zerknęłam tylko na to, co mnie czeka w trójkąciku Soledad i ręce opadły

W środę powinnam już wrócić do normalnego oglądania

A co do jesieni to jestem na tak na coś z Wenezueli (albo cokolwiek innego niż Visa dla odmiany)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:12:58 16-06-20    Temat postu:

Odcinki 99-101

Justo dopiął swego i zmusił Julię do spędzenia razem weekendu. Na miejscu się okazało, że nie ma zamiaru jej wypuścić, tylko trzymać ją jak niewolnicę do końca życia. Ale był na tyle pewny siebie, że zamiast ją trzymać w domu pod kontrolą, to zabrał ją na miasto, do drogiej restauracji i sklepu z biżuterią, gdzie Julia skorzystała z każdej możliwej okazji, żeby poprosić o pomoc. Wpadła na kilka dobrych pomysłów i dzięki temu policja dowiedziała się gdzie ją znaleźć.

Koniec końców Justo został ciężko zraniony przez Gabriela, ale udało mu się uciec. Zdziwiło mnie, że ten wątek z porwaniem się tak szybko skończył, bo wciągał i dobrze się go oglądało. Myślałam, że się pociągnie jeszcze jeden, jak nie kilka odcinków. Ale chyba Justo jeszcze wróci, bo teraz Julia dostała od niego kolejną orchideę.

Przez tą całą intrygę Gabriel stracił cały majątek i reputację, więc musi praktycznie zacząć od zera. Sam przyznał, że zamierza zacząć wszystko od nowa i tym razem dorobić się uczciwie. Fajny pomysł, bo nie ukrywam, że mnie irytowało, że wszystko się mu tak udaje, chociaż dorobił się na cudzym nieszczęściu.

Myślałam, że ta terapeutka Leandra będzie tylko tłem, a tu proszę, Lenadro zaczął ją podrywać i bronić przed jej zazdrosnym ex-mężem. Jak dla mnie to niech się z nią zwiąże, a Soledad niech sobie znajdzie kogoś innego. Soledad zaczęła mnie trochę mniej irytować - po tej całej akcji chyba w końcu wydoroślała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:49 17-06-20    Temat postu:

Zepeda czy na dziś przypada nam 102 odcinek?

Od rana mam maraton z Apuesta por un amor i nadrabiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:03:08 18-06-20    Temat postu:

Nie, dziś powinien być 109, ale ja jestem cztery odcinki do tyłu i powolutku nadrabiam.

Odcinki 102-105

No i stało się to, co sobie celowo jakiś czas temu zaspoilerowałam, czyli Alvaro zabił połowę bohaterów telki. Nie wiedziałam tylko, że zrobi to wszystko za jednym zamachem. Razem z Nadią uknuł całą intrygę - przyznam, że nie znam szczegółów, bo tak jak już mówiłam ostatnio przewijałam cały ten wątek - i doprowadził do wypadku auta, w którym jechał Ramon, Lucero i Julio Gabriel. Lucero myślała, że Nadia dała jej do samochodu jej córeczkę, ale nie, dała jej syna protów. Lucero i Julio Gabriel zginęli na miejscu, Ramon przeżył wypadek, ale Alvaro go wykończył.

Jakby tego było mało, to obok miejsca wypadku przejeżdżał akurat Francisco, który tego samego dnia poznał już od Ramona prawdę o śmierci swoich rodziców. Wyciągnął broń i wycelował do Alvaro, ale oczywiście on był sprytniejszy i ostatecznie zabił i Francisco. No przyznam, że zszokowała mnie ta scena, tak jak już pisałam, myślałam, że te śmierci nastąpią jedna po drugiej. O tym, jacy z Alvaro i Nadii bezduszne skur..., to już nie muszę chyba wspominać. Właśnie dlatego przewijałam te sceny. Poza tym bohaterowie tej telki są półgłówkami, jak oni mogą nie widzieć jaka fałszywa i zakłamana jest Nadia? A oni ją jeszcze utrzymują u siebie w domu? Szczególnie Lucero, jak ona mogła zaufać kobiecie, która była kochanką jej męża już w ich noc poślubną? To się w głowie nie mieści po prostu.

