Telenowele

@si@ · Wysłany: 11:59:52 28-08-07 Temat postu:

przecztałam odcinek jednym tchem!

wszystkie sceny widze przed oczami, tak pięknie piszesz Jen!

no istna rewelacja. Czekam na dalsze odcinki, bo zastanawia mnie ten Arturo. Zobaczymy jakim człowiekiem jest naprawdę. Elena pmaga Tessie, nie bezinteresowanie, ale jednak. Obie mają marzenia i chcą je spełnić. Rozumiem z jednej stronę Tessę, ale zastanawiam się jak j bym postąpiła na jej miejscu! Normlanie telka tak mnie wciagnęła, że czekam na kolejny odcinek z niecierpliwością. A Sonię bardzo polubiłam, to zwariowana dziewczyna, ale dzięki niej monca dostała pracę hi!

Kyrtap1993 · Wysłany: 12:30:45 28-08-07 Temat postu:

Intryguje mnei postać Arturo... mam nadzieję, ze poakz Soni się uda

Świetny odcinek, nie mogę się doczekać następnego odcinka...

Notecreo · Wysłany: 12:40:19 28-08-07 Temat postu:

towja telenowela jest bardzo ciekawa, bede czytac kolejne odcinki...szczegolnie podoba mi sie motyw z urodzeniem dziecka Elenie

angie7 · Wysłany: 17:53:18 28-08-07 Temat postu:

super odcinki

Jen · Wysłany: 18:33:18 28-08-07 Temat postu:

Naprawdę cieszę się, że tela się Wam podoba

dziękuję za komenty

Kolejna porcja na dziś. Mam nadzieje, że Was nie zanudzam, ale trzeba trochę podgonić z akcją

Kolejny odcinek dopiero jutro

Miłego czytania

ODCINEK 11

Sonia zaprowadziła Monicę do budynku obok, w którym miał odbyć się pokaz. Weszły do pokoju pełnego kobiet. Nikt nie zwrócił na nie uwagi.
-Dziewczyny! - krzyknęła Sonia, jednak jej głos został zagłuszony. Przypomniała sobie jak bracia uczyli ją gwizdać. Włożyła palce do ust i zrobiła tak jak ją uczyli. W pokoju natychmiast nastała cisza, wszyscy oderwali się od prac i skupili swe zainteresowanie na stojacych w drzwiach kobietach.
-No wreszcie ... Pokaz uratowany. Znalazłam zastępstwo za Carmen ... - przerwała, by następnie dodać - nie tyle co zastepstwo, co nową modelkę. Przywitajcie miło Monicę. Nie ma żadnego doświadczenia w modelingu, ale mam nadzieję, że wszystkiego jej nauczycie. Pokażcie jej jak ma się poruszać.
-Chodź. Musimy dopasowac stroje do twojej figury. Szybko - podeszła do niej starsza kobieta i pociągnęła za rękę - Później dziewczyny, pokażą ci jak masz chodzić.
Sonia patrzyła na oszołomioną dziewczynę. Ona rzeczywiście się boi - zauważyła. Cóż kiedyś będzie musiała przełamać tremę. Jej głowę zaczęły zaprzatać inne mysli. Liczyła, że rodzina będzie przy niej w tak ważnej dla niej chwili. Wiedziała, że ojciec na pewno się nie zjawi, ale bracia i mama ... to tylko na nich mogła liczyć.
***
-Glorio, wychodzę do zobaczenia jutro - pożegnał się Sebastian. Ruszył w kierunku windy.
-Ale gdzie pan idzie? - krzyknęła za nim zaskoczona - A spotkanie z panem Requeną o 16:00?
-Jakie spotkanie? - spytał zdziwiony podchodząc do biurka sekretarki.
-Pański ojciec panu nie mówił?
-Nie. Co to za spotkanie?
-Chodzi o fuzje firm. Myslałam, że don Mariano powiadomił pana - powiedziała zbita z tropu. Sebastian zacisnął pięści. Ojciec zrobił to celowo. Wiedział, że o 16:00 zaczyna się pokaz Sonii. Jak on mógł mi to zrobić. Nie zawiodę siostry. Odwrócił się na pięcie i rzucił na odchodne.
-Przełóż spotkanie na inny dzień. Jeśli pan Requena zrezygnuje z fuzji trudo. Mam ważniejsze rzeczy na głowie. Aha - odwrócił się wszedłszy do windy - przekaż ojcu, żeby następnym razem powiadamiał mnie o takich sprawach.
Gloria została postawiona w niemiłej sytuacji. Czekało ją wysłuchiwanie wrzasków don Mariano.
-Pan Fereira wscieknie się, gdy usłyszy, że syn zaprzepaścił szansę na dobry interes - wzdrygła się na samą myśl co ją czeka.
***
Tessa weszła do pokoju w którym leżała donia Christina.
-Niedawno dostała środki przeciwbólowe. Właśnie zasnęła - powiedziała pielęgniarka wychodząc. Tessa podeszła do łóżka. Twarz matki była nienaturalnie blada. Poczuła piekące łzy spływające policzkach. Tak bardzo jej potrzebowała. Musiała poczuć jej ciepło. Gdy była mała zawsze odnajdywała spokój i ukojenie w ramionach matki. Teraz chciała miec tego chociać namiastkę. Położyła sie obok doni Christiny i tak zasnęła.
***
-Pokaz się rozpoczął. Zaraz włączą muzykę. Macie wychodzić w takiej kolejności w jakiej ustaliłysmy - powiedziała rzeczowo asystentka Sonii - Połamania nóg.
-Wyglądzasz pieknie - powiedziała jedna z modelek do Monici.
-Dziękuję - powiedziała skromnie. Była tu już od godziny, a zdążyła polubić dziewczyny z którymi miała pracować. Zawsze uważała, że modelki nie potrafią być miłe. Widocznie złe doświadczenia w przeszłości, źle wpłynęły na jej wyobrażenia o tej pracy. Czuła się wspaniale. Z zamyślenia wyrwał ją głos Rosy.
-Nowa, zaraz ty wchodzisz.
Monica dopiero teraz poczuła prawdziwą tremę.
-Raz się żyje - uśmiechnęła się i z głową w górze wyszła na wybieg.
***
-Siostrzyczko, odniesiesz sukces.
-Przestań Luis. Muszę poczekać na to co napiszą w prasie. Dopiero wtedy zobaczymy - zganiła go.
-W taki razie przekupię dziennikarzy. Tak to dobry pomysł.
-Nikogo nie będziesz przekupywał - dała mu kuksańca w bok.
-Przepraszam za spóźnienie. Były korki - Sebastian przywitał sie z rodzeństwem.
-chociaż wy przyszliście.
-Przykro mi, że mama "zachorowała". To wina ojca - Luis pocieszał siostrę - Gdyby ... - Sonia go uciszyła.
-Szszz - Własnie na wybieg weszła Monica. Wyglądała wspaniale, jakby była do tego stworzona - Chyba spodobała się dziennikarzom - powiedziała do siebie - fotografowie zaczęli robic jej więcej zdjęć niż jej poprzedniczkom. Sonia cieszyła się, że ta dziewczyna przyszła dziś właśnie do niej. Czuła, że Monica zrobi karierę. I właśnie ona jej w tym pomoże. Gdy na koniec pokazu Monica wyszła w sukni ślubnej owacje sięgnęły zenitu. Zaraz potem dołączyła do niej reszta modelek i sama projektantka. Sonia rzyciła się na szyję dziewczynie. Popatrzyła jej z wdzięcznością w oczy i powiedziala:
-Dziekuję.
***
Szef znowu odsunął go od sprawy. Tylko dlatego, że był za bardzo zaangażowany? Rzucił wściekle do kosza zwiniętą kulkę papieru.
-Jesteś za bardzo porywczy. Wiem, że kochasz to co robisz, ale kiedyś zrobisz krok za dużo i to cię zgubi. Zabieram ci tą sprawę. Javier doprowadzi ją do końca, a ty do tego czasu zajmiesz się papierkową robotą. Może ochłoniesz ... Martwię się o ciebie. Za bardzo angażujesz się w sprawy tego typu - na wspomnienie słów szefa, nadchodziła kolejna fala wsciekłości ale i sympatii. Cenił sobie porucznika, ale przynajmniej pracując w ten trochę niecodzienny sposób mógł wyładowac złość, która kłębiła się w nim przez te lata. Zadzwonił telefon, znajomy głos powiedział:
-Już niedługo - usłyszał i połączenie zostało urwane.