APUA to taki typ telki meksykańskiej, której nie znoszę, czyli villani źli do szpiku kości, psychopaci z piekła rodu, którzy do ostatniej minuty będą święcić triumfy i skrzywdzą wszystkich dobrych i niewinnych ludzi na swojej drodze. Już zabicie trzech dorosłych osób jest bezduszne, a co dopiero zabicie niemowlęcia. Za bardzo to negatywne jak na mój gust...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:26:06 19-06-20    Temat postu:

Odcinki 81-90:

Dobiłam do 90 odcinka, oglądam po dziesięć dziennie, czuje się już, jakbym mieszkała w San Gaspar Dobrze przynajmniej, że sporo się działo!

Koniec Cassandry niespodziewanie szybko nastąpił, cwana ta Nadia, pewnie odziedziczyła po mamusi Cassandra była jednym z najmocniejszych punktów telki.

Julio to jest na prawdę naiwny, od razu uwierzył Nadii, że jest biedną poszkodowaną ofiarą. Swoją drogą był dla Nadii wtedy taki milutki, takich ciepłych ojcowskich gestów nigdy nie miał np. do Soledad.

Podobają mi się scenki Gracii w mieszkaniu doktorków. Lubię też Felipe. Już przeczytałam wszystkie Twoje komenatarze, więc wiem, że będzie coś między nim i Evą i cieszę się.

Co do śmierci Julio Gabriela to jest właśnie ta śmierć, którą sobie zaspoilerowałam jakimś czas temu, o której pisałam, że mnie załamała ;/ (Zaspolierowałam sobie coś jeszcze związanego z jego śmiercią, więc w sumie mam już spor spoilerów, ciekawe, czy coś mnie jeszcze mocno zaskoczy;))

Dopiero niedawno sobie uświadomiłam, że Gracia to Katia z Sortilegio! Bardzo ładnie tu wygląda i spoko jest aktorką, bo zupełnie w niej na początku nie rozpoznawałam Katii.


Ostatnio zmieniony przez buldozka dnia 0:28:18 19-06-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:46:10 19-06-20    Temat postu:

Odcinki 106-108

buldozka napisał:

Co do śmierci Julio Gabriela to jest właśnie ta śmierć, którą sobie zaspoilerowałam jakimś czas temu, o której pisałam, że mnie załamała ;/ (Zaspolierowałam sobie coś jeszcze związanego z jego śmiercią, więc w sumie mam już spor spoilerów, ciekawe, czy coś mnie jeszcze mocno zaskoczy;))


Masz rację, ta sprawa ze śmiercią (?) Julio Gabriela jest bardziej zagmatwana. Okazuje się, że plan Alvaro się nie powiódł i chłopiec nie zginął w wypadku. Co więcej, chwilę po postrzale żył też Francisco, ale niestety był w bardzo ciężkim stanie. Resztkami sił zawiózł Julia Gabriela do jego rodziców. Sam nie dał rady i zmarł w szpitalu.

Oczywiście Alvaro nie dał za wygraną i szybko zaplanował kolejną intrygę. Tym razem podpalił stajnię, w której był jego ojciec z wnukiem. Z tego co teraz doczytałam, to SPOILER Julio zginie, a Julio Gabriel przeżyje, ale proci będą myśleli, że zginął. Mam nadzieję, że rzeczywiście nic mu się nie stanie. SPOILER.

Szkoda mi Francisco. Na początku telki to była taka fajna postać, niestety z czasem twórcy zupełnie zmarnowali jego potencjał. Np. ostatnio Francisco zachowywał się strasznie zaborczo w stosunku do Evy, która jakoś szczególnie chętna nie była na związek z nim.

Tak swoją drogą, Eva to dopiero jest biedna, jak tylko się zgodziła ponownie wejść w związek, to Alvaro znowu jej zabił partnera. Chociaż wzruszająca była ta scena, w której widziała profesora i Francisco, którzy powiedzieli jej, żeby się nie załamywała. Taka słodko-gorzka.

Kiedy już mi się wydaje, że ta telka nie może być bardziej zryta, to pojawiają się kolejne kwiatki. Camilo nie rozpacza po śmierci córki, tylko mówi, że powinna się smażyć w piekle za to, że zdradziła męża – męża, który ją maltretował, bił jak była w ciąży i groził śmiercią. Jedyne co go obchodzi, to to, że Lucero przyniosła mu wstyd, bo miała kochanka. Nawet go nie obchodziło co się stanie z jej ciałem i nie chciał iść na jej pogrzeb, tylko go jego kochana Nadia namówiła. Czy to się dzieje naprawdę??

Lenadro jest niesamowity, najpierw przez ¾ telki ma świra na punkcie Soledad, a teraz nie chce do niej wrócić, chociaż już wie co dokładnie się stało z Samuelem. I jeszcze powiedział Soledad, że teraz jak już zobaczył coś więcej niż ona, to już nie ma ochoty do niej wracać. Od początku nie lubiłam tego typa. Teraz to Soledad powinna przestać się za nim uganiać i sobie znaleźć kogoś innego, ale coś czuję, że ta "romantyczna parka" będzie z nami do samego końca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:04:53 20-06-20    Temat postu:

Odcinki 91-97:

zepeda napisał:
Masz rację, ta sprawa ze śmiercią (?) Julio Gabriela jest bardziej zagmatwana. Okazuje się, że plan Alvaro się nie powiódł i chłopiec nie zginął w wypadku. Co więcej, chwilę po postrzale żył też Francisco, ale niestety był w bardzo ciężkim stanie. Resztkami sił zawiózł Julia Gabriela do jego rodziców. Sam nie dał rady i zmarł w szpitalu.


Tak, właśnie sobie wtedy zaspoilerowałam, że on przeżyje. To było wtedy, gdy było zaraz po porodzie Julii i myślałam, że po prostu wtedy nie przeżyje i już myślałam, że to za dużo patologii, więc wygooglałam do końca sprawę i spoiler obejrzałam na yt scenkę, z której wynikało, że dziecko przeżyje, ale Julia i Gabriel właśnie nie będą o tym wiedzieć i z jego ukrywaniem będzie miała niestety w negatywnym sensie coś wspólnego Gracia. Szkoda, bo już myślałam, że będzie pozytywna, w tych ostatnich odcinkach, które widziałam zachowywała się tak mądrze i spoko, no ale cóż...koniec spoilera.

zepeda napisał:
Szkoda mi Francisco. Na początku telki to była taka fajna postać, niestety z czasem twórcy zupełnie zmarnowali jego potencjał. Np. ostatnio Francisco zachowywał się strasznie zaborczo w stosunku do Evy, która jakoś szczególnie chętna nie była na związek z nim.


Dokładnie to miałam pisać. Nadal Francisco jest jedną z tych postaci, które bardziej lubiłam w tej telce, ale został całkowicie zmarnowany Najpierw tylko łaził i żebrał o miłość Julii, potem nie mógł się zdecydować, czy lubi, czy nienawidzi Gabriela, potem stwierdził, że jednak coś czuje do Evy i, tak jak napisałaś, niefajnie się w związku z tym zachowuje, a na koniec umiera... I tylko tak łaził w te i we wte, a był fajną postacią, mogli go z kimś sparować, coś mogło się w jego wątku dziać.

zepeda napisał:
Leandro jest niesamowity, najpierw przez ¾ telki ma świra na punkcie Soledad, a teraz nie chce do niej wrócić, chociaż już wie co dokładnie się stało z Samuelem. I jeszcze powiedział Soledad, że teraz jak już zobaczył coś więcej niż ona, to już nie ma ochoty do niej wracać. Od początku nie lubiłam tego typa. Teraz to Soledad powinna przestać się za nim uganiać i sobie znaleźć kogoś innego, ale coś czuję, że ta "romantyczna parka" będzie z nami do samego końca.


No nieźle, masakra z tym Leandrem! Właśnie miałam pisać, że on mnie wkurza bardzo tym, że cały czas, niezależnie, czy dzieje się dobrze, czy źle, ma tą swoją minę zbitego psa, trzęsie się, jakby miał się rozpaść zaraz na kawałki. Biedna ta Soledad, odrzucona przez ojca, kiepskie doświadczenia z facetami. Wyszło szydło z worka, jaki jest Leandro, takie nieprzyjemne uwagi najlepiej świadczą o nim, po co jej rujnuje jeszcze bardziej samoocene

Ja jestem teraz na etapie, że okazało się już, że Gracia jest w ciąży, Alvaritowi się poszczęściło i nagle wszyscy jakby zapomnieli, że nawet jeśli nie zabiłby Profesora (a zabił) to dalej miał sporo na sumieniu. Już wiem, że z ciąży Gracii będzie sporo patologii.