Karolllina · Wysłany: 18:39:09 28-08-07 Temat postu:

odcinek super:) no i co ty nie zanudzasz, napewno nie mnie

i chociaż jestem nową fanką twojej teli to juz nie mogę sboie wyobrazić dnia bez odcinka

hehe Seba dobrze zrobił, że nie został na to spotkanie. Mariano się wpieni hehe, szkoda mi sekretarki... To ona będzie wysłuchiwać zrzędzenia:P hehe kurdę polubiłam to rodzeństwo Sonii, Seby i Luis, hehe, i szkoda mi Tessy:( tak się poświęca

Nevisse · Wysłany: 18:40:35 28-08-07 Temat postu:

Odcinek bardzo ciekawy jak zwykle.

Kyrtap1993 · Wysłany: 18:40:38 28-08-07 Temat postu:

Super odcinek i super, że MOice się udało

Oby teraz Sonia dostała dobre recenzje... ajnie by było, gdyby Monica zakochała się w Sebastanie

Końcówka pełna akcji

@si@ · Wysłany: 18:51:46 28-08-07 Temat postu:

tajemniczo zrobiło się pod koniec

cudownie, że pokaz się udał! Monica znalazła pracę, a Sonia świetną modelkę

Tesa biedna przezywa koszmar, ale czekam, aż los się do niej uśmiechnie

kolejny świetny odcinek

Jen · Wysłany: 19:13:17 28-08-07 Temat postu:

Oj jak Wy szybko czytacie

kochani jesteście

:*
Postaram się Was nie zawieźć, mam pomysł na jutrzejszy odcinek, później zabiorę się za jego pisanie

Zapraszam jutro

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:23:47 28-08-07 Temat postu:

Dopiero jutro? Będę na Ciebie zły

Jen · Wysłany: 19:28:44 28-08-07 Temat postu:

Nie będziesz zły

przecież dzisiaj zamieściłam aż dwa odcinki

Jutro postaram się też tak zrobić

bedziecie mieć więcej do czytania
Pozdrówka

:*

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:30:06 28-08-07 Temat postu:

Ale ja chcę jeszcze

Jen · Wysłany: 19:33:09 28-08-07 Temat postu:

Oj Kyrtapku

wytrzymasz do jutra

Postaram się zamieścić pierwszy odcinek z samego rana, tak żebyś gdy tylko wejdziesz na forum mógł przeczytać new ok?

EDIT: Tylko nie wstawaj mi za wcześnie

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:45:43 28-08-07 Temat postu:

Och... no dobrze postaram się wytrzymać... ja zawzyczaj budzę się o 8:30