Teraz to już jest taka typowa Nesma, gdzie trupy się walają gdzie popadnie, bo ona lubi tak uśmiercać bohaterów w dużej ilości, zwłaszcza dobrych.

Teraz tak sobie pomyślałam, że może Alvaro jednak jest synem Julia, tylko np. jest owocem tego gwałtu na jakiejś kobiecie i to jest ta scena, która się Julii ciągle śni. Mam nadzieję, że wyjaśnią ten wątek snów.

Ciekawa jestem, co Ty myślisz, ale ja jestem tu bardzo rozczarowana scenami miłosnymi protów. Spodziewałam się, że skoro są przedstawiani jako taka ognista, temperamentna para między miłością, a nienawiścią, to będzie między nimi ogień, a te ich łóżkowe i ogólnie miłosne sceny są takie przesadnie delikatne i jakieś takie strasznie smutne, jeszcze ta smutna muzyka w tle. Już więcej jakiejś namiętności realnej było w scenie między Soledad a Leandro, zanim ten zaniemógł.

Odcinki 98-108:

Masz racje, że dobrze się oglądało te odcinki z porwaniem Julii przez Justo. Mnie dobrze się je oglądało, bo fajnie się oglądało Julię taką charakterną i waleczną, jaka była zanim "zrozumiała swoje błędy" i stała się "udomowiona", tak, jak chciał Gabriel. Dla mnie to ona została przez niego "wykastrowana". Te wszystkie scenki, gdy ona mówi, że chętnie by cośtam zrobiła ze zwierzętami, czy w caballerisas, gdy jeden z pracowników mowił jej, że bardzo lubiła to robić, a ona, że tak, ale teraz już tylko będzie żoną i matką mnie śmieszą. Ona ma conajmniej dwie służące do pomocy przy dziecku, więc jakby poszła sobie do tych stajni na chwilę, pomóc przy tym, co tak bardzo lubiła robić, to chyba nie byłby wielki grzech i świat by się nie zawalił No ale Gabriel przecież kiedyś powiedział, że jego żona nie będzie takich rzeczy robiła i kropka.

W tej telce jest dużo takiej staroświeckości, która mnie drażni, mam wrażenie, że nawet w Corazón Salvaje (a tam akurat ze względu na ramy czasowe były ku temu powody) nie było tyle wątków typu, siostra musi poprosić brata o zgodę, żeby wyjść z domu, męża, kogokolwiek itp., zabranianie, te wszystkie "ma być tak jak ja mowie" z ust męskich postaci...

Żal mi Evy bardzo i Francisco też. Może to zabrzmi głupio, ale zaskoczyło mnie to, jak małe wrażenie zrobiła ta śmierć na Gabrielu, że nie poświęcono temu więcej uwagi. W moim odbiorze ta ich męska przyjaźń i relacja były ważnym wątkiem, tymczasem bardziej załamany był Leandro, Clara (?), no i wiadomo - Eva. Chyba już do końca nie polubię Gabriela...

Muszę przyznać, że te odcinki dobrze mi się oglądało, ja akurat lubię ten styl Nesmy, który tu bardzo widać. Oczywiście niefajnie, jak bohaterowie, których lubię giną, ale mimo wszystko dużo się dzieje. Dobrze, że nie zostawiają wszystkiego do wyjaśnienia w odcinku finałowym w paru scenach na szybko. Pomimo, że teraz przeczuwam, że część wątków pójdzie w bardzo głupim kierunku;/

Bardzo mnie bawi to "granie" Alvaro i Nadii. Są cwani, ale tak jak pisałaś, bardziej niż oni są cwani, to reszta bohaterów jest głupawa. Serio, nagle to wielkie zaufanie do Alvaro?

Chodzi mi po głowie, czy nie będzie jakiegoś wielkiego powrotu Matilde, np. z Luisem. Może np. spotkali się gdzieś i ukrywali ze strachu przed Alvaro, ale w decydującym momencie wrócą? Nie obraziłabym się o taki obrót spraw.

A no i bardzo, bardzo chcę, zeby Leandro został z Ivaną, a dla Sole kogoś nowego. To byłoby totalnie beznadziejne, gdyby po tym wszystkim sparowali ich z powrotem, tym bardziej ze względu na Ivanę, która też sporo przeszła i nie zasługuje na to, żeby Leandro ją jednak koniec końców zostawił.

Odcinki 109-113:

Mocne były te odcinki, Patricia moim zdaniem bardzo dobrze odegrała te sceny rozpaczy po utracie dziecka. Ciekawe, czemu jej kariera nie potoczyła się z większym rozmachem po tej telce, bo moim zdaniem aktorsko bardzo dobrze się spisuje.

Mieliśmy sześciomiesięczny przeskok czasowy. Mały Julio Gabriel ostatecznie trafił do sierocińca, w którym prace socjalne realizuje Felipe, szkoda, że Eva nie rozpoznała chłopca po tym znamieniu na nodze, bo akurat miał skarpetki Czarownica straciła pamięć w tym wypadku autokaru i błąka się po ulicach stolicy, a brat Gracii jest w śpiączce.

Julio już wie, że Julia nie jest jego córką i wyznał też że, tak jak przypuszczałam, Alvaro jest jednak jego synem, tylko nie z żoną. Teraz jestem już prawie pewna, że jest owocem tego gwałtu.

Jedyny plus, że wreszcie powiedział pare ciepłych słów Soledad. Tylko, że mam wrażenie, że to tylko dlatego, że okazało się, że Julia nie jest jego. Soledad bardzo się ogarnęła, wyjechała do stolicy i postanowiła zostać pielęgniarką. Ivana rzuciła Leandro, mam wrażenie że ich powrót z Soledad jest nieunikniony

A teraz mamy wisienkę na torcie patologii: Julia nie może się pozbierać po śmierci synka, dowiaduje się, że Gracia spodziewa się dziecka Gabriela, więc postanawia odpłacić Gracii dawną przysługę i odsunąć się, by ta mogła być z Gabrielem. Prosi go o rozwód, udaje, że obwinia go o śmierć Julio Gabriela. Przysięgam, że jeżeli Gabriel wróci choć na chwilę do Gracii w tych najbliższych odcinkach, to wyląduje u mnie na miejscu pierwszym najgorszych protów.


Ostatnio zmieniony przez buldozka dnia 0:03:34 22-06-20, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:53:22 24-06-20    Temat postu:

Odcinki 109-114

buldozka napisał:
Ciekawa jestem, co Ty myślisz, ale ja jestem tu bardzo rozczarowana scenami miłosnymi protów. Spodziewałam się, że skoro są przedstawiani jako taka ognista, temperamentna para między miłością, a nienawiścią, to będzie między nimi ogień, a te ich łóżkowe i ogólnie miłosne sceny są takie przesadnie delikatne i jakieś takie strasznie smutne, jeszcze ta smutna muzyka w tle. Już więcej jakiejś namiętności realnej było w scenie między Soledad a Leandro, zanim ten zaniemógł.


W sumie to nie zwróciłam na to uwagi, ale coś w tym jest. Najwyraźniej proci na co dzień się biją i drą na siebie tak często, że potem w łóżku już są spokojni.

Dużo się działo w tych odcinkach. Na początku mieliśmy przeskok czasowy, więc w sumie to sytuacja wszystkich się zmieniła. Lazara straciła pamięć i zwariowała, błąka się po ulicach Meksyku i żebrze. Domingo cały czas jest w śpiączce. Julio jednak przeżył ten pożar, ale stracił czucie w nogach i ma sparaliżowaną jedną rękę. Soledad się nim opiekuje i nawet poczuła powołanie do bycia pielęgniarką. Alvaro już raz próbował wykończyć tatusia, ale mu się nie udało. Braulio został nowym presidente municipial, może w końcu zajmie się rozwiązywaniem zbrodni z San Gaspar. Za to Julio Gabriel trafił do sierocińca, w którym pomaga Felipe, więc jest w dobrych rękach. Tak swoją drogą, ten dzieciak jest ze stali czy co? Przeżył dwa wypadki samochodowe, a nie był zapięty żadnym pasem czy chociażby w foteliku.

Julia niespodziewanie spotkała Gracię w zaawansowanej ciąży. Na początku myślała, że dziecko jest Sebastiana, ale w końcu odkryła prawdę. Nie była pewna co ma w tej sytuacji zrobić, ale w końcu zdecydowała, że rozwiedzie się z Gabrielem, żeby on mógł ożenić się z Gracią i żyć jako szczęśliwa rodzina. Gabriel nie chce rozwodu, Gracia też chce żyć sama, ale Julia się uparła.

Ivana chyba została wyelimowana z gry – rzuciła Leandro i wyjechała do Kanady. A Soledad się przeniosła do Meksyku, żeby studiować pielęgniarstwo. Myślałam, że się szybko zejdą, a tu proszę, oboje trochę wydorośleli i chcą najpierw poukładać sobie życie.

Okazuje się, że Alvaro jednak jest synem Julia, ale nie Almy Rosy. Więc chyba masz rację i jest to związane z tym gwałtem. Julio po kryjomu zmienił testament na korzyść Julii. Alvaro się załamał, bo nie dość, ze nie jest Montano, to jeszcze nici ze spadku. Dlatego Nadia wpadła na nową intrygę – nawiązać kontakt z Justo i za jego pomocą pozbyć się Julii. Ale jak na razie to ludzie Justa ją porwali.

Odcinki 115-116
Julia na wszelkie sposoby próbuje skończyć małżeństwo z Gabrielem. Wymyśliła sobie, że on ma ożenić się z Gracią i tworzyć szczęśliwą rodzinę, i nie chce w ogóle zrozumieć, że on jej nie kocha. Gracia też nie chciała tego zaakceptować, ale jak Julia po raz 10 do niej poszła i wręcz krzyczała na nią, to w końcu się zgodziła. No i kazała Julii obiecać, że jak już sobie odpuści Gabriela, to raz na zawsze.

Potem Julia zaaranżowała spotkanie z Gracią na oczach adwokatów, żeby nie było wątpliwości, że to Gabriel jest ojcem tego dziecka. Najbardziej patologiczny był moment, w którym adwokat Gabriela zaczął zaprzeczać jego ojcostwa, Gracia się rozpłakała, a Julia stała ze smutną miną i mówiła, że jest jej przykro, ale musiała to zrobić. Julia to już chyba zwariowała z tej rozpaczy, nie czuje, że takie manipulowanie kobietą w zaawansowanej ciąży nie jest w porządku?

Nie tylko Julia wpada pomysły zeswatania faceta z inną. Eva próbuje odrzucić zaloty Felipe i zeswatać go z pacjentką, która jest do niej podobna, ale szybko zaczyna żałować tej decyzji i robi się zazdrosna. A Felipe specjalnie ją drażni. Podobają mi się te ich zaloty.

Tymczasem Nadia dogaduje się z Justem w sprawie uprowadzenia Julii. Wprowadza się "na kilka dni" do mieszkania Julii pod pretekstem zakupów przedślubnych, a tak naprawdę to robi wszystko, żeby Julia została sama w domu i żeby Justo mógł ją bezproblemowo porwać.

Odcinki 117-118
Justo pobił Julię, ale na szczęście nie zdążył jej zgwałcić, bo do mieszkania wtargnęła policja. Justo został zaaresztowany, ale jak na razie jeszcze nie wkopał tej nędznej Nadii. Nie ukrywam, że liczyłam na to, że ona w końcu zginie.

Julia w końcu sobie przypomniała, że ten koszmar, który ją dręczył od lat wcale nie był snem, tylko wspomnieniem. Jej ojciec zgwałcił kobietę i w wyniku tego gwałtu urodził się Alvaro. Normalnie jaki ojciec, taki syn – obaj są mordercami i gwałcicielami.

Śmiech na sali, jak Gracia przychodzi „wspierać” Gabriela w momencie, kiedy poszukuje swojej zaginionej żony. No błagam, ona nie ma żadnego wyczucia? Wszyscy ją wyganiają, ale oczywiście Gabriel jej broni, że mają ją szanować.

No i oczywiście w tym samym czasie, kiedy Julia przeżywała traumę w szpitalu, Gabriel asystował Gracii przy porodzie. Potem już tylko przechodził od pokoju Julii do sali, w której leżał jego nowonarodzony synek. Ale to romantyczne.

Camilo to straszny idiota, swoją córkę zawsze traktował jak psa, a dla tej głupiej Nadii jest taki milutki. Mam nadzieję, że ten koleś źle skończy, bo jest okropny.


Ostatnio zmieniony przez zepeda dnia 23:57:20 27-06-20, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:16:45 28-06-20    Temat postu:

Mam cały tydzień do nadrobienia, ale jak to czytam:

zepeda napisał:
Śmiech na sali, jak Gracia przychodzi „wspierać” Gabriela w momencie, kiedy poszukuje swojej zaginionej żony. No błagam, ona nie ma żadnego wyczucia? Wszyscy ją wyganiają, ale oczywiście Gabriel jej broni, że mają ją szanować.

No i oczywiście w tym samym czasie, kiedy Julia przeżywała traumę w szpitalu, Gabriel asystował Gracii przy porodzie. Potem już tylko przechodził od pokoju Julii do sali, w której leżał jego nowonarodzony synek. Ale to romantyczne.


...to chyba będę oglądać przy melisie :[ Ta telka już się u mnie chyba nie wybroni aż do finału.

Dobrze liczę, że finał mamy w przyszłą sobotę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:18:10 30-06-20    Temat postu:

buldozka napisał:
...to chyba będę oglądać przy melisie :[

Haha, dobry pomysł.

buldozka napisał:
Dobrze liczę, że finał mamy w przyszłą sobotę?

W sumie to już straciłam rachubę, możemy się po prostu umówić, że przez ten weekend obejrzymy finał.

Odcinki 119-121
W końcu wyszła na jaw cała prawda o pochodzeniu Julii i Alvaro.

Lazara zmarła i nie zdążyła powiedzieć co się tak naprawdę stało z Julio Gabrielem. Ale jednocześnie przebudził się Domingo i wyjawił Gracii prawdę. Dla pewności odwiedzili nawet sierociniec i potwierdzili, że chłopiec, który tam przebywa, to Julio Gabriel. Ale oczywiście Gracia uznała, że jeśli wyjawi prawdę, to straci Gabriela na zawsze, więc postanowiła milczeć.
Jedyny plus z tej sytuacji jest taki, że Domingo po pół roku śpiączki się zmienił na dobre. Chociaż jedna pozytywna przemiana w tej telce.

Julio zmienił swój testament i przepisał cały majątek na Alvaro. A co w ramach wdzięczności zrobił Alvaro? Zabił swojego ojca… Ta scena śmierci Julia była bardzo dobrze zrobiona, przerażająca i mroczna. Alvaro zamknął się z Juliem w ciemnym pokoju i zaczął mu po kolei wyjawiać swoje sekrety – wszystkie śmierci i gwałty, które ma na sumieniu… I kiedy Julio dostał ataku serca i zaczął się dusić, to go wykończył.

No i wisienka na torcie, czyli Alvaro próbujący w trakcie czuwania zrzucić na Julię winę za śmierć ojca. A dosłownie minuty po odczytaniu testamentu wyrzucił całą swoją rodzinę z hacjendy i zabronił im kiedykolwiek wracać. Czy im wszystkim się nie powinna w tym momencie zapalić czerwona lampka? Ojciec zginął dosłownie dwa dni po zmianie testamentu, kiedy był w domu sam z ambitnym, agresywnym i wiecznie niezadowolonym synkiem? Chyba nawet największy głupiec by się zorientował, że coś jest na rzeczy...

Ironia losu, w tym samym momencie, kiedy konał Julio, Julia dowiedziała się, że znowu jest w ciąży. Ale nie jest pewna, czy dziecko jest Gabriela czy Justa. Kurcze, szkoda, że lekarze nie mogli stwierdzić jednoznacznie, że Justo wcale nie zgwałcił Julii, przez to ma takie wątpliwości.
A tak swoją drogą, Julia to jest strasznie płodna, wystarczy że raz się prześpi z Gabrielem, i już jest w ciąży.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:40:22 01-07-20    Temat postu:

Odcinki 114-116:

Ja nie wiem co nagle odbiło Gracii? Tak, to zachowywała się mądrze, nawet ją polubiłam, cały czas odrzucała pomysł Julii, po czym nagle Julia powiedziała, że "obiecuje" i ta jakby jej coś na mozg padło. Te gadki, że mają dać dziecku rodzine, że będą razem... I jeszcze to, co będzie potem. Eh.. Julia też niepoważna z tym zapraszaniem Gracii na rozmowe z prawnikami, a Gabriel zachowywał się w stosunku do Sebastiana, gdy zabierał Gracie z mieszkania, jakby był zazdrosny, że Sebastian jej pomaga.

Jedyny plus to zazdrosna Mariposa I rozbawił mnie też Alvaro rozsupujący prochy Cassandry w poszukiwaniu listów


Ostatnio zmieniony przez buldozka dnia 23:40:48 01-07-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:38:25 02-07-20    Temat postu:

Odcinki 122-123

Okazało się, że Nadia jest w ciąży z Alvaro. Chciała wrobić w ojcostwo swojego mężulka, ale nie udało jej się - on nie może mieć już dzieci. Więc Alvaro namówił ją na aborcję. Zgodziła się, tylko po to żeby potem rozpaczać i żałować. Co za kobieta, z zimną krwią wysłała na śmierć kilka osób i małe dziecko, a teraz płacze po wykonaniu aborcji z własnej nieprzymuszonej woli? I nie wiem co jej teraz chodzi po głowie, ale uparła się, że musi zaadoptować jakieś dziecko. Więc oczywiście na jakie dziecko w całym Meksyku trafili? Na Julio Gabriela, którego pół roku wcześniej chciała zamordować.

Eva i Felipe się pogodzili i postanowili się pobrać. Ale Eva cały czas się boi, że Felipe przez nią zginie. I ma strasznego pecha, bo w trakcie przygotowań do ślubu raz się zakrztusił, a raz o mały włos na niego spadł wielki żyrandol.

Pogodzili się też Soledad z Leandrem, zaczęli nawet mieszkać razem i znowu są szczęśliwą parką.

Gabriel się wprowadził do Gracii, która cały czas próbuje go przekonać do tego, żeby się zeszli. Masz rację, teraz jej znowu coś odbiło. Chyba uznała, że jak teraz nie uwiąże Gabriela, to już nigdy, więc próbuje na wszelkie sposoby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:52:26 03-07-20    Temat postu:

Odcinki 114-121:

Wkurza mnie niesamowicie Gracia, a już myślałam, że ją ostatecznie polubię. A jeszcze bardziej mnie wkurzało, jak chodziła wspierać kochanka, zmartwionego o swoją żonę, a jak Chepe i Julio mówili, że jej obecność jest nie na miejscu, to Gabriel ją bronił...;/

Okropny ten babsztyl w kantynie, upokorzył Evę, nie znoszę takich ludzi, jak można tak traktować człowieka i jednocześnie uważać się za obrońce dobrych wartości;/

Ależ się Nadia przejechała na ślubie z Camilo Trochę myślałam, że więcej się będzie działo wokół wątku Julio-Julia, jakoś tak szybko przyswoiła, że Chepe jest jej prawdziwym ojcem i w ogóle. Faktycznie dobra była scena śmierci w wykonaniu Alvaro i Julio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zepeda
Idol
Idol


Dołączył: 12 Kwi 2017
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:58:08 04-07-20    Temat postu:

Odcinki 124-125

Julia zdecydowała, że jednak nie chce się rozwodzić z Gabrielem. Wyznała mu prawdę o ciąży i chcą do siebie wrócić. Więc postanowiła złamać obietnicę daną Gracii.

Po tej wiadomości Gracia już do końca zwariowała. Zafiksowała się na punkcie tego, że została przez wszystkich oszukana, chociaż ona postępowała dobrze i uczciwie - oczywiście pomijając fakt, że ukrywa informacje o Julio Gabrielu. Na szczęście Domingo się w końcu zlitował i wyznał Gabrielowi prawdę o jego synku.

No, ale teraz sytuacja się skomplikowała, bo Julio Gabriel nie jest już w domu dziecka, tylko został zaadoptowany przez Nadię i jej mężulka. Nadia się dowiedziała od Gracii, że to dziecko jest synem Julii i Gabriela. Wykalkulowała sobie, że jak zostanie jego matką adopcyjną, to dostanie pod opiekę całą fortunę Montano, a oprócz tego fortunę swojego męża.

Eva też zwariowała. W drodze do kościoła na ślub dostała ataku paniki. Mimo, że wszyscy ją namawiali, żeby jednak wzięła ślub, to odmówiła.

Cytat:
Trochę myślałam, że więcej się będzie działo wokół wątku Julio-Julia, jakoś tak szybko przyswoiła, że Chepe jest jej prawdziwym ojcem i w ogóle.

Ona chyba to gdzieś w głębi serca przeczuwała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin